Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Niedobór wapnia po usunięciu tarczycy


Gość Marek

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem pop operacji prawie całkowitego usunięcia tarczycy. Po operacji wystąpił silny niedobór wapnia objawiający się mrowieniem wokół ust i w kończynach a nawet w partiach pleców. Podano wapno dożylnie i potem w tabletkach. Lekarz chirurg powiedział mi, że przytarczyce zostały trochę zmęczone w czasie operacji i powoli powrócą do swoich funkcji. Miało się to stać ok 3 tygodni po operacji, ale jestem już miesiąc po operacji i ciągle mam zaordynowane drakońskie dawki wapnia 6 tabl. Calperos 1000 w ciągu dnia i 2 tabletki Alfadiolu. Są to dawki 2 razy większe od maksymalnych. Mrowienia nie mam, ale zastanawiam się czy wolno mi brac takie duże dawki wapnia bez uszczerbku dla zdrowia. Wole nie miało zmian nowoteorowych. Mam poziom Parathormon/intact/ 11.00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Magdalena

Witam. Mam takie same problemy. Jestem 10 miesięcy po operacji wycięcia tarczycy. Biorę 6 gram calperosu oraz 2,5 mikrograma alfadiolu. Moja pani endokrynolog powiedziała że najprawdopodobniej przytarczyce nie zregenerują się . Oprócz leków bardzo ważna jest dieta- powinna być ubogofosforanowa tzn. należy wyeliminować wędliny sklepowe,zamiast nich jeśc pieczone i gotowane mięso* coca-colę, twarogi i sery białe- produkowane w nowoczesnym cyklu technologicznym zawierają nadmiar fosforanów w stosunku do wapnia* nie należy jeść czekolady, kakao, orzechów, kupowanych ciast ze względu na proszek do pieczenia. Mleko, jogurty, kefiry, serwatkę można stosować w umiakowanych ilościach, sery żółte i pleśniowe w małych ilościach, ryby morskie choć zawierają dużo fosforu są jednak pożądane dla zdrowia- należy` jeść w umiakowanych ilościach, podobnie nasiona strączkowe- fasolę , soje , groch. Dzięki diecie zmniejszyłam dawki calperosu z 10 do 6 gram, czuję się całkiem dobrze. Życzę wiele zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Yolanta

Witam też mam podobne problemy jestem po operacji usunięcia tarczycy już 14 m-cy parathormon mam 11-14 zmienia się ale nigdy nie miałam w normie Jedną przytarczyce wycięto podczas operacji i nie przeszczepiono mi a pozostałe nie chcą podjąć pracy,mogą być uszkodzone moja lekarka endokrynolog powiedziała że już nie będzie inaczej i te duże dawki wapnia magnezu i alfadiolu będę brała do końca życia muszę kontrolować oczy bo grozi zaćma,nerki i pęcherz moczowy ,kości bo osteoporoza,serce i wpada się w depresje.Moja historia jest długa nie będę opisywać wszystkiego ,ale okaleczyli mnie lekarze będę walczyć o odszkodowanie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem po operacji 25 lat.Przyzwyczailam sie do braku wapnia.Nie mam problemow ze zdrowiem oprocz uciazliwego drętwienia mięśni rąk i nóg..Czasami ataki bywaja dosc silne i wystepuje ból w mięśniach jak przy grypie.Oprocz produktow zawierajacych wapn zazywam tez wapno w tabletkach. Obawiam sie ze bede miala osteoperoze.Narazie mam 40 lat ale co bedzie dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam calkowicie usunieta tarczyce 20 miesiecy temu.Biore Euthyrox N100 calperos 1000 -2x400mg Alfadiol 0.25mg Vigantoletten 1000 1x25mg i dopiero przy takich dawkach mam wyniki w normie.Robie je co trzy miesiace .Moje samopoczucie nie jest najlepsze-szybko sie mecze.Konsultowalam sie u 2 endokrynologow.Prawdopodobnie do konca zycia bede musiala przyjmowac taka serie lekow .Mam 62 lata.Trzeba jakos z tym zyc.Zycze wszystkim pogody ducha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krystyna

