Operacja kręgosłupa

[Gość Ania]

Zapomnialam dodac,ze moje problemy zaczely sie jakies 5 lat temu ale bol w nodze zaczal sie ok.4 lat temu.Zaczal sie od bolu plecow i systematycznie schodzil w dol...Agnieszko-Nie wiem czy moge nazwac to co czuje niedowladem..raczej piekacy bol w tylnej czesci uda i mrowienie lydki i stopy... Napisze cos wiecej po wizycie u specjalisty Trzymajcie sie kochani:)

[Gość disc-Kasia]

Aniu, objawy mam te same. Jak wspomniałam z każdym miesiącem jest lekka poprawa - więc trzeba być dobrej myśli. U mnie jeszcze czasem dodatkowo boli wdłuż cięcia, w dół i poziomo, na tej wysokości. Z siaaniem - też długo nie mogę sobie pozwolić.. Zapomniałam napisać, że bardzo pomagały mi zastrzyki z Nivalinu. Po takiej serii czułam wyraźna ulgę. Niestety, nie są tanie co mocno obciąza domowy budżet.

[Gość Ania]

Witam kochani. Mam na imię ANIA i opowiem mi Wam moją historię nie wiem czy tylko tu się wszystko pomieśći....oki więc do rzeczy mam 23 lata i mam już dyskopatię pozniom l4 l5 zaczeło mi sie od tego ze bolało mi w odcinku ledzwiowym gdzyż nie moglam sie schylac wiec poszlam do rodzinego dala mi tabletki i doslownie po 2 przestało,Potem bol nasilal sie na nozke prawa teraz doszedl mi do kolana...doszlo nawet do tego ze nie moglam chodzic i tak jak chodzilam normlanie biegałam,tanczylam pracowalam to wszystko ulego zminie do tej pory mysle ze to zla bajka i zaraz sie obudzę i nie bedę czula tego bolu strasznego .....jestem juz po rechabilitacii 10 dni...a w szpiatalu jestem juz 19 dni dla mnie to koszmar ze nie moge isc do fryzjera i kosmetyczki ale juz wszystko poswiecam zebym juz przestalo bolec...dzis jak dostanę zastrzyk i kropolowki to chodze i mam sie dobrze ale bez tego wraca bol i nic nie pomaga leze na lozku i placze z bolu niestety.Moja mama odchodzi o zmyslow bo jestem jedynaczka a mi tez serce sciska..i z powodu mamy i z tego ze posypało mi się zycie bo przed szpiatalem mialam duzo spraw,,,,nie załamuję sie i nie podaje napewno nie! czuje ze bedzie dobrze i nie dopuszam innej obcii.Operacii nie boje sie jak tego jak dalej ja bede fuknkcjonowac I czy szybko dojdę do siebię...w niedziele mam operacje i marze już zeby to bylo po za mną żeby bylo normalnie... nastawiam się ze bedzie mi ciezej i bede musiala cwiczyc ale przeciez ludzie maja jeszcze gorzej! wiem ze będę dalej chodziła a z dnia na dzien będę sie lepiej czula na szczęcie jestem twarda-) wiec głowa do gory wszystkim ktorzy maja to co ja seredecznie pozdrawiam i mowię przeciez nie my piersi i nie i ostatni! pa kochani ps jak bede już po napisze,,,Białystok,cdn......

[Gość Krystyna]

