Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

witam mam juz wszystkiego serdecznie dosyc ,wczoraj mialam miec zabieg i przelozono go i to drugi raz kolejny termin w styczniu , mam ucisk na nerw l5s1 i mial byc odbarczony ,boli non stop rwie i dretwieje noga mam problemy z brakiem czucia czasami nie mam juz sil na to wszystko , ogarnia mnie depresja , pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Pani Moniko. Ja również mogę *podziękować* mojej pani doktor z rejonu. Przez dwa lata leczyła mnie bez przeprowadzenia jakichkolwiek badań co raz to silniejszymi lekami przeciwbólowymi w tym również sterydami. Niestety leki nie pomagały, ból był nie do wytrzymania a moja sylwetka przypominała pochyłe drzewo. Obecnie jestem dwa miesiące po operacji kręgosłupa L5 - S1. Została mi usunięta, jak to określił neurochirurg ogromna przepuklina. Po operacji wystąpiło drętwienie kończyny dolnej, brak czucia w części zewnętrznej stopy i nadal utrzymuje się bardzo silny ból pleców. Jedyną pociechą jest to, że jestem wyprostowana. Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie! Jestem 2 miesiące po operacji usunięcia przepuliny L5-S1, która uciskała nerw rdzeniowy S1. Dodatkowo zastosowano u mnie tylną stabilizację PLIF (śrubki tytanowe). Przed operacją miałam silne drętwienie i mrowienie prawej nogi z delikatnymi zaburzeniami czucia,o bólu towarzyszącym każdej nocy nie wspomnę. Przepuklina zamieniła moje życie w koszmar, najpierw skazała mnie na życie w pozycji leżenia na brzuchu jako jedynej pozycji bez bólowej, potem nawet to zatruła bólem. Siedzenie, chodzenie, leżenie na plecach i na boku było męczarnią, do tego doszło zatrucie lekami p/bólowymi. Przed operacją byłam strzępem człowieka - wiecznie na lekach przeciw bólowych,niewyspana, zgięta w bok i ciągnąca blącą nogę za sobą. Po opracji czuję się fenomenalnie! Na początku czułam ogromny dyskomfort związany z lezeniem na *srubach*, jeszcze miesiąc po operacji kichnęcie czy kaszel zginały mnie w pół ale każdego dnia odczuwałam wyraźną poprawę. Teraz śrubek nie czuję i kichac mogę. Już następnego dnia po operacji rehabilitantkipostawily mnie na nogi, ze szpitala (2 tygodniowy pobyt) wyszłam o kulach.Dzis poruszam sie bez zadnej pomocy, objawy neurologiczne ustąpily natychmiast (gdyz wczesnie zdecydowalam sie na operacje), nikt patrzac na mnie nie wierzy ze mialam operacje zaledwie we wrzesniu. Zostala mi pmiatka w postaci blizny na kregoslupie, ktora dzieki cepanowi goi sie rewelacyjnie. Dzis wiem ze do konca zycia nie bede mogla nic dzwigac (co zabawne, kazdy cierpiacy na dyskopatie rowniez nie moze nic dzwigac ale nie stosuje sie do tego co w rezultacie, tak jak mnie, zaprowadza go pod skalpel). U mnie zdiagnozowano jakies 3 lata temu dyskopatie, ktora w przeciagu zaledwie 1,5 roku przeobrazila sie w przepukline. Szybkie tempo biorąc pod uwagę że mam 25 lat i regularnie bralam zabiegi, mialam blokade, stosowałam gorset ortopedyczny. Co jeszcze smieszniejsze, sama jestem rehabilitantka. Na operacje czekalam jak na zbawienie, rzeczywiscie zbawienie zostalo mi dane. Zycie bez bolu jest piekne. Tak naprawdę to nie wiem co by ze mna bylo gdybym nie zrobila operacji... Chyba dalej wegetowałabym na brzuchu na podłodze.. Polecam dr Pawła Nosarzewskiego. Jest to znakomity chirurg - ortopeda, specjalista z ogromną wiedzą. Doktor wykonuje operacje w roznych