Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.pepsieliot.com/atak-trzustki-frutarianina-ashtona-kutchera/-nie bardzo wiem,czy to prawda,ale z tego co czytam chyba wydarzyło się .Co o tym sądzicie?Bez alko i tłustego spokojnie mogę żyć,ale bez owoców???I kawy ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejolu pytanie do Ciebie:Czy po ozt w ostatnim badaniu trzustki zostały jakies zmiany?Czy w sumie masz b/z?Tak pytam,bo mamy mniej więcej od tego samego czasu bóle i z tego co pamiętam u ciebie właściwie pzt też nadal nie stwierdzili?Można miec zapalenia i potem trzustka wraca do normy?Chyba po kilku to już nie:(?Czy zapalenia sie powtarzają,ale w obrazie pzt dopiero późno widać...?Jak Ty się czujesz?Dajesz radę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Jestem tu nowa. Mam 31 lat. We wrześniu zeszłego roku zaczęłam odczuwać dyskomfort w okolicy pęcherzyka żółciowego. Kilka usg nic nie wykazało. W styczniu zaczął się *dyskomfort* w lewym boku. Zrobiłam profilaktycznie badania. Amylaza w surowicy ok za to w moczu ponad 700... Tydzień później ponad 800. Znowu usg. Wyszło ok. Lipaza w normie, Ca 19.9 też - 27 czyli ok. W kwietniu poszłam do szpitala na chirurgie. TK jamy brzusznej i miednicy z kontrastem nie wykazało nic oprócz zwyrodnienia kręgosłupa lędźwiowego i niewielkiego 2 cm ogniska stłuszczenia w wątrobie. Potem gastroskopia - przepuklina rozworu przelykowego i niewielki obrzęk i przekrwienie brodawki Vatera. Lekarz nie widział sensu pobierania wycinków do histpatu. Przeszłam na dietę. Amylaza w moczu spadła na 440. Ale jadłam tyle Ci nic j strasznie jalowo. Znajoma lekarka stwierdziła, że może po prostu tak mam. Druga śmieje się ze amylaza w moczu jest niemiarodajna i oni nigdy jej nie oznaczają tylko we krwi. Każdy co innego. Od kilku dni zaczął mnie boleć lewy bok. Boleć to za dużo powiedziane. To taki dyskomfort, gniewie. Bardziej w okolicy nerki lub na zebrach ! Kiedy zjem cokolwiek to czasami co kilka sekund mam wrażenie że ktoś mi w żebra wbija szpilke. Nie schudłam nic przez ten czas. Zapisałam się prywatnie do gastroenterologa na wrzesień i czekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwona to witaj w klubie....też mam takie kłucia a mecze się z tym dziadostwem od listopada 2016 r. A jeśli chodzi o stolec? Jest normalny luźny? Są resztki pokarmu?? u mnie bóle gniecenia kłucia....raz lewa raz prawa strona czasem plecy.....ostatnio wysoko to klucie powyżej sutka.....jaka masakra.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Normalny. Z resztkami od zawsze. Ale nigdy nie przywiazywalam do tego uwagi bo nic nie bolało. Ani biegunek tłuszczowych ani nic więc uznałam że tak mam i tyle. Dopiero kiedy zrobiłam te nieszczęsne amylazy dla świętego spokoju to się zaczęło. Nie wiem czy już bardziej z nerwów i podświadomości mnie nie kluje jak od trzustki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Iwona! A powiedz Ty mi co mówią o tym przekrwieniu brodawki Vatera?U mnie nie uwidocznili w EUS brodawki,nie wiem czemu???A w gastrosk nic lekarz na temat brodawki nie pisał,tylko stan zapalny+helico?Teraz MRCP będę mieć we wrześniu,bo dwudzielną trzustkę podejrzewają,jakieś osobne ujscicia przewodów....bóle się nasilają...:(Coś się dzieje niestety...Nie umiem powiedzięc,czy nasilają,czy zmieniają charakter....i na nowo się boję....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale że na depresję i stres? Bo o trzustce nic nie pisze.....ta strona mi się nie otwiera,znalazłam na innej....Ja już nie wiem ,co robić,każdego dnia czuję się źle,pomijam bóle,które się zdarzają,ale wiecznie jakaś taka jestem roztrzęsiona,niepokój,wali mi serce,boję się ,że to cukrzyca,jakiś wstrząs od zapalenia,jestem strasznie zmęczona.Mąż w sanatorium,do 13 go września nie wiem,czy wytrzymam....do tego szpitala wyznaczonego.Ogólnie źle się czuję,te pieczenia w plecach i bóle boków mnie wykańczają nie czuję tego cały czas,ale nawracają w ciągu dnia i jestem już wrakiem.Nie wiem,czy jeść,cy nie?Wszędzie piszą co innego,tu głodówka,tu,że głodzenie trzustki też złe,,,,Jestem wykończona....