Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Rehabilitacja paraliżu strun głosowych po usunięciu guza tarczycy


Gość gusia

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę o odpowiedź w sprawie paraliżu strun głosowych, czy przecięcie-nacięcie skalpelem,a naderwanie-przyciśnięcie innym narzędziem jest różnicą dla rechabilitacji-stymulacji głosu. Czy wynik badania histopatoligicznego będzie miało jakiś wpływ na przyszłą rechabilitację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po operacji guza tarczycy ( złośliwego) od pażdziernika 2009 lekarze nie stwierdzili uszkodzenia strun głosowych chociaż nie mogłam mówić teraz po 5 miesiącach zauważono uszkodzenie nerwów strun głosowych już zabliżnionych odsyłana od lekarza do lekarza bez właściwego leczenia okazało się, że nie mogę wykonywać swojej pracy polegającej głównie na mówieniu. Kończy mi się zwolnienie lekarskie jak odzyskać mowę by znowu móc pracować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, panią Anię u mnie po operacji- stwierdziłam przed lekarzami, że jest coś nie tak z moim głosem, po kilku dniach laryngolog stwierdził paraliż jednej strony strun głosowych, na rehabiltację (elektrostymulację) chodzę do dziś i nie ma poprawy trwa to już 5-miesiący. Zwolnienie lek.się kończy. Złożyłam wniosek na zasiłek rehabilitacyjny- ciekawa jestem jak to komisja lek, rostrzygnie. Proszę o odpowiedź przez fachowca w tej sprawie i jak długo może trwać elektrostymulacja bez uszczerbku na inne organy, dziękuje za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór, czy jest wiele takich przypadków?, proszę sie odezwać, chore osoby, które przez to przechodzą i jak dają sobie radę. Dziś dowiedziałam się, że uszkodzony głos po takim urazie nie wraca, trzeba na nowo wyćwiczyć i tak już pozostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam problemy z głosem po operacji przez około 3 m-ce. Miałam rehabilitację w poradni foniatrycznej oraz zastrzyki (bolesne) Do tego dostałam od swojego wspaniałego dr jakieś tabletki do ssania które to tak naprawdę najbardziej mi pomogły( spróbuję znaleźć opakowanie i podam nazwę) Gusia - nie zgodzę się z tym że taki uraz powraca- u mnie minęło dwa lata od operacji i wszystko jest w porządku. Dodam że u mnie przyczyną było usunięcie całej i olbrzymiej tarczycy a nie uszkodzenie skalpelem. Irena - przy wypisie powinnaś dostać wytyczne co do dalszego postępowania w kwestii głosu* nie dostałaś skierowania do foniatry lub logopedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu,te tabletki to Homeovox firmy Boiron (chrypka, nadwyrężenie strun głosowych z zanikiem głosu, lub towarzyszące zapaleniu krtani) Widzę że jest to lek homeopatyczny więc powinny być dostępne w każdej aptece. Mam nadzieję że Wam też pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Problemy z głosem po operacji usunięcia tarczycy a paraliż struny głosowej -to niestety nie to samo. Przy paraliżu głos nie powraca,można stymulować zdrową strunę,aby zaczęła pracować ze zdwojoną siłą i czasami przy dużym wysiłku daje to jako takie efekty.Ja niestety takiego szczęścia nie mam.Borykam się z tym problemem od 9-ciu miesięcy.Za granicą tu gdzie mieszkam wykonują zabieg kosmetyki strun: pobierają tkankę tłuszczową z brzucha i wstrzykują ją w strunę tę sparaliżowaną,ona się powiększa i przybiera normalny kształt.Wtedy zdrowa struna ma mniej wysiłku do pokonania i daje to podobno świetne efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość danka 37 lat

jestem miesiac po operacji tarczycy na poczatku sie nie denerwowalam ale juz dzis trace nadzieje ze glos mi wroci mam porazenie stru glosowych tak naprawde nie wiem czy to oni mi nie uszkodzili ale kto si teraz przyzna chodze na zabiegi pradem niby ma to pobudzic te struny zastrzyki bylam u foniatry u laryngologa wszyscy mi mowia ze tak moze do 3 miesiecy a w najgorszym przypadku glos nie wroci posze o pomoc plucze gardlo w czarczym zebrze ratuje sie jak moge nie wiem kiedy pojde do pracy a niestety w moim zawodie los jest potrzebny ratunku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość danka 37 lat

