Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból w dole klatki piersiowej i w mostku, promieniujący do łopatki


Gość tajemnicza18

Rekomendowane odpowiedzi

Gość tajemnicza18

Witam, mam 18 lat. Kilka razy miałam w życiu taki ból, którego nie da się zapomnieć. Postaram się jak najlepiej go opisać. Bolało mnie na dole klatki piersiowej, w mostku i tuż po lewej stronie. Ból promieniował aż do lewej łopatki i ogólnie do pleców. To był ogromny ból, ściskający, coś okropnego. Nie mogłam się wyprostować, położyć. Każda zmiana pozycji nasilała ból. Jedyne co mogłam to usiąść, pochylić się nieco do przodu i czekać aż to minie. Żeby sobie ulżyć próbowałam nawet wymuszać wymioty, jak mi się potem zachciało zwymiotować to nie przyniosło to ulgi. Ból nie przechodził ani po mięcie ani po lekach przeciwbólowych ani po No-spie. Przechodził tak jakby nigdy nic sam po kilku godzinach. Najdłużej trwał około 2 dni, to było rok temu. To był najgorsze 2 dni w moim życiu. Do lekarza nie dałam rady dojść, ogólnie, wielkim wysiłkiem było dojście do drugiego pokoju! Dodam, że nie piję, nie palę, nie jem smażonych rzeczy od kilku lat, fast foodów też nie jem. Miałam ten ból kilka razy w życiu i najczęściej trwał od kilkudziesięciu minut do kilku godzin. Najdłuższy atak trwał 2 dni (bolało na środku i nieco z lewej stronie i promieniowało do pleców). Przyznaję, że u lekarza nie byłam. Nie wzywałam pogotowia w czasie ataku- na przyszłość- powinnam wzywać? Nie miałam więc żadnych badań w trakcie ataku bólu. Ostatni atak miałam jakoś na jesień. Dodam, że byłam niedawno w szpitalu na badaniach hormonalnych i miałam USG brzucha, niestety trzustka nie była widoczna, aczkolwiek niestety na USG wyszła kamica pęcherzyka żółciowego. Nie powiedziałam wtedy lekarzom o bólu bo byłam tak jak mówiłam na badaniach hormonalnych w szpitalu. Pomyślałąm, że może ten ból był od tej kamicy pęcherzyka, ale podobno to boli po prawej stronie,a mnie bolało po lewej. Co robić? Od czego mógł być ten ból? Naprawdę, nie życzę nikomu :( P.S. Nie wiem czy to ma coś wspólnego ale w morfologii wyszła mi kiedyś liczba płytek na górnej granicy normy. A w szpitalu (byłam w tę zimę) wyszła mi za duża ilość płytek. Wyszło 412 przy normie do 350. Nie wiem co to oznacza, ale poziom płytek mi się powiększył i może się powiększać (ale mam nadzieję, że tak nie będzie :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×