Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Domowe sposoby rozpuszczania kamieni żółciowych


Gość Anna

Rekomendowane odpowiedzi

Mam kamienie wielkosci ok 3mm Miewalam ataki kolki, ale odkąd stosuje dietę tylko pobolewa mnie nadbrzusze. Czy moge wobec tego zastosowac ponizszy sposob rozpuszczania kamieni: - tzw. soli gorzkiej (siarczanu magnezu - Magnesium sulfuricum), którą można kupić w aptece w opak. 25-50 g - oraz soku jabłkowego. Kuracja ta została upowszechniona z powodzeniem w USA przez dr. R. Brouse oraz przeniesiona przez lekarzy domowych do Europy. A oto receptura kuracji uzyskana u znanego autorytetu polskiego ziołolecznictwa doc dr hab. farm Aleksandra Ożarowskiego: 1. Codziennie przez pięć dni pijemy ok. 1 litr soku jabłkowego (najlepiej wyciśniętego w domu w sokowirówce, lub kupionego w renomowanej firmie przetwórczej. 2. Szóstego dnia, po lekkiej kolacji wieczorem (np. ok. 18 oo) przyjmujemy 1 łyżkę stołową soli gorzkiej rozpuszczonej w szklance ciepłej wody. O godz. 21 oo tego samego dnia przyjmujemy taką sama porcje soli gorzkiej. Bezpośrednio po tym, ok. godz. 22 oo przyjmujemy mieszaninę 120 g oliwy z oliwek i świeżo wyciśniętego soku z cytryny. Mieszaninę przed wypiciem należy dobrze wymieszać (tj. wstrząsnąć, aby wytworzyła się emulsja tłuszczowa) i natychmiast wypić. 3. Następnego dnia rano podczas wypróżnienia się kamienie żółciowe wielkości ziaren piasku do niewielkiej fasoli zaczynają odchodzić. Zwykle nie ma przy tym bólu, ani nieprzyjemnego odczucia. 4. Po zabiegu należy wykonać badanie USG (ewentualnie inne dodatkowe) – aby ustalić, czy wszystkie kamienie zostały z pęcherzyka usunięte. Jeśli okaze się, że część pozostała można zabieg powtórzyć i zastosować zamiast soli gorzkiej inne sole nieorganiczne, z podobnym skutkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kamica pęcherzyka żółciowego jest objawowa, a takowa u Pani jest jedynym skutecznym i najwłaściwszym sposobem postępowania jest leczenie operacyjne. Kamienie są liczne i drobne dlatego w każdej chwili mogą opuścić pęcherzyk i doprowadzić do zatkania dróg żółciowych, a to może wywołać niebezpieczne powikłania (ostre zapalenie trzustki, dróg żółciowych, żółtaczkę mechaniczką). Zastosowanie sposobów domowych, ziół lub innych farmaceutyków może spowodować zwiększenie prawdopodobieństwa zejścia złogów z pęcherzyka i doprowadzenia do powikłań. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ruchomy kamień około 9mm, czy w moim wypadku opisana kuracja mogła by być skuteczna i czy to pewne, że sól gorzka może być przyjmowana w takiej ilości? Ponadto, czy sformułowanie *inne sole nieorganiczne* obejmuje sól kuchenną? Czy w trakcie tygodnia kuracji obowiązuje jakaś dieta? Może ktoś rozproszy moje wątpliwości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam kamienie i podwyzszony poziom amylazy we krwi i mocz co to oznacza lekarz stwierdzil,ze badania byly robione po alkoholu nie zapisal zadnych lekow,ne wyznaczyl nastepnej wizyty / przychodnia gastrologiczna psk w bialymstoku, jestwm abstynentem/ . Co mam zrobic lekarz rodzinny umywa rece mowi ze dal skierowanie do poradni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm takze mam kamienie w pecherzyku i lekarz mi powiedzial o tym sposobie tak: moze pani go zastosowac ale prosze liczyc sie z tym ze trafi pani do szpitala gdzie beda musileli pania operowac ratujac pani zycie.. wiec raczej podziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad tym. Trafiłem do irlandzkiego szpitala uniwersyteckiego z kamieniami a miałem się tam tylko zgłosić na usg. Okazało się, że usg nie gwarantuje rozpoznania czy kamień utkwił w przewodzie, więc musieli zrobić mi rezonans magnetyczny, co zrobili na drugi dzień po głodówce. Rezonans nie wykazał niczego, choć