Gość Ajaks Opublikowano 24 Stycznia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2015 Poddałem się temu zabiegowi trochę ponad miesiąc temu. Poweodem było przykrótkie wędzidełko, zapytałem się o czy można zrobić pełne obrzezanie i uzyskałem zgodę. Parę godzin po operacji rana zaczęła mocno krawawić, a moszna wypełniać się krwią, opuchlizna była bardzo duża. Gdy pojawiłem się w szpitalu, krawawienie ustało opuchlizna w dalszym ciągu się utrzymywała. Skóra z trzonu zaczęła się nasuwać na żołdzia. Po konsulatacjach posanowiono zostawić opuchlizne by zeszła sama. Na drugi dzień wypisano mnie ze szpitala. Z przykazem cotygodniowych konsultacji z chrurgiem. Tydzień poźniej opuchlizna trzymała się dalej. Chirurg sam przyznał że przez okres jak te operacje wykonuje to tak poważnych komplikacji nie miał. W miedzyczasie 2 szwy pusciły i powróciło lekkie krawawienie. Po dwóch tygodniach przez rozerwany szew zaczął wypływać upynniony skrzep. Przez okrąły tydzień prysznice 3- 4 razy dzienie bo ilości wylatujcej czarnej galarety były naprawdę duże. Cały czas zapewnienia chirurga, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Po tym jak sprzep skończył wypływać, rana znów zaczęła krawcić. Chirurg powiedział że niebawem przestanie. Zapytał czy mogę sunąć powstały fałd skórny z trzonu. Gdy mu powiedziałem że minimalnie sie da.Odpowiedział do 2 tygodni wszystko wróci do normy a dalsze konsultacje nie sa potrzebne. Ogólne odczucie było takie *nie ma co narzekać zagoi się i znikaj stąd* super w powównaniu że sam przyznał żeto najcieższy przypadek powikłań jaki miał odkąd te zabiegi wykonuje czyli 10 lat. Ponieważ cieżko było zobaczyć właściwe miejsce krawienia, dopiero gdy ustało mogłem zobaczyć że mam ranę na długości przeszło 2 cm, nie krawi ale brzegi są intenswnie czerwone tzn. najbliżej jak mogę to opisać wygląda dość mięsiście. Od operacji mięło 5 tygodni . Rana nie krawi ale też nie zamyka się. I teraz w sumie najgorsza cześć. Ponieważ minął ponad miesiąc od jakiejkolwiek aktywności seksualnej dostaję erekcji bardzo łatwo. Problem w tym że penis nie zwieksza swojej długosci jak to było wcześniej, tylko napłnia się krwią pozostaje sztywny przy czym jest krótrzy od stanu poprzedniego dość znacznie. Ta sprawa doprowadza mnie do szału. Jak pomyślę że będę sie musiał przegadywać z tym chirurgiem to żałuję że nie zrobiłem zdjęć przed operacją bo różnica jest znaczna. Moje pytanie jest takie, co może powodować tego typu problem i czy obecny stan zniknie po pełnym zagojeniu się rany? W poniedziałek biorę skierowanie do chirurga i naprawdę zastanawiam czy nie wybrać konsultacji u kogoś innego bo stan na dzień dzisiejszy to jakiś koszmar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.