Przewlekły wyrostek?

[Gość Radek]

Witam od jakiś 6-7 tyg mam podejrzenia co do wyrostka. Otóż za pierwszym razem pojawił się ostry ból, najpierw w całym podbrzuszu i ciągły a następnie skupił się w jednym punkcie i bolał tylko podczas jakiś czynności(najgorsze było obracanie się w łóżku albo wstawanie). Miałem wtedy dreszcze i prawdopodobnie goraczkę (nie mierzyłem wtedy temperatury). Po kilku dniach ból stawał się coraz słabszy ale poszedłem kontrolnie na badania krwi, które wykazały CRP około 37, lecz wykurowałem się bez antybiotków, wtedy zrobiłem sobie badania kontrolnie kiedy wszystkie objawy ustały i CRP wynosiło 3.7, mogłem normalnie żyć, biegać, pracować, czułem się dobrze. Niestety to powróciło z ostrzejszymi objawami: -brak apetytu -około 38 stopni gorączki -początkowo bóle w oddawaniu moczu i stolca(nie było krwi oraz wielkość była prawidłowa), które szybko przeszły -przez brak apetytu straciłem 5kg -uczucie wstrzymania gazów -czasami papkowaty stolec -no i oczywiście bóle z prawej strony(bolało bardziej przy podnoszeniu prawej nogi) Po zgłoszeniu się do lekarza przypisano mi antybiotyk Cipronex(dziś biorę ostatnią dawkę), czuję się znacznie lepiej teraz, wiele objawów ustało został tylko sporadyczny słaby ból (1-2/10) z prawej strony i temperatura 36,8 do 37,5. Mi to nie wystarczyło, musiałem trochę pościemniać na ośrodku aby dano mi skierowanie do szpitala. Tam leżałem 24h pod obserwacją, zrobiono badania moczu(OK), i krwi(CRP 14,5). Zrobiłem też USG w dwóch różnych miejscach, przepiszę to co nie było ok(reszta wporządku): *W prawym dole biodrowym poniżej zastawki krętniczo-kątniczej widoczny pogrubiały do 12mm, niepodatny na ucisk wyrostek robaczkowy z cechami przekrwienia, z podwyższeniem echogeniczności otaczającej tkanki tłuszczowej - obraz jak w stanie zapalnym.* No i szpitalne USG(również wszystko Ok poza jednym): *Uwidoczniono wyrostek robaczkowy o długości ok. 52mm. Ściana wyrostka o grubości 4mm. W jej sąsiedztwie rąbek wysięku o grubości poniżej 1mm.* Chciałem się umówić w trybie planowym na wycięcie, lecz powiedzieli mi, że tego się nie operuje planowo. Na chwilę obecną jestem umówiony do poradni chirurgicznej oraz czuje się już dobrze dziś biorę ostatnia dawkę antybiotyku, czasem zdarzają mi się słabe bóle z prawej strony, lecz może to być już od tego, że badało mnie kilku lekarzy i ciągle naciskali mnie tam.

[Gość Radek]

Mijają już dwa tygodnie od kiedy zamieściłem ten temat. Na chwilę obecną ciągle mam temperaturę około 37-37,5, wstrzymane gazy, trochę dziwny stolec (pierwszy zawsze jest normalny, natomiast reszta bobkowata oraz czasem płynna z domieszką ciemnozielonego koloru). Bóle w losowych miejscach są coraz rzadsze. No i chyba udało się znaleść przyczynę. Trzecie już USG znów wykazało nieprawidłowy wyrostek, lecz tym razem wykryto w nim jasny punkt o wymiarach 5x4mm (na zdjęciu wygląda trochę jak pestka). Jutro mam wizytę u chirurga, który to oceni i zadecyduje co robić dalej.

[Gość Radek]

Jestem już po usunięciu wyrostka. Umieszczam tutaj ten post dla takich jak ja co bali się i szukali wszędzie możliwych odpowiedzi. Do samego końca nikt nie wiedział co mi jest a badało mnie prawie już 10 różnych lekarzy. Nawet gdy byłem już umówiony na zabieg to chcieli odstąpić od operacji(wszyscy lekarze oddziałowi) jedynie starszy doświadczony chirurg ordynator odmawiał a że on miał władzę doszło do operacji i jestem mu bardzo wdzięczny uratował mi życie, pewnie jeszcze sporo czasu bym chodził z tym wyrostkiem i być może coś gorszego by mnie spotkało. Diagnoza: Przewlekłe zapalenie wyrostka robaczkowego - naciek około wyrostkowy. (i niech się skończy to wieczne odbijanie piłeczki przez lekarzy, mówiących, że nie ma takiego czegoś) Na podstawie badań nie da się tego wykryć, gdyż CRP z czasem samo spada i jest to normalne w przewlekłym wyrostku. Jedynie USG ma jakąś tam szanse, że zauważy się nieprawidłowości. Dziś mija 4 doba pooperacyjna i czuję się świetnie, jedynie rana trochę boli ale to normalne. WSZYSTKIE objawy minęły. Życzę ludziom z podobnymi problemami takiego chirurga jakiego ja spotkałem i dużo zdrowia *)

[Gość Shoggun]

Hej Radek, zdradzisz z jakiego miasta jestes ?

[Gość Radek]

Niestety nie mogę. Kilka dni temu otrzymałem wyniki badań histopatologicznych, które potwierdziły, że był Stan Ostry. Cały wyrostek był oblebiony jakąś siateczką co spowodowało ze stan ostry mógł się tak długo utrzymywać.

[Gość Gonia]

Cześć, mnie tak pobolewa, zakłuwa od paru ładnych lat, ale w ostatnich miesiącach sie nasiliło, ginekolog nic nie widzi, odsyła do internisty, crp mam w normie, inne wyniki nieco anemiczne, na razie mam skierowanie na badanie krwi utajonej. USG jamy brzusznej też nic nie wykazało, ale w ogóle nie ma w opisie usg żadnej wzmianki o wyrostku, ani ze dobrze, ani że źle, jedynie lekarka wykonująca badanie powiedziała *to może być ewentualnie przewlekły wyrostek, bo to sie zdarza, i kiedys może być tak że jak juz zaatkuje to trzeba będzie wyrżnąć*. To mnie teraz zmartwiłeś, że tego nie wycinają *planowo*, to mam czekac aż mnie szlag trafi gdzies w pracy?? To wygląda tak, że mam takie fale bólu, kłucia, szarpania, w prawej stronie poniżej pępka, nie moge wtedy nic zrobić, ani podnieść, ani się skręcić, ani schylić, wezmę coś rozkurczowe, po poł godzinie przejdzie (bez rozkurczowych też potrafi przejsc), i znowu moge w miare noralnie funkcjonowac, tzn nie do konca bo nie podniose nic cięższego, o sporcie to juz w ogóle nie ma mowy. Też tak miałes moze, takie jakby napady bólowe które mijały?