Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

Jak coś to ja Oliwer. Co u was słychać? W sumie to nie wiem czemu zadałem to pytanie skoro śledzę ten topic od ładnych paru dni heh... U mnie trochę lepiej, po tym inhibitorze bomby protonowej te gniecenie ustąpiło, ale za to pojawiło się coś innego. A mianowicie co jakiś czas mały dyskonfort to pod lewym żebrem to pod prawym. Wczoraj po prostu się przeraziłem, wróciłem do domu i po paru godzinach mi się zachciało. Poszedłem do wc zrobiłem swoje no i oczywiście musiałem zaglądnąć, patrze a tam nie papkowato ale zielono i od razu panika *,* ale po chwili gdy się trochę uspokoiłem pomyślałem. Ty durniu przecież od poniedziałku wcinasz te sałatki na bazie sałaty lodowej hehe Powiem wam że ogóle od kąd to wszystko się zaczeło w miesiąc schudłem 10 kg. No ale jem chyba ze 1/3 tego co kiedyś. Dzisiaj zrobiłem sobie *krasz testa* i w pracy zjadłem zestaw kanapka Drwala z maka. I jakiejś różnicy by się jakiś dyskonfort nasilił to nie zaobserwowałem. Przeczytałem wszystko co pisała Katia, masakra, żadnych buli a takie info po TK no ale w końcu to podejrzenie a nie diagnoza, to tak jak z tymi naszymi problemami. Wszyscy podejrzewają.. najpierw to potem tamto a człowiek zostaje sam ze swoimi myślami i wariuje a podobno siła podświadomości jest naprawdę mocna. Dlatego Katiu na bank będzie dobrze. Aaaa co do tych pleców to w sumie też mam bóle ale od czasu do czas i to raczej te dolne partie gdzieś około nerek. Ale u mnie to chyba od brzucha, siedzącego trybu spędzania wolnego czasu (bo przed kompem) i pracy gdzie dużo dźwigam... Ciekawi mnie co sądzicie o tych usunięciach tego narządu, zdania w necie są podzielone. Jedni twierdzą że nie da rady żyć bez tego organu, inni twierdzą że został im usunięty i jedyne co to muszą przyjmować enzymy i insulinę. Co do gastro to nie byłem :/ dowołano mi wizytę i przełożono na za dwa tygodnie. Za to moja lekarka pierwszego kontaktu stwierdziła że to raczej stłuszczenie wątroby... No ale wtedy od czego się pojawiły te delikatne uciski pod żebrami, tak jak by mi ktoś tam przez chwilę palcem ucisnął hmmmmm... Pozdrawiam A właśnie jak tam urlopy panie i panowie? Do mojego jeszcze ok miesiąca i już żygam pracą do tego jeszcze to będzie mój pierwszy 2 tyg. urlop z moją nieżoną aż nie mogę się doczekać. 3maj cie się Ludziska :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katia przykro mi. Wcześniej pisałaś ,że miałaś robiony rezonans i wyszła tylko torbiel na wątrobie, dobrze pamiętam? może lekarz się teraz pomylił. Nie wiem jak Cię pocieszyć. Daj znać jak już będziesz po wizycie u lekarza. Wszyscy tu jesteśmy z Tobą myślami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle to wzięło mnie na refleksję i dostrzegam wielką ironię w tej całej naszej sytuacji. Robimy badania by wykluczyć pzt a kiedy nic nie wychodzi i tak myślimy ,że to pzt i wyjdzie dopiero za kilka lat. Pewnie większość z nas będzie czekać 5 lat zanim będzie mieć pewność ,że to nie to. Na dodatek lekarze nie potrafią dać jasnej odpowiedzi i nas zdiagnozować. Chodzimy od specjalisty do specjalisty i ciągle słyszymy to samo. Im bardziej się stresujemy tym bardziej dolegliwości się nasilają. Mirra Twoje objawy świadczą o nerwicy. Nie mówię oczywiście o bólach z lewej strony ale o pieczeniu żył i wędrujących bólach. Mam takie same objawy i byłam u neurologa , który stwierdził u mnie silną nerwicę. Teraz biorę jakieś magiczne pigułki i trochę jest lepiej. Zauważyłam tylko,że im bardziej się