Gość Piotr Opublikowano 13 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 Witam najważniejsze to nie panikować, Ja na twoim miejscu poszedł bym na zabieg dopiero jak by Cię zaczęło boleć bo takie są wskazania przez lekarzy. Co do kuracji odradzam 27mm kamień raczej nie popłynie przez 5mm przewód. Pozdrawiam !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tomek Opublikowano 24 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2010 Jestem już po operacji woreczka żółciowego. Miałem ponad 25 kamyczków, ale były drobne. Co do bólu, to następował co trzy dni... W tej chwili boli mnie trochę rana i kręgosłup, ale czuję ulgę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Malwina Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Ja mam ten sam problem, byłam kiedyś w przychodni lekarskiej i skierowali mnie do szpitala i w tym szpitalu zrobili mi USG i nic nie stwierdzono ale ten od USG powiedział mi że mają podejrzenie u mnie kamieni i z tom kartka wróciłam do lekarza i mówił że mam się zgłosić za pół roku do kontroli ale nie poszłam i teraz zaczyna mnie kuć w prawym boku i nie wiem co mam z tym zrobić bo mój lekarz jest na urlopie i czy ktoś mógł by mi do radzić w tym momencie czekam na waszą odpowiedż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotr Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Witam Ja przez 4 lata męczyłem się z różnymi ziołami i miksturami na *rozpuszczenie kamieni* żółciowych. Teraz widzę że były to lata stracone bo odwlekałem operację i mogło to nawet doprowadzić do pogłębienia zapalenia woreczka żółciowego lub innych o wielke gorszych komplikacji. Obecnie jestem 3 tygodnie po usunięciu woreczka żółciowego i czuję się jaby darowano mi nowe życie. Dlatego jeżeli ktoś ma bóle, kolki związane z obecnosćią kamicy żólciowej i nie ma przecwskazań do operacji to namawiam na ja najszybsze pozbycie się operacyjne kamieni. Lepiej żyć be woreczka żółciowego niż ciągle być pod presją że wkrótce nastąpi atak kolki i bóle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość qwerty Opublikowano 29 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Ja tez jestem rok po wycieciu pecherzyka zolciowego... i znow mam kamienie. Tym razem w przewodzie zolciowym. Usuniecie pecherzyka daje poprawe na jakis czas- jak miales kamienie to juz bedziesz je miec do konca zycia. Mniejsze, wieksze ale beda. Niekrotych sie nie zauwazy jak zejda a niektore zablokuja drogi zolciowe - i znow mordega. Objawy podobne jak z pecherzykiem- bol pod prawym zebrem, wzdecia, luzny zolty stolec, ogolnie zle samopoczycie, nudnosci po posilkach, po kawie biegunka i inne tego typu atrakacje. Tak sie zastanawiam czy ta kuracja z solami, jablkami i olejem cos by pomogla. Jak pomysle ze znow mam isc do jakiegos lekarza ktory mi w swojej wspanialomyslnosci zrobi łache i wypisze recepte na no-spe to chyba eutanazja bylaby lepszym wyborem. Ludzie, zanim dacie sie pokroic probujcie wszystkich innych metod bo po operacji wcale nie jest tak rozowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anka N. Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Jestem juz ładnych kilka a moze kilkanaście lat po operacji woreczka żółciowego. KILKA LAT MIAŁAM WZGLĘDNY SPOKÓJ. Ale po tych kilku latach nagromadziły się już kamienie w przewodach żółciowych i mam znowu problem. Co zrobić żeby pozbyć się ich z organizmu? Ostatnio często mam juz ataki i nawet nospa na wiele się nie przydaje.Jaka zatem rada ? Musze spróbować domowych sposobów. Szpitala boje sie juz strasznie, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Weronika Opublikowano 27 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2010 Czytam wasze wpisy i już sama nie wiem co robić. Tak źle i tak niedobrze.Stosując kurację nie jestem