Gość marta Opublikowano 30 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Witam! Moja znajoma ma 39 lat, do listopada rozpoznany nowotwór piersi IV st zaawansowania, przerzuty do węzłów chłonnych, oraz wątroby. W wątrobie nowotwór się rozrasta w bardzo szybkim czasie... Na początku była jedna zmiana, dwa miesiące później były trzy teraz już jest pięć. Nikt nie chce znajomej operować, mówią, że nie ma szans... Ona musi żyć! Ma dwie małe córeczki. W tym momencie bierze chemię plus herceptynę i docetaksel. Herceptynę ma daną z darów, ponieważ jej się *nie należy* bo nie rokuje... Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Podpowiedzcie... Dajcie jakąś nadzieję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Aga Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Witaj Marta jest mi bardzo przykro, ale w takim stanie zaawansowania, czyli w raku rozsianym nie operują i pozostaje tylko leczenie paliatywne:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ZYGMUNT Opublikowano 20 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2013 nowotwor piersi i nie tylko piersi jest wyleczalny w100% metoda niekonwencjoalna w krotkim okresie czasu.poczytaj na forum internetowym o witaminie b 17 o sukcesach kliniki gersona w meksyku i niemczech. przeczytaj ksiazke pt. swiat bez raka oraz terapia metaboliczna witamina b 17.nastepnie sama podejmiesz decyzje o sposobie leczenia swojej dolecliwosci.walcz o swoje zycie.powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.