Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Monika39

Słuchajcie jak mnie dopada ból,to chce mi się płakać,jakby płacz rozładowywał ten ból...Za chwilę wstaję i robię swoje dalej,az do następnego bólu i płaczu...No ,ale nie mogę tak wiecznie płakać.Ostatnio łzy ledwo w pracy powstrzymałam.Może mi by ten Sypramol pomógł?Mnie niestety boli brzuch promieniując do pleców:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomala, tak ten adres mam ale zle wpisałam i nie dochodziły mi wiadomość do Ciebie, teraz już dobrze wysłałam*) Monia ja wiem jak się czujesz ja tez to przechodziłam, w głowie miałam taki zamet ze ledwie chodziłam, pisałam tu takie poematy o utraconym raju, jakbym przynajmniej w tym raju żyła*) A poważnie, to najbardziej się człowiek boi niewiadomej, a jak już wie czy coś ma czy nie to albo oddycha z ulga albo się godzi tym co jest i przyjmuje to do wiadomoci. Jestem pewna ze Niejola mogłaby nam tu napiasc jak sobie radzic z trudnymi tematami, bo ja ja podziwiam, i dzięki Niej i Meggi, staram się trzymać fason i nie dawać Wam powodu do kopania mnie w dupe*) Monia jeśli będę mogla pomóc to pisz*) Sympramol jest fajny, lekki ale umie wyciszyć, sama o nim marze*) przy okazji pobytu w Pl zamierzam załatwić trochę, siostra meza konczy farmacje i mowi ze da rade*) Ozłocę za tabsa*)) Tomala plecy bola mnie pod łopatkami, miedzy nimi, i od niedawna tak jakby na srodku krzyza, tam to już centralnie trzustka*(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia ,czy ty kochana myslisz,ze jak sobie poplaczesz to cie trzustka przestanie bolec?Ja nie neguje absolutnie tego ze cos ci dolega[chociaz w trzustke watpie],ale najwiekszy problem siedzi w twojej glowie.Podejrzewam ze z takimi pobolewaniami,kluciem.ciagnieciem jakie ty masz ja borykam sie na codzien.Roznica jest tylko taka,ze te przy tych bolach szalejesz ,a ja ich prawie nie zauwazam i ciesze sie ze jest tylko tak.A jak myslisz co cie wybudza kilkakrotnie w ciagu nocy,jezeli w nocy cie nie boli?To niestety glowa ,,pracuje,,Ktos pytal o doswiadczenia z psychiatra,ja tez w pewnym okresie korzystalam z jego pomocy.kilkakrotnie mialam zmieniane leki bo jakos nie czulam poprawy,probowalam nawet dzisiaj znalezs opakowania ale chyba powyrzucalam,bo juz stare byly,.Nie pamietam dokladnie nazw ,ale miedzy innymi byl napewno asertin,hydroksyzina[chyba] i pare innych.Wiem ze jakies inne mialam brac na dzien [pobudzajace] inne na noc [wyciszajace],ale slabo to wszystko u mnie dzialalo.Zreszta najwiekszy problem mialam z bezzsennoscia,potrafilam nie zmruzyc oka po dwie ,trzy doby[mylyscie kiedys okna o drugiej ,trzeciej w nocy?]Ale tak naprawde wyciszenie przyszlo dopiero wtedy jak sama sobie poukladalam pewne rzeczy w glowie i je zaakceptowalam.Podziwiam ciebi Pika ze tak szybko sie z tym uporalas[tak trzymaj],mnie to zajelo niestety sporo wiecej czasu.Ale stara prawda jest jednak taka ze jak nie mozna czegos zmienic trzeba to poprostu zaaceptowac bo inaczej by czlowiek oszalal....Sciskam was,Monia glowa do gory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M69, ja jestem w innej sytuacji niż Ty, u Ciebie choroba była dynamiczna, a u mnie trwa już 3 lata, w tym czasie trafiłam tu na forum i powoli przeszłam wszystkie etapy godzenia się z tym ze mogę, a teraz ze jestem chora. To Wam i forum zawdzięczam to ze choroba nie spadła na mnie jak grom, ja miałam czas ją poznac, pisałaś czasem jak wygląda Twoje życie, widze ze nie jest zle*) widze ile masz spokoju, pogody ducha, Ile Niejola przeszła i jak z nami rozmawia*) i mam wobec Was dług i nie wolno mi pisać głupot*) Odkad wiem co mi jest płakałam tylko po wyniku tk, z żalu, złosci i strachu, potem już nie*( bo ja już swoje wypłakałam, i teraz musze iść do przodu, mam malutkie dzieci, nie mam pomocy i jeśli ja się poddam to zostaną bez opieki, a taka myśl od razu mnie stawia na nogi. M98 od ok poł roku do 2-3 w nocy myje podłogi, piore, gotuje, robie ciasta, - wczoraj prałam kanape*) znajomi jak widza ze się u nas swieci swiatło to już nie pytają co robimy*) ja zyje w nocy*) poranki mam koszmarne, plecy tak bolą ze boje się wstać, w nocy mniej mnie boli i jestem aktywna. Ale się rozpisałam*)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczeta i rodzynki, u mnie wzglednie ok, niedziela calkiem znosna. Monia pytalas czy biore kreon, juz nie, ale mam w nim ulokowane jakies 500zl*] pewnie z czasem do niego wroce, date przydatnosci ma do 2022 pewnie do tej pory cos tam sie pokaze w mojej oniesmielonej Czesi*-) Pytalas o moje bole, one sa zawsze takie same pod wzgl. lokalizacji, nie sa wedrujace, kiedys opisywalam na podstawie filmu obrazowo, gdzie konkretnie mnie lupie, niestety nie radze sobie z tutejsza wyszukiwarka zeby przytoczyc. Z nasileniem bywa roznie, od znosnych pozwalajacych funkcjonowac jednak upierdliwych do tych ciezszego kalibru, powalajacych z nog doslownie. Do bolu wiekszego lub mniejszego sie przyzwyczailam o ile czlowiek moze sie przyzwyczaic, gorzej z nekajacymi mdlosciami, bo wtedy za cholere nie jestem w stanie wmusic jakiegokolwiek pokarmu co skutkuje spadkami cukru a to juz nie jest fajne. Tzn. na swoj sposob przynosi ulge, jak zemdleje nie czuje bolu tylko familia panikuje no i czasem mam mniejsze lub wieksze uszkodzenia ciala:/ Z uslug psychiatry korzystalam 3-4 razy, za kazdym razem zostalam tam kierowana niejako z urzedu. Pierwszy raz ponad 20 lat temu jak wmawiali mi nerwice a mam WPW i inne pierdoly z pikawka/ wyszly po latach. Wtedy nie wspominam wizyty milo, szprycowali mnie benzo z grubej rury, wychodzenie z *uzaleznienia* zajelo mi pare lat. Drugim razem podeslali mnie do psychiatry, jak mi sie *wydawalo* ze mnie brzuch boli, urazy nie zywie, bylam kilkanascie razy na Sor, badania ok, a mi sie nadal *wydawalo* ze mnie boli. Wizyte wspominam milo, babka byla b. fajna, nie dopatrzyla sie u mnie koniecznosci pakowania medykamentow, zapytala jedynie, czy chce cos nasennego, bo problemy z tym mam od dziecka, ale okien nie myje wtedy*-) raczej licze barany, owce i bawie sie z kotem w aportowanie myszek, bo Kicia tez raczej nocny tryb zycia prowadzi. Za 3 razem bylam u psychoonkologa ale tez nie z wlasnej woli, tylko niejako z rozpoznaniem w pakiecie taka wizyta przysluguje. Babka byla mega fajna w innych okolicznosciach poszlabym z Nia na piwo*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia, to raczej w plytkiej narkozie mialas kolonke jak nie pamietasz. Sedacja to leki we wlewie takie lekko rozluzniajace i wyciszajace (na mnie absolutnie nie dzialaja). Jesli moge cos doradzic, bo widze ze panikujesz, to ja bym sie nie upierala przy jakimkolwiek znieczuleniu (a juz narkozie zwlaszcza) oprocz spsikania gardla srodkiem msc. znieczulajacym, poniewaz wtedy nie wspolparcujesz z lekarzem, nie wykonujesz polecen itd. Jezeli zalezy Tobie na miarodajnym badaniu to badz twarda, to jest zwykla rurka, oddychasz nosem jak przy bolach partych i jest luz. U mnie jedynym dyskomfortem bylo to, ze mi slina splywa bokiem i bede musiala poprawic make up*-) To oczywiscie zart. Poza tym w konkretnym znieczuleniu nie protestujesz i fakt, badanie uplynie milo i przyjemnie ale pozniej gardlo bedzie Cie bolalo z tydzien albo i dwa. No i nie zobaczysz na monitorku swojej Czeski*-) Normalnie chyba zaloze jakies lewe konto na FB i Cie ustawie do pionu. Oficjalnego konta nie moge miec, kiedys pisalam- za duzo ubogich krewnych w *rodzinie* mam ktorzy tylko o tym marza, aby zyc na koszt mojego M:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika39

