Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Rana po wycięciu guzów (łyżeczkowanie)


Gość Paweł

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Wczoraj miałem zabieg wycięcia guza na plecach oraz brodawki na palcu. Zabieg (a właściwie oba zabiegi) zostały przeprowadzone metodą wypalania z łyżeczkowaniem przy znieczuleniu miejscowym (znieczulenie wstrzykiwane). Nie bardzo wiem, co mogę stosować na takie rany pooperacyjne. W szpitalu nie udzielono mi żadnej informacji odnośnie postępowania z raną. Sam zabieg trwał może z 5 minut, a następny pacjent przyszedł jeszcze zanim zszedłem ze stołu operacyjnego. W aptece Pani poleciła mi przemywanie rany Rivanolem przed nałożeniem kolejnego opatrunku, jednak nie do końca była pewna, czy nie zaszkodzi na tego typu rany (rana ma około pół cm średnicy i wygląda nieciekawie, ale w końcu - ja się na tym nie znam). W samej ranie znajduje się pewna ilość nie zaschniętej krwi - czy mam ją jakoś usunąć przed nałożeniem kolejnego opatrunku ? Trochę się boję, żeby nowy opatrunek nie *przylepił* się do rany. Stary (wczorajszy) opatrunek szpitalny, jest cały we krwi, więc pewnie przydałoby się go już zmienić. Z góry dziękuję za jakiekolwiek podpowiedzi. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opatrunek należy zdjąć, a ranę/y dokładnie przemyć zwykłą wodą z mydlinami (najlepsze mydełko w płynie, dziecięce, hipoalergiczne). Ewentualnie można przemyć Rivanolem, ale z reguły nie ma takiej potrzeby. Potem ranę/y osuszyć najlepiej papierowym ręcznikiem i założyć świeży, czysty opatrunek. Tak robić codziennie 1,2 razy dnia. Na kontrolę do poradni za tydzień (jesli nic Pana wcześniej nie zaniepokoi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stapler - dziękuję za odpowiedź. Olek - lekarz nie powiedział nic, ale może jeszcze powie na wizycie kontrolnej za tydzień ? Nie wiem czy sam do końca wiedział co miałem na plecach - oglądał to parę razy i nie był przekonany czy to wycinać, czy wypalać. Dopiero tuż przed zabiegiem, obejrzał guz pod lupą i zdecydował się go wypalić. Jeśli chodzi o guz na palcu, to był to włókniak twardy (znalazłem w necie zdjęcia, stąd wiem). Wyglądał dokładnie tak jak tutaj na zdjęciu numer 5 i 7: http://www.lubecki.pl/galeria/8,histiocytoma_wloknaki_twarde.html Od razu mówię, że stronę znalazłem w google i nie jest to żadna reklama (po prostu szukałem zdjęć różnych guzów i natknąłem się na tą porządnie zrobioną galerię). Z tego co wyczytałem w necie, to warto takie rzeczy wycinać (w celu zapobieżenia ewentualnym problemom w przyszłości). Szczególnie, że ten włókniak na moim kciuku był dość widoczny, więc tutaj doszły jeszcze względy estetyczne. Z jednej strony trochę się człowiek musi pomęczyć, ale za to później ma już te guzy z głowy (oby !!). Swoją drogą, zabieg miałem wczoraj około godziny 10, dzisiaj jest już 19 i wcale mnie te rany nie bolą, więc nie jest to jakaś okropna męczarnia. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×