Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Jestem nowa na forum podejrzewam PZT u siebie .Mam nawracające bóle typowe dla chorej trzustki i w ostatnim usg wyszły dyskretne zwłóknienia więc jestem załamana. Bóle są okropne pojawiają sie kiedy chcą raz mniejsze raz większe. Czy są dobre leki przeciwbólowe? Jak z tym dajęcie sobie radę? Proszę o odzew na forum osoby chore na tą okropną chorobę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewna, że to PZT? Tzn. stwierdził to jakiś lekarz? Ta choroba jest ciężka do zdiagnozowania.. to że masz bóle i zwapnienia to wcale nie musi jeszcze oznaczać PZT. Robiłaś amylazę w surowicy i w moczu oraz lipazę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! żaden lekarz nie potwierził tego. Mam dyskretne zwłóknienia w usg. Amylazy i lipazy zawsze są ok. Boli różnie i na dziesięć sposobów. czasem przechodzi nawet na 16mies! a teraz znów.Dzien lepiej dzień gorzej.Bardzo się boję.Mam troje dzieci.Lekarze zwalają na nerwy. Ale zmiany w pzt wychodza późno...Dobrze ,że można choć z kimś o tym porozmawiać. Jak to było u Pani jeśli można wiedzieć?Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Moniko.Czy mialas robione tylko usg?Wiesz pewnie ze nie jest to dokladne badanie jezeli chodzi o trzustke,napewnoTK byloby bardziej miarodajne.jezeli lekarz rzsczywiscie dostrzegl zwloknienia w trzustce to pewnie cos sie tam dzieje.Nerwy faktycznie moga sugerowac rozne choroby,ale z cala pewnoscia nie powoduja zwloknien w trzustce.Zrob tk lub rezonans,powinny cos wyjasnic.Ja choruje na pzt od 3 lat, 1,5 roku temu przeszlam operacje trzustki,mialam kamienie w przewodzie trzustkowym i zwapnienie w glowie trzustki.Jezeli chodzi o bol od operacji jest znacznie lepiej,wczesniej przeciwbolowo stosowalam tramal lub ketonal.Moniko postaraj sie o dokladna diagnostyke bo nie mozna wszystkiego zwalac na nerwy.PS.Tez mam troje dzieci.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za poradę. TK miałam jakieś niecałe 2 lata temu,ale wtedy ani w usg ani w tk nic nie było,a tera w usg już coś wyszło. W sobotę mam wizytę u prof. Paradowskiego trudno wizyta kosztuje,ale co zrobić?Sprawa jest poważna. Po tym wszystkim co w internecie o tej chorobie czytałam strasznie się boję. Mam dzieci,które kocham i muszę walczyć! Proszę powiedz mi jeszcze,czy u Ciebie występowały OZT? Niektórzy lekarze twierdzą ,że jak nie miałam nigdy ozt to nie mogę mieć pzt-ja czytałam,że są różne postaci i przewlekłe może zaczynać się stopniowo okresami i bez ozt.Pozdrawiam.Miło mi,że napisałaś. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniko. Tak naprawdę typowego OZT nigdy nie miałam... U mnie było tak jak piszesz w drugiej opcji, zaczynało się stopniowo... Wylądowałam w końcu w szpitalu z bólami. Tam znaleźli duży kamień w przewodzie trzustkowym. W miejscowym szpitalu nie bardzo wiedzieli co z tym zrobić, w końcu skierowali mnie do Warszawy na ulicę Brzeską w celu endoskopowego usunięcia kamienia. W ciągu 10 miesięcy lekarze z brzeskiej siedmiokrotnie w pełnej narkozie próbowali usunąć kamień, niestety bez powodzenia. Ostatecznie w lipcu 2011 zostałam poddana operacji (również w Warszawie na ulicy Banacha) . Decyzja była trudna ale miałam już dość życia z ciągłym bólem. Teraz czuje się znacznie lepiej... Co do Twojego pytania odnośnie OZT to w szpitalu przy silnych bólach moje diastazy w moczu wynosiły około 1500 (norma 470) wiec nie były takie strasznie wysokie, zważywszy na to co potrafi odstawić trzustka w szale... Wracając do operacji usunięto mi kamień (10mm) i część głowy trzustki z dużym zwapnieniem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika 35

