Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Zabieg zamknięcia stomii


Gość Joanna

Rekomendowane odpowiedzi

Dorota, moja blizna niestety nie wygląda dobrze, zaczęłam ją konsultowac z lekarzem medycyny estetycznej i okazało się, że jest przerośnięta. Było u mnie tak jak mówisz, czyli była twarda, jakby zrośnięta z mięśniami od wewnatrz, a do tego była szeroka. Nie było to tylko cięcie, tylko miała miejscowo nawet 1cm szerokości. Lekarze zasugerowali maść: SCAR REPAIR plus przeszłam 5 zabiegów laserem i jest o niebo lepiej. Super że nie masz biegunek! Jesli u Ciebie to tylko kwestia bólu brzucha i przelewania, to rzeczywiście minie po jakimś czasie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Karola! Oby tak było. Jestem przewrazliwiona po incydentach niedroznosci między operacjami. Okazało się, że miałam zrosty grubości palca, które przewezaly jelito cienkie. Po zespoleniu też miałam w szpitalu problemy, ale teraz boli trochę inaczej, więc mam nadzieję, że będzie lepiej. Wiem, że pewnie próbowałaś już wszystkiego, ale próbowałaś brać systematycznie probiotyki, tylko tak że 3 razy dziennie. Ze mnie po wylonieniu stomii dlugo leciala wodnista tresc, czasem z nieprzetrawionymi kawałkami i to, jako jedyne, pomagalo, przy każdym nawrocie biegunek. Co do blizny, to właśnie jest taka zagłebiona i w pepku już się zrobił mały bliznowiec, był też po poprzedniej. Próbowałam te blizny uruchomić, używam plastrów silikonowych Sutricon, żeby nie przerosły. Wypróbuję jeszcze maść, która polecasz, i zobaczymy. A góry i doły na brzuchu to oddzielna historia *-) Dzięki bardzo jeszcze raz :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dziewczyny. Dzisiaj zdjęto mi resztę szwów. Doktor zalecił maść cotratubex. I oczywiście powiedział, że nie wolno w najbliższe wakacje wystawiać blizn na słońce. Ponieważ naświetlanie sprawi, że zrobi się twarda i mogą zrobić się bliznowce. Pewnie ta maść co Karola pisała będzie lepsza. Mi bliznowiec zrobił się po drenie po wcześniejszej operacji. Pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też mnie coś kuje, albo ciągnie. Boli jeszcze przy wstawaniu i siadaniu. Ale gorzej mnie bolało i kuło po tych wcześniejszych operacjach. Musimy być cierpliwe.Muszę też koniecznie zakupić maść bo blizna na środku jest jakaś twarda i też mam wrażenie jagby była wrośnięta. Może to z czasem się zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja na odcinku jednego centymetra nad pępkiem jest tak wyciągnięta, że praktycznie jej nie widać. Muszę rozchylic brzegi, żeby ja zobaczyć. Smaruje i zaklejam narazie żelem i plastrami silikonowych. Podobno przeciwdzialaja bliznowcom, a poza tym ubranie tak mnie nie drażni. Masz rację, cierpliwość by się jest niezbędna :-) Na razie powolutku szykuje na święta rzeczy, których w większości nie będę mogła jeść *-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Małgorzata

Witam, jestem studentką 3 roku pielęgniarstwa i chciałabym porozmawiać z kimś po zabiegu wyłonienia stomii. Jeśli ktoś z Państwa mógłby i chciałby mi odpowiedzieć na kilka pytań bardzo proszę o kontakt mailowy. malgorzata.sadowski@gmail.