Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji hemoroidów


Gość Beata

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Koszt taki bo w prywatnej klinice i może nareszcie ktoś się mną zajmie. Mam mieszane uczucia ,bo bólu nikt mi ,żadna klinika, nie ujmie ale tak sobie myślę ,że może na tyle będzie to dobrze zrobione,że już zapomnie o tym problemie -pieczenia , bólu,krwawienia itp.Największy problem to zaparcia .Walcze z nimi od kilkudziesięciu lat.I to narazie spędza mi sen z oczu.Co to będzie po zabiegu , myślę, że lekarz ten mój mi powie. Napisze po .. jak będę w stanie. Pozdrawiam Stasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Mirko. Nie należy wstydzić się wizyty u lekarza, to normalne, to jego zawód, nie jesteś jedyną pacjentką. Nie zwlekaj, idź na wizytę! Lekarz zbada Cię per rectum. Jeśli uprzedzisz, że boli, powinien zachować się delikatniej. Moim zdaniem odkładanie wizyty tylko pogarsza Twoja sytuację. Ja nie mogłam wytrzymać kilkanaście dni, a nie wspomnę już o latach. Jeśli Twoje hemoroidy kwalifikują się do operacji, wypytaj o szczegóły. Zaawansowanym hemoroidom środki farmakologiczna pomogą uśmierzyć ból (chwilowo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po operacji osunięcia hemoroidów III st. Mam 2 gulki, a spodziewałam się, że będzie tam już gładko jak u noworodka. Czy to przejdzie? Czy każdy z was tak miał? Bo wszyscy piszą o bólu, a nie znalazłam odp na pytanie Ewy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ są dwie Ewy, więc nazwałam się Ewa 2. Jestem od tej operacji 12.IX.12r. Więc minęło 2 miesiące i jest nadal źle. Na razie nie będę opisywała domysłów, za kilka dni idę do innego chirurga, bo ten, który robił operację twierdzi, że wszystko się goi prawidłowo, a ja mam wąski otwór i pomimo skutecznej diety i- dzięki niej luźnego stolca bardzo ciężko przechodzi to przez mini-dziurkę. Ponadto jest z jednej strony na sto procent ranka, która piecze. Higiena na okrągło jak po zabiegu:riwanol, posterisan, kora dębu. Natomiast z mojej diety jestem dumna, bo działa. Nie biorę żadnych aptecznych środków. Rano łyżka oleju lnianego na czczo mieszanego ze śliną. Potem 2 szlłanki ciepłej wody lub rumianku. Na śniadanie pyszna sałatka owocowa - po jednym :jabłko, banan, pomarańcza, mix z żurawin, rodzynki, 2 łyżki oleju winogronowego i/lub sezamowego. Generalnie do pół szklanki surowych olejów dziennie. Dodaję też inne owoce - ananas, kiwi, kaka. Czasami do tego jogurt actiwia lub kefir itp. Na obisd dużo warzyw w postaci zupy lub na parze, do tego trochę chudego mięsa lub ryby i kasza pęczak lub gryczana - te najbardziej lubię. Wieczorem znów kasza, jak nie wytrzymuję to trochę chleba z ziarnem, surówka z marchwi, selera i jabłka lub coś na bazie kapustnej. Załatwiam się rano ok. godzinę od wstania. Pilnuję tego, bo raz nie upilnowałam i na drugi dzień było a la poród i właśnie wtedy zwiększyła się ta ranka, której nie mogę doleczyć. Czuję się świetnie, zdrowo wątroba, nerki, włosy. ogólna witalność podskoczyła na plus. Jestem zagorzałym lasuchem i taki sposób odżywiania zaspokaja mój apetyt na słodycze. Acha, dodaję też po ok. pięć sztuk różnego rodzaju orzechów - laskowe, włoskie, migdały ortaz różne suszone - morele, śliwki, żurawiny, co mi przyjdzie do głowy. Schudłam 2 kilo i tak trzymam wagę. Pozdrawiam i odezwę się, jak będę wiedziała co mi jest. Pa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Też mam gulki, które puchną po każdej defekacji a do wieczora się zmniejszają. Zapytam tego innego chirurga o co chodzi. Jest to znajomy i u niego nie chciałam robić, a ma on dobrą opinię i lubi objaśniać szczegóły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Jestem 3 dobę po operacji metodą Fergusona, wycięte zostały 2 guzki po lewej został jeszcze jeden po prawej stronie. Ból okropny przy wypróżnianiu mimo łykania