Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Czy kolonoskopia boli?


Gość Radek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mariola

Witam, ja miałam robioną kolonoskopię tydzień temu. Naczytała, się w internecie jakie to straszne uczucie i że strasznie boli więc od progu prosiłam o znieczulenie. Niestety moje skierowanie tego nie obejmowało i znieczulenia mieć nie mogłam. Lekarz jednak zapewnił mnie, że postara się być jak najbardziej delikatny... Przeżyłam. Moje wrażenia: podczas wkładania przyrządu trochę piecze, wtedy trzeba głęboko oddychać i skupić się na czymś innym. Podczas wyjmowania przyrządu i pobierania wycinków już nic nie boli. Ogólnie: najgorsze są przygotowania. Picie tego wstrętnego specyfiku to jest dopiero wyzwanie ! Naprawdę nie stresujcie się tak bardzo i nie spinajcie :) Najważniejsze aby wyniki były dobre a badanie jest do przeżycia :) Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolonoskopowiczow z Gorzowa Wlkp.Dzis mialam robiona kolonoskopie w ramach tzw.programu przesiewowego.mialam to zrobione w tzw.*glupim Jasku*,wiec czasami mi sie film urywal.najgorsze jest z tego wszystkiego-plyn Fortrans do przeczyszczenia-dodawajcie sok z cytryny.inaczej tego swinstwa nie da sie pic!!!na szczescie nic nie znalezli w jelitach-tylko ze odbyt troche boli.Pozdrawiam wszystkich- i naprawde badajcie sie-juz i tak dosc ludzi,ktorzy zbagatelizowali dolegliwosci jelitowe gryzie ziemie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam miałam robioną kolonoskopię dwa dni temu,podobno na tzw.głupiego jasia. W trakcie badania bolało i to bardzo.Lekarz tylko krzyknął żeby się nie ruszać,a Panie pielęgniarki przydusiły mnie swoim ciężarem do łóżka(pewnie żebym nie uciekła)Po badaniu nie czułam żadnego bólu.Jelito nie było wcale zapowietrzone i funkcjonowało jak przed kolonoskopią.Ani w trakcie ani po badaniu nie byłam senna.Poleżałam trochę na łóżku,pooglądałam ściany i poszłam do domu.Dzisiaj zastanawiam się czy w ogóle to był *głupi jaś*. Na samą myśl,że miałabym zrobić drugą kolonoskopię,cierpnie mi skóra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to za sobą i namawiam wszystkich o znieczulenie, choćby *głupiego jaśka*. Nie jestem histeryczką, przeszłam operację / po której cierpiałam/. wydawało mi się, że dobrze znoszę ból. Jednak przy koloskopii miałam silne bóle, porównywalne z bólami porodowymi. Do badania /chyba / zastosowano jedynie znieczulający żel. Zażyłam też /godzinę wcześniej/ tabletkę przeciwbólową. To wszystko za mało. Jestem zwolennikiem teorii, że jeśli badanie jest konieczne i może nas uratować, to warto przecierpieć. Ale na Boga, mamy XXI wiek i można zaoszczędzić ludziom cierpienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani..Nie bójcie się KOLONOSKOPII. Oczywiście w znieczuleniu ogólnym. Ja mialam to badanie robione dzis. To była kolejna kolonoskopia ale pierwsza *superancka *. Personel mily i profesjonalny. Taki jakby każdy PACJENT sobie życzył. Po przeprowadzeniu wywiadu lekarskiego dostajesz majtki z dziurka.Hyc na lozko.Na twarz maska,do zyly kroplowka i za chwilę budzisz sie pod cieplutka kolderka i juz po badaniu.Zero bólu.Zero wstydu. POLECAM!!! Warszawa ul.Brzeska. Oczywiście na NFZ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dzisiaj badanie pierwszy raz, wszystko widziałem, samo badanie do wytrzymania ale jak kolonoskop był najgłębiej to bolało jak cholera (tylko chwilę). Ze względu na wycinane polipy zostałem trochę mocniej nadmuchany powietrzem i właśnie to po badaniu było najgorsze. Wzdęcie trwało godzinę. Polecam pozycję leżącą. Wszystko do wytrzymania - badać się trzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłam po wykonanej kolonoskopii. Bałam się bardzo po przeczytaniu niektórych recenzji z tej