Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

obrzek szpiku kostnego niesamowity ból od 5lat lekarze nie wiedzą co robić...


Gość krystian

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Od ponad 5 lat borykam się z problemem bólu stóp w czasie ich używania. Ból jest na pięcie, ścięgnach i generalnie boli wszystko poza palcami. 5lat temu problem pojawiał sie po 8-10 godzinach h a pracowałem dziennie 13h plus 3h w busie w dwie strony na dojazdy i godzina z buta do domu. Także na nogach w dniu pracującym czyli prawie każdym byłem ponad 16h także usprawiedliwiałem sobie dolegliwości chorym trybem życia.. Wtedy też to był nieco inny ból, bolały mnie same pięty. Myślałem, mało ruchu na pewno sie wyrobie. To był okres w którym pracowałem w ochronie, po pół roku problem nie minął, ja szukając w internecie co może być przyczyna kupowałem jakieś wkładki ortopedyczne na ostrogi z dziurką... Aż w końcu udałem się do ortopedy. usg/rtg -płaskostopie poprzeczne, oraz zapalenie rozcięgna podeszwowego. Podjąłem terapię falą uderzeniową eswt po 4-6 zabiegach miało być wszystko super. zrobiliśmy ich 8. A to było lat temu ponad 5 i na obie stopy więc trochę to kosztowało. Efektów zero... Zaprzestałem dalszego nabijania kasy ortopedzie który polecał mi przedłużyć to do 12 zabiegów (cena jednego to było ponad 300zł). Zmieniłem prace na lżejszą, powiązaną z moją pasją -gotowaniem. Jednak wciąż na nogach... Męczyłem sie tak z rok zaciskając zęby z bólu pięt który w 100% odpowiadałby bólowi ostróg na piętach, tak jakbym miał setki igieł w piętach i każdym krokiem wbijał je głębiej. W końcu poszedłem do innego specjalisty. O tyle o ile pierwszy odpalił jakieś maszyny, poświęcił mi troche czasu itd. To drugi w 3 minuty doszedł do wniosku że wkładki ortopedyczne na zapalenie rozcięgna. Polecił mi jakiś gabinet który podjął się zrobienia tego cena 340zł. Mówie ok skoro to pomoże, niech będzie. Zacząłem w tym chodzić, płakać mi się z bólu chciało. Dzwonilem do tego gabinetu, mówili 2 tygodnie max przejdzie i będzie super. Nie przeszło. Może pięt tak mocno nie czułem, ale ścięgno podeszwowe pod którym miałem jakąś kulke we wkładce, tak bardzo mnie bolało że jestem w stanie założyć że zagłuszało bol pięt. kazano mi to nosić pół roku dla efektów. Nosiłem... Efekt był taki że nie bolą mnie już same pięty, bolą mnie pięty, ścięgna oraz to miejsce pod palcami pełne miękkich tkanek. W tym momencie idę do kolejnego ortopedy, proponuje mi terapie sterydową zastrzyki do piętowe za 300zł co miesiąc. Później się dowiedziałem że dawali mi lidokainę. Po pierwszym zabiegu oczywiście efektów brak. Proponowano mi drugi bo moge być w tym nikłym procencie potrzebującym 2 zabiegów dla efektu. Przekonali mnie... -nie musze mówić że to nic nie pomogło. Pomyślałem może kinesiotaping, chodziłem na klejenie około miesiąca. Nie pomagało. 

I tutaj dochodzimy do momentu 2lat wstecz kiedy to już ból zaczął się pojawiać po 40 minutach stania, bądź chodzenia na stopach. Ból z kategorii jakby położyć pięści na stole i próbować na nich oprzeć całe ciało i chodzić na pięściach. Jakbym chodził na samych kościach nie mając tkanek itd. Oczywiście do momentu pojawiania się bólu po 40minutach to systematycznie z tych 8h wcześniej spadało przez 3 lata żeby boleć po własnie niecałej godzinie. 

