Szeroka, różowawa i wklęsła blizna po wycięciu wyrostka robaczkowego

[Gość Michał]

Witam wszystkich. Tydzień przed świętami wielkanocnymi miałem wycinany wyrostek robaczkowy. W szpitalu spędziłem 7 dni. 7 dnia zdjęto mi szwy i *wypuszczono* do domu. Mimo tego nadal czułem się *średnio*, lecz myślałem, że tak jest po operacji, miałem też wzdęty brzuch oraz widziałem, że prawa strona brzucha jest chyba bardziej wybrzuszona. 9 dnia po obudzeniu się okazało się, że z rany sączy mi się krew i ropa. Udałem się oczywiście do szpitala, lekarz rozciął mi ranę i zrobił dwie dziurki. 1 *na dole*, 2 *na górze*, a między nimi założył szew, żeby całkowicie się nie rozerwało. Potem gdy znowu trafiłem do szpitala (gorączka + biegunka). Po przejściu gorączki i biegunki lekarze założyli mi znowu szwy na otwarte rany. Niestety mój organizm zareagował na to gorączkowo (38,7). Szwy zdjęto znowu po 1 dniu i gorączka ustąpiła. W sumie otwarte rany zagoiły się same, bez szwów. Obecnie nie mam już żadnych strupów. Teraz blizna jest szeroka, różowawa i wklęsła. Mało tego w miejscu gdzie była dolna rana otwarta zrobiło mi się widoczne wgłębienie :( Nadal mam oczywiście mam niewielkie dolegliwości bólowe (lekarz powiedział, że to normalne). Powiedział też, że to wgłębienie może wypełnić się tkanką tłuszczową i zostać w ten sposób zniwelowane, czy to jest możliwe ? Jaką maść jest też najlepiej stosować na taką bliznę ? Obecnie stosuję tylko Cepan. Z forum wyczytałem, że najlepiej stosować maści silikonowe ? Czy będzie może jednak potem potrzebna interwencja chirurgiczna by poprawić wygląd blizny ? Z góry dziękuję za odpowiedź. - Michał