właśnie strony. Jednak okazało się, że strach ma wielkie oczy. Jeżeli lekarz jest dobry i profesjonalny badanie jest prawie bezbolesne. Był jeden moment pod koniec badania, że porządnie zabolało, ale pomoc pielęgniarki, inne ułożenie ciała i po bólu... Polecam bardzo profesjonalną przychodnię w Gdyni, ul. Sojowa 33c. Fantastyczna, profesjonalna opieka, badanie prawie nieodczuwalne, oczywiście nieprzyjemne, ale spokojnie do wytrzymania. a ja jestem bardzo niewytrzymała na ból. Pozdrawiam wszystkich, którzy mają to jeszcze przed sobą. Nie ma się czego bać a warto się zbadać. Ja miałam jeden polip, od razu wycięty- za trzy tygodnie do odbioru wynik. Mam nadzieję, że będzie dobry. Jeszcze raz podkreślam - nie bójcie się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARTO!!!! Jestem po kolonoskopii (dziś) bez znieczulenia. Nie było aż takiej potrzeby. Po co ja czytałam te bzdury, że to boli! Czuje się tylko kolki od wpompowanego powietrza, a jak wypuścisz gazy, od razu kolka mija! obrócenie się z boku na plecy też uwalnia gazy. Gdyby nie one, nic bym nie czuła, bo jak lekarz z rurką wychodzi z jelita i już powietrza nie pompuje, nic, a nic nie czuć!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po kolonoskopii (szpital MSWiA w Olsztynie) i mogę powiedzieć, że kolonoskopia sama w sobie NIE BOLI, ale są pewne sytuacje, gdy może zaboleć. Opiszę o co chodzi, dla tych, którzy dopiero wybierają się na ten zabieg. Mój zabieg odbywał się w ogóle bez znieczulenia, więc mam wrażenia *na żywca*. SPRAWY TECHNICZNE: 1. Grubość endoskopu wprowadzanego do jelita odpowiada mniej więcej grubości palca serdecznego mężczyzny, więc nie jest to coś, co może wywołać ból samym rozmiarem. 2. Wprowadzenie endoskopu w odbyt nie jest bolesne. Zresztą lekarz najpierw smaruje odbyt maścią znieczulającą (wprowadza palec), ale umówmy się, że tamtędy wydalamy codziennie znacznie większe gabaryty i nic nas nie boli *) , więc tym bardziej nie zaboli palec, ani nic o podobnym rozmiarze. 3. Jelita nie są od wewnątrz unerwione. Ocieranie się endoskopu o ścianki jelita w ogóle nie jest bolesne, tego nawet się nie czuje! 4. Podczas badania lekarz ma możliwość wtłaczania powietrza do jelit i często korzysta z tej możliwości. Jest to konieczne w celu rozparcia jelit tak, aby się nieco rozprostowały, żeby lekarz mógł szczegółowo obejrzeć jelito w różnych jego fałdach i zagięciach. CO MOŻE ZABOLEĆ: A) Jelito jest zawieszone w brzuchu na błonie (otrzewna) i jej fałdach (krezka), która jest silnie unerwiona. Jeżeli endoskop przesuwając się wewnątrz jelita zacznie silnie naciskać na nie od wewnątrz, czyli powoduje silne rozciąganie jelita, to jednocześnie powoduje, że jelito *ciągnie* krezkę, na której *wisi*.To powoduje ból. Tak naprawdę boli rozciągana krezka, a nie jelito. Jeżeli endoskop uda się tak poprowadzić, aby nadmiernie nie rozciągać jelita, to jest to całkowicie bezbolesne. Przecież normalnie przez to jelito przechodzi kał, w gabarytach kilkukrotnie większych niż endoskop i nie czujemy z tego powodu żadnego bólu. WNIOSEK: Ewentualna bolesność zabiegu jest silnie uzależniona od tego jak umiejętnie i delikatnie prowadzony jest endoskop, a zwłaszcza w rejonach zagięć jelita, gdzie jest największy problem z *wepchnięciem* endoskopu w te zakręty. Zatem doświadczenie lekarza ma kluczowe znaczenie. Niestety u niektórych osób jelito może być na tyle wąskie lub silnie pozakręcane, że pomimo doświadczonego lekarza, nie da się przeprowadzić endoskopu całkowicie bezboleśnie przez wszystkie zakręty. Wtedy ciągnięcie krezki przez napięte jelito da o sobie znać. Ja na szczęście nie miałem tego kłopotu, a lekarz zrobił zabieg profesjonalnie. B) Wtłaczanie powietrza do jelita powoduje jego rozciąganie. Przy silnym *napompowaniu* jelita dochodzi