lactulozy i colon c, ale nie wyobrażam sobie wypróżniania bez tego gdyż od kilku lat cierpię na zaparcia. Co do operacji.. była straszna, spodziewałam się narkozy lub znieczulenia w kręgosłup a tu znieczulenie prosto w odbyt (5 wkłuć) myślałam że już po tym nie dam rady ale wytrzymałam. Czucie wracało po 30min od wykonania wycięcia więc od razu ketonal 100. Wyszłam do domu po godzinie. Dzisiaj było pierwsze wypróżnienie, szczerze nie spodziewałam się takiego bólu.. Najgorsze jest to że podczas załatwiania zaciskam zwieracz i nie potrafię tego kontrolować aby tego nie robić, ból okropny! Szczerze nie polecam odwlekania wizyty u lekarza z tym problemem. Ja mam hemoroidy od 7lat, ale generalnie nasiliły się w ciąży i przy porodzie 3 lata temu. Zwlekałam do czasu wyjechania za granicę gdzie namiętnie faszerowałam się pikantnymi kuchniami indyjskimi, które to spowodowały że hemoroidy nabrzmiały mi do wielkości śliwki. Cieszę się, że jestem już po 1 zabiegu nie wiem jak nastawić się na 2 na luty/marzec, ale mam nadzieję że w chwili obecnej z każdym dniem będzie miej bolało co mi da odwagę na następną operację..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja jestem po operacji rowno 3 miesiace. Moja *gulka* przybrala jakby inna forme, mam wrazenie, ze to skora zwiotczala, jakby ktos za mocno zszyl material, a szwy puscily... Nadal konieczna jest dbalosc o diete, najmniejsze zaparcie powoduje bol, czasami, gdy pre, tez mam wrazenie, ze mam mniejszy odbyt. Wydaje mi sie, ze *gladkiego tamtego miejsca* miala juz nie bede nigdy. Oby NIGDY nie wrocilo to cholerstwo. Pozdrawiam wszystkich. Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.mialam operowane hemor 7 tyg temu.bol jaki towarzyszy po wycieciu jest masakryczny wrecz obledny.przez dwa tyg non stop na ketonalu.teraz sporadycznie po wyproznieniu.koniecznie trzeba pilnowac diety.to podstawa aby nie cierpiec niepotrzebnie w toalecie.brac leki i dbac o higiene i bedzie dobrze.warto to pozbyc sie hem.im szybciej tymlepiej.ja za dlugo zwlekalam.wstydzilam sie.to moj bkad.przez pare lat wyhodowalam spory problem.tak wiec dbajcie o swoje zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Przypomnę się, robiłam operację we wrześniu, chyba 12 i pisałam, że wybieram się do znajomego chirurga. Od razu powiedział, że jest zwężenie odbytu, że wg niego metoda nie jest dobra i *zaprosił * mnie ponownie na stół na tzw. dywulsję, czyli rozciąganie odbytu, znów w narkozie. Jestem już dwa i pół tygodnia po . Jest o wiele lepiej miałam szwy, przy okazji pan doktor wyciął mi polipa, którego tamten doktor nie pofatygował się wyciąć. Przede wszystkim do defekacji otrzymałam czopki diklofenak, które znieczuliły fajnie odbyt i nic nie bolało. A więc można uniknąć męki. Miałam tylko problem z parciem, bo nic nie czułam. Ale po porcji parafiny i laktulosum poszło. Przez tydzień jechałam na tym czopku, teraz biorę na wieczór posterisan w czopku i nic więcej. Przykładam jeszcze rivanol. Mam otwór, a nie dziurkę wielkości łebka od szpilki i choć stolec jet trochę grubszy od kciuka, to jest bajka w porównaniu z trzema miesiącami męki. Mimo wszystko mój chirurg zastrzegał, że po miesiącu zdecyduje, czy wszystko jest ok. W przeciwnym wypadku konieczna będzie jeszcze jedna operacja. *Gulki* zostały ale tylko po jednej stronie. Jem normalnie, tylko bez ostrych przedmiotów typu pestki. Dbam o codzienne wypróżnianie czego i Wam życzę. Radzę szukać kolejnych lekarzy, dobrych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam hemoroidę + szczeliny. Po wypróżnieniu rano o 8:00 przed wyjciem do roboty mam ból w odbytu i do końca dnia (21:00-22:00). I po tym już niema bólu. Daje mi dobrze spać kiedy wypróżniam rano a kiedy w wieczorem to chodzę po mieszkaniu do rana. I tak mam bez bólu do następnego wypróżnienia. Ten problem już mam 2 lata i co raz gorzej mi