Ja Jestem 3lata po operacji przed operacja nikt mi sie nie zapytal czy moga wyciac cala tarczyce bo bym sie nie zgodzila teraz zaluje ze wogule poszlam na operacje nie bylo by problemu a tak brak wapna i nie czuje sie dobrze my jestesmy tylko towarem lekarz ktury mnie perowal to nic nie powiedzial moze prywatnie to tak bo tak jest gdy zapytalam dlaczego cala bo teraz wszystkim wycinaja bo weszly takie przepisy ale ja mam w tym cos do powiedzenia bo to moje cialo czyli ja weszlam w gowno i w nieodpowiedni czas .to tyle trzeba dobrze sie zastanowic za nim podejme decyzje ale mleko sie rozlalo trzeba cierpiec .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Yolanto: nic Pani nie wskóra, odnośnie odszkodowania, to śmieszne, że Pani o tym pisze. Przed operacją podpisywała Pani zgodę na nią i przeczytała Pani o możliwości wystapienia skutków ubocznych po operacji. Ja również jestem 4 tygodnie od operacji (całkowite usunięcie-wole guzowate nietoksyczne na szczęście) i również biore wapno i witaminę i bedę brała do końca zycia, ale to jest zło konieczne i trzeba się z tym pogodzić a nie wymyslać jakieś tam procesy sądowe, które nic nie dadzą, nie ma Pani racji.Wapno trzeba kontrolować, z 6 tabletek zeszłam na 2 i dieta. Trochę samokontroli i pokory i podziękowania dla lekarzy, że Pani żyje i proszę nie miec pretensji do lekarzy, bo o wszystkim została Pani poinformowana przed operacją i podpisała Pani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Ewo! jest Pani dopiero kilka tygodni po operacji, wiec nie do końca wie Pani o czym pisze. Brak przytarczyc to kalectwo. Wiem, bo sama tak mam. Pogodzić się z tym jest bardzo trudno szczególnie jeśli lekarz przed operacją zapewniał, że zostawienie ich to żadem problem. To są kolejne operacje: kamieni nerkowych, żółciowych, a także zniszczona wątroba i jelita. O zaćmie i osteoporozie nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Ewo,życzę zdrówka żeby Pani nie doświadczyła tego co ja ratowani mi życie uszkodzono mi przysadkę mózgową miałam nie dotlenienie ,zespół piramidowo-ataktyczny czyli niedowład lewostronny,Pani podali wapń i było ok,ja leżałam 16 dni w łóżku kroplówki,wapnia i magnezu witD3 byłam tak powykręcana że szpital nie widział takiej tężyczki.uszkodzono mi lewą strunę głosową leczenie sterydami ,2 m-ce nie mówiłam.Do dzisiaj nie jestem wyrównana czuję się tak że żyć mi się nie chce,to tak żeby się nie rozpisywać.A co do zgody powiedzieli mi o strunie głosowej o przytarczycach nic mi nie mówili i nie podpisywał nic o nich.Mam pretensje do lekarza bo okaleczył mnie do końca życia,leki Pani Ewo mam 25 tabletek dziennie żeby żyć skutkiem tego mam inne problemy zdrowotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewo! Z niczym nie powinni się godzić ci wszyscy, którzy po operacji tarczycy przyjmują Wapno. Śmierdzisz mi Służbą Zdrowia i dlatego tak bronisz lekarzy. Wapno musi przyjmować ten, który ma usunięte PRZYTARCZYCE a nie tarczycę a usunięcie przytarczyc podczas operacji tarczycy, to jest błąd i okaleczenie na całe życie.To Ty jesteś śmieszna ze swoim rozumowaniem, że trzeba lekarzowi dziękować za to, że się żyje a może jeszcze w dupę całować? Tak, jestem bezczelna. Wiem co piszę, jestem 10 lat po operacji tarczycy. Mam problemy z wykonywaniem podstawowych czynności a do tego: podczas jedzenia