Niejola ja z Tobą nie mogę:)))))))Ja zwykłą gastro miałam 3 razy,ale to podobno grubsze jest do połknięcia,a mi tabletka nieraz staje.Zwykłą gastro przeżywam z samą Lidocaina w spraju do gardła.Niejola Ty swoją Częśkę oglądałaś?Bo ja swojej nie chcę widzieć!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika39

To nie jest moje forum osobiście tylko tak się nazywa:*Moje forum przewlekłe zapalenie trzustki*Frost jest założycielem,pisano tu o nim,można na forum po zalogowaniu na priv wiadomości pisać:)zapraszam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu ale ze mnie blondi.. Myslalam, ze Pikus odmlodzila M69 o 3 dekady a to o Monie39 chodzilo. To ja jestem J73 w takim ukladzie*D Ja nie mam typowych boli plecow w sensie takim, ze dominuja i od nich sie zaczyna. Zawsze zaczyna sie od srodbrzusza/nadbrzusza gleboka za zoladkiem. Zawsze zaczyna sie od brzucha i jak juz sobie przeswidruje mnie na wylot to mam bole opasujace, ale nie pod lopatka, tylko promieniujace w dol, a*la nerki, korzonki. Najgorzej rano, 3-4 przed switem, to jest kosmos. Wrazenie dziury na wylot z tetniacym wulkanem i lawa zalewajaca wnetrznosci:/ Kregoslup mnie rypie rowno w zasadzie non stop ale to sa innego typu bole, typowo zwyrodnieniowe, nawet je lubie, wtedy nie nasluchuje swojego burczymuchy we flakach*p) Czeska za to swidruje na wylot jakby mi ktos z wyrzutni armatniej zrobil dziure na wylot, wsypal tam rozgrzanych ciezkich kamieni i chcial powiedziec akuku i na koniec dla zartu wsypal tam tone wegla. Jak w filmie ze smiercia jej do twarzy, dokladniej lokalizacji nie da sie opisac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×