jestem 2 miesiace po operacji tarczycy w sobote odzyskalam glos dla mnie to jest jakby cud spadl mi z nieba poprostu nie moge sie nacieszyc w piatek wieczorem glos jakby zaczol sie zmieniac a w sobote obudzilam sie jak nowo narodzona poprostu niewieze dziekuje wszystkim ktorzy sie modlili i trzymali kciuki zycze wszystkim ktorzy maja ten sam problem co ja mialam a juz nadzieja czasam mnie opuszczala ze glos mi wroci dziekuje z calego serca pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem niecały tydzień po operacji, niestety także z niedowładem lewej struny głosowej. Głos rano silniejszy (trochę), ale później piszczący, do tego niekiedy dławienie podczas picia. Jestem bliska załamania, bo jestem nauczycielem! Nie mogę znieść myśli, że nie będę mogła wrócić do pracy we wrześniu. Danusiu, proszę, napisz jakie miałaś objawy i jak przebiegało Twoje leczenie. Nie wiem,co robić, gdzie się udać. Dostałam sterydy i zastrzyki. Jestem przerażona...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem 8 miesięcy po operacji tarczycy. Mam uszkodzony prawą strunę głosową. Nie mówiłam wogóle. Jestem po dwóch pobytach w szpitalu które miały na celu uaktywnienie struny. Niestety nie udało się , ale cały czas ćwiczę i mówię lepiej choć nie mówię głośno. Plusem jest to że obecnie na dłużej starcza mi powietrza w czasie mówienia bo wcześniej traciłam oddech w połowie zdania. A najśmieszniejsze jest to że zajmuję się szkoleniami - *Ironia losu* Mimo to trzeba walczyć, - chyba całe życie to walka i nie poddawać się. Musi być dobrze. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minął właśnie 2 tydzień po operacji, głos rano *niemal* całkiem normalny, tylko z *dodatkiem* chrypy, całą gamę już zaśpiewam. Ja raczej należę do gaduł, więc z biegiem dnia głos zaczyna uciekać (staje się piszczący, szybciej się męczy i cichnie, na pewno nie mogę krzyknąć). Dławienie całkowicie ustało. Jednak niepokój został. Jeśli chodzi o oddychanie, to problemów nie mam, bo *coś tam* mam poprzecznie ułożone (opinia laryngologa), mino to dostałam skierowanie do foniatry dostałam (wizyta za 4 m-ce) - chodzi tylko o *upewnienie się*. Wszyscy lekarze (chirurg, który operował, chirurg na wiz. kont., laryngolog) mówią czekać i uzbroić się w cierpliwość, tylko jak, gdy ma się wrażenie, że świat wali Ci się na głowę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek

Witam.. Jestem miesiąc po operacji (całkowite usunięcie tarczycy) do tej pory właściwie nie odzyskałam głosu, rano cos tam cicho mówię, ale po południu jest to juz żałosny pisk.. Ale to nie jest najgorsze, właściwie od dnia operacji mam problemy z oddechem, po wypowiedzeniu 3-5 słów muszę łapać go bardzo mocno i niestety głośno. Uczucie jest takie jakby ktoś trzymał za gardło, nie mam swobody oddychania, mało tego po wejściu na I piętro muszę stanąć i uspokoić oddech bo się uduszę, nie wiem jak to opisać. Jest tak jakbym miała za ciasne gardło, za mało miejsca w płucach.. Ogólnie czuję się dobrze, więc wykluczam zmęczenie spowodowane hormonami itp. Chirurg twierdzi, że to minie.. ale kiedy??? Dowiedziałam się, że mogą to być powikłania po intubacji.. Czy ktoś miał taki problem??? Moja lekarka rodzinna kiedy spytałam czy to minie, zrobiła dziwną minę i przepisała leki na rozluźnienie mięśni szkieletowych (nie pomagają).. Proszę o jakąś radę.. Byłam pełna energii, a teraz nie mogę mówić, a każda próba aktywności fizycznej kończy się żałośnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dorota 44 lata