muszę pilnować, żeby nic mi nie wypadało z buzi, słabe czucie w dłoniach i stopach, problemy z przełykaniem i zawsze w gardle zostaje mi część z ostatniego kęsa. Problemy z koncentracją, po prostu staję się *dziwaczką*. W niektórych zagranicznych źródłach można przeczytać, że jest to *obniżona inteligencja* a tłumacząc dosłownie *debilizm*. Tych dolegliwości jest dużo, dużo więcej i każdym rokiem będzie tylko gorzej a jak jeszcze dojdą inne schorzenia? Każdy decyduje za siebie, ale ja uważam, że wszyscy, którzy mają jeszcze szansę powinni skontaktować się z prawnikiem!!!! Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wrocilam dzisiaj sama pocigiem ze szpitala mialam operacjie 8,03 2013 po czrerch dniach do domu z operacji jestem bardzo zadowolona usunieto ni plat lewy struny glosowe nieuszkodzone mowie lepiej jak przed operacja Operacja przebiegla dobrze ale nastapil krwotok i musieli poprawic jeden dzien na intensywnej czuje sie dobrze troche oslabiona operacje mialam w niemczech tu sa wspaniali specialisci dziekuje lekarza i wszystkim za mila opeke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem 2 tygodnie po operacji raka tarczycy. usuneli mi cala tarczyce. oczywiscie w 3dobie po operacji dostalam tezyczki. tego bolu nie zycze nikomu... nadal mam problemy z wymowa. wapno doustnie zapewne do konca zycia. dzisiaj jeszcze sie zdenerwowalam bo okazuje sie na wynik histopatologii musze czekac do miesiaca... dzis mam wizyte u endokrynologa... zobaczymy co mi powie. mam tylko nadzieje, ze te bole tezyczkowe nie beda juz wrcacac. a wapno moge jesc ile beda mi kazac... zeby tylko nie bolalo i nie wykrecalo mojego ciala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem już 3 rok po operacji i cały czas czuję się źle.Cały czas mam spadki wapnia,nerki zaatakowane.Nie mogę dobrze funkcjonować czuję się jak wrak człowieka tyle leków biorę i tylko po nich tyję. PROSZĘ O POMOC ! ! !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegos tutaj nierozumiem,wszyscy nazekaja i nazekaja a ja ide w poniedziałek (21-10-2013r)na operacje usuniecia całej tarczycy mam dopiero 23lata i przez te wasze wpisy boje się jeszcze bardziej!mam dwujke synów,jeden ma 4 latka drugi 4 miesiące.Cieszyłam się ze wrescie moje zycie się odmieni ze wrescie będę się lepiej czuła po niż przed a wy piszecie jakby po operacj było tylko gorzej.Skoro tak jest to po co te zabiegi usuniecia tarczycy??Poto żeby ludzie czuli się lepiej czy gorzej??Skoro macie takie złe wyniki po ,nie piszcie o tym proszę ze względu na takich ludzi jak ja przed operacja bo odbieracie ludzia cała nadzieje na normalne zycie!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam operacje 14.10 13r.Usunięto mi tarczyce wraz z przytarczycami nawet miałam już nacieki na tchawicy,którą wyczyszczono koagulacją,bo musiała bym chodzić z rurką koszmar.tak więc wszystko okazuje się podczas operacji,może u ciebie nie będzie żle .Biorę teraz wapno i te inne leki czuje się w miarę dobrze,lekarz powiedział,że jak się wszystko ustabilizuje to będzie dużo lepiej.Pozdrawiam trzeba być dobrej myśli.Nie można nic nosić a mam też synka ma 2 latka a on to nie rozumie i płacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem 5 lat po całkowitym usunięciu tarczycy. Zabieg wykonano po 2 latach diagnozowania, ze względu na wole guzowate. Po zabiegu przeszłam powikłania takie jak gwałtowny spadek poziomu wapnia w związku z uszkodzeniem przytarczyc, porażenie nerwu krtaniowego, do