się robi. Myśle że mam || stopień. Już rok chodzę prywatnie do on clinic czy ober clinic w Warszawie na chałubińskiego, Nie poleciłbym tego miejsca nawet mojemu najgorszemu wrogowi. Niczym nie pomagaja tylko leki i naciagaja kase. Każda wizyta 150 lub 300zł. Ostatnio, miesiac temu zgodziłem się na zabieg. Ale absulutnie żadna różnica po tym zabiegu. Mieszkam na Targówku w Warszawie. Wybieram się na operacje. Szukam dobrego chirurga. Będę wdzięczny jak ktoś mi poleci dobrego chirurga/szpitala w Warszawie lub w okolicy. Dzięki wam Pozdrawiam Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Ewa2 Witaj Ewo, ja miala operacje 03.09.2012, ale nie w Pl. Do tej pory mam gulke na zewnatrz, ktora sie powieksza, gdy gojdzie do zaparcia. Czekam na kolonoskopie, bo od czasu do czasu krwawie podczas defekacji i lekarz nie jest w stanie stwierdzic co jest tego przyczyna (badal mnie per rectum). Ostatnio mialam duze zaparcie (tydz temu) i od tamtej pory czuje bol podczas defekacji, jest on chwilowy, ale jednak i podobny do tego, ktory byl na poczatku, podczas, gdy szwy byly swieze. Sugerowalam, ze moze mam zwezony odbyt, ale nic takiego nie stwierdzil. Ja podchodze do ich diagnozy troche sceptcznie, bo w kraju, w ktorym zyje, podchodza do pacjenta *lajtowo*, jak dla mnie za bardzo. Wg mnie nie ma tu prewencji tylko juz interwencja... Mam pytanie, po jakim badaniu lekarz stwierdzil u Ciebie zwezenie odbytu i polip? Dziekuje za odpowiedz. Ps. ja na mysl o kolejnej operacji mam dreszcze, doslownie, dla mnie to co najmniej 6 tygodni wyjete z zycia (o pierwszych dwoch nie wspomne). Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23.01.2013 bylam w szpitalu w Kwidzynie mialam robiony zabieg na himoroidy szczerze z reka na sercu polecam ten szpital. Chirurdzy super obeluga pod kazdym wzgledem ok .Dochodze do siebie w domku biore jeszcze paracetamol ale juz chodze po domku troche slaba bo dietka.Pozdrawiam Wszystkich i zycze zdrowka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich czekam na operacje usuniecia hemoroidow termin mam na 11marca jeszcze troche czasu mam zeby sie przygotowac psychicznie ale mam potwornego stracha operacja bedzie w Angli bo tam mieszkam i mam troche mieszane uczucia co do angielskiej sluzby zdrowia pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich cierpiących!!! Jestem po usunięciu guzków krwawniczych (stram) - cokolwiek to znaczy, bo to wyczytałam w wypisie ze szpitala. 28.01. miałam *zabieg*. Ból pooperacyjny - nie do opisania. Teraz czekam na cudowne ozdrowienie *-) Dopiero 5 doba, więc tylko się wściekam z bólu (szczególnie po wizytach w toalecie). Zażywałam zaldiar, teraz przeszłam na ketonal, ponieważ lepiej na mnie działa. Stosowałam płynną dietę, teraz staram się powoli normalnie jeść (bogatoresztkowo, warzywnie, zdrowo) i piję, piję, piję (parafinę też). Niestety wczoraj zauważyłam gorsze (jeszcze) samopoczucie i okazało się, że pomimo brania leków mam stan podgorączkowy. Boję się, że znowu trafię do szpitala....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strach przed operacja hemoroidów jest przejmujący, wiem coś o tym, jestem teraz rok po zabiegu, bałam się bardzo mimo, że miałam usuwane hemoroidy laserem, nie wyobrażam sobie wycięcia, po laserze szybciej się zagoiło i nie było tak źle jak myślałam. Zabieg w Siemianowicach, wielcy specjaliści od proktologii, nie zawiodłam się na opiniach, super ludzie i profesjonaliści, jeśli usuwać to tylko w Euroklinice. Trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ból po jest normalny, trzeba jakoś wytrzymać. Ale zgadzam się z Wandą, laser jest lepszy, a powrót do normalnych czynności szybszy. Nie wiem ile klinik usuwa laserem, ale ja też byłem w Euroklinice, słyszy sie o niej dużo i to pozytywnie, sama wiem dlaczego, bo to placówka z wybitną kadrą. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Wioletta

