Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Swędzenie skóry głowy po operacji guza mózgu oponiaka


Gość IZa

Rekomendowane odpowiedzi

Andrzeju, ja choć jestem na zwolnieniu trochę pracuje umysłowo i faktycznie jak dłużej siedzę przy kompie to zaczyna boleć mnie głowa, poza tym zauważyłam, że muszę się wysypiać bo to również pogłębia chociażby u mnie te stany tzn. chodzę wcześniej spać gdzieś koło 22-22-30 to jest ok. Gdy trochę dłużej posiedziałam w sylwestra to w Nowy Rok było okropnie. Ale rówiez słyszałam, ze takie bóle mogą być do roku i trzeba przyzwyczaić się, że chyba już my operowani na głowę pozostaniemy meteopatami. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwietniu minie 2 lata od mojej operacji (jak ten czas pędzi), i musze stwierdzic,że cały czas towarzyszą mi różne bóle głowy. Zauważyłam jednak,że największy wpływma stres. Jak tylko sie troche zdenerwuję, to od razu silny ból głowy gwarantowany. Wcześniej też dużopracowałam i to w dużym stresie.Po operacji przewróciłam mój świat do góry nogami. Dopiero teraz zrozumiałma, że nic nie jest aż tak ważne aby ryzykować własnym zdrowiem. Tak więc pracuję w domu, żyję wolniej i staram sie nie przejmować głupotami. Jutro wybieram sie na rezonans kontrolny. Mam nadzieję, że nie bedzie żadnych nawrotów, choć wciąż sie się tego boję, gdy tylko głowa zaboli. No cóż, zobaczymy...Pozdrawiam wszystkich połatanych:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minelo juz 3 lata od mojej operacji oponiaka zatoki jamistej.Mam czesciowo nieruchome oko ,daje to podwojne widzenie .Nosze okulary z pryzmatem i pracuje.Jestem pielegniarka na bloku operacyjnym.Mam stres ale i nadzieje ze nawrot nie nastapi. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam oponiaka usunieto w lutym 2007 r czuje sie dobrze tylko czasami boli glowa po stronie lewej tzn operowanej 1x w roku rezonans magnetyczny denerwuje sie teraz 10 marca mam nadzieje ze bedzie o/key pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Basiu-jak tam wyniki rezonansu,bo ja mam jutro pierwszy po 6ciu miesiącach. Mam nadzieje że u Ciebie wszystko ok. Też chciałbym już znać wyniki ,które pewnie będą w czwartek bo też się trochę niecierpliwię. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Aniu, ja od lutego pracuję. Dzisiaj mija juz 3 miesiące od operacji. Czuję się bardzo dobrze, choć czasami na zmianę pogody boli mnie głowa, ale tak tez miałam przed operacją. I naważniejsze nie trzeba się bać iśc do pracy, przynajmniej się nie mysli o chorobie. Gdyby nie to, że mam sztuczną kość i jak leżę to ja czuję to bym nawet nie czuła, że miałam operację. 29 marca mam kontrolny rezonans to napiszę jak wynik. Pozdrawiam wszystkich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem szczesliwa wczoraj odebralam wynik stan po usunieciu oponiaka plata ciemieniowego prawego jest super stan stabilny nie ulegl zmianie operacja luty 2007 za rok nastepne badanie pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.Wygląda na to że nie tylko ja miałem dobre wyniki:D U mnie też nic nie odrasta i następny rezonans za rok,a w maju zmniejszają mi dawki leków:) Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej o jakich lekach piszesz pytam dlatego ze po operacji nic nie bralam czuje sie dobrze glowa boli najbardziej jak sie schylam np praca w ogrodku ,za malo snu jak sie zdenerwuje pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój guz był wielkości piłki golfowej(w jednym miejscu miał 6cm) i był umiejscowiony w płacie czołowym.Trafiłem do szpitala w ostatniej chwili-zaraz po diagnozie.Nie pozwalali mi już wstawać z łóżka-na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Pozdrowienia i dużo dużo zdrówka*)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Karolina.

