Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

Gość PIOTRGLIWICE

M69 - Moja trzustka jest dwudzielna - przewód Wirsunga jest prawdopodobnie mało wydajny z powodu zatkania, większość soku trzustkowego dostaje się do dwunastnicy z dodatkowego przewodu trzustkowego Santoriniego który jest drożny. W ten sposób jakoś to hula nie ma w zasadzie dolegliwości bólowych. Gdzieś przeczytałem, że u ludzi z taką anomalią trzustki jest większe prawdopodobieństwo powstania kamicy trzustkowej i PZT. Mój diabetolog dzisiaj stwierdził, że w takim przypadku można założyć, że cukrzyca jest pochodzenia wtórnego. 20 lat temu miałem usunięty woreczek zółciowy - kamica żółciowa również sprzyja powstaniu PZT. Diabetolog stwierdził również, że według niego PZT, które zdiagnozowali w szpitalu podczas zabiegów ERCP dla niego nie jest takie jednoznaczne. W każdym razie mój plan jest nakreślony - próba usunięcia tego świństwa na Brzeskiej. I tego się trzymam. W innym przypadku - jeżeli chodzi o operację, którą przeszłaś - nie wiem, czy się zdecyduje w sytuacji, kiedy nie mam dolegliwości bólowych. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaju Kochana to najlepszy dowód, że Twoje dolegliwości to nie trzustka a faktycznie dyspensja czynnościowa w wyniku stresu i niestety dzisiejszego tępa życia. A gdzie byłaś i czy warto? Planuje jakiś dłuższy urlop na jesień i zastanawiam się dokąd. Wiem, że sporo podróżowałaś. Ja w sumie też, ale głównie Azja i Kanary a teraz myśle nad Dominikaną, Malediwami lub Meksykiem .. typowo plaża, biały piasek, palemki. Może byłaś w jakimś super miejscu teraz i warto? Gaju podaje maila do mnie maggikleo@gmail.com proszę skrobnij mi coś w wolnej chwili ( hotel miejsce godne polecenia). Trzy lata bez wakacji mi stykają już. Będzie co ma być

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:-) Meggi teraz byłam na Margaricie, miało być dość daleko, gorąco i bezpiecznie dla trzustki w razie jej szaleństwa*-). Margarita to nie jest wyspa, którą jakoś bardzo chciałam zobaczyć, ale Karaiby i Unia Europejska to rzadkie połączenie i wypadło na nią, ale są lepsze wyspy w tamtym rejonie. Z tych 3 miejsc, które wymieniasz, najbardziej podobał mi się Meksyk, ciekawa historia, zabytki, piękna przyroda, niezła kuchnia i cudne plaże. Dominikana na wypoczynek jest super, plaże ma cudowne, świetne zaplecze hotelowe, ale nie ma tego klimatu co Meksyk. W obydwu tych krajach byłam w hotelach sieci RIU i każdy z nich mogę polecić z zamkniętymi oczami. Co prawda w Meksyku byłam dawno (chyba 15 lat temu), ale nadal jest to jedna z lepszych sieci wakacyjnych hoteli. Ale i niebezpieczna*-), rum leje się nie tylko we wszystkich barach, ale i w pokoju*-) I to nie jakiś tam minibar, 4 pełne flaszki z dozownikiem, ukryte w szafie*-) Tylko podstawić szklankę trzeba*-) Malediwy, są piękne ale na 2 dni*-) Wystarczy, żeby się napatrzeć na całe życie. 3-go dnia zaczęłam świrować*-) Nudy, nudy i jeszcze raz nudy. Tam nawet nie ma gdzie pójść na spacer. Ile można chodzić wokół wyspy?? Jak pisałam, mi najbardziej podobał się Meksyk, ale to zależy czy chcesz tylko wypocząć, czy wypocząć i trochę pozwiedzać? Bo jeżeli tylko się opalać to i Malediwy mogą być. Kolor wody i piasek na pewno najlepszy z tych trzech miejsc. Tylko, że cholernie nudno. Podaje maila Gajaika@wp.pl pytaj o co chcesz, tylko napisz mi tu na forum, że wysłałaś, bo rzadko tam zaglądam. A co do pracy mam teraz etat, a właściwie prawie 2 i działalność gospodarczą. Z urlopem nie mam problemu, bo jak pracuję dłużej to zamieniam godziny na urlop, więc sobie uzbieram więcej niż 26 dni. Mam bardzo intensywny okres pomiędzy listopadem a lutym i w tym czasie zawsze sobie uzbieram sporo, a mogę wykorzystać kiedy chcę.. W drugiej pracy