nadal bali się i zlecili wykonanie ERCP (endoskop) i ewentualne wyciągnięcie blokującego przewód kamienia. Z wyników testu krwi wynikało jednak, że poziom bilirubiny obniżał się, więc po dniu oczekiwania (bez jedzenia i kroplówek!) ostatecznie nie wykonali tego. Mimo to zamiast iść do domu leżałem w szpitalu jeszcze tydzień! Po dwóch dniach od dnia tego ERCP do którego nie doszło dostałem dwóch ataków kolki, co znów pogorszyło moje wyniki i znów zlecono ercp. Ostatecznie nie zrobiono już nic więcej i wypisano do domu z zaleceniem operacji. Jestem pod opieką Profesora z tego szpitala, ale myślę, że jak każdy chirurg nie zaproponuje mi innych metod. A rozbijanie kamieni ultradźwiękami? Nie wiem jak skuteczna ani jak niebezpieczna może być metoda dr Hulda CLark czy podana w wątku, ale zaryzykowałem i przeprowadziłem kurację wczoraj wieczorem. Nie chcę operacji, jeśli nie muszę. Wiem z wielu publikacji, że w sole gorzkie w tej kuracji rozszerzają drogi żółciowe, co sprawia, że kamienie schodzą bezboleśnie. Ja rodziłem kamienie 7 lat temu przez prawie rok, bo polscy lekarze nie potrafili nic zdiagnozować mimo szeregu badań w tym USG!!! A więc urodziłem około 20-30 kamieni za każdym razem z potwornym bólem, sześć lat miałem spokój, aż miesiąc temu znów zacząłem. Nadal nie wiedziałem co to, aż do czasu usg w szpitalu w Dublinie. Więc skoro rzodziłem już kilkadziesiąt kamieni bez tych soli i przeszły nie utykając, postanowiłem spróbować na powiększonych drogach żółciowych. Mój szpital jest kilka km od domu, bo mieszkam w Dublinie. Znają mój przypadek i kazali pojawić się w razie ataków lub komplikacji, ogółem 8 października mam konsultację z profesorem. Jeśli okaże się, że kuracja mi pomogła i wydaliłem kamienie tym razem, każę im zrobić kolejne usg i jeśli woreczek będzie czysty, operacji się nie poddam. Wiem o zapaleniu trzustki i innych komplikacjiach związanych z utknięciem kamienia w przewodzie, ale ryzyko wystąpiło u mnie już ok 40 razy może i żyję. A czy ktokolwiek z Was poddających się wycięciu woreczka pomyślał o komplikacjach po jego wycięciu? Kamienie będą tworzyć się tym razem w przewodzie bezpośrednio. Niestrawność, refluks i wiele innych. Co lepsze? Nie chcę zapalenia trzustki, bo to straszne i bywa śmiertelne. Opowiem o efekcie jak już będę jego pewny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że się długo nie odzywałem. Po przeprowadzonej kuracji metodą dr. Huldy Clark zeszło mi około 35-50 kamieni, większość około centymetra średnicy, jeden nawet około 1.5 centymetra! Dla mnie to był szok. Działanie siarczany magnezu (soli epsom, soli gorzkiej) jest przeczyszczające, ale jednocześnie rozluźnia lub nawet poszerza drogi żółciowe, bo w jaki sposób 15mm kamień zszełby 5mm przewodem??? W tej metodzie nie ma soku z jabłek jakby ktoś pytał, Za drugim razem po powtórzeniu kuracji po dwóch tygodniach zeszło około 200 kamieni, od 2-3 do 6-7 mm moze, Wróciłem właśnie z Polski, gdzie zrobiłem sobie USG kontrolne. Okazało się, że kamieni jest mniej, ale nadal mam złogi, w tym jeden spory kamień ok, 17mm, Nastawiam się jednak na nie wykonywanie operacji i próbę rozpuszczenia tego największego jak i innych zanim spróbuję raz kolejny. Działa, ale proszę zdawać sobie sprawę z ryzyka o którym napisano i w razie skorzystania z tej metody i jakichś powikłań natychmiast dzwonić na pogotowie i poinformować lekarza o przyczynie. Pozdrawiam i życzę pozbycia się kamieni, nie woreczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odzywam się raz kolejny - kolejny raz zadziałało i to ze znakomitym skutkiem. Znów poleciało sporo kamieni, w tym ten największy - 17mm. A więc zostały zapewne niewielkie złogi do usunięcia, jak to wynikało z ostatniego zdjęcia z usg. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Basia 29-10-30 *20*08