Dziękuję M69! Byłam dziś u gastrologa(kolejnego!!!)wymusiłam skier na TK i na 7.02.13 mam termin! Jeśli mój problem może pochodzić od alkoholu to powinny być zwapnienia czy to może się pokazać duzo póżniej? Nie spytałam lekarza. Już mam dość bóli. Wpadam w depresję,że na to mi nie pomogą i... Mam doła.Są lepsze i gorsze dni z tym bólem,ale w tej chorobie lepiej nie będzie. Pani podjęła trudną decyzję co do operacji,ale było warto ,bo już tak nie boli. U mnie dalej nie chcą postawić diagnozy i przez to myślę,ze to straszna choroba i sami lekarze wolą zwalać na coś innego głupio tłumacząc,że to nie są kliniczne objawy pzt! Jak nie jak mnie boli dokładnie jak w internecie i podręcznikach piszą!!!!Az się boję tego wyniku tk.Trochę ulgi ,że można z kimś porozmawiać o tym. Narazie mam tylko no-spę i apap,ibuprom,bo nawet do poradni bólu skierowanie z rozpoznaniem potrzeba. Aha, oprócz dyskretnych zwłóknień w trzustce na ostatnim usg miałam kilka grudek żółci w woreczku żółciowym. Czy to może mieć jakiś wpływ? Bo lekarz mówi,czemu tym się Pani nie przejęła tylko tym co w trzustce....Ja już siły nie mam do tych lekarzy. Czasem marzę,żeby mi wycieli co można i żeby nie gniotło,nie cisnęło.Nawet Pramolan mi nie pomaga na uspokojenie.Czy u Pani wiadomo skąd ten kamień w trzustce? Czasem takie kamienie robia sie od wysokiego stężenia wapnia np. nadczynność przytarczyc. Ja sobie winkiem problemy w domu zapijałam i u mnie wiadomo od czego może być. Mówię to lekarzom wprost,że tak było bo nawet pytają,a dlaczego ma Pani mieć chorą trzustkę? Z drugiej strony czytam,że niektórzy mają zapalenie bez alkoholu i bez kamicy żólciowej. Codziennie boję się bardziej....Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniko,czytajac twoja wypowiedz mialam wrazenie jakby to byly moje slowa z przed jakiegos czasu.Pzesiedzialam wiele nocy przed komputerem szukajac jakiegos swiatelka w tunelu.wiem co dzieje sie z psychika,ja bylam emocjonalnym wrakiem,zreszta choroba bardzo mnie zmienila ,tak naprawde to do tej pory nie doszlam zupelnie do rownowagi.co jest powodem mojego pzt nie wiem,kamieni w woreczku nie mam alkoholu tez pilam niewiele,piwa i wodki nie pilam wogole,czasami troche wina.Niby nie wiele ale z drugiej strony wino bardziej obciaza,sama juz nie wiem.Co do operacji to nie mialam wyjscia,przy ecpw zakladali mi tylko protezy ,ktore niewiele pomagaly ,kamien pozosrawal i blokowal przeplyw.Decyzja byla trudna,tym bardziej ze najmlodszy synek mial wtedy 6 lat,ale bol i tak izolowal mnie z zycia rodziny,a po operacji byla szansa ze bedzie lepiej.Rzeczywiscie jest znacznie lepiej ,prawie normalnie,ciekawe tylko na jak dlugo..Jak w Twoim przypadku lekarz wytlumaczyl te zwloknienia skoro twierdzi ze trzustke masz zdrowa?Dobrze ze zrobisz tk[rozumiem ze calej jamy brzusznej]napewno cos wyjasni.Co do lekow przeciwbolowych to te o ktorych piszesz mi nie pomagaly wcale,tylko ketonal lub tramal i to tez nie zawsze,ale na nie moze wydac recepte kazdy lekarz.Wiem ze to trudne ,ale staraj sie wyciszyc bo wiem ze latwo mozna sie doprowadzic do obledu.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika 35