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie wiem czy jeszcze zaglądacie na to forum. Ja je dopiero znalazłam i właśnie skończyłam czytać wasze wpisy. Jestem wam wdzięczna, że opisałyście swoją drogę do normalności, bo do tej pory była to dla mnie czarna magia. Sama myślę o operacji chociaż na razie lekarze nie są przekonani, czy to nie za wcześnie. W kwietniu minie rok. Zabawne, bo po wyłonieniu stomii chirurg twierdził, że za pół roku spokojnie można taki zabieg przeprowadzić. Pewnie mówił to, żeby mnie pocieszyć. W zeszłym roku trafiłam do szpitala z wysoką gorączką. Lekarz stwierdził, że to zapaleni wyrostka robaczkowego. Od razu trafiłam na stół operacyjny. Gdy się obudziłam dowiedziałam się, że miałam pęknięte jelito, zapalenie otrzewnej i wrzodziejącego guza na jelicie grubym. Oczywiście czekała też na mnie niespodzianka - stomia. Jak ją zobaczyłam to mało zawału nie dostałam. Chyba bardziej się nią zdołowałam niż samym rakiem. Nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje. Tak strasznie chciałabym już tego nie mieć. Powiedzcie mi o co chodzi z tymi wlewkami. Niby jak to się robi? Ciekawa jestem też jak poradziłyście sobie w szpitalu pijąc płyn przeczyszczający. Worek się przy tym nie odklejał? Po operacji od razu mogłyście chodzić, bo pamiętam, że ja po swojej to przez kilka dni nie mogłam się ruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Dla mnie też była to straszna trauma. Ale na szczęście już nie mam tego worka i czuję się dobrze. Do wlewek dostaniesz pewnie - Enema i sobie aplikujesz.Jeśli chodzi o płyn przeczyszczajacy to w szpitalu było bezproblemowo. Możesz zabezpieczyć worek plastrami, żeby się nie odkleił, i zakupić podkłady na wszelki wypadek na łóżko na noc, chyba że w szpitalu mają . Operacje miałam w środę, czwartek nie wstawałam. W piątek rano przyszli lekarze i jak się okazało powinnam już poprzedniego dnia wstawać, żeby jelita zaczeły pracować . Więc pomimo bólu od razu na nogi i zaczęłam spacerować. Tydzień po operacji zostałam wpisana do domu. Pozdrawiam i życzę zdrówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, że odpisałaś. Dobrze, że mam jakiś zarys tego jak to będzie wyglądało. Niestety przede mną jeszcze długa droga. Na razie próbuję się dostać do chirurga, ale w obecnej sytuacji kiedy lekarze skrócili sobie czas pracy, nie jest to proste. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część Ewa, witaj Anka Czuję się dobrze. Dokładnie 9 stycznia, czyli dwa miesiące i 3 dni po operacji zupełnie przestałam czuć szwy i ranę. Wcześniej często ciągnęło i bolało w okolicy blizny, szczególnie przy zmianie pozycji, głównie jak wstawałam po dłuższym siedzeniu. Jeszcze potem od czasu do czasu kłuło mnie po lewej, operowanej stronie rano, gdy jelita zaczynały pracować. Teraz jest już dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Pisze tak dokładnie dla kolejnych zainteresowanych, bo mnie te bóle niepokoiły, a trzeba po prostu być cierpliwym i poczekać, szczególnie, gdy ma się w bliźnie krwiaki, jak ja. Brzuch w dalszym ciągu ma bardzo urozmaicona powierzchnię *-), ale to naprawdę nieistotne. Co do wlewek, ja kupiłam gruszkę do lewatywy i robiłam wodą. Nie byłam czyszczona przed operacją, więc preparatu przeczyszczającego ze stomią, przed operacją nie zaznałam. Z tego, co się orientuję odchodzi się już od czyszczenia jelit przed zespoleniem jelita. Miałam operację ok.9 rano, dobę spędziłam na pooperacyjnej i po przewiezieniu na zwykłą sale siadałam i wstawałam, nie sama, z pomocą męża, ale dało radę. Następnego dnia chodzilam z balkonikiem, bo tak było łatwiej. Tak naprawdę mniej mi w tym przeszkadzał ból niż opioidy znieczulające, po których źle się czulam. Jak się zorientowałam, to z nich zrezygnowałam, bo co prawda ból znosiły rewelacyjnie, ale zawroty głowy miałam okropne. Poprosiłam o inne srodki. Ania, życzę Ci, żebyś jak najszybciej pozbyła się stomii. Wszystko będzie dobrze. Tak, jak pisała kiedyś Ewa, po operacji czułam się tak, jakbym nigdy stomii nie miała. U Ciebie też tak będzie. Trzymaj się i pytaj, o co chcesz, będziemy zaglądać :-) Ewa, cieszę się, że też doszłaś do siebie :-) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Dorota, że napisałaś. Byłam u chirurga