tym wszystkim stresuje tym bóle są coraz silniejsze i ogólnie objawy trudne do zniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że mam nerwicę to wiem na 100% tylko nie wiem czy przy nerwicy można się tak koszmarnie czuć??? Wszystko boli, w środku na linii żeber wciąż czuję dyskomfort pieczenie rozpychanie nie przyjemny ucisk i to niby z nerwicy?? Wydaje mi się nawet ostatnio że jestem żółta. Jeśli tak nie jest to już chyba popadam w paranoje...:-((((ehhhh wciąż mi słabo, mam silne mdłości....wciąż uczucie stanu podgorączkowego, ciągły dyskomfort w ciele..:-() ryczeć się chce i to niby wszystko objawy nerwicy??? Fakt 3lata temu dała mi nieźle popalić wtedy przyczepiła mi się serducha ale walczyłam i przeszło...a teraz walczę codziennie i nie ma postępów mam wrażenie że jest coraz gorzej i coraz bardziej brak mi sił na walkę ehhhh. Ryczeć mi się chce...:-(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje panie odkryłem bardzo ciekawą inicjatywę którą w sumie sam chciałem zainicjować ale ktoś mnie uprzedził heh a mianowicie chodzi o utworzenie w odmętach internetu konta dla ludzi z podobnymi problemami. trzustka mojeforum net Nie wiem czy was to zaciekawi no ale może warto swoją obecnością stworzyć takie forum....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, u mnie srednio, dzis bylam na pogotowiu bo cos mialam problem z siusianiem dali mi kroplowki i troche lepiej, nerki w badaniach krwi mam ok ale to niepokojace :( bardzo sie boje.. pan na usg byl mily i powiedzial ze mi wyspiewa ze nie mam raka trzustki ( nie chcialam mu robic przykrosci i mowic jak jest ) patrzylam z wielka zazdroscia na ludzi z przeziebieniem albo alergia ehhh :( caluje Was i tak bardzo dziekuje za wsparcie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirra jeśli chodzi o bóle i pieczenie na linii żeber to nie wiem ale jeśli masz wędrujące bóle , Twoje ciało jest obolałe i jest Ci słabo to z tego co wiem są to objawy nerwicy. Wiadomo ,że nabawiłyśmy się jej z obawy o nasze zdrowie. Biorę tabletki Faxolet Er. Zresztą im bardziej myślałam o chorobie i w im gorszym stanie psychicznym byłam tym silniejsze były objawy. Nawet bóle na linii żeber i żołądka były silniejsze. Katia umówiłaś się już do lekarza w sprawie wyniku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie do ludzi którzy chorują nie na OZT tylko na PZT bądź są diagnozowani pod kontem PZT. Czy zadawaliście jakieś pytania gastrologom ile można z tą chorobą przeżyć? Wiem że to sprawa indywidualna ale jednak biorąc pod uwagę stan zdrowia i wyniki badań można chyba choć trochę przybliżyć ten okres. Dane które znalazłem strasznie się rozmijaja a mianowicie. Od pierwszych symptomów którymi zazwyczaj są bóle do postawienia pełnej diagnozy mija ok 5 lat. I co dalej? Po tych 5 latach powiedzmy. Jedne artykuły mówią iż przeżywalność to 5-10 lat inne że 25 lat. A jeszcze inne że człowiek umiera ale na typowe dla starych ludzi choroby. Oczywiście chodzi mi o trzymanie się zaleceń lekarzy zarówno w dietach jak i zakazach. Jest tu ktoś kto choruję na tę chorobę i ma się w miarę dobrze? Oraz zadawał to pytanie swojemu lekarzowi chyba najlepiej gastro?