Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

Boję sie ,ze to może jakiś guz ....... Sfiksuje niedługo...... Tyle badań i nic - a ból jest . Nie wiem co dalej robić - nie chce siedziec bezczynnie zeby później nie okazało się że *przespałam* czas kiedy mogłam coś zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że guz by wyszedł na tych badaniach, napewno coś nas boli tylko co to sama nie wiem... A tej trzustki to się strasznie boję... Bo w dalekiej rodzinie parę lat temu był przypadek taka trzustki u kobiety po 50-tce&#128542* i wiem że jest to straszna choroba.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, jak w kwietniu nasiliły mi się bóle miałam takie nerwy że żołądek mi się zacisnął i bardzo mało jadłam, a w związku z tym w badaniach moczu wychodziły mi duże ilości ciał ketonowych. Ja oczywiście nie wiedziałam co to, naczytałam się że ma to związek z cukrzycą i kwasicą więc znów panikowałam, normalnie błędne koło. A teraz mam apetyt tylko przytyć nie mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mało jadłaś to normalne, że ciała ketonowe w moczu wychodzą. Wystarczy by dawka kalori była mniejsza niż zapotrzbowanie organizmu. Tak się bada skuteczność diety u sporowców gdy mają do spalenia tłuszcz. Także dla odchudzających się to znak,że organizm sięgnął po zapasy. Problem jest gdy wychodzą ketony kiedy je się normalnie i nie spalamy ponad normę. ale wiadomo nerwy i łeb jak sklep od razu.. Jak mi wyszły monocyty w nadmiarze to białaczke już miałam, a potem przypomniało mi się, że chorowałam na mononukleozę. Oczywiście to potem nastąpiło po dłuższym czasie..a co nerwa miałam to moje. ale nie zawsze tak jest i lepiej chuchać na zimne Dziś mi dokucza mocno pokłuwanie z prawej i lewej znów i mam znów doła. Chciałam gdzieś jechać na weekend ale boje się tej trzustki. Że dostane ataku gdzieś z dala od domu , bliskich, szpitala. Też tak macie? Strach przed wyjazdem, byciem daleko? Że Was złapie właśnie wtedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz 9 grudnia mam wyjazd służbowy do Warszawy i się strasznie boję że będzie boleć i nie dam rady wysiedzieć na spotkaniu....&#128542* masakra, mi znów wczoraj jeden z lekarzy powiedział że to z nerwów i głowa robi takie psikusy jak natrętnie o tym myślimy.... Już sama nie wiem czy faktycznie tak może być żeby sobie aż tak wkręcić chorobę....?? Jak myślicie czy nerwica może imitować objawy poważnej choroby?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem , ja tez tak wiele razy miałam ,ze coś mnie bolało bo sobie wkręciłam. Ale ten bol jest inny , nie mija . Bardzo się boję bo wiem ,ze nie prowadziłam zbyt higienicznego życia - lubiłam wino i piwo / mam 34 lata/ i nie jestem z żadnej patologii:) teraz badania nic a nic nie wykazują - ale wiem jaka ta choroba potrafi być podstępna i objawić się w bardzo zaawansowanym stanie. A juz tyle naczytałam sie ,że po prostu głowa boli. np czytałam o kobiecie która miała bóle pleców miedzy łopatkami , porobili jej wszystko włącznie z tomografią ale wszystko ok . wiec przez 8 mc leczyła się na kręgosłup , po czym dostala żółtaczki i wówczas okazalo się ze ma zaawansowanego raka trzustki a wcześniejsze bóle pleców już były powodem tej starsznej choroby. Zatem jak widać różnie to jest. A mnie dziś bardzo boli po prawej stronie i pod prawą łopatką.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no właśni może u nas problem tkwi w tym że za dużo czytamy *dr Google*&#128530* ale ciekawość jest silniejsza od rozsądku i też szukam różnych artykułów na temat trzustki i prawie wszystkie są mega dołujące..... A później psychika z tego siada zero optymizmu i pogody ducha...&#128546* tylko słuchamy gdzie i kiedy nas zaboli i zakłuje ehhhhhhh i pogoda też robi swoje szaro buro i ponuro....&#128542* już wolałabym żeby spadł śnieg i zrobiło się świątecznie..