Dosłownie to obłęd! Wszyscy mają mnie za hipochondryczkę. Mam córki-15lat i bliźniaczki 7-letnie. Zmuszam się czasem do uśmiechu,ale w głębi serca wyję z rozpaczy .Co będzie jutro??? Z własnej głupoty mogę w każdej chwili...Nie chcę pisac nawet.No i ból.Jak żyć normalnie? Wczoraj gastrolog powiedział,że nawet ibuprom może pogorszyć stan trzustki.Właściwie bezpieczna jest nospa i paracetamol ale to na zęba nawet nie zawsze pomoże. Teraz biore jeszcze antybiotyk i Metronidazol na helicobacter ,który juz kiedyś leczyłam i wrócił.Czytam ulotkę*może wywołać zapalenie trzustki,które przechodzi po odstawieniu leku* no ale co jak podrażni??? Alkoholu juz do ust nie biorę! Dziwią mnie pytania*kiedy mogę pić po ostrym zapaleniu* itp. Powiedz ile szans dawali ci przy operacji? Czy trzymanie diety coś daje? Czy to *prawda ,że kawy i mleka nie wolno pić? Ja z kawy nie bardzo mogę zrezygnować-2-3 dziennie piję,jem gotowane ,chude ale jak się lepiej poczuję to na ciastka i czekoladę napadam. Czy to ma jakieś znaczenie faktycznie co się je? Czy bierzesz kreon? Mi nikt nie przepisał. Jeszcze raz dzięki ,że choc Ty do mnie odpiszesz ,bo JOAN prosiła o kontakt i nic się nie odzywa. Może źle sie czuje. Po jakim czasie od pierwszych bóli postawili diagnozę w twoim przypadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika35

Co do zwłóknień lekarze mówią,że mogą być śladem po jakimś stanie zapalnym,że czasem są i nie oznacza to od razu pzt i trzeba zobaczyć czy postępują.Ja uważam ,że skoro nie było ich kiedyś a teraz się pojawiły +objawy to oznacza jedno- PZT.Mieszkam we Wrocławiu, byłam u kilku specjalistów(nawet u profesora)a oni dalej nic! Wiesz,że na początku choroby nic może nie wychodzić.Dostałąm jescze raz na amylazy,lipazy skierowanie(robiłąm to wiele razy i nic). Myślę, ze to jakieś piekło ta choroba. Z kolei pierwsze objawy miałam w 2009r w lipcu to już trochę trwa. Oczywiście z przerwami.Ostatnio miałam 16 mies. spokoju. Myślałąm,ze faktycznie uroiłam sobie tę trzustkę. I wróciło! Mi nie chcą wierzyć mą,ż ani mama bo ja miałam pare historii z różnymi *chorobami* robiłam kilka tk i rezonansów bo co jakiś czas napadały mnie bóle głowy i szukałamguza mózgu ,tętniaków itp. Było chore serce,żyły -cuda na kiju. Ale jak zrobiłam badanie to na sto procent wiedziałam i przechodziło.A tu nic na sto procent nie jest pewne. Raduj się tym ,że juz nie boli możesz w pełni korzystać z zycia i spędzać czas z synkiem. Już swoje przeszłaś i teraz będzie dobrze!!!!Myślę ,że człowiek jst głupi i nie doceniatego co ma póki nie straci. Denerwuje się pierdołami. Teraz marzę o tym ,żeby nie bolało,żeby nastał cud i to nie byoł pzt! Można powiedzieć,że jedyną *dobrą* stroną tej choroby jest przewartościowanie co w życiu liczy się najbardziej! Kiedyś musi być dobrze!