ja miałam usuwane guzki 2 i 3 st.01,03,13r po zabiegu który miałam przy znieczuleniu w kręgosłup leki przeciwbólowe nasiadówki mija 4 doba a mnie mocno boli i nie wypróżniłam się jeszcze napiszcie kiedy pierwszy stolec.boję się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. jestem 1 tydz po operacji metodą MM. I chce wszystkim powiedzieć że jest super. bólu pooperacyjnego nie miałam ŻĄDNEGO. W szpitalu co prawda dawali mi środki przeciwbólowe ale czy potrzebnie to nie wiem bo po prostu nic nie odczuwałam. Po wyjściu ze szpitala do domu pomyślałam sobie- no teraz to sie dopiero zacznie-nastawiłam sie na okropny ból bo przecież juz sie naczytałam różności na ten temat. i tak mijały kolejne doby a bólu jak nie było tak i nie ma nadal! nie biore żadnych środków przeciwbólowych! jedyny ból jaki odczuwam to ten przy oddawaniu stolca , ale nie jest tak źle jak tu większość opisywała! nawet po tym nie musze brać nic przeciwbólowego! Normalnie funkcjonuję! prowadzę dom , opiekuje sie dziećmi! Tak więc głowa do góry!! nie zawsze jest tragicznie!! to tylko sporadyczne przypadki!! panie które leżały ze mną w szpitali na tą sama przypadłość również nie skarżyły sie na jakiekolwiek dolegliwośći no z wyjątkiem tego wypróżnienia ,któe z resztą nie było i dla nich aż taką trgedią! Z mojego punktu widzenia jest super i metodę M M polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja ta dolegliwosc mam odkad pamietam a mam juz 39 lat. 4.06.2013 miałem zabieg metoda termostapler. Znieczulenie w kregosłup. W skrócie polega ona na zgrzewaniu żylakow tym urządzeniem- mimo znieczulenia czuć było zapach palonego ciała- straszna metoda- słowo.Przed zabiegiem za bardzo nie wnikałem co to za metoda - byłem zdecydowany bo dłużej już nie chciałem z tym żyć- to było już nie do zniesienia. zapytałem tylko lekarza po jakim czasie wraca sie do pracy- powiedział ze niektórzy tydzien- inni dłużej......kłamał. jestem już prawie miesiac po zabiegu i nie wyobrażam sobie powrotu do pracy- ból po porannej wizycie w toalecie jest okropny- potrzebuje 3-4 godz żeby dojść do siebie chociaż już teraz praktycznie nie biorę środków p-bólowych. jednak to co przeżyłem bezpośrednio po zabiegu - tego nie da sie opisac. przyjeli mnie po południu na oddzial a na drugi dzien o 9 rano już do domu- tego dnia szło jeszcze wytrzymac ale prawdziwy koszmar zaczął sie nastepnego dnia rano po wizycie w łazience -myślałem że zemdleje tak bolało- krzyk- cały mokry-stałem na palcach żeby pietami ziemi nie dotykać- ból nie do opisania Ketanol 100 co 3 godz żeby można była jakoś wytrzymac i tak prawie jeszcze dwa tygodnie. W ciągu 1 tyg schudłem 4 kg. Potem bylo trochę lżej. Nie piszę tego żeby kogoś wystraszyć tylko po to byście mieli świadomość tego na co się piszecie. Zyje nadzieja że bedzie już tylko lepiej bo dolegliwość ta nie pozwalała już na normalne życie- moje żlaki były 4 stopnia i mam nadzieje że były i już nie wrócą i że było warto to wszystko przejść. Higiena i dieta to klucz żeby to jakoś przetrwać.......i cierpliwość. Trzymam kciuki za tych co są przed a tym po życzę dużo zdrowia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem tydz. po operacji wycięcia żylaków IV stopnia,dziś opuściłem szpital i to co tam było to nie tak źle bo cały czas środki przeciwbólowe i żadnego stolca, ale w domu po zaprzestaniu działania środków przeciwbólowych było już gorzej... apogeum wszystkiego nastąpił gdy poszedłem oddać stolec to myślałem, że piętami to się do sąsiada na dole dobije... masakra... jęk pot i ( co bym zresztą nie napisał to i tak tego nie odzwierciedli).. Najgorsze, że lekarz mówił, że parę dni i przejdzie.. a tu widzę, po opiniach że nie koniecznie.. a co gorsza czuję ciągłe kucie w odbycie, więc zapewne to szwy i mam pytanie z tym związane, czy one się same wydalą ze stolcem? czy je po prostu trzeba będzie usunąć przy wizycie kontrolnej? która niestety dopiero za 10 dni i jak to przeżyć.......?! Z góry dzięki za odp co do tych szwów i życzę Wszystkim współtowarzyszą cierpienia zdrowia i szybkiego końca tych katuszy!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Barbara.Słupek