&#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052* &#10052*&#9924*&#9924*&#9924*&#127876*&#127876*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może.... Ale dziś się paskudnie czuję pobolewania brzucha zraz lewej raz z prawej strony no i ten ból pleców promieniuje w łopatki, taki dół psychiczny*-((((siedzę w pracy i jest mi strasznie zimno jakbym gorączkę miała i te fale mdłości i żołądek ściśnięty jak kamień, najchętniej pojechałabym do domu i pod kołderkę... Ale nie ma jak muszę siedzieć do 17-*((((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też dreszcze, często stan podgorączkowy i w nocy czasem budzę się jak z pod prysznica. A wcale nie jest mi ani gorąco ani zimno. Ten pot to jakby woda i wcale nie z pach czy stóp. Mam mokre plecy i klatkę piersiową i to totalnie. Normalnie gnój. Dziś zmieniałam pościel i ochraniacz materaca na wysokości pleców aż żółty jest. Nigdy tego nie miałam poza przeziębieniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie badania enzymów z krwi miałam na przełomie lipca/sierpnia więc czas je znów powtórzyć może coś pokaże- oby nie, usg robiłam mc temu i było ok, ale życie w takiej niepewności jest nie do zniesienia.-))) co to za dziadostwo że nie można zdiagnozować to jak siedzenie na bombie z opóźnionym zapłonem....... Jak to tak jeszcze trochę potrwa to będę musiała odwiedzić swoją *starą znajomą*..... żeby psychicznie nie sfiksować :-((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam lekturę na weekend http://www.czytelniamedyczna.pl/3625,bol-w-przewleklym-zapaleniu-trzustki.html Ja dziś kompletny walec. Organizm odzwyczaił się od %. Na szczęście już głowa nie boli bo myślałam rano, że nie wstanę a mam gości dziś i kolację do przygotowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie po winku nie boli?.... Ja w nocy miałam rewolucję żołądkową*-((( cały dzień bolą plecy i ściska żołądek (bulgocze w nim i piszczy) pojawiają się też kilkusekundowe kłucie-pieczenie pod lewym żebrem i potworny ból głowy.. Po powrocie z pracy położyłam się i myślałam że przejdzie ale plecy i głowa nadal bolą ból jakby migrenowy i wiecie co nie mam wogóle apetytu mogłabym nic nie jeść ale zauważyłam że u mnie to przeważa ból pleców, mdłości uczucie ściśniętego w kamień żołądka często ostatnio boli głowa i uczucie strachu od tego że zaraz zemdleję i coś mi się stanie a np.jestem sama z córcią w domu....jeszcze nerwy robią swoje bo mi się bez zapowiedzi wczoraj rodzinka o 21-szej zwaliła na głowę...człowiek zmęczony objawami i całym tygodniem pracy a ktoś się ot tak zwala komuś wieczorem na głowę i uważa to za zabawne a dziś znów rano do pracy.....strasznie tym wszystkim zmęczona jestem ehhhhh jest ciężko żeby chociaż objawy i ból ustąpiły na jakiś czas i dały odpocząć...dzięki dziewczyny że jesteście i jest się komu się wygadać.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wypije wino to mijają mi te bóle kompletnie. Już po jednym kieliszku. Natomiast następnego dnia nigdy nie wiem co będzie. Czasem zero reakcji a czasem takie napięcie w tych flakach czuje. Jakby w środku mi zesztywniało wszystko. Wtedy bardzo się stresuje i mam brzuch ściśnięty z nerwów. Dlatego też piję teraz alk bardzo sporadycznie...bo nie chce zlądować na sorze. Boję się, że dostanę ataku tej trzustki. Także dziś mimo gości i pysznego obiadu zero alkoholu. Ogólnie chce tą truciznę wyeliminować całkiem. Choć naprawdę kocham to wino. Ogólnie w kwesti diety to jak pisałam wcześniej nie widzę bezpośredniego wpływu tego co jem na ból. Nawet często po jedzeniu jest mi lepiej. Tłusto nigdy nie jadłam, ale z tych zakazanych rzeczy jem np bardzo dużo kapusty w każdej postaci. Bez kiszonej to bym chyba umarła. Mój organizm bardzo ją lubi. Tak samo ogórki kiszone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirra..serdeczne współczucia. Ja na wszelakie niestrawności i bulgatania stosuje amol z ciepłą wodą i odrobinką cytryny. Ładnie mnie koi rumianek a w przypadku mdłości manti do ssania. Druga kwestia to fakt, że nie jesz i pewnie te flaki same siebie trawią. Może jakiś chlebek chrupki sobie kup i chrup chociaż po troszku, bo się wykończysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×