Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

M69 z tą toaletą identycznie ma moja mama. Choć jest zdrowa ... znaczy nie ma woreczka żółciowego ale od 40 lat więc nie to jest przyczyną. Od poniedziałku do piątku w pracy jest wszystko ok. Jedna toaleta i tyle. Ale w sobotę zaczyna się jazda .... od rana na kibelku i totalny rozstrój. To samo jak ma urlop. Do południa jest out of order. Także nie jesteś sama z tym problemem i faktycznie coś w tym jest, że jak człowiek zajęty to organizm lepiej funkcjonuje. A jak myślimy za dużo o flakach to organizm świruje. Ostatnio mój M., który, tak jak każdy facet, ma świra na punkcie porannej kupy, był tak zatyrany, że ku własnemu zdziwieniu wyszedł z domu bez posiedzenia w czytelni ( bo kurna oni w kiblu powinni bibliotekę mieć ... to wie chyba każda żona ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meggi haha no powinni dokladnie, ja mam wrazenie ze mi sie skora zrobila taka szara jakas brzydka :/ no i przez to, ze stracilam 5 kg mam buzie jak anorektyczka troche bo wlasnie buzia ramiona i nogi mi schudly najbardziej, co rano boje sie sprawdzac wage czy nie schudlam wiecej haha, kto by pomyslal ze kiedys bede sie o to martwic zeby nie byc za chuda... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basik mam to sami...zawsze brzęczałam, że ważę o 3kg za dużo ... teraz mam 7kg mniej. Choć czuje się dobrze bez opony. No i do mojej budowy ciała ta waga jest na pewno bardziej odpowiednia, gdyż mam bardzo drobne kości i fakt, faktem, że byłam trochę otłuszczona ... jednak nie wyobrażam sobie ani kg mniej 49kg/167cm to absolutne minimum dla mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny, jutro ide do szpitala, mam straszna doline dzis caly dzien, zarejestrowalam sie na forum dla ludzi z pzt na fb i jak czytam jak wyglada zycie z ta choroba to mozna sie zalamac... bo najwieksze jazdy zaczynaja sie po kilku latach jej trwania... az szkoda pisac :( caly dzien dzis znowu chodze z napompowanym nadbrzuszem ehh... buziaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basik trzymam kciuki za dobre wiesci po badaniuimam zczera nadzieje ze to nie bedzie trzustka.Atego co tam wyczytalas na tym forum o pzt nie pisz bo ja sie bede nakrecac,a u mnie to juz minello 6 lat jak zachorowalami tak raz lepiej raz gorzej ale caly czas sie bujam..I aby tak zostalo jak najdluzej,mam jeszcze co nieco do zrobienia na tym swiecie.Buziaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M69 to Twoja trzustka jest w bardzo dobrej formie ! :) a co do lat to tam jest kupa ludzi, ktorzy maja to po 16 lat, 20 lat i sie czuja zupelnie dobrze :) Ci chorzy to raczej tacy co mocno chorzy byli od poczatku :) dziekuje za kciuki bardzo!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny siedze i wyje w poduszke doslownie, lekarz mnie przyjal owszem natomiast powiedzial ze on uwaza ze ja mam SIBO i on mi EUS zrobi za miesiac ale najpierw mam wziac antybiotyk .... na nic zdaly sie moje tlumaczenia ze naparza mnie trzustka ze mam stolce tluste... czy sibo powodowaloby znikniecie kazdego mozliwego tluszczu z mojego ciala? Nie sadze, na moje slowa, ze pilam zaczal sie smiac, ze jestem za mloda na pzt i mam o tym nie myslec, jestem tak zrozpaczona, ze jestem bliska wychlaniu jakiegos alko i sprawdzeniu czy to przezyje ( troche sie boje )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem