Odnawiająca się torbiel włosowa i niegojąca się rana

[Gość Szpitalny bywalec]

Witam Nie chcąc za bardzo się rozwodzić postaram się opisać jak najkrócej mój przypadek..Mianowicie przygoda z torbielą trwa od prawie 4 lat, przeszedłem do tej pory 4 operacje oraz niezliczoną ilość zabiegów w poradniach polegających na łyżeczkowaniu rany, bez skutku. Przebyte operacje to: 1) rana z miejscem na ziarninę od dna* 2) rana zszywana całkowicie * 3) zabieg z przesunięciem płata Limberga* 4) jakieś tam zszycie na dwóch poziomach.. w każdym razie, BEZ SKUTKU! Zacząłem studia, nie mam czasu ani ochoty się znów ciachać, jestem zdruzgotany, gdyż nie mogę w pełni wrócić do zdrowia i robić to, co lubię( tj bieganie i kolarstwo). Błagam, czy może mi ktoś powiedzieć, czy jest jakaś alternatywa dla tych, do tej pory( i zapewne w moim przypadku zawsze)bezskutecznych zabiegów? Jakieś rośliny, lasery, nie mam pojęcia.. Dodam, że chciałem iść na laserowe wycięcie włosów, lecz problemem jest nie wygojona rana która za nic nie chcę się wygoić całkiem na te kilka dni, abym mógł wykonać ten zabieg...Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.

[Gość chirurg Tomasz Stawski]

Jedynie pozostaje ponowna operacja wycięcia całkowitego torbieli krzyżowej z marsupializacją czyli wszyciem brzegów skóry do dna rany pooperacyjnej. Niestety gojenie takiej rany pooperacyjnej trwa bardzo długo, być może i nawet ze 3-4 miesiące, ale skuteczność leczenia to ponad 90%.