Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból mięśnia i zrosty w kolanie po przeszczepie zerwanego więzadła krzyżowego


Gość milena

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 20 lat. 3 lata temu na wf - ie podczas gry w koszykówkę, a konkretniej przy wyskoku w górę zerwałam całkowicie więzadło krzyżowe przednie w prawym stawie kolanowym. po pół roku od wypadku miałam robioną artroskopowo rekonstrukcję zerwanego więzadła z wykorzystaniem włókna z mięśnia uda. po półtora roku przy biegu skręciłam znów staw ale podobnież nie doszło do zerwania tamtego przeszczepu, po prostu było to spowodowane jak się okazało zbytnim wyciągnięciem przeszczepu i niestabilnym podtrzymywaniem stawu. niestety po 2 latach (czyli w lipcu 2010) miałam powtórną operację na to kolano. tym razem z wykorzystaniem więzadła rzepkowego lub jakoś podciągnięty tamten przeszczep pod rzepkę (konkretnie sama już nie wiem...). po operacji pojawiły sie komplikacje - zrobił się krwiak od którego zaczęłam wysoko gorączkować. został on usunięty operacyjnie. przez dugi czas nie mogłam rozruszać kolana, miałam problemy z dogięciem nogi, z odbudową mięśni, przerost błony maziowej... porobiły się zrosty. kilka dni temu miałam pod znieczuleniem i artroskopowo rozrywane je. następnego dnia po zabiegu zaczęłam ćwiczyć tą nogę i po 3 dniach rozciągania mięśni uda poprzez próby dogięcia nogi zaczął mnie boleć mięsień czworogłowy (który dodam jeszcze jest bardzo słaby i mam w obwodzie między zdrową nogą a chorą różnicę 3 cm) i znów nie mogę zginać nogi choć lekarz operujący zalecił jak najszybsze rozpoczęcie rozruszania. odczuwam ból zaraz na początku mięśnia tuż nad kolanem i tak do około 10 cm w górę. czy jest możliwość że mogłam uszkodzić sobie teraz mięsień w jakiś znaczący sposób, który może przeszkodzić mi w szybkim powrocie do zrowia i powrocie do rehabilitacji? czym mogły być spowodowane te wszystkie komplikacje i jakie skutki mogą one mieć na moje zdrowie? czy jest szansa że wogóle będę mogła jeszcze kiedyś pojeździć na nartach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest możliwość że mogłam uszkodzić sobie teraz mięsień w jakiś znaczący sposób, który może przeszkodzić mi w szybkim powrocie do zrowia i powrocie do rehabilitacji? - raczej doszło do nadmiernego przeciążenia tego mięśnia niż jego uszkodzenia co powoduje duże dolegliwości bólowe, mięsień jest osłabiony i na skutek wzmożonych teraz ćwiczeń doszło do jego przeciążenia czym mogły być spowodowane te wszystkie komplikacje i jakie skutki mogą one mieć na moje zdrowie? - takie komplikacje są bardzo częste w przypadku takich zabiegów i powstają one samoistnie, w taki sposób Pani organizm niekorzystnie się goi czy jest szansa że wogóle będę mogła jeszcze kiedyś pojeździć na nartach? - raczej w przypadku tak silnego urazu i tylu komplikacji powrót do jazdy na nartach może być niemożliwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo dziękuję za stosunkowo szybką odpowiedź. jako że jestem osobą młodą i od zawsze (aż do uszkodzenia kolana) byłam osobą aktywną fizycznie, wszystkie te informacje mają dla mnie duże znaczenie. niestety od swoich lekarzy nie zawsze mogę się wszystkiego dowiedzieć ze względu ograniczonego czasu podczas wizyt a często też coś mi się przypomina dopiero po wyjściu od lekarza. więc mam jeszcze kilka pytań. czytałam gdzieś, że przy rekonstrukcji acl z wykorzystaniem więzadła rzepkowego może wystąpić tzw. niska rzepka. na czym to polega i czy może mieć wpływ na ruchliwość stawu, czy to nie przeszkadza w zginaniu? przy poprzednim poście napisałam, że miałam problemy z dogięciem nogi. ale chyba lepiej sytuację oddałoby napisanie, że miałam problemy ze zgięciem, gdyż przed zabiegiem usuwania zrostów miałam niecałe 90 stopni. czy to mogło być spowodowane tylko zrostami? czy po ich usunięciu powinnam już móc normalnie zginać nogę a może będę mieć o kolejne stopnie mniejsze zgięcie? (już po pierwszej operacji nie miałam tak pełnego zgięcia jak w zdrowej nodze). czy przez ten czas, kiedy nie zginałam nogi doszło do przykurczu mięśni uda (skoro nie pracowały one normalnie) i czy właśnie to przeciążenie i dolegliwości bólowe są związane z rozciąganiem ich na powrót? ostatnie pytanie dotyczy przerostu