miastach w Polsce a na stale jest zatrudniony w Warszawie. Polecam! Co do lekarzy! Podstawą leczenie bolów kręgosłupa jest ortopeda! Lekarz pierwszego kontaktu nic nie pomoże, jedyne co moze dla nas zrobic to wypisac skierowanie do poradni ortopedycznej. Tylko dobry ortopeda, ktory wysle was na rezonans magnetyczny moze w pore zastosowac dobre leczenie. Ja mialam szczescie, gdy mialam 21 lat trafilam do lekarza z powolania, ktory ani przez chwile nie bagatelizowal moich objawow i wykonal pelna diagnostyke kregosłupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Jestem 3 m-ce po operacji kręgosłupa L4/L5(sierp. 2010- m.otwartą). Zaraz po niej rozpoczęłam indywidualną rehabilitację (odradzam rehabilitację grupową). Przez pierwszy miesiąc nie wolno mi było siadać, ale za to co 3 godz musiałam wykonywać zestaw ćwiczeń, powoli zwiększając poziom ich zaawansowania. Do tego basen, potem już marsz z kijkami. Jeśli codziennie uczciwie gimnastykuję się, ból ustępuje. Moje życie zmieniło się całkowicie. *myślę kręgosłupem*. nie to co ja chcę, ale to co dla niego jest teraz dobre. Najwazniejsza jest samodyscyplina w dbaniu o własna formę (o mięsnie kręgoslupa - one muszą byc teraz jak ze stali). Najbardziej mozemy SAMI SOBIE pomóc. Być może miałam więcej szczęscia, bo po operacji mniej bolało niż WAS, bo moze trafiłam na dobrego rehabilitanta, ale chciałam WAM powiedzieć, że czasem boli, bo nie dbamy o SIEBIE / KREGOSŁUP, bo za duzo wymagamy od niego a mięśnie są za słabe, by utrzymać ciężar naszego ciała. To wymaga wiele cierpliwości i zaparcia, ale uczciwa codzienna gimnastyka całego ciała daje efekty. Zyczę WAM i sobie wytrwałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Państwa. Ja spróbowałam jednak rehabilitacji tz wreszcie trafiłam na mądrą osobę. W stanie, gdy opadała mi stopa dostałam zestaw ćwiczeń ,które miałam wykonywać co godzinę. Zawzięłam się i po 4 dniach było widać już efekt a po 10 chodziłam normalnie. W chwili obecnej ( od początku reh minelo1,5 mc)ćwiczę 2-3 razy dziennie po ok45-60 min( inny zestaw ćwiczeń) i wzmacniam mięśnie tak jak Państwo po operacji. Moja droga do przywrócenia pełnej sprawności jest krótsza , poniewaz uniknęłam operacji, a sens taki sam. Swój stan konsultowałam z trzema neurochirurgami( przepuklina 13mmm L5) Dwóch z nich stwierdziło ze operacja powinna odbyć się *wczoraj* a jeden po oglądnięciu rezonansów i moich objawów powiedział ,ze ten dysk przesunął się max i dalej już nie ma szans. Wczoraj wróciłam z kolejnej konsultacji kontrolnej i DALEJ ĆWICZĘ. polecam wszystkim intensywną rech ( ćwiczenia!!!) przed czy po operacji i tak o to w tym wszystkim chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wszyscy cierpiący .od dwóch miesięcy jestem na zwolnieniu z powodu dwubocznej przepukliny lędzwiowej .Podobno w moim przypadku grozi mi usunięcie dysku, mam okropne bóle prawej nogi i pośladka .Muszę szybko wrócić do normalnego zycia i do pracy ,nie wiem co robić operacja na NFZ dopiero na sierpień na prywatną nie mam kasy co robić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj ,nic nie przyspieszymy jestem w takiej samej sytuacji ,i niestety musiałam wrocic do pracy i czekać na zabieg nie ma wyjścia ,a zus niestety kazał wracac i pracowac , ponieważ z tym można życ ,pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam Wasze opinie i są tak różne ,że sama nie wiem co robic .mam kręgozmyk,przepukline jądra miażdżystego i niestabilnosc kręgosłupa lędzwiowego.do bólu sie przyzwyczaiłam ,ale psychicznie ciezko jest ,Słabe nogi mam i ledwie sie na nich trzymam.To prawda że nie oszczedzam sie ,lubie pracowac, ale paralizuje mnie chyba ten ból,i trzeba sie położyć,więc ciężko z tym żyć. Nie ćwicze bo , chyba jestem podłamana ...może powinnam na basen chodzic i wzmacniac mięśnie a najlepiej pod okiem fachowca ,tylko boje sie żebym nie przedobrzyła z cwiczeniami ...Wiem że decyzja nalezy do mnie tylko zeby ona byla trafna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p MAGDO ZACHĘCAM DO ĆWICZEŃ, ale wyłącznie pod okiem bardzo dobrego rehabilitanta. Operacja to ostateczność, wtedy gdy porażone zostają zwieracze. Ćwiczenia są dość uciążliwe zwłaszcza, że nie ma mowy o przerwach ,ale po operacji jest dokładnie tak samo+ blizny i zrosty. Odpowiednimi ćwiczeniami ból tez się minimalizuje . Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich dziś minęły 3 tygodnie od mojej operacji.mam usunięty dysk L5-S1, wstawiony implant i zrobiona stabilizację międzytrzonową .Przyznam się,że bardzo bałam sie zabiegu po wszystkim co przeczytałam na tym forum byłam przerażona.Dziś już jest lepiej,najgorsze były pierwsze dwa tygodnie,każdy ruch sprawiał okropny ból,tylko leżałam,zejście z łózka było wyzwaniem.dziś już chodzę i jest lepiej niż przed operacją,jeszcze pobolewa ale nie biorę nawet żadnych leków przeciwbólowych,do wytrzymania.przed zabiegiem miałam problemy z trzymaniem moczu,teraz to ustąpiło. mam do Was pytanie,kiedy po operacji zaczeliście rehabilitacje,ja rozmawiałam z neurochirurgiem który mnie operował oraz ortopedą,to mi powiedzieli że można zacząć dopiero za pół roku bo implant musi się przyjąc! Pozdrawiam Wszystkich. Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sylwia Ch

Wszyscy tu pisza o implantach, a ja mialam 2 mce temu usunięty dysk L4/L5 w Opolu, operowal mnie ordynator Łątka i nic mi tam nie wstawial, tylko plasterek tachosilu( gąbka z fibryny). Nie kazali mi ćwiczyć,tylko prądy a wy wszyscy piszecie o rehabilitacji, już sama nie wiem . kręgosłup boli mnie w nocy , jak leżę. Muszę kupic materac 7 strefowy, czy ktos wie jaki wybrac, czy ktoś ma doswiadczenie w tych materacach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Radek 31 lat z W-wy

Witam wszystkich serdecznie. Półtora roku temu w wyniku dźwignięcia ciężaru podczas ćwiczeń siłowych doznałem trzypoziomowej przepukliny dysku (L3 - S1). Od września 2009 do grudnia 2009 czekałem z potwornym bólem na zabieg w ramach NFZ. Ból promieniował od prawego pośladka do kolana. Był nie do wytrzymania i unieruchamiał praktycznie całkowicie prawą nogę. Rok temu, w grudniu zdecydowałem się na kredyt i niezwłoczne prywatnie przeprowadzenie operacji usunięcia przepukliny L5/S1 metodą endospine w Konstancinie. Przyniosła ogromną ulgę jeśli chodzi o ból i o zdrowie żołądka po lekach przeciwbólowych. Niestety - co może się wydawać dla niektórych zdumiewające - w wyniku kichnięcia, miesiąc po operacji okazało się, że przepuklina nawróciła. W styczniu tego roku została przeprowadzona reoperacja - już klasyczną metodą. Ponownie od razu wielka ulga od bólu - tego strasznego, który uniemożliwia poruszanie się. Bo jeżeli chodzi o całkowite pozbycie się bólu to dopiero przełom przyniosła miesięczna