19 lat temu jako 25 latka mialam operacje tarczycy ,usunieto ja w calości.Porazenia strun glosowych dostalam na 2 dobe po operacji na skutek wylewu wewnetrznego poprostu zapchal sie drenarz !!Walczylam 9 miesiecy doszlam do siebie wrocilam do pracy.Glos byl dzwieczny i jak ktos nie wiedzial to nie bylo slychac ze cos jest nie tak.Oczywiscie zycie sie przewrocilo do gory nogami nie moglam biegac ,tanczyc ,smiac sie nie potrafie tez kaszlec jest to szczekanie.Ale funkcjonowalam w spoleczenstwie.Dzis jestem po bardzo ciezkiej infekcji stracilam glos ,mam bardzo plytki oddech ogolnie kiepsko sie czuje.Jestem przerazona tym co mnie czeka .Pojechalam do laryngologa ktory powiedzial ze zrobi mi trocheotomie ,wystraszylam sie i wrocilam do domu .Walcze !!biore jakies sterydy ,wykupilam sobie zabiegi z jonoforezy i nie wiem czy uda mi sie tak jak 19 lat temu wrocic do spoleczenstwa!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem 5 tyg. po operacji i właśnie jestem po wizycie u foniatry - jego zdaniem struna delikatnie porusza się, dostałam witaminy, natomiast po usg tarczycy okazało się, wewnętrzne szwy jeszcze nie wchłonęły się i jest tam jeszcze spory obrzęk (czyli prawdopodobnie uciska na nerw lub na strunę). Głos coraz rzadziej ucieka, nawet, gdy dużo mówię, głos jest taki, jak napisała Dorota - taki dźwięczny, i rzeczywiście, większość ludzi nie zauważa różnicy. Jestem teraz pełna nadziei, że wszystko wróci do normy. Za dwa tygodnie ponowna wiz. u foniatry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po drugiej wizycie u foniatry, ku swojej wielkiej uciesze, okazało się, że obie struny pracują prawidłowo. Głos nadal jest dość słaby, ale zdaniem foniatry-laryngologa jeżeli struny pracują prawidłowo, powrót głosu jest kwestią czasu. Kamień spadł mi z serca. Mogę wrócić do pracy... ufff... Wszystkim, których spotkało to samo co mnie, życzę dużo cierpliwości. Będzie dobrze, trzeba tylko w to mocno wierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety moja radość była przedwczesna - zaniepokojona brakiem głosu poszłam do innego foniatry - struna nadal jest porażona...:(( Dostałam ponownie zastrzyki i 10 zbiegów elektrostymulacji - czy to coś da..., nie mam już nadziei. Do pracy wróciłam, ale pewnie wrócę na zwolnienie, bo nie daję rady... I co dalej... TRAGEDIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce sie rowniez podzielic szczesciem w nieszczesciu.Mialam operacje tarzycy i jak Wy tu kochani - tez mam sparalizowana strune glosowa i obszar obok. Prawie 2 miesiace nie mowilam tylko szeptalam, mialam poblemy z odychaniem, polykaniem - do tej pory musze uwazac, aby sie nie zakrztusic, a zadarza mi sie nawet wlasna slina . To jest najgorsze, gdyz podczas tego faktu moge wydychac powietrze, natomiast nie potrafie go wciagnac - mam uczucie jakby mi sie cos zatkalo. Wiem, ze nie moge wpadac w panike, musze spokojnie probowac -jesli jestem sama- walic dlonia w plecy albo podniesc rece do gory, by odblokowac to cos, co sie zamknelo. Operacja byla w 1999r. wtedy bralam Hydrocortison do inhalacji, mialam takze robione badania juz w kierunku poszerzenia krtani - nie wiem, jak to sie fachowo nazywa - ale obylo sie bez tego. Do dzis nie umiem spiewac jak kiedys i glosno krzyczec. Zaczelam uprawiac jogging i Nordic Walking.Podczas biegania mam problem z oddychaniem, tez wydaje mi sie , ze brakuje mi powietrza, dysze jak lokomotywa, ale nie poddaje sie. Wiem, ze kondycje mam niezla na moje 51 lat, a to , ze slychac jak oddycham - trudno. Inni maja gorzej.Potrafie wolno przebiec 10 km. Ciesze sie zyciem, biore garsciami, co mi oferuje. Moi drodzy, tylko optymizmem mozecie pokonac strach. Wiem co mowie, bo sama bylam w depresji i walczylam dlugo sama z soba. Glos jest potrzebny, ale sprobujcie dostrzec dobre strony z tego zlego faktu :) Serdecznie pozdrawiam Was wszystkich i zycze cierpliwosci, jak kolezanka przede mna i duzo optymizmu :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos mógłby polecic dobrego specjalistę lub klinikę, mam porażenie prawego fałdu głosowego juz 4 miesiące , robiłem badania i wszystko ok a porazenie nie ustępuje. Jestem z Podkarpacia ale moge dojechac do dobrego lekarza lub kliniki gdziekolwiek jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już wiem co mi jest, obustronne porażenie strun głosowych, krtani i nerwu wstecznego.. Szpara 2mm..:( Za tydzień jadę do Szczecina ustalać termin operacji odwiedzenia fałdu głosowego.. Czy ktoś to przechodził? Jak to wygląda? Jak się przygotować? Czego się spodziewać???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem 1,5 roku po operacji usunięcia tarczycy. Mam obustronne porażenie fałdów głosowych/ szpara głośni -1 mm. W czerwcu a potem w sierpniu miałam laserowo usuwane fragmenty prawej struny głosowej. Po operacjach wydolność oddechowa poprawiła się odrobinę- mogę wejść po schodach na drugie piętro, jednak głos jest cichy, chrapliwy.Operacja jest krótka, ok. 1.5 godz pod pełną narkozą, struna jest wycinana laserem, pobyt w szpitalu 3 dni. Po operacji trochę boli gardło, przez kilka dni należy ograniczać mówienie, występuje bezgłos. Potem głos wraca. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×