błony maziowej. przez cały czas od lipca mam w obwodzie kolana +2cm więcej niż obwód lewego kolana. czy to spowodowane było tymi zrostami? bo po pierwszej operacji gdy kolano mi puściło, że miałam normalny zakres ruchu, bez bólu, to i błona maziowa zaczęła się uspokajać i obrzęk zniknął a teraz cały czas się utrzymywał. dlaczego? bo rozumiem, że po tym zabiegu 8 dni temu mam opuchnięty staw, bo znów zostało tam od środka ruszone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na czym to polega i czy może mieć wpływ na ruchliwość stawu, czy to nie przeszkadza w zginaniu? - oznacza to ustawienie rzepki poniżej szpary stawu kolanowego, co może utrudniać funkcje stawu kolanowego czyli jego zginanie czy to mogło być spowodowane tylko zrostami? - tak czy po ich usunięciu powinnam już móc normalnie zginać nogę a może będę mieć o kolejne stopnie mniejsze zgięcie? - powinno być dużo lepiej i zgięcie powinno być lepsze czy przez ten czas, kiedy nie zginałam nogi doszło do przykurczu mięśni uda (skoro nie pracowały one normalnie) i czy właśnie to przeciążenie i dolegliwości bólowe są związane z rozciąganiem ich na powrót? - tak właśnie może być czy to spowodowane było tymi zrostami? - to raczej jest obrzęk utrwalony po przebytych zabiegach na kolanie dlaczego? - widocznie nadal utrzymuje się odczyn zapalny po przebytych zabiegach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr lat 40

Witam, mam podobny problem z kolanem prawym. Uszkodziłem kolano kilka lat temu tzn uszkodzenie wiązadła krzyzowego przedniego. 25lutego 2014 wykonano mi rekonstrukcję wiązadła pobierając materiał z uda tej samej nogi. Po 4 dniach wypuszczono mnie do domu. Po około 10 dniach ściągnięto mi szwy, i zaczęły się jazdy do ortopedy na wizyty do szpitala i na prywatne, ponieważ wystepował obrzęk mimo robienia zimnych okładów i trzymania nogi uniesionej wysoko. Miałem robioną kilkukrotnie punkcję a kolano nie było gorące ale mogę powiedzieć że było niemal kipiące. W nocy praktycznie spania nie było, wszystko bolało. Płyny które zbierały się w kolanie nie pozwalały mi na ćwiczenia w domu, poniewaz blokowały mi kolano i nie mogłem unosić go do góry. Po przedostatniej punkcji, którą ortopeda wykonał mi w prywatnym gabinecie, gdzie ściągnął mi 3 dość duże szczykawki płynu z kolana, który był barwy bardzo brzydkiej bo niemal pomarańczowej nie zrobił mi posiewu na bakterię bo nie miał takiej mozliwości. W ciemno ortopeda przypisał mi jakiś antybiotyk, który jak stwierdził w takich sytuacjach pomaga, zazywałem go przez 2 tygodnie. Więc udałem się 2 dni później do szpitala gdzie przyjmował i znowu punkcja, wtedy pobranano płyn do posiewu, nie było ponoc żadnej bakterii. Niestety nic nie pomogło i 1 kwietnia trafiłem ponownie do szpitala, okazało się że zostałem zainfekowany podczas zabiegu. 2 kwietnia po raz drugi leżałem na stole operacyjnym i znowu znieczulenie w kręgosłup i czyszczenie-płukanie kolana. Po chyba 6 dniach powtórka z rozrywki i znowu stół operacyjny, tym razem narkoza krótki sen i czyszcenie kolana po raz drugi. Przy 1 i 2 płukaniu w kolano wsadzono mi gąbkę samorozpuszczalną z antybiotykiem. Ponadto oczywiście z kolana wystawały mi rurki z sączków, które czułem w kolanie i nie dawały mi chodzić. Po dziesięciu dniach opusciłem szpital w ortezie i o kulach. Ortopeda zalecił mi delikatne ćwiczenia, chodzenie i co tydzień zwiększanie kąta w ortezie. Dzisiaj mamy juz 25 maj , czyli równe 3 miesiące od zabiegu a ja nie mogę złapać kąta w kolanie 90 stopni. 3 tydzień zabiegów, gdzie rehabilitant znęca się na mojej nodze naciągając ja do granic mojej wytrzymałości, kiedy z bólu juz daję mu sygnał stop. Około tygodnia temu wybrałem się na wizyte prywatną do innego ortopedy żeby zasięgnąć niezaleznej opinii, i lekarz zbadał moją nogę wykonał USG i od razu stweirdził że nad rzepką porobiły się zrosty, które kwalifikują się do usunięcia, ponieważ one trzymają mój staw i nie pozwalaja się zginać nodze. Następnego dnia wizyta w szpitalu u ortopedy, który wykonał mi zabieg. Pokazałem mu w jak niweilkim stopniu zginam kolano, stwerdził że tak bywa i trzeba dużo czasu żeby to pokonać, a rehabilitant jesli nie daje sobie rady to trzeba go zmienić. Zasugerowałem mu że może porobiły się tam