i zgodził się mnie naprawić. Oczywiście zaznaczył, że nie wie kiedy to nastąpi z powodu obecnej sytuacji w służbie zdrowia. Na razie zlecił mi kolonoskopię. Na narkozę się nie zgodził, więc nie wiem jak ja to przeżyję. Muszę zażyć fortrans i zrobić wlewki z enemy. Trzymajcie kciuki i zaglądajcie czasami bo od was można się dużo ciekawych rzeczy dowiedzieć. Pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :-) Dorota super, że u Ciebie wszystko dobrze. Anka u mnie kolonoskopia miała być w narkozie, ale trzeba było czekać ponad pół roku. Więc zrobiłam bez narkozy. Spodziewałam się, że będzie boleć, ale poszło w miarę szybko i w miarę bezboleśnie. Myślałam nawet, że chirurg mi nie zrobi badania bo fontrast zwymiotowałam. Jednak się udało. Także życzę Ci, żeby badanie poszło sprawnie. Pozdrawiam Was serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krzysiek

Hey dziewczyny przeczytalem cale forum i dosc duzo informacji dzieki waszym postom otrzymalem. Moze troche o mnie. w 2009 roku mialem usuniete jelito grube z powodu FAP (polipowatosc rodzinna) i wylonieta ileostomia. 8 lat temu wyjechalem do Holandii i tak wiec 8 lat chodzilem ze stomia. Jakies 6 miesiecy temu natknolem sie na te forum i zobaczylem same pozytywne informacje odnosnie j-pouch. W wyniku czego 2 tyg temu zostalem polaczony. Narazie dochodze do siebie po dosc wybojowej drodze po operacji. Czytajac wasze posty doszlem do wniosku ze mnie wypuscili do domu jak po jakiejs grypie a nie operacji ale dokladnie. W dzien po operacji dostalem wieczorem normalne jedzenie bylem bardzo szczesliwy bo oddawalem stolec normalna droga a nie przez stomie. Mialem bole w jamie brzusznej ale chirurg mowil ze to normalne bo jelita musza sie ulozyc i ze mam duzo chodzic, wiec tak robilem. W drugi dzien po operacji stwierdzili ze moge isc do domu wiec tak zrobilem. Niestety w ten sam dzien wieczorem wrocilem na ostry dyzur z okropnym wrecz przerazliwym bolem w brzuchu, do tego goraczka wymioty straszne pocenie sie. Okazalo sie ze dostalem po operacyjne porazenie jelit skutkiem czego 6 dni na kroplowkach bez jedzenia i picia i waga 8 kg mniej :( . Dzis juz jestem 3 dzien w domu. wszystko wyglada ze jest w porzadku, jem jeszcze papki i lekko strawne potrawy, do ubikacji chodze mniej wiecej z 15 razy na dobe gdzie ze 3 razy w nocy wiec jest super. Jedyne co mnie martwi to straszne wiatry, mam tez bol kolo rany czasem jak sie poruszam takie klucie ale pisalyscie ze to normalne wiec jestem spokojny. Mam do Was dwa pytania jak sobie radzicie z tymi wiatrami to z czasem przejdzie ? Bo przeciez nie jem jeszcze nic co by to powodowalo. i drugie pytanie po jakim czasie moge sprobowac wrocic do pracy? lekarz mowil ze kolejne 4 tyg musze sie oszczedzac wiec ten czas chce byc w domu. Nie chce za szybko wrocic ale tez siedzenie w domu bezczynnie doprowadzi mnie do szalu hihihi bede wdzieczny za Wasze rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://crohn.home.pl/forum/ Witaj, Krzysku! Podaje Ci link do forum, gdzie możesz znaleźć odpowiedzi. Nie sugeruj się nazwa, tam są fora chorych na różne choroby, głównie zapalne jelit, zdarzają się też ludzie z polipowatoscia. Wejdź na forum chorych na NZJ, oni są po operacjach takich jak Twoja, po utworzeniu zbiornika i zamknięciu stomii. My tu na ogół mamy jelito grube, więc pewnie trochę inaczej to przechodzimy. Ja po czterech tygodniach chyba nie dałabym rady wrócić do pełnej aktywności. Dostaniesz tam informacje, co jeść, żeby zminimalizować biegunki i wiatry i jak szybko ludzie dochodzą do siebie. Życzę Ci, żeby to było jak najszybciej. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Agnieszka