pewna że wszystkie wyjdą-zwłaszcza jak są duże. Jak wytnę woreczek ,to piszecie ,że i tak narastają kamienie i historia się powtarza. Ja mam jeszcze do tego chory żołądek i dwunastnicę- nie mogę go obciążać sokiem z cytrusów .To co robić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Janek Opublikowano 31 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Witam Opis mojego USG: Pęcheżyk żłciowy podgiety z widocznymi przyściennymi hyperechogenicznymi echami-polipy do róznicowania z grudkami zagęszczonej żółci. Najwieksza ze zmian w ololicy szyi ok 7 mm. Tak było w kwietniu wtedy pobolewało poraz pierwszy teraz jest pąździernik i znów czuje ucisk po prawj stronie. Co robić???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Henryk Opublikowano 15 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 Każde z nas ma inną przemianę materii mówiąc krótko inną chemię -to są bardzo osobnicze broblemy dlatego oprócz częstych badań kontrolnych musimy nieustannie we własnym zakresie sprawdzać reakcje naszego organizmu głównie na dietę i reagować na jej efekty. Przed osiemnastu laty przeszedłem ten pozornie prosty zabieg usunięcia woreczka żółciowego.W wyniku powikłań zaistniało zagrożenie życia dokonano bowiem także zespolenia co po upływie dwóch dni spowodowało sepsę i zapalenie otrzewnej.Dwa dni póżniej znów poeracja przywracająca stan pierwotny.Otarłem się o śmierć i cudem prawdziwym przeżyłem uratowło mnie płókanie jelit i pewnie, a może na pewno Pan Bóg.W szpitalu przebywałem ok. dwa m-ce w tym ok. trzy tygodnie na O.I O.M.-ie.Przeżyłem w tym czasie trzy otwarcia jamy brzusznej, pocierpiałem co nieco i zrzuciłm dwadzieścia pare kilo.Potworne blizny i bolesne do dziś przepukliny po nich to jedynie uboczne efekty tej tragedii.Kamienie wróciły, a ostatnia próba ich usunięcia była chybiona. Trzustka jest ciągle zagrożona, są kolki biegunki etc. Być może miałem pecha pragnę jedynie wszyskich przestrzec przed zbyt pochopnym zawierzaniu chirurgom i polecić korzystanie z metod doświadczonych lekarzy internistów. Życzę ZDROWIA!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Aldona Zabrze Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Witam !!! Przez 29 dni mialam ataki wtedy jeszcze nie wiedzialam ze to ataki woreczka bo lekarzowi zajelo aż 22 dni zdiagnozowanie mojej choroby poczatkowo myslal ze to jelita potem wrzody ,kregoslup aż wreszcie wyslal mnie na usg i tam wyszlo ze mam duzo kamini SC160mm nie wiem czy to wymiar???Jesli ktos sie zna prosze o pomoc!!!Jest tez napisane pecherzyk obkurczony na licznych zlogach.Dostalam zaraz skierowanie na zabieg aleee niestety Grudzien i koniec limitow szukałam w wielu szpitalach nigdzie mi tego nie zrobia Od 6 grudnia jestem na scislej diecie 4 dni mailam spokojne i znow niestety mam ataki ktore trwaja kilka godzin Juz nie wiem co robic wije sie z bolu myślalam o tej domwej metodzie ale jak czytam jakie moga byc skutki uboczne to troche sie boje.Boje sie też juz tego bolu ktory wystepuje zawsze po 16 godz i trzyma do okolo22.00 Co mam robic???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ola Opublikowano 22 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2011 WItam. Ja nie mam woreczka od 9 lat. Po pierwszej ciąży zaczęłam dostawać ataków okazało się, że to kamienie w woreczku. Nikt niestety nie powiedział mi o rygorystycznym przestrzeganiu diety i gdy dziecko miało 10 mcy trafiłam z ostrym zapaleniem trzustyki do szpitala. Zamiast 3 dni przy laparoskopii zafundowałam sobie miesiąc w szpitalu. Najpierw wyleczyli trzustkę - głodówką, a potem laparoskopem wyciągnęli woreczek. Kilkanascie malutkich, jak łebek od szpilki kamyczków. Od tej pory odzyskałam chęć do życia. Powoli wróciłam do normalnej diety i było - BYŁO super. Po 6 