zrosty, opdpowiedział że mogą być ale są one do rozciągnięcia. Wg mnie rehabilitant jest doświadczony i kawał chłopa z niego i gdybym podczas ćwiczeń nie mówił mu kiedy ma przestać naciągać moje kolano to pewnie pozrywałby mi te zrosty. Po około 2 tygodniach miałem kolejną wizytę u ortopedy i zmiana zdania, stwerdził że dajemy jeszcze czas na rehabilitację około miesiąca a po tym czasie gdy nie będzie wystarczajacych efektów to trzeba będzie wykonać kolejną artroskopię i wyciąć zrosty. Nie chciałbym kolejnej ingerencji w kolanie, żeby znowu jakas infekcja się nie przypałętała. Poza tym moje kolano juz jest dość zorane bliznami, ból pooperacyjny jeszcze jest do zniesienia ale te znieczulenia i poźniej faszerowanie się antybiotykami niszczy organizm no i zaszczyki po operacji w brzuch przeciwkrzepliwe , których sobie zrobiłem 60, nic przyjemnego.Sam nie wiem co juz o tym mysleć i co robic dalej. Jestem zly na siebie że zdecydowałem się na ten zabieg i ten szpital, moze gdzie indziej byłoby wszystko ok. W tej chwili utykam na ta nogę jak kaleka, po schoda to schodzę prawie tyłem, schudłem 11kg, a walczyłem przez dluższy czas żeby przytyć. Pracowałem do końca i mogłem dalej pracować ale chciałem naprawić to kolano bo mam poważną, odpowiedzialną pracę a czułem jak moje kolano jest niestabilne i ucieka, teraz juz 3 miesiąc jestem na chorobowym i nie zapowiada się żebym szybko wrócił do pracy. Obawiam się że czas działa na moją niekorzyść. Tak po krótce wygląda moja paskudna historia, jesli ktos to miałby ochotę przeczytać i wyrazić jakąś opinię a może coś mi poradzić to był bym wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Basia lat 41 Rybnik

Witam panie Piotrze i łącze się z panem w bólu.W lutym tego roku także miałam wykonaną rekonstrukcję więzadła przedniego ,do domu jednak powróciłam po 10dniach .ponieważ niewłaściwie przeprowadzono u mnie znieczulenie w kręgosłup objawem czego w trzeciej dobie doznałam zespołu po punkcyjnego.To jak się czułam jest nie do opisania noga nie bolała . tak jak reszta cala ,ból kręgosłupa był nie do zniesienia..od marca czekała mnie długa i bolesna rehabilitacja ,która trwa do dziś mamy sierpień.Pomimo ciężkiej pracy i włożonego wysiłku mego jak i rehabilitanta nie udało się uzyskać pełnego zgięcia utworzyły się bowiem zrosty pooperacyjne ,skutkiem czego 31 sierpnia czekał mnie kolejny zabieg usunięcia zrostów Pisząc do pana jestem już czwarty dzień po zabiegu i znów po pierwszej rehabilitacji dodam iż tym razem znieczulono mnie ogólnie dzięki temu tak szybko wracam do siebie .Moim szczęściem jest to iż trafiłam na wspaniałego lekarza dr Kwiatkowskiego z Zabrza i wspaniałą rehabilitantkę ,gdyby potrzebował pan namiarów służę pomocą .Jestem z Rybnika i chętnie panu pomogę .Proszę się nie załamywać ,ja żyję tylko nadzieją ze kiedyś założę moje ulubione szpile czego i panu życzę,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. U mnie zerwane więzadła 1 lutego operacja koniec lutego. Do tego zerwane poboczne i tylne naciągniete, wycięty tylny róg lakotki. 3 tygodnie noga w nie większym zgieciu niż 30 stopni w celu zrosniecia pobocznych. Następnie rehabilitacje bardzo wolny postęp bo juz się zrobiły zrosty. W międzyczasie zapalenie polbloniastego 2 razy.Sierpień i tylko 95 % zgiecie i wyprostowanej tylko po ćwiczeniach. Codziennie 2 razy ćwiczę rano i wieczorem. Mam skłonności do zrostow dlatego staram się bez kolejnej artroskopii jeszcze rozciągnąć nogę. Co tydzień manualne zrywanie zrostow w czasie których prawie mdleje z bólu. Szukam jakichś sposobów na zmiękczanie zrostow np zioła bittnera albo okłady z moczu. Walczę z nią i się nie poddam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem 6 miesiecy po rekonstrukcji Acl. Bol w kolanie zanik miesni czworoglowego z tyłu kolana bol przy treninku to samo z przodu kola bol przy wyproscie czy zgieciu. Kuleje nadal . Problemy ze schodami. Nadal tez nie moge kleknac, kucnac . Lekarz twierdzi...dalsza rehabilitacja. A jestem juz ponad rok na zwolnieniu i rowniez w lutym konczy mi sie rehabilitacyjny z ZUZ. I co dalej. Przeciez nie pojde na rente. A w mojej pracy nie dam rady sobie z ta nogą . Bo nie mam pracy siedzacej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×