mam nienormowany czas pracy i część etatu i pracuję wtedy kiedy chcę*-), tzn. muszę swoje zrobić, a gdzie i kiedy to szefa nie obchodzi. Jedynie muszę raz w miesiącu być na zebraniu, ale kilka razy zdarzyło mi się uczestniczyć w nim z drugiego końca świata. Mój M podobnie, etat i DG, urlopu ma 36 dni, więc jakoś dajemy radę. Ja zresztą bardzo oszczędzam urlop, na wyjazdy nie biorę więcej niż potrzeba, po powrocie nie biorę urlopu na pranie, tylko od razu śmigam do roboty*-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny a co do dupnego tematu, to na mnie dobrze działają czopki unigel procto. Zapisał mi to chirurg-proktolog. Monia tak tak byłam u takiego i nie uciekłam*-) Badanie nie jest złe, ale byłam u bardzo fajnego lekarza. Oczywiście wcześniej sama sobie postawiłam diagnozę na podstawie Internetu &#8211* przewlekłą szczelinę odbytu i już szykowałam się na zabieg*-) Żadnej szczeliny nie miałam i nie mam, a to było zwykłe, lekkie zapalenie. Tak to wyglądają czasami nasze internetowe diagnozy*-) Może tak samo jest z Cześką?*-) Pikuś mam nadzieję, że już lepiej się czujesz? Bóle przeszły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meggi jeszcze jedno, pisałaś o wyjeździe jesienią, pewnie wiesz, że na Karaiby to nie jest najlepszy czas, to pora deszczowa i zdarzają się huragany. Chociaż ja byłam kiedyś na przełomie września i października na Jukatanie i przez ponad 2 tygodnie padało 3 razy, w tym 1 raz w nocy, ale za to była to typowa tropikalna ulewa, a burza wyglądała tak, jakby niebo miało rozerwać się na strzępy*-) Poza tym 2 razy w dzień, ale może przez 10 minut, nawet nikt z plaży się w tym czasie nie rusza*-) A w lutym (jeden z lepszych miesięcy na tamte rejony i pora sucha) byłam na Tobago i padało prawie codziennie przez ponad 2 tygodnie, krótko, ale bardzo intensywnie, a po lesie deszczowym trzeba było chodzić w wysokich kaloszach, bo błoto było prawie po kolana*-), a z kolei 3 lata wcześniej o tej samej porze pogoda była, jak drut. Także z tą pogodą na dwoje babka wróżyła. Zresztą kiedy nie pojedziesz będzie super, i o Cześce na pewno zapomnisz*-) Mnie bardzo dobrze zrobiły te ostatnie dwa wyjazdy, po ponad rocznej przerwie. Już myślę o następnym, póki Cześka jest spokojna*-) No dobra, ale koniec zaśmiecania cześkowego wątku, urlopy przenieśmy na maile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M69, mam pytanie, od jakiegoś czasu mam silny bol pod prawa łopatka, nie jest to bol promieniujący od przodu. Masz takie bole? Jutro jade na urlop, będę tu zerkac - trzymajcie kciuki bo jade z bolem i martwię się, ni wiem czy to z nerwow nie mam*( Ale już mi się odechcialo jechać, meczy mnie od piątku i nawte nie wiem co z tym robic*(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M69, dziekuje*) NIe wiem kiedy naucze sie zyc z tym bolem, jak jest w miare to jakos widze swiatełko a jak lapie bol to trace siłe. Mialam dzien w miare fajny to zjadlam chyba zle i od rana znowu bole, nie wiem juz co jesc, bo to co jadlam wczesniej juz mi nie słuzy. Mam takie wrazenie, ze cos mi sie pogorszylo, bo juz niewiele moge jest i bole sa intensywniejsze i co najgorsze to dluzsze, 5 dni to najmniej*( Jestem juz na urlopie, i staram sie trzymac fason bo nie chce martwic rodziny, ale czasem mi ciezko, Wygadalam sie*)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem tu nowa. Mam podejrzenie PZT. To znaczy w usg i tk jeszcze nic nie wyszło, natomiast mam już nietolerancję glukozy oraz pobolewania trzustki i częste wzdęcia po posiłkach. Psychicznie nie daję już rady. Ciągle płaczę. Nawet tabletki antydepresyjne nie pomagają.Proszę napiszcie jak Wy to wytrzymujecie. Śledzę to forum już od ok. 2 tygodni gdyż tylko tutaj wydaje mi się że nie jestem sama z