Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

OZT i pęknięta torbiel w okolicy trzustki


Gość Arek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Mam pytanie, dwa lata temu u brata stwierdzono OZT , po pobycie w szpitalu i wypisaniu w stanie ogólnym dobrym , utrzymywanej diety itp po mimo wszytko miał czasami boleści jakiś miesiąc temu wylądował w szpitalu okazało się że ma torbiele, *wyciszyli* i wszystko było ok, upłyneło ok 3 tyg brat trafił z powrotem do szpitala dignoza OZT i pęknięta duża torbiel, spora ilość płynu w jamie brzusznej. Brzuch ma jak balon, wzdęty , wielki i twardy , zastanawiają się nad zabiegiem, choć leży już w szpitalu 2 tyg, ma niską hemoglobinę ok 8 i niski poziom erytrocytów , 2 razy miał już przetaczaną masę erytrocytową 2x2j. po za tym zrobili badanie L-PCR nie wiem co to jest za badanie wynik 30,1% , zrobiono też TC z kontrastem , ale nikt nie chce nam powiedzieć jak wyszło, spadł też potas, ma bardzo obrzęknięte nogi , podawają potas w kroplówce, Czy spróbować przenieść brata gdzieś do kliniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzję w tej sprawie musi Pan podjąć sam. Proszę jednak, aby skontaktował się Pan z lekarzami prowadzącymi, aby dokładnie wyjaśnili Panu obecną sytuację kliniczną brata (wyniki badań, głównie TK). Dopiero wspólnie z lekarzami prowadzącymi proszę podjąć dalsze decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diękuję za poradę , wybieram się właśnie do ordynatora, bo dni upływają a nie widać nawet minimalnej poprawy brzuch jaki był taki jest po momo podawanych leków (natybiotyk, lek przeciwzakrzepowy, naturalnie rozkurczowe i przeciw bólowe, oprócz ME dołożyli albuminy , dlej potas , oraz furosemid , mam wrażenie, że zaczyna się robić masło maślne, a na domiar tego brat zaczyna mieć coraz częściej stany podgorączkowe 37,3 , 37,5, po za tym stracznie schudł co widać po twarzy , rękach szyii i łopatkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie Brat obecnie przebywa w klince w katowicach , udało się doć szybko go tam położyć, jest po badanich TK, MR, licznych USG , badaniach krwi i wygląda to tak, CRP 170, amylaza w krwi 700, bardzo spadał hemoglobina do 7, pobrano płyn z torbieli do badania na obecność amylazy , wynik 35 000, jest nie ciekawie, gorączkuje podają potas, antybiotyki, przetaczana krew, podawane płyny , przygotowywane jest do badania edockopwego ERCP. na 90% są pewni że jest poważne uszkodzenie przewodu Wirsunga, i niestety dalej będzie dla nich zagadka gdyż płyny w jamie otrzewnowej i wielkość torbieli (jedna ma średnicę około 20 cm!) badania obrazowe nie są w stanie pokazać co się tam dzieje , mają protezować , choć powiedzieli że w jego wyadku szykowana jednocześnie jest sala operacyjna i lekarze. Moje pytanie jest takie jakie mogą być goresze scenariusze tego badania gdy pojawią się komplikacje w trakcie, proszę o odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jola bardzo dziękuję za info, brat ma mieć zbieg protezowania dzisiaj, denerwuję się strasznie , zrobili wkłucie centrale ze względu na kruchość żył, teraz dostaje biotrakson, biseptol, w krolówkach GIK, PW, Aminosteril 10%KE, leki odwadniające, bo po mimo diety 0 brat przybiera na wadze i powiększa się obwód brzucha. Za słowa wsparcia dziękuję, mam nadzieję że po wszystki będę mógł napisac że wszystko jest ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie nie poszło do koćca dobrze, zprotezowali ale nie do końca, rozwarzają operację, przepraszam za kolokwialne słowo - *werdykt* jutro, , po prostu okazało się to zbyt tródne i spodzewali się czegoś innego niż