Gość operowany we Wrocławiu Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Monki, miałem założone szwy rozpuszczalne. Przy czym jeżeli dobrze się orientuję to nie są to szwy zamykające ranę, gdyż ta powinna wygoić się sama. Przyznam, że nie drążyłem tego tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MONKI Opublikowano 24 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2018 Operowany we Wrocławiu. Dzięki za odpowiedź. Mam jeszcze dwa pytania, a duża była ta Twoja szczelina i w jaki sposób Ci dokuczała i czy teraz masz jakieś dolegliwości. Ja mam jedną lub dwie szczeliny, ale małe 3-5 mm. Jeden lekarz mówi operować, wycinać i nacinać zwieracz. Drugi mówi dilitator. Męczę się już z tym dwa lata. Raz lepiej raz gorzej.Wypróżnienia zazwyczaj niebolesne, lub tylko minimalnie bolesne, ale później czuję ją praktycznie przez cały dzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość operowany we Wrocławiu Opublikowano 24 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2018 Nie pamiętam czy kiedykolwiek doktor podawał wielkość w mm. Była chyba określana jako duża. Natomiast po operacji powiedział, że ubytek jest bardzo duży i muszę mieć wiele cierpliwości. W pierwszej fazie choroby, zanim dotarłem do lekarza, ból był duży, ale znośny. Rzadko wspomagałem się lekami. Krwawienie występowało raz, czasem dwa i nie pojawiało się ponownie przez 3-4 tygodnie. Stopniowo objawy bólowe stawały się mniej ostre. Były też okresy, gdzie nie czułem bólu w ogóle. Trwały nawet do tygodnia. Wprowadziłem dietę, dzięki której wizyty w toalecie nie były przykrą przygodą, a mimo wszystko po 3-4 tygodniach rana krwawiła. W czwartym miesiącu choroby doktor powiedział, że raczej samo się nie zagoi. Powiedziałem, że dam sobie jeszcze miesiąc i jak następnym razem rana się rozerwie idę na zabieg. Od września zacząłem się mentalnie do zabiegu nastawiać, ale sporo chorowałem (anginy), a do zabiegu trzeba podejść w dobrej formie. Operację miałem 02.12. W klinice spędziłem może dwie godziny. W czasie zabiegu spałem. Obudziłem się pod koniec jeszcze na sali. Zdziwiłem się, że czuję spory ból. Myślałem, że znieczulony będę do wieczora. Dostałej jakiś lek do wypicia, ale słabo zadziałał. Przy czym zaznaczam ból był ostry, ale znośny. Dopiero w domu po ketonalu ból całkowicie ustąpił. Już więcej się nie pojawił, bo doktor zalecił mi przyjęcie leku godzinę przed wypróżnieniem. Po 4-5 dniach przestałem przyjmować leki i ból się nie pojawił. Niestety rana goi się długo. W międzyczasie pojawiały się sporadyczne krwawienia. Ostatnie pod koniec lutego. Dwa tygodnie temu byłem na wizycie kontrolnej i miałem robione USG. Generalnie wszystko idzie w dobrym kierunku. Co istotne,kiedy po operacji pojawiało się krwawienie nie towarzyszyły temu objawy bólowe. Sama rana też jątrzy się jeszcze dwa tygodnie po operacji plamiąc bieliznę, ale to dobry objaw, oznacza, że krew dobrze krąży, a rana się oczyszcza. Generalnie, choroba jest paskudna. Niby niewielka rana, ale strasznie zaprząta głowę. Nie miałem ochoty na wyjazdy, aktywność fizyczną, jakieś większe wyzwania zawodowe. W moim wypadku nie było wyboru, chciałem znowu zacząć żyć tak jak przed chorobą. Dodam jeszcze, że czas działa na naszą niekorzyść. Doktor powiedział, że przypadki przechodzone latami goją się znacznie dłużej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MONKI Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Operowany we Wrocł. Dzięki za obszerną relację.Mnie właśnie nawet wyjazd na wakacje nie cieszy bo wiem, że po dłuższej podróży autem będzie bolało bardziej. Życze zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Operowany we Wrocławiu Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 Do wakacji jest jeszcze sporo czasu. Nie chcę do niczego namawiać, ale nawet na drugi dzień po operacji czułem się dużo lepiej niż przez większość dni w trakcie choroby. Również życzę powrotu do zdrowia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Icho Opublikowano 13 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2018 dzień dobry wszystkim szczelinowcom. Jestem ponad miesiąc po zabiegu i nadal walczę , oglądało mnie trzech proktologów w tym dwóch profesorów (jeden nawet przemiły powiedział, że wszystko