rehabilitacja - pół roku po zabiegu. Dziś minęło już pół roku od rehabilitacji, ale nie powiem, że nie boli wogóle. Boli. Czasem nawet bardzo. Wiem tylko, że na pewno jest w tym też dużo winy w moim trybie życia. Siedzenie w pracy, w samochodzie, mało ruchu (z braku czasu), przyjmowanie nieprawidłowych pozycji itd. Mam cały czas nadzieję, że w końcu minie, ale dużo zależy ode mnie, tak jak już do tej pory zdążyłem kilkakrotnie na sobie sprawdzić. Podsumowując, mi operacje pomogły w powrocie do życia. Podzielam też zdanie, że warto zasięgnąć kilku opinii specjalistów przed podjęciem decyzji. Pani Sylwio Ch - z wyborem materaca na pewno nie można się spieszyć. Musi Pani osobiście przetestować conajmniej kilkanaście w sklepach bo nie ma złotego środka. Ja gdybym się sugerował opiniami i klasami twardości oraz materiałem, z którego jest wykonany to bym wybrał za twardy. Osoby mające problemy z kręgosłupem powinny być wynajmowane do ich testowania *) Już po paru minutach leżenia wiadomo na którym poprostu nie boli i rozluźniamy mięśnie :) Oczywiście też miejmy na względzie żeby nie był za miękki. P.S. Czytajcie z przymrużeniem oka fora. Mnie przed operacją tylko przeraziły. Jest tyle osobnych, podobnie brzmiących przypadków, że nie można się za bardzo nimi sugerować i co najgorsze dołować *)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość agnieszka

witam ja wróciłam do pracy rok po operacji , bylo lepiej jeśli chodzi o ból bo czucie nie wróciło i niewiem czy kiedykolwiek powroci , mam problemy natury fizjologicznej , ale musiałam powrocic do pracy innego wyjścia nie bylo w każdym razie nie bolało a teraz ból powrócił i to dosyc poważny od posladka do stopy rwanie i problemy z chodzeniem pracuje w sklepie ale staram sie nie dzwigac , nie wiem co dalej boje sie że znowu coś sie dzieje lekarzom już nie ufam , do tej pory poznalam tyle opinii że poprostu wyrobiłam sobie zdanie na temat lekarzy , szpitali i wszystkiego wiem że nie można wszystkich sądzic jedna miarką ale jeśli sie nie ma funduszy , to niestety leczenie jest nie bardzo możlwe , pozdrawiam agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Darek 37 lat

Jestem po operacji kręgosłupa L4-L5 iL5-S1 czuję się dobrze,operacje miałem 2010 w Łomży operował dr.Skrzyński z W-wy.Skierowany zostałem na rehabilitację do Siedlec do dr.Szymańskiego specjalisty od rehabilitacji,powali wracam do normalnej pracy we własnym gospodarstwie rolnym.Pozdrawiam Darek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy jestem juz po 3 opracjach na odcinku L4-L5 Ostatni zabieg to wstawieni implantu od tgo zabiegu minelo juz 6 miesiecy i powiem wam jedno kregoslupa nie da sie wyleczyc do konca Wczesniej czy pozniej bol powroci ja moge juz chodzic normalnie tzn po 2-3 gdzinach na nogach i tak musze albo polozyc sie albo pastylki przeciwbolowe Jezeli ktos nie odczuwa bolu to jedynie wtedy jak operacja zostala wykonana w poczatkowym stadium choroby Im dluzej czlowiek chodzi z bolem kregoslupa im dluzej zwleka z zabiegiem tym trudniej a moze i niemozliwe jest pozbycie sie bolu Pozdrawiam Darek Jesli ktos ma pytania to podaje nr gg 943095

