Podejrzenie uszkodzenia obrębka stawu biodrowego

[Gość Ronaldo]

Witam, w maju zeszłego roku podczas gry w piłkę nożną, bardzo dużo i bardzo mocno kopałem piłkę (generalnie grywałem amatorsko raz w tygodniu, ale tego dnia zwyczajnie przegiąłem z kopaniem) i coś mi w nodze poszło, myślałem że to zwykłe naciągnięcie więc nic sobie z tego nie robiłem - ból pojawiał się w pachwinie/okolicach biodra przy kopaniu piłki, od tej pory grałem jeszcze ze 2 razy w ciągu następnych dwóch tygodni pomimo bólu. Od tej pory nie grałem w piłkę, jeszcze przez tydzień - dwa ból był odczuwalny podczas chodzenia, potem raczej nie, tylko czasem przywykaniu jakiegoś ruchu biodrem, albo przy szybkim biegu/skoku, na basenie ból nie jest odczuwalny. Miesiąc później myślałem że już wszystko w porządku,lecz gdy tylko mocniej uderzyłem piłkę pojawił się ogromny ból. Poszedłem do lekarza ortopedy, publicznie w Warszawie. On dał mi skierowania na RTG, USG i MR, po kilku miesiącach oczekiwań w kolejce skompletowałem wszystkie badania, które generalnie nic konkretnego nie wykazały, a szczegółowo: RTG (wykonany w listopadzie 2013): Nierówny zarys górnej części szyjki prawej kości udowej z pogrubieniem warstwy korowej, mogący odpowiadać zmianom w przebiegu konfliktu panewkowo-udowego o do rozważenia MR. po stronie prawej wydatny krętacz mały, mniej prawdopodobna mała wyrośl chrzęstno kostna. Poza tym struktury kostne tworzące stawy biodrowe przedstawiają się prawidłowo. Szpara stawowa obustronnie prawidłowej szerokości, zarysy głów kości udowych i panewek gładkie, bez zmian wytwórczych. Nie stwierdzam zwapnień w częściach miękkich. MR bez kontrastu(nie wiem czemu bez,wykonany w styczniu 2014): Struktury kostne w normie, bez obrzęku szpiku. Zarysy głów kości udowych gładkie, nie stwierdzam zmian o typie AVN. Bez objawów MR konfliktu udowo-panewkowego. Obrębki stawowe w normie. Ilość płynu wewnątrzstawowo nie jest zwiększona po żadnej ze stron Kaletki okołostawowe bez płynu. Struktury mięśniowe symetryczne. USG (wykonane w styczniu 2014): W badaniu USG staw biodrowy bez zwiększonej ilości płynu oraz cech przerostu błony maziowej. Zarysy przedniej części głowy i szyjki kości udowej oraz dachu panewki niezmienione. Obrąbek stawowy w części przedniej w zakresie dostępnym badaniu bez cech uszkodzenia. Okolica przyczepów bliższych mięśnia prostego uda, mięśnia krawieckiego oraz mięśni przywodzicieli bez widocznych zmian patologicznych. Kaletki okolicy krętacza małego nieposzerzone Okolica guza kulszowego oraz bliższe odcinki mięśni kulszowo-goleniowych bez uchwytnych zmian Nerw kulszowy o prawidłowej budowie pęczkowej, niepogrubiały. W badaniu dynamicznym uwidoczniono przeskakiwanie pasma biodrowo-piszczelowego nad krętaczem większym, bez poszerzenia kaletki krętaczowej. Pasmo biodrowo-piszczelowe bez pogrubienia. Z wynikami wróciłem do ortopedy, który powiedział że to nic wielkiego i skoro mogę z tym żyć to nic dalej z tym nie robimy, dał mi tylko skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne, ale poprosiłem go o skierowanie do lekarza medycyny sportowej i je również otrzymałem. Warto nadmienić, że obecnie biodro mi prawie przy każdym ruchu *strzela*, *przeskakuje*, raczej nieboleśnie, ale wcześniej, jeszcze jesienią tego nie było, a już na pewno nie w takim natężeniu, również częściej mnie lekko boli albo piecze. Leki przeciwzapalne nie zauważyłem żeby jakkolwiek pomogły. Przed znalezieniem lekarza sportowego postanowiłem wybrać się prywatnie do Carolina Medical Center, tam lekarz bardzo dokładnie mnie przebadał (wyszło między innymi duże ograniczenie w prawym biodrze, gdy leżałem na brzuchu prawa noga mogła być zewnętrznie odchylona o ok. 15 stopni mniej niż lewa) i zrobił wywiad. Powiedział, że podejrzewa uszkodzenia obrębku stawu biodrowego, że jest to częste u piłkarzy i mogło się to zrobić po silnym kopaniu piłki, oczywiście dał mi skierowanie na MR z kontrastem i ponownie na RTG i że jeżeli badania to potwierdzą to konieczna będzie artroskopia biodra. Jednakże w CMC sam MR kosztuje prawie 2000 zł a artroskopia około 20000 zł, i tu pytanie do was, czy w ogóle NFZ finansuje takie zabiegi? Jak tak to jaki może być okres oczekiwania? Co powiedzieć lekarzowi sportowemu (czekać na diagnozę czy od razu powiedzieć że byłem prywatnie?), może polecicie kogoś konkretnego w Warszawie kto przyjmuje dzięki skierowaniu NFZ? Czy jeżeli poszedłbym w miejsce gdzie robiono mi MR i poprosił o ponowne zrobienie z kontrastem to jest szansa że by je zrobili bez ponownego skierowania? Z góry dziękuję za wszelkie porady.