ładnie się goi ) zgłaszałam moją dolegliwość ale żaden nie zauważył, że mam przetokę. Wczoraj nareszcie została zauważona , miałam zastrzyk ,potem pan doktor coś przecinał, założył dwie żyłki z pętelkami, teraz jedna pętelka uraża mnie przy chodzeniu i odczuwam ból. Nie jest wesoło, dalsze zwolnienie z pracy, a tak chciałam być zdrowa, pozdrawiam Icho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość R.k Opublikowano 17 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2018 3 lata meczylem sie ze szczelina. Jestem z okolic torunia. Wycinano mi ta szczeline bez naciecia. Nie zagoilo sie 2 lata meczarni na zacisnietych zwieraczach odbytu. Szukanie pomocy u 7 chirurgow zaden nie potrafil pomoc . Stsosowano przerozne masci robione i inne dosłownie wszystko. Botoks w warszawie u ciesielskiego ktory dosłownie powiedzial ze nie potrafi mi pomoc. Kolejno dr kolodziejczak również nie dostrzegla szczeliny a nazywaja ja prekursorem dziedziny proktologi... Wmawiania człowiekowi ze wszystko tam jest okej. Meczarnie i bol niesutepowalem szukalem dalej pomocy. Wreszcie w internecie znalazlem fizjoterapeute ktory zajmuje sie sprawami odbytu itp ktory polecił mi dr Borycka-Kiciak ktora przyjmuje w klinice Nasmed w warszawie 4 msc leczenia masciami ktore zlagodzily dolegliwości ale nie wygoily samej szczeliny. Dr jako jedyna dostrzegla ta przypadłość i postanowila mi to wyciac wraz z nacieciem zwieracza - sfinkterotomia boczna. Zabieg mialem 14.04.2018. Jestem 3 dni po zabiegu jest to moja ostatnia szansa licze ze wszystko sie zagoi. Polecam Pania doktor gdyz jest to lekarz z powolania i pasji z ogromnym sercem do pacjenta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Icho Opublikowano 20 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2018 RK życzę Ci żeby Twoje cierpienia zakończyły się. Pozdrawiam Pisz co i jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość R.K. Opublikowano 29 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2018 ICHO dziekuje bardzo i pytam jak u Ciebie sie to goi? Jest juz okej? Ja jestem 2 tyg po operacji nadal bole i krawienia po wyproznieniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MONKI Opublikowano 1 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2018 OPEROWANY WE WROCŁAWIU -jak na dzień dzisiejszy oceniasz wyniki operacji. Jest w 100% OK? czy jednak coś tam jeszcze się dzieje? Byłabym wdzięczna za odpowiedź bo cały czas bije się z myślami (i z bólem) o operacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Icho Opublikowano 4 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 u mnie utworzyła się przetoka międzyzwieraczowa więc nie jest ok . mam założone żyłki w odb..e i mam za nie pociągać , żeby coś tam przerwać, nie wiem jak to robić, idę prywatnie do proktologa , który mnie leczy na nfz , raz na miesiąc każe mi przychodzić , a to za mało , czuję się zagubiona w tej chorobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MONKI Opublikowano 4 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 Do ICHO a te przetoki to na skutek tego zabiegu? Czy już wcześniej były?A co ze szczeliną zagoiła się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość R.K. Opublikowano 5 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2018 ICHO ile czasu meczysz sie lacznie z dolegliwosciami odbytu? Rowniez czulem sie zagubiony w tej chorobie mowa o szczelinie odbytu. Potrzebujesz bardzo dobrego fachowca a nie komunistycznego gbura co dla niego jestes kolejnym pacjentem dorabiajacym jego zachcianki. Polecalbym kobieca reke w tym przypadku, chlop sie nadaje niestety do masarni tylko i wylacznie. Wyzej polecalem Nasmed w Warszawie i dr. Borycką. Jestem 3 tydzien rowno po zabiegu jest ogromna poprawa i czekam na koncowy rezultat z niecierpliwoscia. Jest duza szansa ze wszystko zagoi sie jak trzeba i zapomne o tej obrzydliwej chorobie. 