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniczko,u mnie bole narastaly powoli,w sumie w domu meczylam sie okolo miesiaca zanim poszlam do rodzinnego,ten cos tam wypatrzyl na usg[podejrzewal guza] iskierowal mnie do szpitala.tam kolejne niejasne usg,dopiero po tk zdiagnozowali kamien.Potem jak Ci juz pisalam kolejne endoskopie i w koncu po roku operacja.Balam sie bardzo,ale powiem ci ze podobnych operacji robia tam mase ibez wiekszych komplikacji[przynajmniej przez ten czas co tam bylam].Co do boli to przed operacja czesto bolalo mnie nawet po suchej bulce,teraz jem prawie wszystko,oczywiscie w granicach rozsadku.Przed operacja i pol roku po kawy nie tykalam,terazpije 1-2 dziennie.Mysle ze narazie uwazaj na to co jesz,chociaz kazdy organizm inaczej reaguje[mleko np. mi nie szkodzilo]Trzymam kciuki za wynik tk,ale pamietaj ze nawet gdyby to bylo pzt to nie jest to wyrok.Pozdrawiam cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika35

Wielkie dzięki za słowa otuchy! Czekam na to TK i boję się równocześnie. Ja nie mogę dokońca określić wpływu jedzenia na dolegliwości. Właściwie to często jem,ale nie dużo na raz. Kawy to ze trzy dziennie ,ale słabe nesca z mlekiem. Dostałam lek Asentra p/depresyjny od gastrologa(dziś połknęłam 1-y raz) i jeszcze Duomox antybiotyk +metronidazol(w ulotce napisane,że może *zapalać trzustkę*!)do tego ,no-spa,apap i żelazo oraz witaminy. Ja mam dodatkowo problemy z żelazem i hemoglobiną oraz helicobacter. Mam jeszcze chorą tarczycę. Ogólnie wszyscy się zastanawiają skąd ta anemia.Mi się wydaje ,że trzustka nie domaga i jest złe wchłanianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika 35

Przepraszam ,że zapytam,ale czy pracujesz zawodowo? Jak czytam ,to w tej chorobie często jest się w szpitalu,albo tak boli ,że pracować nie można.Pracodawcy nie marzą o takich pracownikach...Do strachu o zycie i zdrowie dołącza strach o przyszłośc finansową(troje dzieci i mąż nie zarabia kokosów).Pozdrawiam Cię serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika35

Witaj! W TK nic nie ma. Badanie było z podwójnym kontrastem tym do picia i dożylnie. Ale ,nie wiem czy jestem uspokojona? Ciągle w głowie się tli myśl ,że z tym organem to różnie bywa. Pozostaje być dobrej myśli...Pozdrawiam.A jak Twoje zdrówko? Jak swiętujesz OSTATKI? Ja z dziećmi bajki oglądam!He,he! Gdzie bym kiedys pomyslała koniec karnawału bez winka albo drineczka? Ale powiem Ci,ze po TK (to był tłusty czwartek ) zjadłam pączka! Nawet przeżyłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika85

Witam Ja mam takie bole juz 15 miesiecy mialam robione 4 usg,2 kolonoskopie, 2 gastroskopie I 2 tomografy badanie krwi I moczu I nic nie wychodzi ale ja jestem pewna ze to trzustka.mam skierowanie do szpitala na 7 marca I chyba nie mam wyjscia.Monika jestes z wroclawia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniko,ciesze sie ze tk wyszlo dobrze,moze rzeczywiscie nerwy zrobily swoje.Mysle sobie ze gdyby te bole byly od trzustki,to napewno zauwazylabys,jakis zwiazek z tym co jesz,a pisalas ze nie widzisz roznicy.Pytalas czy pracuje,przez ostatnie lata nie pracowalam,potem choroba...wiadomo.Od jakiegos czasu[czuje sie juz na silach]probuje cos znalezs,ale wiadomo jak jest z praca.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika35