tego oczywista niedoczynność tarczycy, trudna do wyrównania, przez co okresowo wpadałam w nadczynność. Intensywne leczenie Calperosem i Alfadiolem doprowadziło do odkładania się wapnia w nerkach i ścięgnach Achillesa, a byłam już po pięciu operacjach usuwania kamieni nerkowych. Wahania hormonu tarczycy były najprawdopodobniej podłożem do zaburzeń depresyjno-lękowych, które rozwinęły się do takiego stopnia, że skończyło się na leczeniu w oddziale psychiatrycznym. I trzeba było usunąć kolejny kamień z nerki. Byłam załamana, nie rozumiałam tego, co robi ze mną mój własny organizm. Wpatrywałam się w wyniki badań i płakałam, bo nie wiedziałam jak będę dalej żyć. Trzeba przecież pracować, zarabiać chociażby na to cholerne leczenie, a jak to robić kiedy człowieka wykręca i łazi jak kaczka? Ledwo oddychałam i nie mogłam mówić! Ale teraz nie żałuję decyzji, którą wtedy podjęłam bo z chorą tarczycą nie sposób żyć normalnie. Po co hodować wole guzowate? Po co narażać się na raka? Jaki to komfort kiedy nie można mówić bez wysiłku, bo wole wrasta w tchawicę i dusi? Wszystkie skutki uboczne operacji można i trzeba leczyć i rehabilitować, choć w Polsce to nie jest łatwe ani tanie. Trzeba po prostu szukać pomocy u wiarygodnych lekarzy i pacjentów, którzy już przez to przeszli, z uporem maniaka robic kolejne wyniki, brać lekarstwa póki nie ma innego wyjścia,stosować dietę i CZEKAĆ na poprawę. Dajmy sobie czas na zdrowienie, a to długi proces. Usunięcie tarczycy to nie usunięcie chorej nerki. Tarczyca jest naprawdę niezbędna, dlatego tak nam organizm szaleje jak jej zabraknie. I nie straszmy innych, tych przed operacją, bo chyba nie chcielibyśmy wziąć na siebie odpowiedzialności za ich ewentualną ciężką chorobę, jeśli się przerażą i zrezygnują z zabiegu? Każdy pacjent przed zabiegiem jest informowany o możliwych skutkach ubocznych, każdy przytomny pacjent podpisuje zgodę, a jeśli nam czegoś nie mówią, to trzeba pytać i pytać, nawet jak się pan doktor wkurza. Wybierzmy mniejsze zło według naszego uznania- zabieg czy hodowanie chorej tarczycy? Nie jestem służbą zdrowia, od razu zastrzegam. Po prostu po 5 latach mogę powiedzieć, że wyszłam na prostą i cieszę się, że zamiast czekać na dobre wyniki, zaczekałam na dobre samopoczucie, a to nie to samo. Mam wyniki poniżej normy jeśli chodzi o wapń i ciągle skaczące wyniki TSH i FT4 ale dla mnie to widocznie ok bo żyję, pracuję, zajmuję się rodziną. Zdrowia i wytrwałości wszystkim życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem dwa tyg. po usunięciu całej tarczycy. Mam tężyczkę i biorę Calperos i Alfadiol. Czuję sie fatalnie. W wyniku histopat. okazało się że widać utkanie przytarczycy, więc jest jednak usunięcie. Czekam na jeszcze jeden wynik histopatolog. Miałam juz dwa ataki tężyczki. Nie wyobrażam sobie brania do końca życia takiej ilośći leków. Zgadzam się, że jest to okaleczenie pacjenta. Powinno się wyciągac konsekwencje wobec takich sytuacji. Co z tego, że podpisywałam zgodę na operację i ewentualne powikłania, jak podpisywałam też wiadomość, że po ewentualnym wycięciu przytarczyc powinno się je wszczepić pod mięsień. Nie zrobiono tego, bo lekarz nie wiedział, że wyciął. Mało tego zapewnił mnie, że zostawił przytarczyce - i tak jest też napisane na wypisie ze szpitala. Niestety okazało się, że wycięcie tarczycy to nie bułka z masłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po długim czasie u mnie nic się nie zmieniło doszła depresja ,bóle bardzo silne