do opisanego wcześniej efektu ciągnięcia przez rozdymające się jelito za krezkę. Skutek jest wiadomy: ból. Jest to ból bardzo podobny do kolki z powodu niestrawności, bo zresztą ma taką samą przyczynę: nadmierną ilość gazów w jelicie. Zależnie od specyfiki wewnętrznej budowy danej osoby, powietrza potrzeba więcej lub mniej. To jest jeden z powodów dla którego pacjenci zgłaszają różną bolesność: napompowani lekko, w ogóle niczego nie czują (oprócz wzdęcia), a napompowani silnie skarżą się na ostrą kolkę. WNIOSEK: Lekarz musi napompować jelito, na to nie ma rady, ale lekarz ma również możliwość spuszczania powietrza z jelita. Jeżeli więc kolka zacznie być nieznośna, można poprosić lekarza o upuszczenie nieco powietrza, jeżeli w danym momencie nie jest ono konieczne do oglądu jelita. Jeżeli jest konieczne, trzeba moment wytrzymać. C) Zrosty po wcześniejszych urazach, chorobach. Pisali już o tym poprzednicy, więc tylko przypomnę, że rozciągane podczas zabiegu jelita mogą ciągnąć także za stare blizny, co może być bolesne i trzeba wówczas rozważyć zabieg w znieczuleniu ogólnym. PO ZABIEGU: Tu mam tylko jedno, ale istotne ostrzeżenie: uchodzące z nas powietrze *) Po zabiegu będziemy się czuli jak napompowana żaba, podczas chodzenia powietrze będzie się nam przemieszczało w jelitach z głośnym burczeniem. Jest to zupełnie niegroźne i bezbolesne (no chyba, że ktoś szczególnie wrażliwy może odczuwać lekką kolkę), ale pewien problem może stanowić siła z jaką wydalane są gazy :) Wtłoczone do jelit powietrze będzie musiało wyjść tą samą stroną, a będą to ogromne ilości powietrza, więc spodziewajcie się puszczania gazów z siłą huraganu :) Nie radzę liczyć na to, że niewinne parcie na puszczenie gazów skończy się tylko delikatnym bączkiem :) Nawet jeżeli mamy wrażenie, że tylko o to chodzi, to bezpieczniej jest za każdym razem usiąść na sedesie, bo huknięcie może być tak silne, że może wyrzucić także pozostałości z jelit. Kto nie chce zabrudzić bielizny niech nie ryzykuje. Ze mnie powietrze uchodziło ok. 40 minut, i za każdym razem chodziłem do toalety (4 razy), i to była dobra decyzja *)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badanie miałem wczoraj i jedyne co mogę powiedzieć, to to, że dotychczas nic mnie tak jeszcze nie bolało. Ból był okropny. W związku z czym, skierowano mnie na powtórne badanie, ale już pod okiem anestezjologa - więc poczekam następne kilka miesięcy. Z tego co się jednak dowiedziałem, na kilka badań, które odbyło się tego dnia, tylko ja miałem takie problemy. Jedni mieli silny ból, ale do wytrzymania, inni natomiast przeszli badanie bez najmniejszych problemów. Jak widać, każdy organizm reaguje inaczej. Jednych nie boli, drugich boli, a trzecich trzeba zbadać pod narkozą. Cóż, życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis miałem kolonoskopie. Chiałbym wszystkich opieprzyć, że piszą takie rzeczy o bólu. Zupełnie nic nie boli. Miałem znieczulenie w postaci lekkiego *glupiego jasia*. Bylem swiadomy. Nic nie bolalo, lekki dyskomfort. Tak samo gastro. Ni sie prosze nie bac. Bo ten strach czasem gorszy od badania. Aham prosze nie czytać forów, bo to tylko pogarsza sprawe :). Powinien byc zakaz czytania o takich rzeczach. Ja juz nie zagladam w te miejsca i nie czytam komentarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kobieta 38 lat