zobaczyli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam odzywam się dopiero teraz, gdyż w końcu podjęli konkretą decyzje. Przez ten czas założyli dren , sporo płynu zeszło dren był wkłuty w tę dużą torbiel , zeszło przez ten czas około 9 litrów plynu (zhemolizowana krew) , miał mieć jeszcze jedno wkłucie z drugiej strony , jednak podjeli decyzję by wykonać laparotomię zwiadowcza i gdy zajdzie potrzeba będą przeprowadzać resekcję żołądka i trzustki. Operacja jutro (mam nadzieję, bo przez ten czas zmieniali kilka razy zdanie). znaczali też markery CEA i wszystko jest ok. przepraszam czytelników że wyszedł z tego jakiś chyba blog ale mam nadzieję że w jakiś sposób kiedyś komuś pomoże opis takiego przypadku. Trzymajcie kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam skończyło się w koncu tak, resekcji nie było , trobiele które się dało wyłuszczyli , steony + dreny , płukania odssysania , setonowania na operacyjnej było pięć zabiegów co 48h poźniej co 24h na sali na której leżał, drenami nic nie zchodziło , przesączało się jedynie przes setony i opatrunki, leczenie metodą brrzucha otwartego 2x krwawienie z odleżyn od drenów - podjęto decyzę o ich podsówaiu , aż część z nich po prostu sama wypadał nie bardzo chyba wiedzą jak do tego podejść, aczkolwiek kanały po drenach zamykają się ładnie, naturalnie sok trzuskowy się sączy i tutaj jest dużyy problem, pomijam fakt że przy szyciu zrobił się ropień nacinali płukal , opatrunki z srebra i jest ok, ciekawy jest ile moze jescze znieść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, brat jest już w domu, wypisany z drenem , codzienna toaleta rany, wymiwniamy dreny, kanał jest głęboki jest na ok 18 cm w pierwszej części czyli od skóry do połowy *wchodzi* dren 14CH , w dalszej częsci tylko już 8CH, (wcześniej na całej długości założony był dren 16CH), pobolewają go czasami plecy, czasami brzuch - badania jednak wychodzą dobrze więc jest OK :), dieta lekko strawana wysokobiałkowa, mam nadzieję że dalej będzie tak dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie Po tych kliku miesiącach wymiany drenów, główkowania jak z wystającą rurką funkcjonować normalnie (wykombinowaliśmy dreny nelatony - nie drażniły tkanek przy wprowadzaniu - i zamiast redony użyliśmy worków do zbiórki moczu (takich mocowanych do nogi) wostatnim etapie używaliśmy drenu 8CH nelaton i przy wprowadzaniu dreny żelu z Ligoncainą bo było już *ciasno* a trzy tgodnie temu przestało lecieć :) przetoka się zamkneła, na początku trochę się wystraszyliśmy , brat zrobił badania krwi, USG - wszytko ok, powtórzył po dwóch tygodniach i też jest wszystko ok, pomimo tego jednak do kontroli w klinice utrzymywaliśmy *sztucznie* przetokę czyli po mimo że nic nie leciało brat chodził z drenem przciętym krótko i tylko sam opatrunek bez worka, parę dni temu byliśmy w klinice na kontroli dren wyjeli, zbadali wszytko ok. Brat już bez drenu kontrolna wizyta w klinice w maju, przytył od operacji, ważył po niej 56kg już 20kg, Jedyny co się wydażyło to przepuklina pooperacyjna nie jest jakaś ogromna ale jest, czeka go jeszcze jednea operacja ale to za jakiś czas jak się dobrze przetoka wygoi. Brat jest na diecie choć próbuje już więcej rzeczy jeść , wiadomo nic tłustego, nic smażonego, nic ostrego, ale już i rybka wędzona i filecik saute, i nawet śledzik, naturalnie bez cebuli, żadnych dolegliwości choć trzeba go pilnować bo zaczyna mieć pypcia na różne nie dla niego potrawy:) Zapomniałem dodać że brat po mimo jeszcze noszenia drenu, worka i sączącego się soku trzustkowego , pracuje już od stycznia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×