Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Powikłania po laparoskopowej fundoplikacji sposobem Nissena z implantacją siatki


Gość Andrzej

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 53 lata. W styczniu tego roku przeszedłem zabieg laparoskopowej fundoplikacji sposobem Nissena wraz z plastyką przepukliny rozworu przełykowego z implantacją siatki DualmeshGore w AM w Gdańsku. Po ok. 1 miesiącu rekonwalescencji czułem się dobrze, coraz lepiej. Wróciłem do pracy, w tym ciężkiej fizycznej /dźwiganie/. Ok. 5 dni temu poczułem się znacznie gorzej. Wróciły objawy sprzed zabiegu: dyskomfort w żołądku - uczucie jakbym miał kamień w żołądku, powiększenie części brzucha pod klatką piersiową, wpychanie się żołądka pod klatkę, zwiększone *burczenie * w brzuchu, większą ilość wiatrów, większa smrodliwość tych wiatrów, rozlegulowany stolec - wcześniej bez problemów, niesmak w ustach - bez zarzucania treści żołądkowej, ale tego też wcześniej nie było. Ogólnie odnoszę wrażenie, że coś się w środku stało, coś pękło, coś się rozszczelniło. Nastąpiło znaczne pogorszenie. Czy możliwe jest, że puściły szwy? Czy jest jakieś inne wytłumaczenie tego stanu? Czy jest jakieś zagrożenie? Czy grozi mi powtórna operacja, bo nie chciałbym jej drugi raz przechodzić? Co można zrobić doraźnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość stappler