3 lata to wystarczajaco duzo meczarni, a psychika tez kleka.. Trzeba walczyc i szukac niestety w polsce malo mamy fachowcow, wiekszosc nastawiona na zysk ( wyzysk) w dziedzinie proktologi potrzeba ogromnego fachu oraz przykladnego badania, tzreba wrecz te chorobe rozumiec i czuc . Odradzam wszystkich chirurgow nazywajacyhc sie proktologami w toruniu i bydgoszczy z pelnym przekonaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Icho Opublikowano 11 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2018 do Moniki . Najpierw zachorowałam na szczelinę w 01/2017 a teraz w styczniu pojawiła sie przetoka , której nikt nie zauważał .dopiero w kwietniu po zabiegu nacięciu zwieracza wewn. proktolog założył żyłki , ale 09-05.18 mam je już usunięte, idzie ku lepszemu, goi się , chodziłam do komory hiperbarycznej i to też pomogło, pozdrawiam Icho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MONKI Opublikowano 14 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2018 Do Icho. Życzę powrotu do zdrowia.Skoro jest lepiej znaczy, że się zagoi(musi) Pozdrawiam (jak znajdziesz chwilę pisz jak postępy w leczeniu, no i czy po tym zabiegu nacięcia szczelina się zagoiła? czy też ta przetoka powstała w miejscu szczeliny?, u mnie raz lepiej a raz gorzej, a ze panicznie boje się jakiegokolwiek zabiegu to uspokaja mnie fakt, że są ludzie którzy się decydują na zabieg i sa dobre jego efekty, moze też kiedyś się przełamię)MONKI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Icho Opublikowano 16 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2018 Byłam dzisiaj na kontroli, goi się , jestem przeszczęśliwa, tylko dużo muszę pić, robię termos litrowy herbaty (owocowa,zielona,czerwona) jak wypiję to drugi i piję, w pracy tak samo . To podstawa, gdybym tyle piła nie zachorowałabym na szczelinę. Wszystko przez zaparcia, teraz ich nie mam. Jeszcze tylko guzki do usunięcia ,ale to w lipcu . Gdybym od razu trafiła na mojego doktorka nie cierpiałabym tak. Jest naprawdę cudowny i to nie tylko moje zdanie . i na NFZ Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Icho Opublikowano 16 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2018 Do RK . A może komora hiperbaryczna ? u nas w Poznaniu jest na NFZ, chodziłam miesiąc , pomogło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MONKI Opublikowano 16 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2018 Do ICHO, cieszę się, ze dobre wieści, od razu powiało optymizmem, a u kogo się leczysz?. MONKI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Icho Opublikowano 17 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2018 Do Mońki, lecze się u doktora Marcina Grochowalskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość R.K. Opublikowano 17 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2018 ICHO ciekawa propozycja, jestem po 5 tygodniu od zabiegu wyciecia szczeliny z przecieeciem bocznym i wycieciem hemoroidow. Jest calkiem obiecujaco 50/50 mam spokoj. Bardzo malymi kroczkami ale kazdego dnia jest minimalnie lepiej. Krwawienie znikome, za tydzien mam kontrole 25.05 jest duza szansa ze to calkowicie wkoncu sie wygoi. Zdam relacje co i jak pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość R.K. Opublikowano 1 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2018 Jestem 7 tyg po operacjie. jest fatalnie odczuwam to miejsce gdzie sie niby mialo zagoic po 6 tyg. swedzenie dyskomfort bol, takze nie wiezcie w bajki ze 6 tyg po operacji pelna rekonwalescencja i zapominamy o temacie. szczelina nie daje o sobie zapomniec, moja wiara w to ze sie to zagoi i kiedys o tym zapomne siega zera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Magda Opublikowano 11 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2018 Witam wszystkich cierpiących i tych, którzy szukają odpowiedzi na swoje pytania. Przed operacją też tu często do Was zaglądałam i szukałam wsparcia i odpowiedzi. Jestem 5 dzień po operacji szczeliny odbytu, polipów, guzków wartowniczych: samopoczucie dobre, ból znośny pojawia się tylko po wypróżnianiu (przy wypróżnianiu nie ma bólu), z ran sączy się krew, ale ma się oczyszczać, doba w prywatnej klinice, wspaniałe podejście do pacjenta, pełne zainteresowanie przed, jak i po. 2 tyg. przed operacją otrzymałam recepty i wskazówki stosowania lekarstw po zabiegu (antybiotyk, probiotyk, w razie potrzeby tabletki przeciwbólowe), więc pełne przygotowanie, robię również nasiadówki z kory dębu i rumianku. Za 3 dni pierwsza kontrola.... muszę być dobrej myśli... Za nim trafiłam do prywatnego chirurga leczyłam się na NFZ ponad 3 lata, leczyli