Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból kości piętowej i pieczenie żołądka


Gość 50-latka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość 50-latka

1. Cztery miesiące temu miałam ból tylnej części kości piętowej lewej stopy i obrzęk okolic pięty i kostki, ból samoistnie minął po kilku dniach. Niedawno, po południu pojawił się nagły ból lewej spodniej części kości piętowej i odczuwalnie kości pięty z boku tuż przy podeszwie pięty od strony wewnętrznej stopy, (czyli prawa strona pięty lewej stopy) oraz obrzęk w tej części wraz z kostką, dokuczliwy ból i pieczenie aż do kolana i pod kolanem, co sugerowało duży stan zapalny. Nie mogłam w ogóle chodzić i stopę trzymałam poza kanapą, aby nie dotykać piętą do pościeli, gdyż każde dotknięcie podłoża to okropny ból, ból i obrzęk trwał 6 dni, z tym że najbardziej bolesny był w 1 i 2 dzień, potem tylko przy próbie chodzenia, a na 7 dzień chodziłam już dość dobrze, a obecnie zapomniałam o bólu. (Nie wiem, czy to ma związek, ale od dziecięcych lat mam narośl kostną jakby podwójną piętę i z powodu tego czasami w dzieciństwie pobolewało, i kuśtykałam. Od ok. roku czasu odczuwam pobolewania w okolicy prawego stawu uda czy pachwiny (nie umiem nazwać) i jakby przeszkadza niekiedy coś (jakby gula?) w chodzeniu. Często też przy dłuższym chodzeniu lub siedzeniu przed komputerem mam uczucie ciężkich tępo obolałych łydek, szczypanie pod skórą na zewnętrznej stronie ud, drobne pajączki zaczynające się pojawiać na udach (z nadwagi?)Od ok. 3 lat mam podwyższony kwas moczowy 7- 7,94 mg/dL ale był bez żadnych objawów dny, nie puchły nogi i bez ataków bólu.) 2. Okropne pieczenie (zgaga) wyraźne od strony żołądka i przełyku, prawie po każdym posiłku oraz wzdęcia brzucha nawet po wypiciu herbaty czy mineralnej wody, czasem przelewanie się w brzuchu. Do tego dodatkowo *coś* wciągało wsysało się pod lewe żebra jakby jakiś organ. (Niezdiagnozowane pobolewania pod lewym żebrem, uczucie zapierania się jakiegoś *jaja* o żebra- trwa od wielu lat. Wiele lat temu miałam drązący wrzód na dwunastnicy, późniejsze gastroskopie wykazały zabliźnienie opuszki dwunastnicy po wrzodzie.) Takie samopoczucie skłoniło mnie do wizyty u lekarza ogólnego rodzinnego, gdzie oprócz rtg stopy, na własną prośbę skierowanie na badania. A oto wyniki badań: Rtg stopy: bardzo duża ostroga piętowa. Mocz: color: yellow, glu - negative, bil - negative, ket - negative, sg - *= 1.030, blo* - trace-intact, pH- 5.0, pro - negative, uro - 0.2 E.U./dL, nit - negative, leu - negative, Npł (nieczytelne ręczne) poj., L- 2-3 wp, niel. bakt., licz. kr. kwasu moczowego. Posiew moczu : Staphylococcus koagulazo (-) 10 000 000 KOM/ 1ML moczu. Krew: Helicobacter pylori Ig G - 3,81 (dodatni * 1,00) techniką ELFA na analizatorze VIDAS automatyczną metodą półilościową. (Helikobacter pylori leczyłam już 2 albo 3 razy, czy jest sens ponownego leczenia, czy jest możliwe wyleczenie?) Morfologia krwi: PLT Flaos : WBC: 6,9 RBC: 4,43 HGB: 11,4 HCT: 35,5 PLT: 255 PCT: 223 MCV: 80 MCH: 25,8 L (26,5-33,5) MCHC: 32,2 RDW: 13,8 MPV: 8,7 PDW: 15,8 WBC Flaos: DIFF: LYM: 24,4 MON: 3,7 GRA: 71,9 LYM: 1,6 MON: 0,2 GRA: 5,1 Wymaz krwi: P - 2% S - 72% L - 24 % M - 1% E - 1 % OB: 22 - po 1 godz. Test: Na: 142 mmol/L , K: 5,01 mmol/L , CI: 110 mmol/L , MG: 2,11 mg/dL, GLUO: 115 mg/dL H (74-106) , UREA : 44 mg/dL H (12,8-42,8) , CREA: 0,97 mg/dL , UA: 7,40 mg/dL H (K: 2,6-6,0), CHOL: 144 mg/dL (zwykle zawsze miałam poniżej dolnej granicy normy), TRIG: 81 mg/dL, D-HDL: 35,2 mg/dL L (*40), D-LDL: 72,9 mg/dL, AMYLAS: 65 U/L , AST: 30 U/L, ALT: 34 U/L, TBIL: 0,71 mg/dL, wCRP: 6,5 mg/L H (0-5,0), ASO: 59 IU/mL, IRON: 112 ug/dL (też wcześniej miewałam poniżej dolnej granicy normy), Ca: 2,33 mmol/L, AMYLAS w moczu: 214 U/L Toksoplazmoza (na moją prośbę) wykonana techniką ELFA na analizatorze Vidas: Toxo Ig G : 84,0 UI/ml (* 8 dodatni) Toxo Ig M : 0,28 (* 0,55 ujemny). Co to oznacza? Być może pomocne też w diagnozie - często po antybiotykach mam powikłania w postaci grzybic* wyniki sprzed 3 mies.: w wymazie z gardła: Escherichia coli- liczne, streptococcus viridans- bez oznaczenia ilości, Neisseria sp.- bez ilości* w pochwie: Raoultella planticola (Enterobacteriaceae)- b. Liczne. Bez antybiotykoterapii. Ginekologicznie: miesiączkuję, mięśniaki w macicy, markery nowotworowe - prawidłowe. Obecnie biorę cały czas 2* dziennie po 1 tbl IPP, zgaga przeszła. Kolchicynę i Furaginę mam brać 3*dziennie po 1 tbl przez ponad miesiąc do półtora m-ca, pomimo że noga nie boli. Czy kolchicyna obniża poziom kwasu moczowego? Czy może powinnam brać Milurit? Mam wątpliwości , nadal nie wiem, co mi jest? Czy zaniechać leczenia przeciwbakteryjnego, czy samoistnie może się wszystko unormować? Jestem z bardzo małej miejscowości. Bardzo proszę o opinię lekarza i dalsze wskazówki. Serdecznie dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×