załamana i przerażona,przez 3 lata wróciłam do normalnego jedzenia,alko mniej ,ale było...teraz znów usg,aleniby trzustka pięknie widoczna,trochę gruboziarnista ale to podobno z wiekiemsię zmienia powiedział lekarz a ja czytałam że może być przy pzt albo lamblie i inne robale dają taki obraz dalej bez diagnozy...teraz bóle były silne ze myslałam ze na sor pojadę ale zostałam w domu 2 dni tylko o wodzie i potem sok z wodą dziś trochę zupy kreon do tego i torchę odpuściło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basik też mnie to trochę dobiło,że weszłaś na grupę pzt na fb i tam tylko mówią,że już tylko gorzej będzie:( dlaczego Ci cholerni lekarze nie mogą przeprowadzić więcej badań nad leczeniem,czy choć znieczuleniem trzustki?Czytałam,że trzustka ma połączenie z wieloma nerwami i nawet po usunięciu organu zostaje tzw ból zapamiętany w kom.nerwowych.Te dzięcioły cuda robią(,twarz potrafią przeczczepić,czaszkę odbudować),a nie potrafią tego bólu leczyć...Ja się bólu boję okropnie.Nie wiem,czy trzustka nie reaguje na stres...Pierwsze objawy lekkie 2009 rok jak tęść umierał na raka żołądka,potem umierał mój tato-następny okres bólowy,następny zaraz po pogrzebie teściowej,a teraz zmarła rok temu moja kochana mama i ból pojawił się w dniu kiedy szłam wreszcie zdać mieszkanie(komunalne)po mojej mamie bo nie mogłam go zatrzymać i strasznie przeżyłam to bo tam był moj dom rodzinny...I tak wszystko zamknąć i oddać komuś jednego dnia i domu nie ma a mieszkałam tam kilkanaście lat...Ostatni rok był dla mnie ciężki ,a brak mamy mimo ,że stara jestem baba-okropny!Tyle mnie ie było,a teraz jak się rozpisałąm...Czytałam wszystkie wasze posty i też chciałam być a bieżąco z moimi* towarzyszkami niedoli*:)Na przełomie kilku lat zostaliśmy z mężem sami bez rodziców,ale mamy fajne dzieciaki:)I tak się martwię o nie w związku z tą chorobą okropną,chyba najgorszą a świecie!!!!Muszę żyć jak najdłużej dla moich córek...Chcę być zdrowa i mieć energię oraz uśmiech,żeby nie pytały zmartwione mamusi co jej znów jest...Bogu przysięgłam,że alko do końca życia nie wezmę a nawet ukochanej kawy jak trzeba tylko,żeby mi zdrowie przywrócił jako takie choć by mieć siłę je odchować...Pewnie same macie takie myśli,więc wiecie o czym mówię.Głupota ludzka polega na tym,że nie doceniamy tego co już mamy na co dzień dopóki nieszczęśćie nas jakieś nie spotka.Głupotami się przejmujemy,głupoty robimy,tracimy czas na błahostki a przez palce ucieka nam prawdziwe życie...Ale banały piszę,jednak my tu wiemy,że tak jest.A tak już odchodząc od refleksyjnego nastroju to jestem z Wrocławia,widziałam,ze kilka dziewczyn na forum też.Fajnie.Czytam was od 3 dni i już was polubiłam:)Meggi i Niejola wasza energia jest tak pozytywna,że nieraz się usmiałam z waszych tekstów!Dodam,ze do tej pory też uwielbiałam gotować,jeść,do tego winko ,podróżować(choć niedaleko-kasy nigdy za dużo przy 3 dzieci),ale nad morze co roku wyskrobaliśmy*)A teraz coraz bardziej utwierdzam się w chorobie,bo wraca.Nerwicę to ja już tez 100 postaci miałam,ale to wraca.I nie wydaje mi się tylko nerwicą.A żeby to sobie tak poszło i jak musi wróciło za 30 lat he,he....Jedna wielka niewiadoma.A tak wogóle to pracuje w pryw.przych. i tam już lekarze mają mnie dopiero dość:)))))Szef szczególnie!Ostatnio byłam u dwóch na usg i laborat amylazy,crp,pr wątrob.nawet ca19.9-ok,tylko morfol mam zawsze od dziecka słabą teraz 8,5!!!!Miesiączki mnie nie oszczędzają i tak juz mam.Słaba jestem i chyba żyły mnie bolą....O Boże jak wariatka się rozpisałam,ale chciałam tyle nadrobić z Wami,a ie mogłam się zalogować do tego forum żeby do was napisać i....córka mi pomogła :)Teraz czekam na nowe posty,co u was kochane?A i b.podoba mi się pseudonim *Cześka*-mój mąż też już nie cierpi słowa trzustka:)mam zabroione!Już nie pamiętam,która z was to wymyśliła,chyba Niejola...