Od miesięcy ból podbrzusza po lewej stronie

[Gość Łukasz K]

Czekam na kolonoskopię, aby wykluczyć patologię zmian w jelicie grubym. Odczuwam ból w podbrzuszu po lewej stronie, czasem nawet na kości miednicy, takie kłucie igieł. WYdaje mi się, że biegnie tam jelito esowate. Co miesiąc wykonuję badania krwi. Wczorajszy wynik jest następujący: - Mofrologia - wszystko w normie, jednak kilka wskaźników jest przy górnej granicy: RBC 5,7 10^6/mm3 (norma do 5,8), HGB 16,0 g/dl (norma do 16,5), HCT 49,4% (norma do 50 - ten wskaźnik czasem mi przekracza lekko maksimum). Dodatkowo jeden wskaźnik jest poniżej normy #MON 0,2 L 10^3/mm3 (norma od 0,3 do 0,8), ale procentowy udział %MON mam 4,4 (przy normie 4,0 do 10,0) - OB=1 - CRP = brak (ujemne) - Na - 142 mmol/l (zakres prawidłowy 136 - 145) - K - 3,8 mmol (zakres prawidłowy 3,5 - 5,1) - Amylaza w surowicy - 28 U/L (norma 28 - 100) - Żelazo 169 ug/dL (norma 59 - 158). - krew utajona - ujemny wynik - brak śluzu w stolcu - brak widocznej krwi w stolcu - USG jamy brzusznej - wszystko w normie Bardzo mnie niepokoją te bóle podbrzusza. Czytałem tutaj na forum i zauważyłem, że kilka osób ma podobny problem do mojego i zacząłem martwić stanami rakowymi w jamie brzusznej, jelitach i pęcherzu. Czy na podstawie przedstawionym wyników badań oraz tego, że wykonuje podobne badania 1 x w miesiącu to czy istnieje duże ryzyko choroby nowotworowej? Dodam, że stres zajmuje coraz większą część mojego dnia. Martwię się tym bólem. Stolce stały się luźne, jednak nadal wypróżniam się 1 x dziennie. Bardzo proszę o interpretację moich wyników i odpowiedź na moje pytanie.