Dziękuję za pozdrowienia. Cieszę się,ze Twoje samopoczucie jest lepsze. Moje po wyniku nie bardzo się poprawiło,bo nie mam 100% pewności,że za pó roku albo 2 lata coś nie wyjdzie. Mam niepokój dalej jak mi sie c oś w brzuchu dzieje. Ostatnio budzę się w nocy cała zlana potem i spię tak jakby płytkim snem. Z moja psychiką nie jest najlepiej.Czytałam ,ze diagnoza może być nawet po pieciu latach postawiona dopiero i...koło się zamyka.Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę zdrówka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie jestem tu nowa.i mam pytanko bo podejżewaja u mnie przewlekłe zapalenie trzustki mam podwyzszona amylaze w moczu której teraz mam 900,usg jest ok ,tomografia ok ,przeswietlenie tez nic nie wykazało.alokoholu nie pijam tylko pale papieroski.w tej chwili jestem na diecie.przytyłam .biore kreon i juz sama niewiem czy to ta choroba czy cos innego.mam dopiero 35 lat i bardzo sie martwie bo juz tyle złego wyczytałąm o tej chorobie.prosze o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Przez półtora roku chodziłam od lekarza do lekarza z bólami po prawej stronie pod żebrami. W tym czasie schudłam 16 kg. Kilka razy lądowałam w szpitalach. Wszystkie wyniki badań były idealne. Z 10 badań usg, 2 tomografie, eus w szpitalu i wszystko ok. Aż wreszcie drugie badanie eus na najnowszym sprzęcie i wyszło pzt. Mam 42 lata.Strach i dieta do końca życia.Ważę 47 kg przy 160 wzrostu i nie mogę przytyć. I proszę uwierzyć że silne bóle mam po prawej stronie, nie po lewej. Pzt rozwinęło się najprawdopodobniej po nierozpoznanym ozt 3 lata wcześniej. A co najlepsze wszystkie amylazy i lipazy zawsze miałam w normie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Ja jak poprzednicy też zmagam się z diagnostyką i pytaniem &#8222* co mi dolega&#8221*. Podejrzenia padły na trzustkę ze względu na fakt zamiłowania do wina spożywanego od lat w niemałych ilościach. Jeśli chodzi o odżywianie to nie mogę sobie zarzucić nic poza zamiłowaniem do pikantnych potraw. Jadam lekko, zdrowo, nie gustuję w słodyczach i nie palę papierosów. Zawsze myślałam, ze trzustka to problem starszych ludzi i nadużywanie alkoholu wiązałam raczej z problemami z wątrobą. Niestety choroba kilku znajomych uświadomiła mi, że niekoniecznie. Co gorsza wcale nie jest to choroba alkoholików, palaczy czy grubasów. Trzustka może dopaść każdego. Mnie w cień podejrzeń wprowadziły silne objawy jak zatrucia lub grypy żołądkowej parę miesięcy temu. Kilka dni węgla lekarskiego , diety i było ok. Potem zjadłam wieczorem pizzę i cały następny dzień znów ten ból. Poszłam do lekarza i na badania. Wszystko wyszło w normie &#8211* amylazy, próby wątrobowe, glukoza, cukier itp. idealnie. W moczu wyszły mi śladowe ciała ketonowe, ale to mogło być spowodowane faktem, że prawie tydzień byłam na diecie. Jedyne co było nie tak to CRP. Ponad 10. Powtórzone po 4 dniach już wynosiło 1. Niestety od tamtego czasu zostały mi bóle w lewym oraz prawym podżebrzu i parę innych objawów ale przede wszystkim ogromny stres i strach, że niestety może to być PZT. Wiele razy bolał mnie brzuch, bo od zawsze mam problemy z jelitami, jednak to bóle to było coś zupełnie innego i nowego. Nigdy wcześniej nie bolało mnie w ten specyficzny sposób. Jestem w trakcie badań, ale jak wiadomo nasza służba zdrowia to katastrofa i czeka się bardzo długo. Do tego lekarze