Witaj Aniu!Bardzo dobrze,ze w Tobie taki optymizm tym bardziej ze jestes młoda osoba.Wiem i rozumiem o czym piszesz bowiem przeszlam juz 5-krotna operacje odcinka ledzwiowego L4-L5.Znam ten bol i podobnie jak Ty wyczerpalam wszystkie mozliwosci.Niestety wielka ulge przynosi tylko operacja.Bol powstaje na skutek ucisku i nie ma innej mozliwosci jak odbarczenie nerwu.W mojej sytuacji jest to sprawa nawrotowa.Nie wszyscy maja to samo...powtarzajace sie wypukliny masywne.Jestem pewna,ze znajdujesz sie w dobrych rekach.Mysle tutaj o neurochirurgu.Nie musisz sie niczego obawiac.Staniesz na nogi w tym samym dniu...w moim przypadku tak bylo za kazdym razem...a jestem po 50 tce.Czas pokaze i zrobi swoje.Napewno poczujesz duza ulge.Konieczna rechabilitacja poszpitalna i zaraz na oddziale popros o skierowanie.Pojedziesz za darmo i to w ciagu 3 miesiecy..zapamietaj to.Bez rechabilitacji marne efekty.Ze swoje strony zycze Tobie abys szybko wrocila do zdrowia i pelnej sprawnosci.Głowa do gory...bedzie dobrze.Pozdrawiam Ciebie i wszystkich cierpiacych...nie bojcie sie.

[Gość agata]

witam pani krysiu ja wlasnie czekam na nastepna druga operacje , mam wstawione implanty na odcinku (l5s1) od pewnego czasu mam zanik czucia od pasa do lewej stopy okazalo sie ze mam ucisk na nerw stenoza i trzeba znowu operowac jest ogromny bol przy chodzeniu naprawde z dnia na dzien jest gorzej , operacje mam wyznaczona na koniec pazdziernika czekam od marca . boje sie ze to bedzie sie powtarzalo , operacja za operacja , zycze zdrowia i pozddrawiam bardzo serdecznie , agata

[Gość Ania]

Pani Krysieńko...miło,że Pani napisała-) Nie miałam nigdy operacii i obawiam się...myślę ze to narmalne pewnie kazdy ma troszkę leku...czytam forum ale wiem ze niekiedy tu ( przepraszam jesli kogos uraziłąm,) są bajkopisarze... czuję ze Pani jest autentyczna i jesli moze Pani to poproszę o info,mianowice,-CZY PANI JEST SPRAWNA CALKOWICIE ? CZY SZEF DLUGO SIE GOI,CZY BOLI DLUGO? CZY SZYBKO DOCHODZI SIE DO SIEBIE JUZ PO OPERACII... rozumiem ze to sprawa indywidualna i kazdy ma inny organizm....ale chciałabym wiedzieć jak to jest.....CDN...

[Gość Ania]

Hej,to znowu ja-Ania. Czytam Wasze odpowiedzi i ciesze sie,ze nie nie demonizujecie operacji.Ja dzis bardzo zaluje,ze zdecydowalam sie na nia tak pozno.Rechabilitanci mowia mi otwarcie,ze bol w posladku i mrowienie w nodze moze sie nigdy nie cofnac poniewaz nerw byl uciskany przez zbyt dlugi czas...za dlugi... gdybym tyle nie czekala dzis pewnie bylabym juz po rechabilitacji a tak...wielka niewiadoma:(

[Gość Ania]

WITAJCIE.widzę ze tu same ANNY...chyba cos jest niestety w tym imieniu bo znam wiele Anek i cągle cos nie tak...ale to pewnie tylko przesąd.Jestem na neurologii i wiele sie tu nauczylam a nawet zaprzyjaznilam brzmi moze dziwnie ale naprawdę czuje coś dziwnego tu... jutro idę na neurochirurgię i pewnie dziś bedę sie modlić dlugo...w niedziele mam operacje i boje sie co dalej....staram sie nie myslec o tym ale chyba nie da sie.poprostu marze juz o zwyklym zyciu. Wieksza ilosc ludzi odradzało mi operacje... tak jak i CI zapewne Aniu a dziś chyba toszke zalujesz widze ale moge CIE pocieszyc ze ten bol ciagle nie bedzie podobno on z czasem ustaje przyjamniej na jakis czas (DOBRE I TO) Nikt nie rozumie ze to MY bedziemy z tym zyli i to nas bedzie bolec wiec operacja nie jest chyba taka zla....napewno napisze juz po zabiegu jak sie mam....ANIU ILE ZWLEKAŁAŚ Z OPERACJĄ?/CDN

[Gość Krystyna]