W tej sytuacji w chwili obecnej należałoby wykonać kontrolną gastroskopię celem oceny stanu pooperacyjnego przełyku i żołądka. Rzeczywiście jest taka możliwość, że doszło powtórne do wytworzenia się przepukliny rozworu przełykowego - wznowy (czasami takie nawroty się zdarzają). Niestety, jeśli gastroskopia ujawni taki nawrót (może to być jednak tylko stan zapalny lub np. owrzodzenie) prawdopodobnie będzie konieczny ponowny zabieg. Wtedy trzeba będzie się skonsultować z chirurgami, którzy Pana operowali. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam mam pytanie czy mógłbym dostać jakiś kontakt (numer telefonu, adres e-aiml) do P. Andrzeja, ponieważ interesuje mnie jego dalsze losy po laparoskopowej fundoplikacji sposobem Nissena, gdyż sam niedawno przeszedłem tę operację i mam podobne powikłania jak On?! Czekam na odpowiedż Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mialem fundoplikacje 15 sierpnia 2016, czyli ok 4 miesiace temu. Jestem bardzo zadowolony z efektu. Operacje oraz leczenie prowadzil prof. Wiesław Tarnowski w Warszawie. Swietny specjalisya! Od dnia operacji nie mialem ani razu zgagi, refluksu itp. Najgorszy byl pierwszy miesiac, bol brzucha (szwy wewnetrzne), zatykanie przelyku w trakcie jedzenia ale warto bylo! Teraz jest idealnie. W prawdzie nadal nie moge dzwigac bardzo ciezkich rzeczy ale to zaden problem. Jesli ktos decyduje sie na leczenie refluksu, czy operacje to serdecznie polecam Pana Profesora. To bardzo zyczliwy, uprzejmy i wyksztalcony czlowiek. Specjalista w swoim fachu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam miałem dwa dni temu fundoolikacje wykonaną przwz prof. Dzielickiego. Mam stosować się do jego zaleceń przez miesiąc czasu, też będę odczuwał ból przy przełykaniu, ale to jest podobno normalne z uwagi na fakt gojena się i odpowiedniego ułożenia się żołądka i przełyku. Już teraz nie odczuwam pieczenia w klatce piersiowej a jedynie ciągnie od nerwu przepony który rozciąga się aż do barków i szyji. Najgorsze jest to uczucie głodu ale da się przeżyć przy papkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tydzien po. Trochę zatyka przy jedzeniu - trzeba pomału, dobrze przeżuwać, nie jeść *na sucho*. Brzuch trochę wzdęty, gazy, widać że działa jakoś inaczej, dodatkowo jeszcze trochę napompowany gazem po zabiegu laparoskopowym. Zatoki coraz lepsze - główny powód zabiegu. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bert jestem w 10 dniu po tej samej operacji. Mógłbyś opisać jak wygląda u Ciebie przełykanie? Czy coś się blokuj przy papkowatym jedzeniu? Masz po jedzeniu jakieś bóle głowy? Pisałeś, że zdecydowałeś się ze względu na zatoki, ja podobnie ale po jedzeniu nawet najbardziej papkowatej papki mam jakiś problem w przełyku a później bolą mnie zatoki, głowa, plecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim :) ja również będę mieć operacje tego dziadostwa w styczniu... BERT mam do Ciebie pytanie zatoki? Jak to? Czy miałeś również zgagę, pieczenie? Moja operacja będzie w Warszawie u profesora Tarnowskiego... Jak to jest zaraz po operacji? Mocno boli? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. ja idę na zabieg 12.03.18, gdyż w ciągu 3 miesięcy schudłam ponad 11 kg (obecna waga 42kg) a do tego nie jestem w stanie praktycznie nic jeść i pic, można powiedzieć ze żyje powietrzem. w dobry dzień wypijam rosół i nutradrinki minimum 2 i co kilka dni podłączam kroplówkę.U mnie choroba zaczęła się praktycznie niewinnie, refluksem od kilku lat trwającym ale w ciągu 3 miesięcy mnie wyniszczyła. Czuje się coraz gorzej. Boje się się również operacji mimo iż dużo czytałam na ten temat ale ciągle jest mało informacji jak to dokładnie jest po zabiegu. Pobyt w szpitalu to średnio 3-5 dni jak jest bez powikłań. a jak dalej wygląda rekowalescencja. Czy trzeba nosić pas, kiedy można wrócić do pracy wiążącej sie z dzwiganiem, jak dokładnie z jedzeniem, jak długo płyny i papki? Dodam ze mam nietypową achalazje, zachowaną częściową motoryką ale zaciśnięty wpust, choć utrzymuje się refluks. nie mogłam przyjmować leków gdyz mam niskie ciśnienie. proszę o kontakt na maila- gsendyka@poczta.fm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Jestem parę dni po operacji przepukliny przełyku. Powiem wam ze podobno była jak *u smoka *.Bałem się operacji , ale nie żałuję. Strach ma duże oczy .Polecam Wam Szpital w Szczecinie -Zdunowie 8 oddział chirurgii i Pana Dr.Kaseję wraz z zespołem. Doświadczenie Dr. w opercjach przepukliny przełyku jest ogromne. Serdecznie Polecam. Poddalem się operacji w wielkim niepokoju. Nie żałuję. Wiadomo teraz to wszystko musi się zagoic, musze zminic sposób odżywiania. Nawet jeżeli będę musiał jeść plynne jedzenie dłużej niż miesiąc to ok. Robiłem wiele błędów, przez które to wszystko z czasemu urosło do swojej wielkości. Podstawowym błędem który robimy jest leżenie po jedzeniu. Od tego się zaczyna. Wiem ze trzeba czasu, nawet do 1 roku na powrót do pełnej sprawności. Jestem na to gotowy. I na pewno zmienię nawyki żywieniowe , bo najlepiej uczymy się na swoich błędach . Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Miałem tą operację 2 lata temu u prof. Dzielickiego z Tarnowskich Gór. To największe dziadostwo jakiego świat nie widział. Zamieniło zgagę na potworne gromadzenie gazów w żołądku i jelitach, wzdęcia i wiatry, rozregulowany stolec, biegunki, bóle brzucha. Przed operacją czegoś takiego nie miałem. Jakbym wiedział, że będą takie skutki uboczne po operacji, to nigdy bym się na nią nie zdecydował. Wolałbym łykać IPP do końca życia, przynajmniej byłem zdrowy. Teraz jest tragedia, a po wizycie kontrolnej pan Dzielicki uważa, że to nie jego problem. Ludzie przestrzegam przed tą operacją, a w szczególności przed profesorem Dzielickim. Ta operacja zrujnowała mi życie. Boję się oddalić od toalety, żeby nie być zaskoczonym, bo stolec przychodzi znienacka. I jeszcze te krępujące gazy. Stanowczo coś poszło nie tak podczas tej operacji, ale profesorek nie ma odwagi do tego się przyznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brałem Xifaxan 2 razy (2 tury leczenia), ponoć najskuteczniejszy na SIBO i nic, bez zmian, natomiast uszkodzenie nerwu błędnego jak zdiagnozować? Może jakaś podpowiedź? Już nie wiem co robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakie miałes objawy SIBO że brałeś xifaxan? też go brałam ale u mnie sibo wyszło przypadkowo, jako szukanie przyczyny refluksu a nie jako dokuczliwe objawy, też brałam ten antybiotyk, nie słyszałam niestety jakim badaniem można zdiagnozować uszkodzenie nerwu co najwyżej można wnioskować po objawach jakie masz .. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Ja jestem już 5 lat po fundoplikacji metodą toupeta.Szczerze mówiąc też żałuję tej operacji bo objawy zaczynają wracać.Zapewne sam sobie jestem winny bo wcale o to nie dbalem już miesiąc po operacji.Jadłem i piłem co się da i nie zwracałem na to uwagi.Dźwiganie ciężarów.Smażone,pikantne fast-foody itd.Było ok ale jak ktoś wyżej pisał.Wzdęcia co by nie zjadł problemy z odbijaniem i gazy to problem do dzisiaj.Ja nie konsultowalem tego .3 miesiące po operacji zrobiłem gastro i to wszystko.Mi nie byla ta operacja potrzebna bo nie mialem powikłań i zadnych zmian.Leki brałem sporadycznie a czemu ją zrobiłem?Sam nie wiem ale już za późno.Moje zdanie na ten temat jest takie.Jeżeli leki nie pomagają i są nadzerki,utrudnia wam to funkcjonowanie to robić zabieg bez zastanowienia.Bo wzdęcia idzie opanować ale można jeść i żyć normalnie.Robić go jeżeli nic nie pomaga a stan się pogarsza bo jeżeli przyczyną jest przepuklina bo ja sam ją miałem to innego sposobu nie ma.Poprostu przepuklina sama nie zniknie a leki tylko maskuja chorobę.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×