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem już sama,czy mój stan jest tak zły(tak źle się czuję nie tyle o ból mi chodzi tylko o to ,że słaba jestem i okropny niepokój)czy to wynik choroby,czy ciągłego strachu....bo jak znów nic nie wychodzi w badaniach,to jak może się tak źle pacjent czuć?Więc jest coś nie tak z jego głową....Wychodzi na to,że gorzej się czuję od tych co nawet stwierdzone pzt mają:(to ja nawet chyba diagnozy nie doczekam...Ostatkiem sił idę do pracy. Każdego dnia myślę czy ten jest ostatnim moim dniem...Co będzie z dziećmi...Znów myślę,że z pzt zrobiło się coś gorszego...To jest jakieś piekło na ziemi.Nie chcę nikogo tu straszyć i dołować,ale nie mam nikogo komu to mogę powiedzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia Kochana na pewno głowa dużo robi, chociaż z drugiej strony na głowę też wszystkiego zwalać nie można. Ale na pewno musisz trochę wyluzować, wiem, wiem łatwo się mówi, ale może chociaż jakiegoś procha se weź? No i tak z dnia na dzień to nie umrzesz*-), ale takim myśleniem narobisz sobie więcej szkody niż cześka, która póki co zdrowa jest u Ciebie! Monia nie martw się na zapas. Proszę Cię:-) Ja ostatnio też miałam gorsze dni, bolała mnie lewa strona brzucha, gniotło, kłukło, aż po kręgosłup lędźwiowy i jajnik, oczywiście lewy*-) I lewa noga aż po kostkę. Najchętniej to bym sobie tą całą lewą stronę odcięła, od szyi po duży palec u nogi*-) Dzisiaj już lepiej, ale całkiem dobrze to nie jest. Na szczęście czuję się dość dobrze psychicznie, więc staram się tym nie przejmować, póki bóle mam lekkie normalnie funkcjonuję i na przekór Cześce planuję długi urlop. Mam mocne postanowienie nie martwić się na zapas, na razie mi się to udaje. A jeszcze zapytam, helicobaktera przeleczyłaś?*-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia ja też mam od czasu do czasu taką lekką trzęsiawkę, nogi miękkie, ale cukier mierzony w tym czasie jest ok., więc się przestałam tym martwić, serce też mi czasami wali, zwłaszcza po jedzeniu, ale to mam od lat, jakby to było coś groźnego to bym już nie żyła*-) A! jeszcze czasami mam wrażenie, jakby mi się ciężko oddychało. A jak się zacznę wsłuchiwać w swój organizm to mam milion innych dolegliwości*-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jolu witaj. Bardzo przykro mi z powodu śmierci Twojej Mamy. Jak już dojdziesz do siebie mam nadzieje, że będziesz tu zaglądać, jak dawniej. A co tam u Was dziewczyny? Pika, jak Twoja siostrzenica? Meggi, jak plany urlopowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniko obserwuje to forum od jakiegoś czasu ponieważ sama podejrzewam u siebie Pzt .Nie jestem jeszcze gotowa aby o tym mówić wiec nie udzielam się na forum a jedynie obserwuje wasze wypowiedzi.Dzis jednak postanowiłam się przełamać i napisać ale nie po to by opowiedzieć swoją historie ale po to aby prosić Cie droga Moniko abyś skorzystała z porady psychologa ponieważ twoj dzisiejszy post pokazał w jak kiepskim jestes stanie.Prosze nie gniewaj się na mnie ale to wyglada na depresje.Ratuj się kochana bo masz cudowna rodzine,dzieciaczki które Cie potrzebują.Nie bój się prosić o pomoc bo sama możesz sobie z tym nie poradzić.Zrob sobie badanie na poziom witaminy D 3,ja miałam duży niedobór i straszne objawy depresyjne.Teraz suplementują duże dawki i widzę poprawę,nie jest to jakaś eksplozja radości ale napewno jest lepiej.Jak u ciebie z żelazem ?, bo pamietam ze miałaś niedobór,to tez powinnaś sprawdzić bo to tez może być przyczyna twojego zmęczenia.Moniko nie jestem lekarzem,powiem więcej moja kondycja psychiczna tez nie jest najlepsza ale widzę jak bardzo cierpisz i rozumiem jak się czujesz,ale musisz się ratować.Zacznij od zwykłej wizyty u rodzinnego,zrób podstawowe badania na niedobory.Wiem ze jestes zmęczona ,pewnie wydaje ci się ze nic nie ma sensu i ze nic i nikt nie jest w stanie Ci pomoc ale tak nie jest,może nie bedzie odrazu fajerwerków ale musisz spróbować zawalczyć o siebie dla siebie i twoich najbliższych.Pozdrawiam cie serdecznie,napewno wszystko się ułoży ale zrób pierwszy krok.Jestesmy prawie rówieśniczkami,ja mam 39 lat&#10084*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj na forumEliz! mam świadomość,że mój stan psychiczny jest nienajlepszy,biorę Asertin,ale ja myślę ,że ta depresja przez chorą trzustkę:(żelazo mam do kitu i hemoglobinę też(od dawna obfite miesiączki),niestety właśnie mam poczucie,że nic i nikt mi nie pomoże,że wiem ,że to choroba z bólami,ale ile to ma trwać?Do końca życia swiadomość,że ból może nigdy nie odejść i być silniejszy dobija:(Ta myśl,że może być tylko gorzej,bo tak przecież piszą....Ciężko myśleć,że będzie ok jak nie czujesz,że jest ok.Wiesz gdyby człowiek wiedział,że jak zrobi to a to będzie lepiej,ale ja nie wiem czy jedzenie,bądź niejedzenie ma wpływ na ból?Nie dość,że człowiek źle się czuje,to jeszcze nic nie wiadomo....Jedynie modlić się o cud!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×