Pani Aniu!!! rozumiem Pani obawy bo to pierwsza operacja.Przysiegam i mowie prawde...Nie jest zle po samej operacji....otrzymuje Pani takie srodki,ze nie czuje Pani dyskomfrtu .Stanie Pani na nogach w tym samym dniu.Szew goi sie jak kazdy inny...kwestia dwoch tygodni.Pani Aniu wierze ze dojdzie Pani do pelnej sprawnosci...kwestia czsu.Jestem po 5 tej operacji wiec trudno okreslicz czas dochodzenia do pelnej sprawnosci.Po pierwszej doszlam juz w szpitalu i 14 lat mialam spokoj.Wierze,ze Pani szybko stanie na nogi....duzo zalezy oczywiscie od Pani.Lekarz swoje zrobi...a reszta nalezy do pani....rechabilitacja.Pani Aniu...BEDZIE DOBRZE***GLOWA DO GORY!!!

[Gość krystyna]

I jeszcze jedno....nie czytac opini bajkopisaczy!!!!..am swoje doswiadczenie,,,chociaz kazdy ma inne dolegliwosci

[Gość Ania2]

Witaj Aniu,klopoty mam od ok 5 lat.Decyzja o operacji zapadla pol roku przed operacja,ktora mialam w lutym....Nie boj sie...kilka lat temu mialam okropne zapalenie zatok.Zajete zatoki czolowe i przynosowe..lekarze zalecali punkcje.Oczywiscie nie znalazla sie ani jedna osoba ktora by mi tego nie odradzila..straszono mnie bolem,nawrotami i koplikacjami po.Nie zdecydowalam sie,wysuszylam je.Efekt...leczenie trwajace dlugie miesiace i...nawracajace zapalenia zatok przy kazdej brzydkiej pogodzie..Zaluje.Przy operacji wstawienia dysku bylo jeszcze gorzej..a dzis?? Konsekwencje ponosze tylko ja!Wiedzialam,ze bede operowana w b.dobrym prywatnym szpitalau w W.Brytani..a mimo to czekalam,nie wiem na co.Operacja udala sie:) postawili mnie na nogi na drugi dzien.Kolejny dzien-podnioslam raz jedna raz druga noge,na 3-ci zrobilam 2 kroki do przodu itd...mialam wstawiony dysk od przodu,mam pozioma blizne dlugosci ok 7cm,nie boli w wyglada calkiem ok:)) Bolalo,nie powiem,ale sa leki..i tak je bralam tonami przed.Moglam wrocic do pracy po ok 1.5 m-ca ale poniewaz mam siedzaca prace(co nie jest zalecane) i moglam sobie na to pozwolic wrocilam po 2.5. Jesli wiesz,ze jestes w dobrych rekach to nie boj sie tej operacji..bede trzymac kciuki.Nikt kto nie choruje nie ma prawa nas oceniac i straszyc!! Ja mam 29 lat..i chce zyc bez bolu..chce miec dziecko..chce zyc!! Trzymam za Ciebie kciuki...poradzisz sobie:) a pozniej bedzie rechabilitacja i juz tylko lepiej.e czekac na ..bede czekac na Twoja odp.Moze wymienimy sie nr.gg:) Pozdrawiam cieplutko Ania2 (za duzo Ani na forum )

[Gość Jola]

Zawsze twierdziłam, iż najlepsza jest prawda - nikt w nią nie wierzy...

[Gość Ania]

Witam,to ja ANIA Z BIAŁEGOSTOKU...piszę tu od paru dni...prawdopodobnie będe miala ta operacje albo w niedziele tak slyszlam od neurochirurga ale jakos w to watpie pewnie odbedzie sie w poniedziałek...przygotowuje sie psychicznie i marze zeby bylo juz po i było oki..Niby po zastrzyku i kroplowkach nie boli ale juz borykam sie z tym bolem ok 2 miesiecy nom stop jak wstaje codziennie i zasynam mam to samo...mrowienie w stopie czasem i bol do kolanka codziennie,jestem juz 19 lub 20 dni w tym okropnym starym szpitalu sama sie pogubilam w dnich jak sie nie wychodzi traci sie rachube we wszystkim.marze zeby juz było narmalnie to wiem ze z reszta se poradze .....cdn