Ludzie miałam kolonoskopię na NFZ bez znieczulenia i usypiania. Nie słuchajcie tych, którzy mówią, że to upokorzenie, wstyd i ból nie do przejścia. Bez przesady. Po pierwsze o upokorzeniu nie ma mowy, bo nakłada się takie jednorazowe majtasy z otworem z tyłu i leży się na boku na kozetce. Lekarz jest niezwykle delikatny i wierzcie mi, że dla niego to tylko praca. Internista ogląda gardła, ginekolog wiadomo co, a lekarz wykonujący badania endoskopowe ogląda nasze przełyki i żołądki oraz jelita. Jak ktoś ma do tego zdrowe podejście, to wie o co chodzi i nie ma mowy o wstydzie. Poza tym jak jelito jest dobrze przygotowane, to nie mam czego się wstydzić. Jelito jest puste i na monitorze przypomina różowy poprążkowany korytarz. Jeśli chodzi o ból, to jedynie odczuwa się ucisk powietrza w brzuchu. Nie jest to przyjemne, ale nie jest to na pewno gorsze od borowania zęba bez znieczulenia, jak piszą niektórzy. Poza tym lekarz bardzo pomaga w wydostaniu się nadmiaru powietrza i nie robi niczego na siłę. No i ja byłam na NFZ, żeby była jasność. Ja jestem bardzo zadowolona, że zrobiłam to badanie. jedyny minus to taki, że mam tak długie i kręte jelito, że za żadne skarby świata lekarz nie mógł zrobić tego badania do końca. Niestety ostatnie 40 cm tuż przed wyrostkiem robaczkowym było nieosiągalne. Szkoda, ale i tak dużo się dowiedziałam, a co najważniejsze wiem, że pozostała część jelita jest zupełnie zdrowa. Jeszcze raz podkreślę, nie ma się czego bać i na pewno wstydzić. Jeśli chodzi o picie Fortransu przed badaniem, to polecam go schłodzić i do każdej szklanki napoju dodać sok z połowy cytryny. Pomaga i smakuje nie najgorzej. A wypicie pełnych 4 litrów tego napoju w ciągu całego dnia tego gwarantuje dokładne wyczyszczenie jelita i dobre przygotowanie do badania. Głowa do góry dla tych, którzy są przed kolonoskopią. Strach ma wielkie oczy, naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia tylko jedno. Rozumiem, że kogoś bolało a innego nie, ale dlaczego to ma oznaczać, że ci, których nie bolało oskarżają tych, których bolało o szerzenie bzdur? Czy naprawdę, jeżeli ciebie nie boli to znaczy, że całego świata też nie będzie? Czy jeżeli ciebie boli to znaczy, że cały świat również będzie cierpiał? Gdyby wyeliminowac próżny egocentryzm, łatwiej byłoby czytać fora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po kolonoskopi bez znieczulenia. badanie trwalo 10-15minut. co prawda czasem cos zakulo nawet bardzo....ale to tylko chwilowe i nie raz miałem silniejszy bol brzucha...naprawdę niema się czego bac. Bol można porownac do jakiegoś wzdęcia... więcej stachu niż to warte.... a najważniejsze ze wynik wyszedł dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałam kolonoskopie. Stres jak stres niczemu nie pomagał.. wszystko ładnie pięknie, jelita przygotowane przez fortrans. Przyszła pora, aż miła Pani zawołała na zabieg... od pasa w dół ściągnąć ubrania, dostaje się majciochy z dziurą na dupie i prośbę o położenie na lewym boku. Po wszystkim o co Pani prosiła, wróciła i podała dożylnie zastrzyk *uspakajający i przeciwbólowy* po którym miało się zakręcić w głowie. ( nic nie czułam, nie działał) Pomyślałam * dobra, dam rade..* i od tego zaczyna się koszmar... Pani pomagająca uciska brzuch a Pani doktor wsadza urządzenie, przez które widzimy nasze jelita. Pierwszy zakręt do przeżycia, lekkie ukłucia, chęć pierdzenia, które nie chce się wydostać. Byłam spięta jak barani wór i to niczemu nie pomagało. Najgorzej, że miałam tak skręcone jelita, że Pani doktor podchodziła z wejściem 3 razy.. jaki to był ból... nie wytrzymałam.. Lekarka zaproponowała, że jak nie mogę wytrzymać to przerywamy badanie i dostaje skierowanie na ponowienie, ale tym razem pod narkozą... może to na prawdę będzie lepsze... Życzcie mi powodzenia, w wytrzymaniu picia tego świństwa i przy moim panicznym strachu, żeby tym razem było dobrze! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem koloskopię bez znieczulenia. między bajki można włożyć to, ze jest bolesna, niepotrzebnie się nakręciłem czytając forum. Zabieg trwał 20 minut, owszem dyskomfort jakiś jest ale tylko gdy sonda przechodzi przez *zakręty*.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×