Jestem bardzo zainteresowana tą kuracja,tylko nie rozumiem czy przez 5 dni pijemy tylko sam sok jabłkowy i nic nie jemy.Byłam na usg woreczka żółciowego iwykazało że pęcherzyk żółciowy w całości daje cień akustyczny,lekarz powiedział ze trzeba go usunąc,chciałam spróbowac tą kurację,ale trochę się boję.Napisz dokładnie jak przeprowadziłeś tą kuracje.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet kamienie wapniowe, mieszane, wszystkie. Trochę to wymaga czasu, ale warto spróbować. Ta przychodnia ma taki adres, że jest kilka takich podobnych adresów i dlatego trzeba pytać ludzi jak tam się dostać (już na miejscu). Od kiedy piję te zioła, to obok kału mam kamień w postaci piasku, czasem nieco większe drobinki. Pierwszy dzień po tych ziołach bolało mnie serce. Potem lekka kolka. Nie wolno się stresować. Bo stres też powoduje te kolki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Ja również mam kamienie ok13mm. Muszę się przyznać,że piłam sok jabłkowy ale przerwałam, bo stwierdziłam że to i tak nic nie pomoże. Ale dzisiaj jak przeczytałam, że jest to skuteczna metoda zacznę jeszcze raz i doprowadzę to do końca. Mam pytanko czy ktoś zna może nazwę tych ziółek? Bo jestem z gorzowa i raczej nie wybieram się do Warszawy. Pozdrawiam wszystkich. Odezwę się za tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, a ja pozbywam się kamieni z pomocą Zbyszka Nowaka. Wierze że mi pomoże. Uważam to za ostatnią deskę ratunku, w ostateczności do stracenia mam woreczek żółciowy. Odezwę się za jakiś czas:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz dostałem doznałem ataku kolki około 3 lata temu - myślałem, że wnętrzności mi wywróci w poprzek - przemęczyłem się do rana łykając prawie połowę opakowania NO-SPy - z mizernym skutkiem. Rano pokulałem się do lekarza - normalka - badanie krwi, USG i ponownie i ponownie i jak to w Polsce - jedno tak, drugie inaczej - ale generalnie wątroba otłuszczona i powiększona, liczne złogi i liczne drobne kamienie w woreczku (choć na jednym nic nie wykazało) Pojechałem do Leszna - zakupić *cudowny* lek spędzający kamienie (kuracja parudniowa - na zakończenie sól gorzka i rycynus) - po kuracji miałem spokój niecały rok, choć żaden kamień nie wylazł (a podobno miało ich być kilkaset) Następny atak - po roku - pogotowie, po tygodniu następny i tak co tydzień - aż mi ktoś poradził oliwę z oliwek - na świeży sok grapefruita. Proporcje - połowa grapefruita zimnego (tylko sok) i kieliszek oliwy - *wstrząśnięte, nie mieszane* wypijać na czczo - efekt którego doznałem - koniec z atakami, powoli zeszło uczucie napęczniałego brzucha, ustabilizowanie stolców (brak burzy w sedesie) i co najważniejsze - powolna (bardzo powolna), ale stała utrata wagi bez wyrzekania się dotychczasowej diety - ale też zauważyłem zmniejszenie apetytu w sensie pozytywnym To tyle - z mojej strony nie jestem systematyczny i zapomina mi się często, ale zapomniałem co to ataki kolki, a robione badanie USG wykazało zmniejszenie wątroby choć nadal *coś* jest w woreczku - jednak że jestem niesystematyczny - to raczej duża poprawa aha - oliwa musi być extra virgin - żadna *sansa* czy *pomace*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O licznych złogach w moim woreczku dowiedziałam się miesiąc temu. Skręcałam się z bólu, przyjmując pozycję ostro zgarbionej babci. Ból atakował w górnej części napęczniałego brzucha i promieniował do pleców pod łopatkę. Zbagatelizowałam pierwszą fazę bólu myśląc że jakoś przejdzie, jednak dalej nasilił się do tego stopnia, że nie mogłam oddychać. Wpadłam w panikę. Instynktownie zmusiłam się do wymiotów i o dziwo przeszło. Zaraz po tym wydarzeniu, o północy pojechałam na ostry dyżur i tam otrzymałam skierowanie na operację. Jednak poczytałam sobie ostatnio