Grażynko napisz prosze o twojej operacji usuneli Tobie kosc skroniową a czy jakos to zrekonstruowano? mnie tez czeka operacja usunięcie kosci skroniowej i oczodołu,boje sie strasznie jak to będzie potną mi czaszke wytną kosci mam dysplazje włóknistą ale co dalej czy lekarze przeprowadzą wmiare rekonstrukcje tych wyciętych kości.Boże jak pomysle to mi ciarki przechodzą.Pozdrawiam wszystkich ciepło i dużo spokoju i zdrówka życze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich serdecznie! Daga, cieszę się, że u Ciebie wszystko ok. Ja też lekko odczuwam ból, może nie dosłownie ból, co takie jakby mrowienie, swędzenie.... Ogólnie czuję się dobrze. Piszecie o kontroli rezonansu. Mnie lekarz powiedział, że dopiero po upływie około roku, czyli jeszcze trochę. Nie ukrywam, że na samą myśl denerwuję się i zastanawiam, czy w głowie wszystko w porządku.... Na ostatniej wizycie u lekarza(w marcu) usłyszałam, że wszystko co mogłam wygrać już wygrałam.... Te słowa utkwiły mi tak bardzo, tak dobitnie wypowiedziane...... Byłam w Częstochowie podziękować MATCE za udaną operację za życie.... Tak bardzo się cieszę, że się udało.... Mam małe dzieci, tak bardzo mnie jeszcze potrzebują..... Trzymam kciuki za wszystkich. Serdecznie pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam oponiaka i nie wiem co dalej ze mna bedzie - ale rezonans wykazal ze jest w takim miejscu .ze neurolog powiedzial ze mam szczescie w nieszczesciu bo jest tak usytuowany ,ze nie przeszkadza narazie w niczym. Wykrylam go poprostu na wlasne zyczenie, poprosilam lekarza aby skierowal mnie na badanie komputerowe glowy i po nim okazalo sie ze jest tam to paskudztwo. Dostalam skierowanie do Centrum Onkologii w Warszawie na konsultacje i ewentualne leczenie- co prawda nawet zarejestrowalam sie ale nie chce jeszcze jeszcze tam jechac- nie jestem gotowa na to- boje sie........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosze doswiadczonych pacjetow o rade- czytam o tym w internecie - boje sie i nie chce jeszcze umierac , glowa to szczegolne miejsce dlatego sie niepokojecoraz bardziej, mam troche juz lat zycia ale schodzic z tego swiata bym jeszcze nie chciala, poradzcie co wybrac czy operacje czy inny rodzaj leczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario-nie przejmuj się aż tak-jak widzisz,wszyscy tutaj to maja(mieli) i żyjemy po tych operacjach. Nie wiem jakie są rokowania-tzn czy Twój guz jest duży i trzeba go operować czy na razie zostanie w główce. Najlepiej oddaj się w ręce fachowców -im prędzej tym lepiej,oni wiedzą co robią. Nikt nie jest gotowy na coś takiego. Tutaj nikt Ci nie da fachowej porady bo każde z nas to inny przypadek i inna wielkość i umiejscowienie guza więc posłuchaj lekarzy-wtedy jak dadzą Ci ew wybór sama zdecydujesz. Nie martw się-na pewno będzie dobrze-3mam kciuki i daj znać co zdecydowałaś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario, Andrzej ma rację, oddaj się w ręce fachowców, oni będą wiedzieć, co dla Ciebie będzie najlepsze. Mam trzydziesci parę lat i wiadomość o tym, że mam guza spadła na mnie jak grom z nieba, jak WYROK. Pytanie, co ze mną będzie dalej nie opuszczało mnie na krok, wylane morze łez, tego nie da się opisać słowami.... Ale z decyzją nie zwlekałam długo, z dnia na dzień umówiłam się na prywatną wizytę u znanego w moim regionie neurochirurgia. Decyzja o poddaniu sie operacji była chwilą.....Strach paraliżował każdy kolejny dzień.... Operacja była jedynym wyjściem, guz był już zbyt duży i jeszcze nieszczęśliwa jego lokalizacja..... Udało się! żyję! DOSTAŁAM KOLEJNĄ SZANSĘ! Powodzenia, MARIO!!! BĘDZIE DOBRZE, bo jak mówi jedna z moich szpitalnych KOLEŻANEK * NIE MA INNEJ OPCJI* ..... Pozdrawiam Wszystkich serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Anią. Ja też miałam oponiaka. Niby zadnych dolegliwości i też dowiedziałam się o nim przypadkiem. Ja miałam podobnie jak Ania 30 parę lat i dwuletnia córeczkę. Byłam na kilku konsultacjach i wybrałam najlepszego neurochirurga - oczywiście w Bydgoszczy, ponad 200 km od mojego miejsca zamieszkania. Mój oponiak był w dośc trudnym miejscu, strasznie się bałam i już nie pamietam ile łez straciłam, ale z drugiej strony bardziej bałam się, mogacych powstać dolegliwości w przyszłości. Lepiej wcześniej usunąc niż się *gad* rozrośnie i trzeba wyciąć więcej zdrowej tkanki wokół. Podobno zdaniem lekarzy takie rzeczy trzeba usuwać od razu. Ja teraz pracuję (operacja grudzień 2010) już od lutego i oprócz ćwiczeń związanych z duzym wysiłkiem fizycznym robię wszystko. Marysiu medycyna naprawdę *poszła* do przodu i trzeba się cieszyć tym, że to tylko oponiak, a nie jakiś guz złosliwy (naciekowy). Moja rada usuń go jak najszybciej i ciesz się dalej zyciem, nie rozmyślając o oponiaku. Jakby co moge podac Tobie mój nr gg w celu dalszych informacji. Trzymam za Ciebie kciuki i serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×