latach kolejna ciąża. Gdy maluch miał miesiąc krótki bolesny atak, potem pół roku dolegliwości gastrycznych. DIeta. Wszystkie próby wątrobowe poprzekraczane okrutnie, również GGTP i fosfotaza alkaiczna. Obrazowo jak młody Bóg. Czasami odrobine poszerzone drogi żółciowe ale w normie, jak u osoby bez woreczka. Rezonans magnetyczny nic nie wykazał. Lekarst brać nie mogłam bo karmiłam. Karmiłam 2,5 roku. Teraz co jakiś czas mam ataki. Od pierwszego minęły już 4 lata. Co jakiś czas tafiam na noc w bólach do szpitala albo odwiedza mnie pogotowie. Raz pomoga jeden zastrzyk, raz kilka kroplówek. Potem nawet kilka miesięcy ciszy i od nowa. Nieraz ataki co miesiąc. Róznie. Nikt nie wie co mi własciwie jest. Dałambym sobie zrobić ECPW gdyby ktoś mi chciał je zrobić - niestety nie ma wskazań. No i chciałabym zjeść schabowego, napić się dobrego wina ... Mam już dość. Może ktoś zna rozsądnego lekarza, który mi coś poradzi? Boję sie zaryzykować jakąś domową, ostrą kuracją bo wiem co to jest zapalenie trzustki. Nie życzę najgorszemu wrogowi. Mieszkam w Wwie. Dajcie, proszę jakiś kontakt do kogoś sprawdzonego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Damian Opublikowano 25 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2011 Witam mam 17 lat. Okazało się że mam kamień w woreczku żółciowym o wielkości 7 Milimetrów. za tydzień mam miec operację. Robię wszystko aby jej nie miec poniewaz intensywnie trenuję a jak wiadomo po operacji na spory czas mogę pożegnac się z treningami. proszę o szczegółową i skuteczną pomoc jak mam się pozbyc tego kamienia !!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Magda Opublikowano 1 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 mam kamienie żłciowe /od 30 lat, napewno rosną, / 30mm i 20mm jeden atak jednak zwlekam z operacją ,poczytałam waszych wypowiedzi doszłam do wniosku ,ze kuracje z oliwą i cytryną to juz nie dla mnie .Zaczekam na następny atak to doda mi odwagi na zpoddanie się na zabieg operacyjny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Damian Opublikowano 2 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Fajnie że ktoś mi pomógł za 5 dni mam miec operację *( chyba muszę się z tym pogodzic. Chciałbym jedną sęsowną odpowiedź a nie od każdego coś po trochu ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zrozpaczona Opublikowano 2 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Ja też szukam w internecie czegoś sensownego ,by nie usówać woreczka,czytam i mam mętlik w głowie,napiszcie jakie macie objawy mając kamień w woreczku,czy jak sie najecie to chce sie wam wymiotowac? boli was coś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość aktywna Opublikowano 3 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Damianie sama ide na operacje wycięcia woreczka ,już pytałam wielu lekarzy szukając ratunku by nie usuwać ,ale każdy mówił to samo że nie uniknione jest pozbycia sie woreczka.Ostatni lekarz wytłumaczył mi to tak troche mnie uspokoiło to: że lepsze jest usnięcie woreczka planowo czyli nie w momęcie ataku lub stanu zapalnego bo wtedy nie można zrobić to laparoskopowo tylko ciąć brzuch a tak beda tylko trzy dziurki,natomiast jeśli woreczek zostanie usunięty reszta należy do pacjeta bo gdy minimum 3miesiące będzie przestrzegał diety czyli gotowane (choc nam to nie smakuje mamy jeść mało przypraw a prawie wcale) zero czekolad itp to wrócimy do normalności ,czyli bedziemy mogli jeśc normalnie ale rozsądnie ze smarzonym frytami itp ale wszystko z głową.Nie którzy piszą o dalszych dolegliwościach po usunięciu więc lekarz mi wytłumaczył że może być tak że jakies drobne kamienie schowały sie w przewodach żołciowych i został usunięty sam woreczek ,więc one schowane doskwieraja ale można u lekarza sprawdzic czy w kanałach nie ma trzeba mu powiedziec zeby sprawdzili.Lekarz mi powiedział ze najważniejsze są minimum te 3mc by organizm nauczył sie funkcjonować bez woreczka i wszystko będzie dobrze.Wiadomo że każdy lekarz mówi co innego ale trzeba się po słuchać to nasze zdrowie.Jestem nauczycielką wf więc też dużo ćwiczę warto troszkę sie wstrzymać by potem móc robić wszystko bo potem nmożna normalnie aktywnie funkcjonować tylko cierpliwości i będie dobrze.