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mija właśnie miesiąc od mojej operacji, w której to miałam stawiony stabilizator Diam.Czuję się znakomicie, teraz wiem że żyje, Po 10cio letniej walce z bólem chce mi się tańczyć. Tylko dwa dni po operacji brałam tabletki przeciwbólowe , teraz nie muszę nic brać bo mnie nie boli.( a muszę powiedzieć że brałam ich dosyć dużo a do tego brałam tabletki na spanie bo przez ból nie mogłam zasnąć). Byłam na wizycie kontrolnej u mojego lekarza prowadzącego, On też mnie operował i jestem troche na niego zła bo dał mi jeszcze miesiąc zwolnienia a Ja czuję się na tyle wspaniale że chciałam już wrócić do pracy i cieszyć się życiem bez bóluuuuuuu. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wszyskim zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Hania ze Szczecina

Witam .Jestem na forum pierwszy raz, w czerwcu czeka mnie stabilizacja ledżwiowej częsci kregoslupa z implantami ( trzy kregi).Bardzo boje sie tej operacji, z wielkim zainteresowaniem ale rowniez obawa czytam wpisy na forum. Problemy z kregoslupem mam od 15 lat, bylo raz lepiej raz gorzej ale ostatnio jest bardzo źle, caly czas musze brac bardzo silne tabletki p/bolowe, pojawily sie klopoty z żoładkiem i zapadla decyzja o operacji.Zabieg ma przeprowadzic Pan docent Sagan z PSK nr1 w Szczecinie.Wiem ze to bardzo dobry neurochirurg i tylko dlatego zdecydowałam sie na ten zabieg, ale obawa i lek towarzysza mi caly czas. Teraz bardzo boli ale chodze i w miare normalnie żyję, co czeka mnie później????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam cierpiących .W grudniu 2010 miałem usunięcie pozakanałowej przepukliny jądra miażdżystegoL5-S1 z dostępu Wiltse , odbarczenie korzenia rdzeniowego.Ból po operacji był już znacznie mniejszy. Niestety utrzymywał się w lewym podudziu.Obecnie po 5 tygodniach od operacji nasilił się - są to częste i mocno dokuczliwe skurcze mięśni podudzia.Mam skierowanie na rehabilitację i chciałbym wiedzieć , czy rehabilitacja jest pomocna i doprowadza do zaniku bólu.Czy wskazany jest następny rezonans?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej opamietaj się,jasne ze każdy rodzaj rehabilitacji jest pomocny! Tylko nie mów tak przypadkiem do lekarza,bo może się zdenerwować. Pamiętaj,rehabilitacja czyni cuda,jednak ból może minimalny pozostać ze względu chociażby na to,że miałeś ingerencję chirurgiczną.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leze juz na oddziale neurochirurgii Wojkowym Szpitalu na Szaserów w Wawie jutro mam zabieg usuniecia dysku wiekszosc lekarzy mowilo zeby to zrobic teraz, a dzis jeden powiedział zeby sie jeszcze wstrzymac. ale boli mnie noga dretwieje czasami czuje duze mrowienie jest tak ze ból potrafi mnie obudzic w nocy hmmm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcel usuniecie dysku to ostateczność, Twój opis przypomina mi siebie z przed półtorej miesiąca z małym wyjątkiem Ja już nie mogłam chodzić a teraz?..... a teraz mogę tańczy. Mój lekarz to cudotwórca, masz zamontowany stabilizator Diam co powoduje odbarczenie dysku i nie musiałam go usuwać.... tadammmmm jestem szczęśliwa po operacji dwa dni brałam srodki przeciwbólowe i powiem szczerze....... zapomniałam już jaki to ból. Pozdrawiam i zyczę zdrowia. Sarna8@vp.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Sarno niech się Pani nie szarpie do pracy .Wiem co to jest bo byłem już dwa razy operowany Leżeć nie wykonywać ,skrętów kucać.Rehabilitacja po czterech miesiącach Odpoczywać ile się da .Lekarz wie co robi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×