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie,co? Straszne jak przeczytałam mój post ostatni,to wyszło na to,że nie ważne ,że straciłam mamę tylko jakieś mieszkanie,ale jak człowiek szybko pisze to tak wychodzi...Kij z tym mieszkaniem,tylko,że cały rok co tam wchodziłam,żeby rzeczy,papiery uporządkować kończyło się płaczem...nie mogłam tego zrobić i tak poprostu uprzątnąć bo był człowiek i nie ma!A musiałam w końcu,bo miasto dopomina się o swoje nie bacząc na sentymenty.Najgorsze jest to,że po śmierci bliskiej osoby z czasem jest gorzej,bo przez jakiś czas tak naprawdę nie docierało to do mnie.I w tym dniu chyba mnie dopadło znów to cholerstwo.....bo dotarło. Tak więc ten rok był okropny dla mnie i ciągle mi jej brak!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię Moniko 39 moja rówieśniczko i też jestem z Wrocławia i mam 39 lat....ja się już bujam z tymi bólami itd..ok 2,5 roku bez przerwy i codziennie:-(( bardzo często mam już tego dość łapie doły i zastanawiam się dlaczego mnie to spotkało....choć potwierdzonej diagnozy nie mam, badania obrazowe są ok, nikt nie chce mnie skierować na eus...trzymam się dla córci i męża.....mój lekarz twierdzi że mam nietolerancję pokarmową na pszenicę, żyto i coś tam jeszcze i przez to *syf* w jelitach i nie zakwaszony żołądek i stąd te wszystkie bóle i rewelacje jelitowe, jeszcze raz Wszystkich pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monika39 chyba ściągnęłam Ciebie myślami. Ostatnio przeglądałam wątek od początku i zastanawiałam się co tam u Ciebie. Przykro mi, że sytuacja ściągnęła Ciebie znów do nas, choć pocieszające jest, że 3 lata czułaś się dobrze i to, że aż tak długa przerwa może wskazywać na inną przyczynę dolegliwości niż trzustka. Niestety druga kwestia jest taka, że trzustka stresu nie cierpi i trudne sytuacje życiowe mocno ją nadwyrężają. Ja jestem teraz też w fazie pogorszenia i boli mnie bardzo lewy bok i plecy ... ciekawe, że bóle bardzo się nasilają jak chodzę i wstaje. Jednak nie są z kręgosłupa czy mięśni. Typowa narządowa ... ewentualnie mogłaby to być lewa nerka. Choć nie sądzę. Jednak nam poważny kryzys przez to. Z drugiej strony w związku z tym co napisałaś ... o życiu i priorytetach... ja sama do końca noe jestem przekonana jak to z tym jest. Ja lubiłam swoje życie z kuchnią, winem i podróżami ... i prawdę mówiąc nie jestem przekonana czy chciałabym żyć wtedy inaczej. Nawet mając ten stan, który teraz mam. Może i wina było za dużo ale może i nie... Moze bym umarła w wypadku itp. I tu powstaje pytanie jaką drogą iść ... czy się oszczędzać czy robić to co się lubi, nawet z konsekwencjami dla zdrowia. W sumie nie znamy dnia i godziny... i nawet najlepsze dbanie o siebie nie zapewni nam wieczności. Ważne by nikogo nie krzywdzić, w miarę możliwości poświęcać czas bliskim i rodzinie ale też nie zaniedbywać siebie i żyć w zgodzie ze sobą. A z bólem to już tak jest ... jak go nie ma, człowiek