tym wszystkim. Jutro będę miała Eus więc może ono coś więcej wyjaśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pika,pewnie to zabrzmi banalnie ,ale naprawde bardzo dobrze Cie rozumiem.zycie z tym swinstwem to wieczna sinusoida.U mnie tez wyglada to tak,ze w zaleznosci od togo czy boli ,czy nie boli,mam zupelnie skrajne nastroje[od prawie euforii,po skrajna rozpacz].Czasami to moze wygladac jakbym psychicznie byla nie halo.Ostatnio jestem na etapie ogladania oczu ,czy mi nie żółkną i nawet czesto mi sie wydaje ze sa zażółcone,chociaz nie wiem czy faktycznie tak jest,czy to sa moje urojeniaA Tobie Pika leki przeciwbolowe nie pomagaja?Przypomnij mi co bierzesz?Mimo wszystko,zycze Ci zebys odpoczela ,od bolu ,od zlych mysli i nabrala sil.Jak sie czuje mama?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Jak to u Was wygląda z jedzeniem? Czy macie ściśle określone diety trzustkowe czy raczej sami sobie komponujecie posiłki? Czy zdarza się Wam zjeść czasem coś smażonego, czy raczej tylko jałowe jedzenie? Bardzo proszę o jakąś informację.Bo mam taki mętlik w głowie i nie wiem od czego zacząć a waga niestety leci w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bidi,z tym jedzeniem ro troche rosyjska ruletka,przynajmniej u mnie.Sa potrawy z tzw.listydozwolonej przy chorej trzostce,ktorych zupelnie nie toleruje,a czasem zjem schabowego,czy kawalek pizzy i mi nic nie jest,cholera wie od czego to zalezy.Chyba nie ma innej drogi jak malymi kroczkami testowac na sobie[szkoda tylko ze potem trzeba czasami odcierpiec]Kreon napewno pomoze Ci w problemach trawiennych.A masz tez biegunki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M69, dziękuję za wskazówki. Widzę że ciężka droga przede mną. Co do biegunek to nie ilościowo, ale stolce mam papkowate koloru miodowego, połyskujące z niestrawionymi resztkami. Po kreonie bez recepty troszkę się poprawiło. A jak u Ciebie ze wzdęciami, bo w tej chwili to stanowi mój największy problem, codziennie już od stycznia. Czy też je masz i czy coś Ci na to pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzdecia tez miewam ,szczegolnie jak zjem cos czego nie powinnam,nie sa one jednak na porzadku dziennym[do tego cuchnace gazy].Mysle ze kreon 25000 w kwesti wzdec tez Ci pomoze,bo rozumiem ze do tej pory bralas jakas mniejsza dawke ,skoro bez recepty.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak brałam dawkę 10000. A czy Ty bierzesz kreon do każdego posiłku i w jakiej dawce? Przepraszam, że tak Cię dręczę tymi pytaniami, ale czuję się taka bezradna. Jak radzisz sobie psychicznie z takim obciążeniem ( chorobą), bo ja tego nie ogarniam. Ciągle wybiegam w przyszłość i widzę dla siebie same czarne scenariusze. Wydaje mi się że życie się dla mnie już skończyło chociaż mój lekarz twierdzi że z tą chorobą można żyć długie lata. Pytanie tylko jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bidi,nie nie zameczasz mnie pytaniami,problem tylko w tym ze ja slabo pisze na komputerze,wogole slabo obsluguje komputeri tak sobie dlubie jednym palcem po klawiaturze.Tak biore kreon 25000 do kazdego glownego posilku,a przy bardziej nasilonych biegunkach zwiekszam okresowo dawke.Od 7 lat mam stwierdzone pzt ,a 6 lat temu mialam operacje,jestem na tym forum od samego poczatku,i wszystko opisalam juz na pierwszych stronach.Ogolnie mowiac roznie bylo przez te 7 lat i z bolem i z psychika,ale coz zrobic,jak nie mozemy czegos zmienic to trzeba zaakceptowac.Ale tez sobie zadaje czesto pytanie co bedzie dalej i ten strach ktory sie czai z tylu glowy........Widzisz ponarzekalam sobi,a przeciez mialam Cie pocieszyc.Damy rade,mam nadzieje ze bedzie dobrze musimy sobie to powtarzac jak matnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×