o oleju lnianym, pomocnym m.in. w schorzeniach woreczka żółciowego. Olej lniany wg swoich właściwości łagodnie pobudza wydzielanie żółci i opróżnianie pęcherzyka żółciowego, ponadto zapobiega zaleganiu żółci i tworzeniu się kamieni. Używam go od tygodnia. Przed obiadem piję łyżkę oleju lnianego zmieszanego z trzema łyżkami soku pomidorowego i doprawiam natką pietruszki, całkiem smaczne. Rano na czczo piję siemię lniane, co trzy dni. Ponadto jem wszystko świeże, chude, gotowane i w proporcjach wielkości dłoni. Gdy chce mi się pić, sięgam po cytrusy lub świeżo wyciśnięty sok z jabłek. Odkąd zaczęłam używać oleju, czuję się dobrze, poprawiła mi się przemiana materii i wreszcie pozbyłam się wzdętego brzucha. Nie mam wilczego apetytu jak jeszcze niedawno, co również uważam za plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak zdecydowałam się na metodę operacyjną. Zabieg miałam 08.12.2009 a 11.12.2009 była, już w domku. Co prawda bałam się operacji ale w dniu zabiegu byłam szczęśliwa, że już nie długo będę po. Miałam 6 kamieni, dwa 15mm i cztery mniejsze. Lekarze byli w szoku , że 24-latka może mieć tak duże kamienie:) Jak wiadomo jestem już w domu i dobrze się czuję. 23.12. czyli przed samymi świętami mam na ściągnięcie szfów (mam ich aż 19), jak wiadomo teraz jest dieta, gdy zjem coś nie takiego co powinnam to strasznie mnie boli, wtedy biorę no-spa i ból znika. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przypomnieniem - od ostatniego postu nadal czuję się dobrze :) i więcej wiadomości na temat oliwy z oliwek Zapomniałem, gdzie czytałem na temat jej składu, który bezpośredni przyczynia się do rozpuszczalni (rozpulchniania) kamieni żółciowych i dlaczego pomaga w tym grapefruit - ale trochę wiadomości z innego źródła :) Oliwa z oliwek zawiera duże ilości kwasu oleinowego, kwas ten powoduje spadek zachorowań na astmę i alergiczne zapalenie błony śluzowej nosa. Stąd obserwuje się niższą zachorowalność na te choroby wśród mieszkańców basenu Morza Śródziemnego. Oliwa z oliwek jest bogata w witaminy A, E, D oraz K. Pomaga przy miażdzycy, kamicy żółciowej, nieżycie i owrzodzeniu żołądka oraz w zaparciach a także zapobiega tworzeniu się wolnych rodników. Wspaniale oczyszcza i reguluje procesy trawienia. Spowalnia procesy starzenia oraz doskonale wpływa na wzrost kości u dzieci. Przeciwdziała zakrzepom. Powinna być stosowana przez osoby chore na cukrzycę - doskonale asymiluje cukry i wyrównuje ich poziom we krwi. Oliwa z oliwek nie zawiera soli, jest produktem bezglutenowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Jacka: Nie zdecydowałam się na laparoskopie z tego względu, gdyż oja mama była operoana ta metodą i zmarła. Tak ogólnie to słyszałam,że metody zwykłe są lepsze niż jakieś tam nowe wynalazki:) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro, że twoja mama zmarła. Ja też mam kamienie w woreczku żółciowym, ale mam dopiero niecałe 15 lat. Mam mieć operację na wakacjach, ale ja nie chcę tej operacji. Muszę zastosować i poczytać w internecie o tej kuracji z oliwek. Mam małe kamyczki, nie wiem dokładnie ile mają. Wiem jedynie, że jest ich trochę dużo, lecz są malutkie. Co mi doradzacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Jeśli Cię nie boli a złogi są stosunkowo małe to możliwe że same zejdą. Na twoim miejscu na razie nie poddawał bym się operacji. Jeśli będziesz potrzebował jakiś informacji to napisz na laparopiotr@o2.pl. Pozdrawiam i życzę zdrowia !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 23 lata i jeden zlog wielkosci 27mm czy ta kuracja moglaby mi pomoc czy raczej sobie zaszkodze?Czy pozostaje mi tylko laparoskopia dodam ze atakow nie mam tylko lekkie gniecenia w okolicach watroby a bardzo sie boje operacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×