Jako że do pracy się już nie nadawałem, mieszkam na zadupiu 50km od świata. Busy sa wiecznie pełne bo przystanek jest w połowie trasy limanowa-kraków. Mógłbym pracować na siedząco, owszem mógłbym. gdyby nie to że jesem kucharzem który nie jest w stanie chodzić na nogach, z trudem dochodzi na przystanek busa, a jazda nim jest porównywalna z walką o przetrwanie ;) Mógłbym mieszkać w krakowie, owszem mógłbym. Gdybym miał jakieś zaplecze finansowe albo możliwości. Obecnie od 2 lat z domu wychodze tylko do lekarza. Rodzina nie ma pieniędzy na pomoc mi, nie wynajma mi pokoju i nie uzupełnią lodówki na okres poszukiwania pracy siedzącej w krakowie. Ale nie o tym..

Od półtora roku jestem pod "opieką" innego ortopedy państwowo. Po pierwszej wizycie miał podejrzenie uszkodzenia nerwów baxtera. Dostałem skierowanie na rezonans. Termin rok. Po roku w końcu mnie przebadano. Wyniki sa tutaj https://imgur.com/a/xKhccvG  To co w nich ciekawe, to że nie ma płaskostopia, nie ma tez problemu z rozcięgnem. Cudownie ozdrowiałem? Nie wiem... Lekarz po sprawdzeniu wyników powiedział że to co jest w rezonansie nie powinno mi sprawiać żadnego bólu. Zalecił mi wkładki, powiedziałem że miałem nie pomagały. Wysłał mnie do neurologa... Ten zrobił 5minutowe badanie młotkiem po ciele i uznał że to nic neurologicznego. Obecnie czekam jeszcze półtora miesiąca aż ortopeda zerknie w te wyniki... 

Nie wiem co mam robić, od 2lat jestem wyłączony z życia. Moge iść do kibla, zrobić szybki obiad, albo wyjść z psem. Nic więcej. Obecnie ubezpiecza mnie gmminny ośrodek pomocy społecznej, bo nie mam funduszy na ubezpieczenie. Dają mi też zasiłek 300zł od 3 miesięcy, kazali mi także iść do ośrodka orzekania o niepełnosprawności żeby mi dali grupę bo bez grupy nie moga mi dawać zasiłku... Dziś miałem komisję, lekarka podważała wyniki rezonansu kazała mi stanąć na palcach i stwierdziła że nic mi nie jest. Jako ze ostatnie 2 lata za wiele się nie ruszam trochę przytyłem. To był super argument do zwalenia moich dolegliwości na lekką nadwagę której fakt nabawiłem się w ostatnim roku. Ale problem nie trwa od roku. Jak mówiłem tej kobiecie że nie wiem co mam zrobić bo gdzie nie idę to nic nie działa to się zaczeła drzeć na mnie że jak taki mądry jestem, przestaje nosić wkładki -które sprawiają mi mega ból. Przestaje terapie która nie pomaga. To czego ja w ogóle oczekuje? Oczekuje efektów. Jakichkolwiek. 5lat żadnego leku nawet nie dostałem. Oczywiście także wyszydziła mnie że najprościej to wziąć zasiłek i nic nie robić. Generalnie wszystko obracała przeciwko mnie i tylko wyłapywała jakieś smaczki których można się złapać żeby ze mnie zrobić debila. 

Na ten moment nie wiem kompletnie co robić. Gdzie się zgłosić, jak zabrać za to żebym w końcu mógł normalnie chodzić... Normalni ludzie mają problem, idą do lekarza za miesiąc nie ma problemu. No ale może maja pieniądze na prywantych. Ja miałem, utopiłem mase kasy. Obecnie nie mam żadnej... Chcialbym tylko normalnie chodzić. A wtedy sobie ze wszystkim poradzę. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Prima Med w Krakowie na ul. Cieszyńskiej 16 miałam okazję być tylko raz u ortopedy, który nazywał się Henryk Bisz. Bardzo dobry specjalista, który wreszcie mi pomógł, kiedy inni zastanawiali się nad przyczyną. Serdecznie polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×