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozt a pzt to roznica i nie ma jednej odpowiedzi dla tych przypadków. Ozt może powracać przez cale zycie i przejść w pzt, lub wystpaic raz i koniec. Pzt rozwoja się latami a diagnoza jest po ok 5 latach, przy stosowaniu się do zaleceń dietetycznych, bez dodatkowych powiklan zyje się normalnie, jak przy innej przewleklej chorobie, lekarze nie potrafią powiedzieć ile dany pacjent przezyje, wszystko zależy od przypadku. Na forum jest M69 i jest po resekcji trzustki, ma się dobrze*) i tak ma zostać*)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASIA o tamtym forum wiem ale to jakaś świerzynka. Zarejestrowałem się tam ale trzeba czekać aż admin zatwierdzi. PIKA wiem że to dwie różne choroby. Dlatego podkreśliłem że chodzi mi o PZT i ludzi zamagających się z tą chorobą nie ważne czy po diagnozie czy przed. Poczytałem trochę wasze forum ale powiem szczerze że ogrom tekstu jest i chyba trzeba by robić notatki by to ogarnąć hehe Powiedzcie mi a te bóle pleców to macie cały czas, czy może po jedzeniu. Czy jak zmieniacie położenie (siedzenie, stanie, leżenie) to się nasila ten ból czy może ustępuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsnier u mnie bóle są kompletnie nie zależne od jedzenia a nawet wypicia alkoholu np. piwa...pojawiają się codziennie z różnym nasileniem i niezależnie co zjem i w jakiej jestem pozycji, bóle też są różne raz opasujące ale to wtedy nie jest ból tylko jakby mi ktoś obręcz założył wokół ciała i lekko zaciskał- taki dyskomfort innym razem jakby mi coś puchł na linii żeber raz z lewej raz z prawej strony też nie ból tylko uczucie rozpierania w środku s czasami jest to typowo umiejscowione z lewej strony pod żebrami tam gdzie trzustka i są to dość nie przyjemne dźgnięcia..często mam mdłości, swędzenie ciała i jakby pieczenie żył takie wędrujące, raczej nie mam biegunek i wszystko strawione kolor normalny, burczenie i przelewanie się w brzuchu ustało i te okropne bóle pleców też..no czasami coś zaboli ale tak normalnie...to tyle jak coś to pytaj...aha no i jem praktycznie wszystko bo kompletnie nie widzę związku z jedzeniem....nawet lepiej się czuje jak nie jestem głodna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsnier u mnie bole pleców sa cały czas, miejsca się zmieniają, ale dominujący ból jest na wsokosci łopatek, bole brzucha tez roznie, lewa i prawa strona czasem nadbrzusze. Często mam piecznie pod lewa lub prawa łopatka, takie punktowe. Mam sporadycznie biegunki, częściej zaparcia, kolor stolca roznie, ale raczej kolor tofii, mam wrazenie ze błyszczący. Mi tabletki nie pomagają, nie widze większej roznicy ale po apapie czy nospie chyba by jej nie było*)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weszłam na link podany wyżej i fajnie ze się buduje i cos się dzieje w tematyce trzustki. Widze ze opinia naszym forum jest taka ze gadamy o wszystkim tylko nie o tym co trzeba, i ze większość z nas ma się dobrze*( niesprawiedliwe to bardzo*((( czytając nasze historie można dostrzec jak długo walimy głowa w mur, szukamy przyczyny, ja od 2,5 roku mam za sobą 3 tk, ok 15 usg, 2 razy szpital, nie wiem ile pogotowie, 1 eus, 1 mri, 5 gastro i 3 kolonoskopie, ogrom badan krwi, wizyt u ortopedów, psychiatrów, gastrologów*( czemu czasem znikam? bo mam rodzine, obowiązki, i czasem zwyczajnie zamykam się w sobie bo pomimo ze wiem ze mogę się tu wygadać to uciekam i mecze się sama z myślami. Zycze tamtemu forum żeby zawsze było tematyczne, bo samo się przekona jak trudno z tym jest*( w pewnym momencie kiedy już zrobisz wszystko i nie masz pomocy znikad, masz już tylko ochote się wyzalic, wygadać, pogadać z kims kto wie o czym piszesz i nie ocenia. Wiem ze nikt nie krytykuje nas, ale osoby majace diagnozę wiedza na czym stoja i inaczej pisza, my ciagle szukamy, zyjemy nadzieja ze