kręgosłupa a teraz robiłam już 4-ty raz densytometrię - stwierdzona osteoporoza ,dziewczyny ,które zostały okaleczone bo przez pomyłkę wycięto lub uszkodzono przytarczyce chcę żebyście wiedziały ,ze podczas zabiegu wyciętą przytarczyce lekarz powinien wszczepić pokrojona pod obojczyk jeżeli tego nie zrobił to jest jego zaniedbanie ,bo materiał się zmarnuje a obcych dawców nie ma.Powinnyście zrobić grupę niepełnosprawności ja przez 3 lata miałam na stałe lekką dawna III grupa zyskuje się tylko odpis za leki w picie od 3 -ech m-cy mam umiarkowana czyli dawna II grupa i tu już mam więcej przywilejów jak wcześniej pisałam brałam 25 tabletek teraz doszły inne i tak 38 się zrobiło. Myślałam , że powikłania pokażą się jak będę miała 70 lat a nie po 3,5 roku po operacji. Zapomniałam napisać że noszę już okulary bo oczy to też powikłanie mam szkła 4 diopri można by dużo pisać nie pamiętam kiedy spałam. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Isabella

Jestem po operacji usuniecia tarczycy( rak ),wezlow chlonnych i jednej z przytarczyc i inplantacji przytarczycy.Czuje sie znakomicie.Rowno 4 tygodnie po operacji mam odrzucic lekarstwo na okres trzech tygodni i po zbadaniu TSH mam byc poddana jodowi radioaktywnemu.Nie poddaje sie , nastawiam sie bardzo optymistycznie do wszystkiego co czeka mnie w dalszej kolejnosci.Mysle , ze postawa psychiczna rowniez gra wielka role w zwalczaniu wszelkich przeciwnosci losu.Zycze kazdemu z Was duzego samozaparcia i wiary w samego siebie i przedewszystkim znakomitego chirurga endokrynologa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej ja miałam operacje tydzien temu po przyjsciu ze szpitala spadł mi poziom wapnia.Niewiem czy mam wycięte przytarczyce bo w wypisie nic nie pisze .Biore Calperos nawet 6razy dnia i Alfadiol boję sie ze tak będzie do konca zycia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,mialam operacje tarczycy maly guzek zwapniony 9 lat temu guzek 5 mm dobre wyniki tarczyca rowniez robilam biopsje dobra , za ktorym tam razem wyszlo mi ze tresc krwista moze odpowiadac rakowi .krwista bo jak udarli igla nie z guzka to krew musiala byc bo guzek zwapniony to jaka biopsja.nie dawalo mi spokoju i po namowie lekarza poszlam na operacje.pytalam ze jak bedzie rak ,co dalej .powiedziala mi ze musze jechac na jod.wiec wybralam klinike w gliwicach bo tam maja jod,i sie tak wychwalaja jaka to prestizowa klinika,co oni nie potrafia wiec pojechalam do gliwic zamiast wyciac mi tylko plat z tym malym guzkiem wycieli prawy plat lewy plat przytarczyczki i wezel chlonny.to mekole nie lekarze.maja studentow co musza sie uczyc na kims i zrobili mnie kaleka krzywi mi stopy,rece,lydki,dlonie plecy twarz mrowi biore kalperos 1000 3 x dziennie magnes alfadiol dorobilam sie kamieni nerkowych zeby to samo spotkalo tego co mnie operowal nawet nie udzielono mi zadnych wskazowek co dalej, tylko wypis w sekretariacje i tyle hamstwo na wypisie widnieje pieczatka lek.lukasz krakowczyk to chyba on mnie zrobil kaleka przed operacja mialam rozmowe z hirurgiem,mowil ze po operacji polepsz mi sie wzrok,i bede w komforcie. dzieki za taki komfort. juz wapn,nie bardzo dziala skurcze sie nasilaja mam zamiar skarzyc lszpital ale nie mam na to sily moze jest ktos kogo okaleczyli w gliwicach to dolacze zbiorowo nie wiem po ilu sie przedawnia ,bo moje kalectwo jest dozywotnie.pozd,podaje moj nr.bez skrupulow 605293433 jestem z rzeszowskiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×