Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Polip w woreczku żółciowym


Gość Artur z opolskiego

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Agnieszka79

Powiem Ci tak jak coś tam jest to lepiej z tym zrobić porządek, jeżeli na obu badaniach USG polipy były widoczne to znaczy że tam są a na TK może nie wyszły bo miałaś badanie robione bez kontrastu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, a ja 7 września mam się stawić na usunięcie woreczka - przyczyna - polipy. Nie jest to mój pierwszy zabieg ale zawsze się boję. Przeraził mnie opis Gochy, dość ciężko to zniosła. Czy to standard, czy przypadek? Napiszcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonka nie martw się na zapas..moze pierwsze dni po zabiegu nie są najwspanialsze, ale sama się zdziwisz jak szybko zaczniesz do siebie dochodzić:))) już 2 tygodnie po zabiegu bedzie całkiem inaczej, a te pierwsze dni też są do przejścia czego jesteśmy przykładem - ja naleze do bardzo strachliwych osób i o małej odporności na ból..tez się bardzo bałam..ale strach ma tylko duże oczy:) bedzie dobrze, trzymam kciuki, napisz jak już będzie po wszystkim. pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć tu Iwona, jestem już po, od dwóch dni w domu. Było nie najgorzej. Poprosiłam o lek przeciw wymiotny, narkozy bałam się bardzo, ale przeszło gładko. Wstałam do toalety 7 godzin po zabiegu. Wiem, że mi łatwo teraz mówić, ale odwagi życzę wszystkim, którzy mają pietra. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was Agnieszko, Igo i Ciebie Iwonko też! Iwona-super, że już po wszystkim! Chciałam Wam powiedzieć, że za tydzień jadę do sanatorium - poszpitalne. Mam strasznego cykora, bo nigdy w życiu nie byłam na takim *wypoczynku*. A 3 tygodnie to bardzo długo. Jak się czuję? Jest mi czasem niedobrze, jeżeli zjem np. nie jedną a trzy kostki czekolady. Najgorzej czuję się, gdy zjem dwa kawałki ciasta naraz! Z owocami uważam-problem z jabłkami a śliwek mogę jeść, że tak powiem do woli. Mięs smażonych nie odczuwam. Ale zauważyłam, że posiłki muszą być niezbyt obfite. Jestem nadal na bułeczkach maślanych. Czasem zdarza mi się uciąć tzw. dialog z kiblem i wtedy czuję się super. To chyba tyle. Agnieszko, a kiedy Ty się zdecydujesz? Niedługo będzie zimno-więc pora roku jak najbardziej wskazana dla Ciebie. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko! Aby ten Nowy Rok był lepszy, a nie gorszy! Dla Ciebie i pozostałych forumowiczek życzę przede wszystkim zdrowia, radości. uśmiechu i realizacji swoich planów i marzeń. Agnieszko daj znać będziesz szła na zabieg. Mam nadzieję, że tym razem uda Ci się położyć. Pozdrawiam! Szczęśliwego Nowego Roku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Serdecznie pozdrawiam Agnieszkę (moją imienniczkę :) ). Mam problemik taki jak wszyscy na tym forum- polip. Co prawda niewielki- 5mm, od 2 lat bez objawów wzrostu, bezobjawowy, a mimo wszystko dostałam skierowanie na zabieg. Byłam w takim szoku, że nie zapytałam lekarza czy metodą klasyczną czy laparaskopowo. Po prostu lekarz w swoim kalendarzu sprawdził termin i wyznaczył dla mnie na koniec stycznia i tyle. Żadnych wyjaśnień po co i dlaczego. A teraz naszły mnie wątpliwości: czy w ogóle się poddawać? W końcu to tylko 5mm, nie urósł przez 2lata... A życie bez pęcherzyka, to nie to samo co z nim :) Nie boję się żadnych dolegliwości pooperacyjnych, bo jestem po dwukrotnym zabiegu PCNL na nerki i dość łagodnie znoszę ból i dolegliwości pooperacyjne. Tylko zastanawiam się nad koniecznością wycinania przy *bezobjawowym małym polipku*... Czy po prostu nie pozostawić na razie tego do obserwacji co 6miesięcy na USG... Proszę o *wsparcie*, bo mam już mętlik w głowie :) Serdecznie pozdrawiam forumowiczki! Dużo zdrówka w Nowym Roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Agnieszka79