mają cudowną diagnozę na wszelkie dolegliwości żołądkowe pod tytułem IBS ( z ang. Zespół jelita drażliwego ) . Pozostałe badania które zrobiłam. Kał na pasożyty, lamblię, helikobater pyroli , krew utajoną &#8211* wynik ujemny. Lamblię chce powtórzyć jeszcze 2x bo 1 badanie to ponoć za mało. Usg jamy brzusznej &#8211* wszystko w normie. Czekam na gastroskopię oraz kolonoskopię a także TK. W skrócie moje objawy przemawiające za PZT: Nawracające tępe bóle w lewym i prawym podżebrzu &#8211* czasem kłucie , czasem kolka tak jakby ktoś mi tam ścisnął organ. Nie są silne ale upierdliwe. Trwają czasem pól dnia. Tak jakbym miała wciągnięty w miejscu bólu brzuch. Napięty a właściwie raczej spięty mięsień. Bulgotanie i kruczenie w brzuchu. Przelewanie z lewa do prawa. Stolce raczej luźne często nagłe z resztkami pokarmu i lekko błyszczące jednak bez zawartości drobinek tłuszczu. Objawy za tym, że to może nie być PZT: Bóle nie promieniują do pleców i są tak jakby zaraz pod samym żebrem a nie w głębi jamy brzusznej. Nie pojawiają się od razu po jedzeniu. Nie widzę też jakiegoś wpływu konkretnych produktów na nasilenie bólu. Brak mdłości i dobry apetyt. Nie mam zgagi ani odbijania. Gdy boli z lewej najgorzej mi jest gdy siedzę i mam zgnieciony brzuch. Nawet gumka od majtek czy rajstop mnie wtedy drażni. Najlepiej mi gdy wyciągnę ciało albo wypnę brzuch. Tak jakby narząd potrzebował więcej miejsca. Ból z prawej jest bardziej kujący niż kolkowy i mniej męczący. Podsumowując to ogólnie jestem raz w lepszym stanie raz w gorszym. Przybija mnie obojętność lekarzy i bardzo trudny dostęp do badań. Wiele osób tutaj pisało, że jak tylko wykrywali u nich trzustkę to zaraz mieli ich za alkoholików. Ja mówię, że pijam bardzo dużo wina ale patrzą na mnie jakbym żartowała. Przybija mnie to, że skończą się kolacje przy winie, które tak uwielbiam. Przybija mnie fakt, że nie wiem co mi jest i strasznie boję się diagnozy. Że jeśli to PZT zostanie mi do końca ( zapewne krótkiego ) życia dieta i uważanie na siebie. Przeczytałam cały ten wątek jak i wiele innych na ten temat. Nie chcę popaść w depresję. Do tego zdaję sobie sprawę jak trudna jest diagnoza PZT. Szkoda, że nie można jak u robota otworzyć sobie brzucha i zajrzeć co tam boli. Wszystkie te &#8222* flaki &#8222* są tak stłoczone blisko siebie i bóle promieniują, że człowiek od tego może dostać świra. Na razie próbuję powstrzymać się od spożywania % , odstawiałam też wodę gazowaną oraz kawę z mlekiem ( tą zresztą nigdy mi nie służyła mimo, że piłam lurę ). Jem mniej i częściej . Jak wspomniałam wcześniej specjalnie tłusto nigdy nie jadłam. Nie cierpię frytek, chipsów, panierek , okraszania, tłustych kiełbas itp.. Oczywiście raz na jakiś czas zjadłam schabowego czy zraza, albo kiełbaskę z grilla, ale to nie jest moja kuchnia. Teraz piję też zioła - miętę, rumianek i herbat ę zieloną. Mimo tego bóle męczą. Czasem tydzień nic po czym cały następny coś mnie dławi. Mam nadzieję, że wątek jakoś się ożywi i napiszą coś &#8222* starzy &#8222* chorzy a także nowi, którzy mają wątpliwości co im dolega i jak z tym dalej sobie radzić. Jak zmienić tryb życia z winnego na wodny *-) i przede wszystkim jak nie dać się zwariować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×