Drogie Panie Monika40, Pika, M69, Gaja, Meggi Wasze rozmowy na tym forum leczą psychę i dodają otuchy.
Miałem OZT po zabiegu ECPW, wcześniej dwa razy łagodne OZT po błedzie dietetycznym - alko i grill. Ale dopiero po ECPW zaczęły się przykrości bólowe i dół psychiczny. Tak znalazłem Wasz tutaj wątek i czytałem go w 2017/2018 po dokładnie podobnych objawach (bóle brzucha, dziwne kłócia, przelewania, uczucie pełności nawet po małych posiłkach, ból pod lewym żebrem, lewą łopatką, dziwne szczypania pod skórą, promieniowanie bóli do pleców, ciągłe zmęczenie) ..... a wyniki dobre, a czego ja nie badałem u jakich profesorów i doktorów nie byłem ..... kilkanaście razy USG, 2xEUS, 2xTK, 3xRM, badania Amaylazy, OB, CRP, 2xElastaza w kale też w normie. Aczkolwiek podczas mocniejszych bóli Lipaza bywała lekko podwyższona wyniki średnio 20% wyższe 70,80 kiedy norma jest do 60. Lipaza jest swoistym badaniem dla trzuchy reszta badań to pochodne. Dlatego mimo braku jednoznacznej diagnozy lekarzy wiem, że to wczesne PZT.
Niestety lekarze muszą mieć jednoznaczne dane (czarno na białym), lub czesto zgadują lub ignorują pacjenta - gastro to bardzo złożona domena.
Miałem wrażenie, że po jedzeniu czasami bóle były mniejsze, tak jakby pod obciążeniem trzucha lepiej pracowała. Pomagał mi też ruch, gdy się w ciągu dnia mocno zmęczyłem to ból/bóle "uciekały" i wypróżnienie "twardsze" było.
Po przejściu COVID, tygodniowej ostrej diecie i spaniu po 12 godzin dziennie bóle odeszły. Miałem 5 lat spokoju, wszystko się fajnie ułożyło, bóle praktycznie odeszły, diety żadnej nie pilnowałem, nawet przytyłem do 120kg.
Niestety pół roku temu latem 2024 kiedy glukoza mi skoczyła do 120 na czczo (efekt przytycia) postanowiłem się odchudzać. Podejrzewam że dlatego objawy wróciły i odświeżyłem ten wątek ponownie.
Gdzie teraz się rozmawia na temat cześki, gdzie Panie jesteście? Ciekaw jestem co u Was?
Monika40, Pika, M69, Gaja, Meggi - Zdrówka i pięknych dni bez dolegliwości.
Niech ktoś się odezwie.
Gesio