Czekam cały czas na info od lekarza, sama już się wściekam bo miałam mieć koniec stycznia początek lutego. Jak się nie odezwie to ja prosić nie będę, wybiorę się po prostu do innego. Robiłam w ubiegłym tygodniu USG tak sama dla siebie, aby zobaczyć czy przez rok coś się zmieniło. Odetchnęłam bo odpukać polipy te dwa które mam nie urosły i nic nowego też się nie przypałętało. Jak coś to dam znać. Fajnie, że jeszcze tu zaglądasz :) a powiedz jak soie radzisz bez pęcherzyka bo od Twojej operacji już sporo upłynęło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko! Rok minie w marcu. Szczerze mówiąc uważam na to co jem. Dalej uwielbiam bułeczki maślane- chleba nie za bardzo. Jabłko zwrócę, a banany super toleruję. W małych ilościach inne owoce południowe. Raz na miesiąc pikę sobie jabłka w piekarniku. Co się tyczy smażonych potraw to często gęsto jest mi po nich niedobrze. Jak troszkę zwrócę to jest wtedy okey. Majonez w sałatkach też mi nie podchodzi, słodycze tak - ale nie czekoladopodobne. Naleśniki, jabłka w cieście - to wszystko smażone, więc tylko po jednej sztuce. I powiem Ci , że zawsze po obiedzie muszę wypić kubek gorącej herbaty - to wtedy jakoś mi lepiej - nie umiem tego określić. Ogólnie rzecz biorąc :uważam na to co jem i jem w małych ilościach. Muszę stwierdzić, że mam ograniczone menu. Ale kapustę uwielbiam i oczywiście po niej umieram. Pierogi czy bigos tak-ale malutko. A ja się nie potrafię oprzeć i potem mam dialog z kibelkiem. Blizny malutkie (4)- nic już nie bolą. Żadnych leków nie zażywam, chyba, że jakaś mała zgaga po ketchupie-to wtedy coś biorę. Ogólnie jest nieźle, oby tak dalej Agnieszko myślę o Tobie i proszę odezwij się jak będziesz coś wiedzieć. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, a jednak się zdecydowałam na usunięcie pęcherzyka. Jestem już po zabiegu 4 dni. Czuję się doskonale, chociaż mam ogromną ochotę na *zakazane* pyszności :) Muszę zacząć myśleć o ustaleniu jakiejś strategii żywienia, dalszych obiadków i innych takich :) Co do samego zabiegu... nadal mam wątpliwości czy słusznie zrobiłam, moje obawy pogłębiła wypowiedź lekarza *To raczej żaden polip nie był, jedynie niewielki kamień, ale daliśmy wycinek do badania histopatologicznego*. Jeśli to nie był polip, to może nie potrzebnie dałam sobie wyciąć część ciała, która by się przydała :) Tak czy siak już *po ptokach* :) Nie mam i już... :( Teraz proszę o rady żywieniowe :) Serdecznie pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie będzie to miało wpływu... Ja też byłam w trakcie miesiączki (co prawda końcówka). Przypomnę- operację miałam całkiem niedawno 25.01 :) Lekarz nie widział przeciwwskazań, a i sam zabieg niczemu nie przeszkodził, nic nie zmienił. Także bez obaw :) Dużo zdrówka! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tych rzeczy :) Czuję się doskonale, nie odczuwam żadnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego, wątroby. Stosuję się do zaleceń lekarza, czyli dietka wątrobowa. Nawet małe grzeszki w postaci słodyczy nie dały o sobie znać *) Ranki po laparoskopii goją się bardzo szybko, widoczne 3 niewielkie kreski. Naprawdę nie ma się czego bać. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Agnieszka79

Już nerwa ćwiczę, im bliżej tym gorzej! Jeden plus tego, że okres dostałam więc ten największy *wyciek* będę mieć za sobą. Cały ten tydzień objadam się jak mogę, wszystko to czego nie będę mogła później hihi. Torba spakowana jak wrócę do domu to zajrzę i zdam relację. Pozdrowienia i uściski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×