Dziś wyszłam ze szpitala. Metoda MM. Przyjęli mnie o 14. Od 24 nie pozwolili jeść i pić. ponieważ mam zespół niespokojnych nóg martwiłam się c będzie jak znieczulenie zejdzie i zaczną mi nogi same drgać. Nie miałam lewatywy, a przed szpitalem się nie oszczędzałam z jedzeniem. :( już czułam co mnie czeka!) Znieczulenie w kręgosłup, a potem chyba relanium, bo zasnęłam ( krzyczałam, ze się boję, że mnie bolą nogi ( dziwne, ale zespół niespokojnych nóg się nie zmniejszył! ) ) Obudziłam się na sali. Schodziło znieczulenie ale strasznie chciało mi się siku. ( mam cukrzycę) mimo zastrzyku z pyralginy ucisk na pęcherz się nie zmniejszył. nie pozwolili głową ruszać i wstawać zanim nie minie minimum 6 godzin od narkozy. W końcu nie liczyłam już czy minęło czy nie, zaczekam płakać i wezwałam pielęgniarkę. Mówię * na własne ryzyko! ale muszę iść siku!!!) przyprowadzili wózek. wysikałam się za wszystkie czasy!! Narkoza z nóg jeszcze nie zeszła i nie czułam jak napinam mięśnie i chyba szwy mi poszły. nie wiem. zasikałam opatrunek i tampon, który mi wsunęli w ranę, aby się odbyt nie zrósł. Jak mnie zaczęło boleć i piec i szczypać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie pomagało nic! żadne leki, zastrzyki - wolałam chodzić, bo ciut mniej bolało, ale to chodzenie po korytarzu trwało pół godziny w jedną pół w drugą i do łazienki- gdzie nie mogłam potem zrobić siku. :( Masakra. Dyszałam jak przed porodem, w głowie się kręciło, błyski w oczach płacz i krzyk -Żałowałam jak cholera!!!! Po jaką cholerę ja to zrobiłam??? ileś przecież jeszcze bym wytrzymała! *(*( Klękałam przy łóżku i płakałam. Potem dali mi jakiś zastrzyk, ale nie wiem z czego. Zainterweniowała moja siostra, która jest tam pielęgniarką tylko na innym sektorze. Na dodatek założyli mi cewnik, za co ich wielbiłam pod niebiosa. W ciągu doby zeszło mi 3,5 litra. Ile razy bym musiała iść do ubikacji na końcu korytarza???? Spałam do 5 rano. wzięłam ketonal w tabletkach i spałam do 7. Nie jadłam nic, tylko piłam laktulozę i wodę niegazowaną. Nazbierało mi się gazów. a potem to już toaleta. Nie bolało. Tylko strach ,wysiłek i zbyt szybkie oddychanie spowodowały, że jak się już podmywałam, to upadłam pod prysznicem na czworaka i cała się telepałam i płakałam. Czułam się upokorzona. Musiałam zadzwonić po pielęgniarki, aby mnie wózkiem zawiozły do pokoju. Pierwszy stolec był popychany gazami. Był lekko brązowy. Wieczorem drugi też popychany gazami był czarny. Też nie bolało. ale było go jednak mało. Wczoraj po daniu mi zastrzyku z dolarganu ( gdzie krzyczałam, że się źle po nim czuje!) wyjęli mi tampon z odbytu. Matko! krzyczałam. ale potem zapadłam w odrętwienie i nie mogli się ze mną porozumieć. Do 14 ten zastrzyk minął. dawali mi tylko ketonal. Jakoś to znosiłam. Dziś jestem w domu( po schodach miałam problem wejść ) i boję się jeść. Piję wodę z siemienia lnianego, Jem owsiankę na wodzie i robię nasiadówki. trochę odbyt mi znów nabrzmiał i czuję jakbym miała znów hemoroidy. lepiej mi się chodzi, niż leży, choć cała się pocę. A! Ponieważ jestem przy kości, to moja pupa nie mieści się w żadną miednice :P Wymyśliłam sobie, że zakładam na sedes worek na śmieci ( szczelny) robię wgłębienie i siadam. nalewam letniej kory dębu między nogi. Podnoszę brzegi worka tak, by się woda stykała z moim odbytem,. po 10-15 minutach wstaje i czekam aż samo wyschnie. Wcześniej próbowałam w miednicy i w wannie, ale mój odbyt był za bardzo napięty. to tyle. Potem wam powiem jak było dalej. A! teraz nie żałuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×