[Gość Ania2]

Witaj Anulko,Ty jeszcze na forum?:) Nie boj sie kochana,nie trzeba. Gdybym wiedziala wczesniej to co wiem na temat operacji i tego co jest po nie zwlekalabym z nia ani minuty..I dzis zapewne tulilabym w ramionach swoje malenstwo i cieszyla sie zyciem a tak miotam sie pomiedzy praca(na pol etatu),szpitalami i rehabilitacja...Z calym przekonaniem twierdze,ze poddalabym sie jej jeszcze raz gdybym wiedziala,ze mi choc troszke ulzy..Głowka do gory...bedzie dobrze..zobaczysz:)) Spij dobrze Ania2

[Gość Ania]

witajcie tu ANIA z Białegostoku....słuchajcie to juz jutro! boje sie... nie umiem okreslic uczucia..a najbardziej tego ze chce normalnie zyc i chodzic biegac.... a widze tu ludzie chodza no ale siedziec zero a o schylaniu mowy nie ma...ja po zabiegach chodze a jak pomysle ze bede ,nwalitka tak jaby, to umieram ze stachu... cdn

[Gość Jola]

Witaj Aniu z Białegostoku, trzymam kciuki za Ciebie. Właśnie po to idziesz na operację, byś normalnie żyła. Wiem, iż takie myślenie pomaga - najlepiej być dobrej myśli - na martwienie się (odpukać) jest czas po... jak nie wszystko się uda. A tak - nie zapeszyć. Mimo wszystko spokojnej nocki :)

[Gość Ania]

Witajcie.własnie moja kolezanke wzieli a ja czekam....to jest wstretne bo czekasz i czekasz i sie wlecze czas...cala dygam staram sie nie myslec ale nie da sie...pomodlcie sie za mnie ....cdn................BIAŁYSTOK

[Gość Ania]

hej,tu Ania Białegostoku.huraaa huraaa nie boli i chodze juz...-) -)

[Gość Ania2]

No widzisz Mała:) i po co był ten strach?:D ciesze sie razem z Toba...To teraz prosze o potrzymanie za mnie kciukow....7 pazdziernika bede miec zrobiony jakis zastrzyk...Lumbar Epidural Steroid Injections...troszke pogrzebalam w googlach i strach mnie oblecial,chyba wiekszy niz przed operacja:( Lekarz mowi,ze w wielu przypadkach to pomaga...oby.. Pozdr.:)

[Gość ania]

obiecuje 7 pazdziernik...napisz po co i jak...pozdrawiam

[Gość Ania2]

Napisze:) a Ty jak sie czujesz?? Mam nadzieje,ze coraz lepiej:))... Kolorowych snow Pozdrawiam ciepło:)

[Gość jola]

Tu piszą Ci którym się udało. Znam drugie tyle, którzy czują się źle, chociażby ja. Operował mnie bardzo dobry lekarz i niby wszystko się udało ale ból pozostał i to czasem większy niż przed zabiegiem. Powinnam iść na drugą operację, ale dopóki chodzę nie zdecyduję się. Dziś mija dokładnie rok jak byłam operowana. Już nie umiem pozytywnie myśleć.

[Gość aga]

witam pani jolu jak bym czytala o sobie tez rok po zabiego i rowniez gorzej nawet czasami niz przed

[Gość Ania2]

Pani Jolu i Pani Agnieszko...ale co dokłądnie Was boli??

[Gość krystyna]

Słuchajcie dziewczyny!!.Nie wiem za czym wy czekacie...zrobcie ponowny rezonans i wszystko bedzie wiadome.Nie mozna zyc z bolem.Kazdy lekarz chce jak najlepiej..niestety w niektorych przypadkach to sprawa nawrotowa.Nie ma nic gorszego od bolu.Wiem o czym piszecie bowiem sama przeszlam 5 operacji.Uwierzcie ze warto walczyc do skutku...nic gorszego wam nie grozi.Pozdrawiam wszystkich cierpiacych.