mnie na hemoroidy, mnóstwo tabletek, maści czopków. Często rektoskopie, po jakimś czasie pseudo lekarz zauważył polipa 0,5 cm. Po wycięciu w gabinecie, znieczulenie tylko maścią z lidokainą, ból nie do zniesienia po kilku dniach ściągnięcie gumki lub nici z rwącym bólem wróciłam do domu i przeleżałam ponad 2 tygodnie na tabletkach przeciwbólowych. Więcej tam się nie pojawiłam ani na kontroli, ani na leczeniu, było tylko gorzej. Ponad rok powracający ból, pojawiły się guzki wartownicze (myślałam, że mam już hemoroidy zewnętrzne) dzięki WAM i takim portalom znalazłam lekarza, który po pierwszym badaniu stwierdził, że nigdy nie miałam hemoroidów a mam przewlekłe szczeliny odbytu. Po kilku tygodniach leczenia zachowawczego umówiłam się już z lekarzem na zabieg ( znieczulenie miejscowe, ale spałam podczas zabiegu, obudziłam się na sali). Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Magda Opublikowano 11 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2018 6 minut temu, Gość Magda napisał: Witam wszystkich cierpiących i tych, którzy szukają odpowiedzi na swoje pytania. Przed operacją też tu często do Was zaglądałam i szukałam wsparcia i odpowiedzi. Jestem 5 dzień po operacji szczeliny odbytu, polipów, guzków wartowniczych: samopoczucie dobre, ból znośny pojawia się tylko po wypróżnianiu (przy wypróżnianiu nie ma bólu), z ran sączy się krew, ale ma się oczyszczać, doba w prywatnej klinice, wspaniałe podejście do pacjenta, pełne zainteresowanie przed, jak i po. 2 tyg. przed operacją otrzymałam recepty i wskazówki stosowania lekarstw po zabiegu (antybiotyk, probiotyk, w razie potrzeby tabletki przeciwbólowe), więc pełne przygotowanie, robię również nasiadówki z kory dębu i rumianku. Za 3 dni pierwsza kontrola.... muszę być dobrej myśli... Za nim trafiłam do prywatnego chirurga leczyłam się na NFZ ponad 3 lata, leczyli mnie na hemoroidy, mnóstwo tabletek, maści czopków. Często rektoskopie, po jakimś czasie pseudo lekarz zauważył polipa 0,5 cm. Po wycięciu w gabinecie, znieczulenie tylko maścią z lidokainą, ból nie do zniesienia po kilku dniach ściągnięcie gumki lub nici z rwącym bólem wróciłam do domu i przeleżałam ponad 2 tygodnie na tabletkach przeciwbólowych. Więcej tam się nie pojawiłam ani na kontroli, ani na leczeniu, było tylko gorzej. Ponad rok powracający ból, pojawiły się guzki wartownicze (myślałam, że mam już hemoroidy zewnętrzne) dzięki WAM i takim portalom znalazłam lekarza, który po pierwszym badaniu stwierdził, że nigdy nie miałam hemoroidów a mam przewlekłe szczeliny odbytu. Po kilku tygodniach leczenia zachowawczego umówiłam się już z lekarzem na zabieg ( znieczulenie miejscowe, ale spałam podczas zabiegu, obudziłam się na sali). Pozdrawiam! Zanim* taki babol mi się trafił 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Przewlekly Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Czesc. Mecze sie ze szczelina conajmniej 5 lat. Pierwsze 2 lata masci i potem co roku operacja, nacięcie plus botox. Szczelina ciagle wraca. Nie wiem co robic. Sama rana wyglada paskudnie. Jakbym mial rozerwany, zabliznowacony odbyt w dolnej czesci. Boli przy wyproznianiu, krew jest rzadko. Chcialbym kiedys wrocic do normalnego zycia ale stracilem juz nadzieje. Mialem 3 operacje na Solcu w Warszawie u dr Langner. Moze mi ktos polecic innego lekarza, sprawdzonego, w Warszawie? A w ogole to istnieja jakies zabiegi rekonstrukcji odbytu, żeby nie wygladal jak przeciety nozyczkami i nieladnie zrosniety? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Icho Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 cześć Gościu przewlekły , leczyłam się na szczelinę rok , najpierw było kilku lekarzy i ból nie do zniesienia , a potem trafiłam do takiego proktologa który mnie wyprowadził na tyle ,że wróciłam po 3 miesiącach do pracy, następnie było nacięcie zwieracza wewn, zrobiła się przetoka i znowu 3 miesiące zwolnienia. teraz jest ok ale muszę dbać żeby nie było zaparć tzn pić b. dużo , operację nacięcia zwieracza miałam w marcu i teraz jest dobrze , jednak ciągle muszę uważać , nie pić alkoholu, nie jeść ostro , ale da się żyć , jadę na wakacje bo w zeszłym roku przez chorobę nie mogłam, pozdrawiam Icho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.