to nie pzt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PIKA Dlatego wydaje mi się iż pogrupowanie doświadczeń oraz zwykłe pogadanie powinno się jakoś rozgraniczyć. Widzisz ja jestem zupełnie nowy tutaj a stron do przeczytania jest 310 samych postów ponad 4500. W nawale tych informacji człowiek który szuka jakichś informacji może się pogubić a to wynika z faktu iż to forum owszem jest chyba najbardziej tętniące życiem ale nie poukładane co przekłada się na odczucie że nie do końca jest rzeczowe. Czytałem wypowiedź o tym forum i raczej nie brał bym tego do siebie na waszym miejscu a raczej naprawdę zainteresowałbym się nad zmianą adresu pod którym rozmawiacie gdyż normalne forum administrowane przez człowieka/ludzi którzy sami borykają się z tym problemem wydaje mi się jest lepszym rozwiązaniem niż ten ogólnik który jest tutaj. Dodam iż po przeglądnięciu internetów naprawdę mało jest informacji z pierwszej ręki że tak powiem. A już totalnie rozwala mnie fakt iż ludzie piszą np. na forach o kulinariach. A do tego nawet nie potrafią się określić czy chorują na OZT czy PZT totalnie nie czują różnicy między tymi chorobami... Ale to oczywiście tylko moje zdanie. Lipą też jest fakt iż lekarze bagatelizują dane objawy u młodszego pokolenia gdyż no jak by to ująć *Nabyte PZT np. alkoholowe w pana wieku nieeeeeeee* Wiem co czujesz, co ogólnie wy czujecie. Sam mam problem od jakiegoś czasu. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Barba-Jola

Do Oliwier, mój mąż choruje na zdiagnozowane pzt i ja zadałam wprost pytanie o przeżywalność bo właśnie załamały mnie dane 5-10 lat. Gastro powiedział że mamy wcale o tym nie myśleć bo te dane były z czasów kiedy na pzt chorowali starsi ludzie a jak zdiagnozuje się to u kogoś kto ma 70 lat to raczej 30 nie przeżyje. Powiedział że liczby nie może podać ale że ludzie pod stałą opieką lekarską, unikający alkoholu i trzymający dietę potrafią sobie długo pożyć. U nas odpukać narazie jest super, nic go nie boli więc chwilo trwaj hak najdłużej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BARBA-JOLA Dziękuję ci za tak wyczerpującą odpowiedź. Właśnie o tego typu odpowiedź mi chodziło. Ja wiem że to i tak kwestia każdego z nas bo w końcu niby tacy wszyscy podobni ale jednak tak różni. Ale to napawa jakimś optymizmem dla 32 l. faceta. Jeszcze raz dziękuję ci za ta odpowiedź. Pozdrawiam Heh... I wracam do diagnozowania. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka, proba lacza adin dwa tri. Oliwer, na tym forum tylko 2 osoby maja 100% pewne PZT- M69 i M Barby-Joli. Pardon, 2 i pol bo Anet raz ma a raz nie ma*-) Poza tym na 100% to sie w trumnie lezy, jak mawia moj ulubiony radiolog, bo nawet sekcja zwlok nie daje 100% pewnosci w wykluczeniu potencjalnej przyczyny smierci Mi w przeciwienstwie do Ciebie wydaje sie, ze takie sztywne forum jak tamto konkurencyjne owszem, jest bardzo przydatne logistycznie i tematycznie w sensie co jesc, jakie badania, kogo polecacie jako lekarza gdzie mnie bolalo jak dlugo, kiedy itd.. niestety niejedno forum przewertowalam w zwiazku z innymi przypadlosciami i tam, gdzie jest administrator konczy sie *impreza*. Jak slusznie zauwazyles, tutaj znajduje sie wiecej tematow *okolotrzustkowych* niz tych stricte o tym wrednym organie a to z tego powodu, ze jak pewnie juz czytales, zroznicowanie tej choroby jest b. trudne a nawet wrecz niemozliwe w poczatkowym jej stadium, stad my tutaj sobie *podejrzewamy*. Prawdopodobnie czesc z nas to ma, czesc nawet jak nie