zapomina jak może być źle ... i dobrze ... bo wtedy już kompletnie życie by straciło swój urok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meggi bardzo mądra kobitka z Ciebie! W sumie tez racja. każdy ma jedno życie i jakoś fajnie chce je spędzić. Mirra witam Cię ziomki jesteśmy z Wrocławia:)No niby fajnie 3 lata spokoju ale wróciło,a chyba na tym to polega?Nie iwem nawet już o jakie badanie walczyć,bo co mi ztego ,że potwierdzą i tak nie wyleczą.Piję olej z czarnuszki i zioła ukochanej kawy już 2 dni w ustach nie miałam tak mnie ostatnio bóle wystraszyły....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boli różnie: i z przodu i lewa i prawa i aż w plecach i ciśnie pod dołkiem to do barków i bardzo są zróżnicowane te bóle ,ale tak może boleć tylko trzustka....:(Modlę się ,żeby się uspokoiła i dała mi pożyć jeszcze dla dzieci i siebie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meggi super czytać takie posty:-)) mimo gorszego samopoczucia...pozdrawiam ja dziś po obiedzie jestem jak napompowana rozpiera na całej długości żeber jakby coś puchło bulgocze, boli i wytwarzają się straszne gazy i nue jadłam nic z rzeczy zakazanych dlatego nie wierzę w tą diagnozę o nietolerancji i słabym zakwaszeniu żołądka:-(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniu zawsze lepsze 3 lata przerwy niż gdyby miało boleć przez ten czas. U mnie to już 3 lata bólu będą w czerwcu. Z badaniami zluzowałam, choć te ostatnie pogorszenie skłania mnie by powtórzyć to i owo. Na pewno muszę zbadać krew, bo włosów za chwile to nie będę mieć, usta mam całe w strupach od suchości i pełno krost na policzkach ... dla odmiany z prawej strony ... a zawsze mnie wysypuje z lewej. Śpię po 12h i jestem ciagle tak zmęczona, że nie mam siły na nic. Ciagle mi zimno ... nie wiem czy anemi nie mam czy co... a i cholernie słabo mi krzepnie krew. I gdyby gnębiły mnie biegunki i brak apetytu to bym to wszystko rozumiała, ale mimo bólu jem w miarę normalnie ... częściej ale mniejsze porcje ... to cała zmiana. Chodzą mi po głowie te nerki bo objawy mogą być podobne ... może to tarczyca... ale jestem totalnie padnięta ... jak bym tyrała w kopalni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej takie żrąco piekące bóle w środku martwią....to nie od jelit...a kiedyś gastro miałam dawniej co prawda ,ale były tylko małe polipy(usunięto) zapalne i helico bacter przeleczony właśnie pare lat temu.W tym brzuchu i na plecach pieczenie,łupanie w plecach i jakby mi się ruszała-kurczyła ta trzustka w srodku takie odczucia,które trudno nazwać.Jak lekarz posłucha to patrzy jak na wariata,ale mi to żyć nie daje,a tyle spokoju było może spowolnie,jakoś złagodzę tą moją Cześkę. Martwię się bo mam też kaszel i chrypkę szczególnie w nocy,czy to nie są płuca od trzustkowych enzymów podrażnione?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirra dzięki ... staram się nie poddawać ... może i na plus to spanie .... i zmęczenie, bo mózg mam za tępy i za leniwy ostatnio... także nawet temu szaremu tworowi smucić się nie chce. Za to podzielę się z Tobą, że moje jelita mają nadmiar aktywności ... wybulgotaly już się za całe wodociągi w trojmiescie, a zagazować to bym mogła pół Polski. Także strach gdzieś iść w publiczne miejsce. Prykam na potęgę. Już przy drugim kęsie po śniadaniu się zaczyna i tak cały dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×