Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Zatkanie jelita przez szybko rosnący guz jelita


Gość Mateusz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, u mojego taty wykryto dużego guza jelita- zatkał jelito całkowicie. Chirurg zoperował, po operacji stwierdził że wyciął pół jelita grubego i trochę cienkiego. Obeszło się bez sztucznego odbytu. Węzłów chłonnych nie ruszał, przerzutów nie stwierdzono. Problem w tym że taki guz to rośnie latami- sam chirurg przyznał, a rok temu tata miał kolonoskopię i nic tam nie było. Jedynie polipy, które poszły do badania i okazały się niegrozne. Problemem ojca była wieczna anemia i na to się leczył- kolonoskopia regularnie była robiona. Stwierdzono brak wchłaniania żelaza z żołądka. Teraz czekamy na wynik analizy tego co wycięli. Czy możliwe jest że taki duży guz urośnie w rok? Czy to dobrze że nie ruszyli węzłów chłonnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz nie strasz....takie rzeczy?Ja też mam wieczną anemię i nie wiadomo skąd. Miałam raz kolonoskopię ale nie do Końca z powodu silnego bólu....Nic nie stwierdzono po za bladością nadmierną a wycinki pobranie w trakcie wykazały przewlekły stan zapalny bez znanej przyczyny...Czyżby i mnie mogłoby coś być?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dam znać co powiedzą specjaliści, którzy będą badać- mają przyjechać z Gliwic to zbadać. Na razie przypuszczamy, że albo nie widzieli, albo nie daj Boże jakiś złośliwiec co tak szybko urósł- ale tu właśnie pytanie bo nie mam pojęcia czy to tak szybko może urosnąć- tym bardziej że ojciec miało kolonoskopię co chwilę- w szpitalu dostał transfuzję, kolonoskopia ok, stwierdzono brak wchłanialności żelaza z żołądka i do domu. Ostatnie lata to 2-3 razy w szpitalu/rok. I tak za każdym razem. A gdzie się ta krew traciła to się ciągle zastanawialiśmy. Zosia-jak masz możliwość to przebadać dokładniej, to koniecznie to zrób, ja już sam nie wiem czy można ufać temu badaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, napisz mi dokładnie jak co poszło. Bo u mnie tez nie wiadomo skąd jest strata krwi....bo wykluczono obfite miesiączki tak jak najpierw bez badań zwalają na ten problem u kobiet lekarze nawet nie przeprowadziwszy badań...Teraz już wiedzą dokładnie że ów obfitych nie ma. Bo niestety i do tego lekarza z wizytą byłam kilka razy by wykluczyć czy też potwierdzić obfitość krwawień miesiączkowych. Ale takich nie ma. Zatem gdzie ucieka żelazo i krew????Pytanie bez odpowiedzi!!!Daj znać co i jak....powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz jak tata po operacji to nogi maja obrzek,tata musi sie ruszac ja tak mialam,powolutku codziennie a czemu wezlow przy operacji nie ruszali,to jak oni moga stwierdzic dalsze przezuty, nie wystarczy datomografia tylko lub USG moze przeoczyles cos,to standart przy takiej operacji niestety zlosliwe nowotwory moga rosnac szybko,nawet podczas chemioterapi wszystko zalezy od typu i stopnia zlosliwosci guza,od odpornosci organizmu,wieku pacjenta pozdrawiam. Ewa. pacjenta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mateusz

Witam, jutro jedziemy na wyciągnięcie szwów, wyników ani wypisu jeszcze nie ma bo dzwoniliśmy. Sprawa wygląda tak że stopy nadal opuchnięte a tata uskarża się na ból pod prawym żebrem. Słyszałem że może to wskazywać na wątrobę, ale w szpitalu nie stwierdzili przerzutów. Tylko czy faktycznie przy takiej operacji chirurg widzi wątrobę i ją ogląda? (nie robili USG, tylko RTG kilka i tata nie wie czego dokładnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z obietnicą: Adenocarcinoma G3 - naciek nowotworowy dochodzi do otaczającej tkanki tłuszczowej. W jelicie grubym w odległości około 13 cm od dalszej granicy cięcia pierścieniowaty guz o wymiarach 4x7x1,5 cm naciekający ścianę jelita na całej długości i dochodzący do krezki. Resekcjonowano jelito o dł. 140cm z czego około 110cm to końcowy odcinek jelita cienkiego. Krezka nacieczona przez guz. Węzły chłonne, wyrostek - kilkanaście sztuk przebadanych - ognisk nowotworowych nie znaleziono. To tak w skrócie. Jutro mamy konsultację u onkologa. Duże to było, ale brak zajętych węzłów daje jakąś nadzieję. Co na to lekarz? I jakim cudem rok temu tego nie znalezli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy po konsultacji z onkologiem. Pani doktor stwierdziła, że tata nie ma żadnych badań, dzwoniła gdzieś jeszcze o to pytać. O wyniku z badania histopatologicznego nic nie mówiła, coś tam dopisała tylko. Według jej zalecenia miała by być łagodna chemioterapia 5-cio dniowa jakaś. Nie wiem, nie znam się. W każdym razie ze względu na brak badań, tata ma się zgłosić na oddział onkologiczny 6 marca. Wystawiła skierowanie na badanie RTG klatki piersiowej, USG jamy brzusznej i CEA. O tomografię pytała czy była, tata powiedział że nie i tyle zostało w tym temacie. To jest jej zalecenie, które mogą zmienić lekarze na oddziale onkologicznym na którym tata ma spędzić 6 dni, 1 dzień badania, 5 dni chemioterapia. Odnośnie opuchlizny nóg to wiele nie powiedziała *no może te białko* i tyle, kazała brać preparaty białkowe. Ogólnie dobrze się odżywiać, nabrać sił, regenerować się. Co do gorączki to stwierdziła że nie wie, być może jakaś infekcja dróg moczowych (tata miał cewnik w szpitalu bo nie mógł wstawać z łózka kilka dni przez dreny i rurkę odsysająca z żołądka. Kazała zrobić badanie moczu, jak wyjdzie ta infekcja to w zwykłej przychodni mają dać coś na to. A jak nie to może to być pooperacyjne, lub przez chorobę nowotworową. Gdyby z tym moczem nie było kłopotów, to tata dostał takie lekarstwo które ma wziąć wtedy. Dexamethas... no i właśnie nie umiem przeczytać, Dexamethasa lub dexamethazon - nie kupiliśmy tego jeszcze bo nie mieli w aptece. Znalazłem to w necie pod tą drugą nazwą, ale opis nie jest zbyt zachęcający :-( Już chyba lepiej żeby to było to zapalenie dróg moczowych. No i jeszcze tabletki na biegunki tata dostał, bo od 4 tygodni ma codziennie biegunkę i średnio 6/dziennie chodzi do toalety. Mamy sprawdzić czy to podziała, inaczej trzeba będzie z tym żyć, tak powiedziała Pani doktor, bo mocno te jelita skrócone stwierdziła. Sam nie wiem co o tym dzisiejszym wyjściu myśleć i co podziałać dalej. Pozdrawiam wszyskich P.S Fajnie gdyby jakiś lekarz coś podpowiedział jeszcze, jeśli jest coś co jeszcze można zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko anemia. Badania były często robione, więc zaskoczenie totalne, że to akurat guz. Pomijając oczywiście objawy w ostatnim tygodniu przed szpitalem - objawy niedrożności. Jednak te też zostały przez nas błędnie zinterpretowane - jak wymioty to pewnie żołądek mysleliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×