ma to sie dorobi, a jeszcze inna grupa w tzw. miedzyczasie zapadnie np. na Parkinsona i co wtedy? M69 powie tej czy temu z parkinsonem - spadaj bo to temat o Czesce.. Wystarczy poczytac forum onkologiczne (b. przydatne na marginesie) lub jakiekolwiek inne nawet filatelistyczne, aby zwrocic uwage, jak sztywne reguly tam panuja. Tutaj dziewczyny nawiazaly nic porozumienia, zawiazaly sie sympatie, dodatkowo wszyscy tutaj szukaja przyczyny swoich wierz mi, niemalych dolegliwosci i ze czasem nam sie omsknie temat i zejdzie na du..e maryny to co w tym zlego? Wiekszosc z nas wie co jesc, czego unikac itd, po prostu chce sie wygadac, zasiegnac jezyka z drugiej reki (w koncu wszyscy wciaz sie diagnozujemy bez efektu) i nie widze w tym problemu, choc pewnie bede podgladala tamto forum czasem, tylko nie widze sensu przenoszenia sie tam, skoro mam *tylko podejrzenie*. Jednym slowem jestem niegodna*-) bo OZT to nie PZT, diete stosuje (jestem dietetykiem z zawodu praktycznie) jak wygladaja bole trzustkowe wiem z autopsji i obserwacji kolezanek na sali (choc ile trzustek tyle rodzajow bolu) wiec po co mam tam isc, zeby mnie admin za spam czy slowo d..a scierka przeganial jak natretna muche, pfi. Barba Jola to wspaniala wiadomosc, tak 3majcie, Katia bierz z Nich przyklad:) Zeby nie bylo offtopu to caly tydzien czulam sie do de. Serio, myslalam juz ze wykojfne z bolu tak mi ta *podejrzana* Czeska dala jeazzu a tak france pochwalilam. Pamietajcie, nie chwalic kobiety za zycia zwlaszcza, jak ma na imie Czeslawa. Caluje wszystkie gaduly:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo dlugosci zycia z tym czy innym schorzeniem to zaden szanujacy sie lekarz nie da Ci gwarancji, bo to nie pralka. Mi kiedys jeden dowcipnis na zapytanie wprost: ile z tym pociagne (dotyczylo innego organu) odpowiedzial cyt: drogie dziecko, jak wszyscy, az do smierci, a co ja wrozka jestem? ja tylko wypisuje recepty *D Dobranoc. P.S nadal mnie boli ale da sie przezyc, zeby nie bylo, ze nie na temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Pika ja mam podobne odczucia, jak Ty, też zrobiło mi się przykro, jak przeczytałam, że my tu o pierdołach piszemy, a nie o meritum sprawy. A mi się właśnie ten wątek podoba m.in. z tego względu, że nie piszemy tylko o tym co nas boli, gdzie nas boli ale też i o normalnych sprawach i o zgrozo nawet czasami sobie pożartujemy*-) Nie wiedziałam, że to niedozwolone i tak niektórych drażni. Nawet dobrze się czuć od czasu do czasu nam nie wolno*-P A to że bujamy się od lekarzy do lekarzy, badania robimy, bo ciągle nas boli to nie ma widać znaczenia. Osoba, która założyła to forum kiedyś podawała tu link. Nawet chciałam tam napisać, ale teraz widzę, że dobrze zrobiłam, że odpuściłam, bo jak pisze Jola skoro nie miałam ozt, nie mam stwierdzonego pzt to jestem niegodna żeby pisać na takim tematycznym forum. A! zapomniałam, przecież ja mam forumową diagnozę pzt, może się tam nadaję*-P P.s. Jola Ty już nie rób żadnych remontów, nie odcinaj neta, bo nam Cię tu brakuje:-) Meggi co się z Tobą dzieje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczeta*-) ja nie remontuje tylko sie buduje, no*p a w zasadzie wykonczeniowka. Remontowac apiac zaczne, jak skoncze z obecnym sajgonem. Takie hobby mam ku rozpaczy mojego M. Meg z tego co doczytalam pare dni temu ma urwanie glowy i nie ma kiedy za przeproszeniam nawet tajniaka puscic*) Meg wracaj prosze, powstrzymywanie bakow niezdrowe jest *D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×