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Aldona Opublikowano 5 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2011 Witajcie Juz wczesniej pisałam tu na forum i wtedy byłam cierpiaca i obolała:(W skrocie opisze od 17 listopada 2010 zaczeły sie ataki 6 grudnia postawiono diagnoze ,że to woreczek i kamyczki Ataki byly codziennie trwaly po 6 do osmiu godzin wrogowi nie zycze tego bólu,nic na ból nie pomagało nawet tramal jedyna ulge przynosil troche termofor z ktorym praktycznie się nie rozstawałam.Operacji nikt nie chcial zrobic bo grudzien limity Polska niestety w kilku szpitalach zamowilam kolejke ale terminy kwiecien maj 2011,Nie miałam już siły na ten ból ,kiedy pojechalam na ostry dyżur to było po swietach to szanowny pan doktor stwierdzil ze napewno piłam w swieta mysąłam ze go pogryze bo od 6 grudnia bylam na scisłej diecie a od swiat na kleiku bo juz nic organizm nie chcial przyjmowac ,a taki palan powie ze piłam ja wrog alkoholu ojjjjjjjj, mało tego nawet nie dostałam nic przeciw bólowego ,kazał mi jechac do domu i przepisal laki które nic nie pomogły!!!! Przypomne ze od 17 listopada do 10 stycznia mialam tylko 4 dni bez bólu,7 stycznia poszłam do mojego lekarza domowego i powiedziałam ,że jesli mi nie załatwi operacji to ja nie wyjde z gabinetu i prosze pomogło skontaktował mnie z Chirurgiem który okazał się ANIOŁEM i 10 stycznia o 12 byłam juz na stole operacyjnym usunieto mi laparoskopem woreczek ktory był pełen kamieni i trzy kamienie były już w przewodach ,czyli był to ostani moment !!!!!!!Od momentu operacji minelo 26 dni i jestem ciagle bez BÓLU nie brałam nawet po operacji nic na bol.Jestem SZCZESLIWA i kazdemu mówie nie bójcie się po co się meczyc zaczynam juz normalnie jesc co dzien cos dodaje nowego i czekam na efekty ale jak narazie wszystko mój organizm przyjmuje (oczywiscienie mowie o golonkach i tłustych potrawach) Ps. Próbowałam tez sama rodzic kamienie sok jabłkowy ,sól gorzka,oliwa z oliwek NIE POLECAM myslałam ze umieram a kamieni i tak nie urodziłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Przemek Opublikowano 16 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2011 Witam Jestem już 5 dni po laparoskopii. Przed operacją wykryto u mnie kamyk wielkości 5 mm. Trochę dokucza, więc postanowiłem go usunąć. Po operacji dowiedziałem się że usunięto mi cały woreczek żółciowy - załamałem się - myślałem że tylko usuną kamyk. Mój błąd że nic o tym wcześniej nie poczytałem. Rozmawiałem z wieloma lekarzami, ale żaden z nich nie powiedział mi o tym tylko mówili *... to trzeba usunąć kamień z woreczka żółciowego*. Przy wzroście 183 cm i wadze 82 kg miałem bardzo dobrą przemianę materii. Naprawdę lubiłem dobrze i dużo zjeść (na ostro), w zasadzie to jadłem na okrągło. Nie było potrawy której bym nie lubił. Teraz to już nie możliwe. Żałuję że nie próbowałem usnąć tego kamienia innym sposobem (oliwa z oliwek, siemię itp.), może by mi się udało. Teraz muszę się męczyć z jakimiś dietami. Mam tylko taką nadzieję, że po tej 3 miesięcznej diecie będę mógł wrócić do normalności. Sama operacja i pobyt w szpitalu zaliczam do udanych. Bardzo dobra obsługa, warunki i miły personel. Ps. Operacja to ostateczność. Próbujcie innych sposobów na pozbycie się kamieni. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Aldona Opublikowano 21 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 Przesadzasz panie Przemku oj przesadzasz ja mialam laparoskopie 10 stycznia też usunieto mi ten przeklety woreczek który dał mi popalić i to bardzooooo.Nie wiem skad wzioles te trzy miesięczna diete!!!!!!!!W tej chwili juz jem wszsytko i czuje sie swietnie!!!!!! Lekarz po trzech tygodniach kazal juz dodawac do menu to czego nie moglam jesc wczesniej i jest ok wszystko z umiarem jest zdrowe!!!!!! A oliwa i siemie lniane nie pomoze zwalczyc kamieni NIESTETY Nie trzeba sie bać pozbycia tego wora pelnego kamieni po co sie meczyć.Pozdrawiam szczesliwa bez bólu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość aldona Opublikowano 8 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 Jestem tego samego zdania co Aldona,nie ma sensu się męczyć z tymi kamieniami,a dietę trzeba przestrzegać przynajmniej jeden miesiąc po laparoskopi-da radę chociasz jest cięrzko jak ktoś lubi jeść. Joanna,po zabiegu tydzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Luśka Opublikowano 30 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 Witajcie. Siedzę i czytam wasze zwierzenia, bo mam ten szm problem jestem przed operacją i boję się. mam mętlik w glowie mój kamyk ma 14,3 mm pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość monika Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Mam kamień 1,7mm i termin operacji. i nie wiem czy iśc....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość antoni Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2011 moja żona ma kamień wielkości 25mm czy można uniknąć operacji? *DONAL* jeśli bęndziesz na forum odezwij się. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AAA Opublikowano 11 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2011 ja również mam kamyki wiem o nich od 4 lat, jak nie robię sobie z brzucha śmietnika to jest ok, nie mam kolek tylko gniecenie duszności itp. też z jednej strony chciałabym to wywalić i mieć spokój ale czy oby napewno spokój, kobietki w mojej rodzinie bez woreczków funkcjonują różnie, jedne ok, inne mają bóle po zjedzeniu czegoś niezdrowego więc myślę że twierdzenie iż *po operacji chwilka diety i jest ok* nie jest prawdą, może być ok przez 3,5,10 lat a potem organizm nie radzi sobie bez tego dość ważnego narządu i jest problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość meggg Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Moja mama tez ma drobne złogi w pęcherzyku, pierwszy atak miała ze 3 tygodnie temu, później jeszcze kilkakrotnie ją bolało ale zawsze pomagała no-spa, stosowała się do diety, kilka dni temu miała mocniejszy atak, pojechała na pogotowie, dostała leki i radę żeby jednak usunąć woreczek bo mogą być powikłania, popołudniu tego same dnia znowu gorzej się poczuła i zgłosiła się ze skierowaniem na operację na izbę przyjęć.Leży już 4 dzień, okazało się ze ma ostre zapalenie trzustki, dzięki bogu że pojechała do szpitala szybko bo wyniki były fatalne choć oprócz bólu nie miała żadnych innych dolegliwości, a po no spie czuła się nawet całkiem lepiej.Nie radzę czekać gdyby poszła wcześniej na operacje byłaby już w domu a tak musi najpierw wyleczyć trzustkę, 4 dzień już nic nie je i nie pije, wyniki są lepsze ale z trzustka nie ma żartów.Lekarz mówi że operacja dopiero za 3 tygodnie, a ja martwię się że do tego czasu znowu może się coś dziać.Swoją drogą czy to możliwe że kamienie w pęcherzyku uaktywniły sie pod wpływem zmiany diety?Wcześniej nie dbała o to co je, ale okazało się że ma za wysoki cholesterol i przeszła na dietę, cholesterol w ciągu miesiąca z 260 spadł na 199 bez zażywania żadnych leków, i wtedy złapał ją pierwszy atak kamicy, ciekawe czy to ma jakiś związek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.