Cześć wszystkim. Przeczytałam wszystkie historie i tak wiele wspólnych dolegliwości i wątków poruszyliście.. moja droga była bardzo wyboista. Zaczęło się od histeriektomii, potem zrosty, niedrożność, wyłonienie ileostomii, kolejne zrosty i nawracające niedrożności. W końcu decyzja o zamknięciu stomii, uwolnieniu zrostów, usunięcie kawałka jelita cienkiego.. od operacji mijaja 3 tygodnie, jem w miarę normalnie, brzuch już prawie nie boli. Czasem coś zakłuje, głównie rano miewam lekkie bóle, lecz moim problemem są okropne biegunki. Czy może znacie jakiegoś specjalistę, który może coś doradzić w tej sprawie? Planuje wybrać się do gastrologa, choć przyznam, że biegunki bywają tak niespodziewane, że boję się oddalać od domu dalej niż do ogrodu.. czy jest tu ktoś, kto z takim problemem sobie poradził? Czy jest w ogóle możliwy powrót do normalności po takich przejściach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Agnieszko, Rozumiem, że masz jelito grube. Może to być jeszcze stan zapalny charakterystyczny dla odseparowanego jelita. Czytałam, że najlepszym lekarstwem jest przywrócenie ciągłości przewodu pokarmowego i wtedy trzeba cierpliwości, aż wszystko się uspokoi. Spotkałam na kontroli w szpitalu chłopaka, który miał zamykana ileostomia po 4 latach. Dlugo po szpitalu jeszcze męczyła to biegunki, ale w końcu się uspokoiło. To tak na pocieszenie *-), ale oczywiście wizyta u gastroenterologa jak najbardziej konieczna. Rozumiem Twoje obawy, też miałam niedroznosc i znam ten strach. Bedzie dobrze, trzymaj się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Dziękuję Wam ze opisaliście swoje przypadki bo dzięki Wam pozostałe osoby borykajace się ze stomia mogą dowiedzieć się czegoś więcej! Moja mama właśnie czeka na zespolenie jelita. Strasznie martwię się o nią ponieważ operację wyłonienie jelita zniosla strasznie. Czy możecie na.podstawie własnego doświadczenia porównać te dwie operacje? Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, Małgosiu Chirurdzy, z którymi rozmawiałam o zabiegu zespolenia zgodnie twierdzili, że dla lekarza jest to zabieg trudniejszy niż wyłonienie stomii, jego trudność oceniali na *średnią*. Nie jest to jednak zabieg rzadki, więc się nie obawiaj. Natomiast to, jak chory zniesie obie operację, to zupełnie inna sprawa. Ja po pierwszej dlugo dochodziłam do siebie. Oprócz tego, że zrosty spowodowały nawracajace niedrozności, to sama świadomość czekającej mnie kolejnej operacji nie pomagała. Po drugiej, mimo komplikacji, o których pisałam, wróciłam do normalnego funkcjonowania szybciej. Na pewno ma znaczenie powód, dla którego stomia została wyloniona. Czy chory był poddany chemio czy radioterapii, w jakiej kondycji znajduje się przed zespoleniem. Trzeba zadbać o to, żeby mama była dobrze odzywiona, można wspomóc się nutridrikami. To ma znaczenie przy zespoleniu, bo wpływa na gojenie się jelita. Pozbycie się stomii to wspaniałe uczucie, na pewno mama sobie z tym zabiegiem poradzi. Wyłonienie jej natomiast w znaczący sposób uposledza człowieka fizycznie i masakruje psychicznie. Będzie dobrze. Mama będzie miała poczucie powrotu do normalności i zdrowia, a to bardzo pomaga. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję :) Mama miała dużego guza dlatego wyloniono stomie tymczasowa. Nie została poddana żadnemu leczeniu okazało się ze miała bardzo dużo szczęścia i to nie był nowotwór. Zlecono tylko pójście do zwykłego chirurga. Ten umówił mamę na zespolenie juz w 6 msc od wylonienia. Zastanawiam się czy to nie za wcześnie ale.on chyba lepiej wie. Czy przed operacja była wykonywana kolonoskopia? Co jeszcze wchodziło w skład zakwalifikowanią się do operacji? Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×