Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam dzis wizyte u tego gastrologa ale sie juz nie czaruje, moje objawy kropka w kropke trzucha, silne wzdecia przelewanie burczenie, resztki, zapach nieciekawy, utrata wagi - teraz to sie modle tylko zeby to nie bylo raczysko :) no i do tego alko pilam wiec podloze alkoholowe jak sie patrzy ... ehh wyrzucam sobie, ze moglam miec lepsza diete itp itd, co poradzic teraz juz nie cofne czasu. Sorry ze Wam tak smece ciagle tu *3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, obesrani w przenosni i na serio :) wybaczcie moj czarny humor :) mnie najbardziej meczy to, ze chcialabym zeby rzeczy byly jak kiedys, tyle ludzi choruje ale kazdy ma chyba ten lek, nie? Bo nie wiem juz czy taki ze mnie slabeusz ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katia ile Ty piłaś? W Twoim wieku to musiałabyś chlać dzień w dzień od 15 roku życia...by to było alkoholowe pzt. Z drugiej strony miałam dziadka, który wypił może wódki i umarł w wieku 80 lat na raka płuc. Jeśli już to trzustka to raczej autoimmunologiczna albo z wadami w budowie. Burczenie, gazy itp są objawem wszelkich chorób układu pokarmowego ale też dyspensji. A to, że chudniesz to normalne przy złym trawieniu i wchłanianiu a do tego biegunce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tą kupą to niestety, hehe. Pewnie tak jak reszta z nas, zaglądanie do klozetu to już nałóg będzie. I zawsze coś tam wypatrzymy. To za jasna, to za ciemna, to za gruba, to za chuda itp. Takie *gówniane* hobby. . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 10 lat jak nic. . . nie było to tak, że codziennie. . . ale średnia na pewno by taka wyszła. Z drugiej strony nie balowałam w sensie pochlej party, sączenie 3 . . 4h. Ale ostre impry to na studiach bywały... Wtedy to i 3 butle w noc szły. Tyle, że od czasu do czasu. Ja nie miewałam kaca nigdy. . czy po butli czy po trzech... Na palcach jednej ręki bym policzyła takie problemy i to już po naprwadę ostrych baletach. Jadłam też piekło. Jalapeno na kilogramy w Makro kupowałam. To tyle z moich grzechów. Nie paliłam, nie brałam drugów, nie jadłam byle czego, gdyż gotuje i to świetnie, słodkości też nie wpychałam .. ...ani leków ani suplementów, nie odchudzałam się. Dużo ruchu, pływanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie :) u mnie tez ostre impry byly ja balowalam duzo na studiach, jedzenie raczej normalne nie lubie miesa i ostrych ani coli ciastek itp. duzo nabialu, warzyw czasem jakis fast food sie trafil ale nie jakos czesto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomala zdarza się na jakimś weselu czy okazji. Ale sporadycznie. Rok temu w wakacje byłam na 3 dniowym weselu i impreza trwała nonstop i było ok. Wiesz w naszym bliskim gronie to normalne. Każdy kogo znam siada wieczorem i wypija 2.3 drinki. Taki styl życia. Ciężka robota a potem relaks, drink, dobry film, książka czy kąpiel. 2 do 3 x tygodniu knajpka . . . kolacja czy kino.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Prastara

dzień doberek :) Wczoraj miałam wyczekiwane usg i wyszło idealne prócz dwóch torbielek na nerce. Trzustka widoczna, bez zmian- choć wiadomo, że to nic nie znaczy. A zresztą jakoś w te usg nie wierzę, bo ostatnio miałam na usg zagięty pęcherzyk żółciowy, a teraz powiedziała mi, że jest normalny. A gdy wspomniałam, że kilka miesięcy temu dojrzała zagięty pęcherzyk, to mi powiedziała, że *pęcherzyk żółciowy prostuje się pod wpływem jedzenia*. Serio? Hmm...wątpię. A z badań krwi i moczu to amylaza w normie, próby wątrobowe też, ale za to anemię złapałam :-/. Jeszcze pasożyty badam w kale i prywatnie na niestrawione resztki, lipazę i elastazę, gdyż nie chciała mi dać skierowania, gdyż jak stwierdziła: nie może mi dać na wszystkie enzymy. Wiem, że nie chcecie już czytać o kolorach, konsystencjach i zapachach, ale muszę napisać, że po wczorajszym już nie miksowanym jedzeniu znowu resztki są i papka. Lekarka stwierdziła, że może jestem uczulona na gluten i mam przejść na dietę bezglutenową. I wszystko ok, gdyby nie wymieniła jako produkt bezglutenowy pieczywa żytniego. Czasem wydaje mi się, że znam się bardziej niż niektórzy lekarze. A Wy to już tu chyba jak profesorowie medycyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Prastara

aaa i jeszcze na moje ponowne wskazanie miejsca, w którym mnie najczęściej i najbardziej boli stwierdziła, że to pęcherzyk żółciowy, choć tydzień wcześniej uznała, że to trzustka. Ręce mi opadają. :-/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prastara to zrób przeciwciała na celiakię i test na alergię na gluten. Można też samemu kupić test na alergeny w aptece. Wykrywa chyba 72 alergeny. Koszt 300zł. Pisałam o nim wcześniej. Ja wczoraj wypiłam kawę z mlekiem w Starbacksie i po 20 minutach koncert i gazy. Także alergia też miesza we flakach. No i na pewno też stres robi swoje i przyspiesza ten pasaż jelitowy i wtedy papa w kibelku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny nie nadążam za Wami:) Popłakałam się ze śmiechu z kup, a po gównianym hobby to kwiczę*-) Aż M się wystraszył, że coś z moją głową nie tak*-) Katia oczy może nie bolą od trzustki, ale są czerwone*-P A! i z Prastarą doszłyśmy do wniosku parę dni temu, że kolana też mogą boleć od trzuchy*-P Co do picia to u mnie podobnie, jak u Meggi. Z 10 lat będzie, regularnego, prawie codziennego popijania (2-3 piwka lub 2-3 lampki wina), w weekendy więcej. Do tego 3-4 (2-3 tygodniowe każdy) urlopy, gdzie nie było dnia bez popijania, praktycznie od rana, no może bez przesady, od południa*-) Jakieś 1-2 piwka, wieczorem coś mocniejszego, jako lekarstwo, żeby wybić obce bakterie*-) Na studiach też imprezy były zawsze %, wiadomo, choć nie codziennie, uczyć się trzeba było, zwłaszcza, że ja robiłam dwa kierunki jednocześnie, i ambitna wtedy byłam, więc nie imprezowałam tak często, jak koledzy. Ale ogólnie w moim długim życiu trochę tych % było:-( Także u mnie przyczyna pzt (jeżeli się okaże, że mam) będzie jasna. Prędzej myślałam, że wątroba zacznie szwankować, a nie trzucha, ale czasu niestety nie da się cofnąć. Jeżeli chodzi o jedzenie to ja też jestem ostrolubna, ale jednocześnie lubię bardzo lekkie rzeczy, jadłam dużo zielonego, jak królik, więc jedzeniem trzuchy nie obciążałam. Papierochami też nie, kiedyś paliłam, ale niedużo i niedługo, więc raczej większego wpływu na zdrowie to nie miało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomala gratuluję! Ja fajnie wspominam okres studiów, człowiek taki młody był i wszystko jeszcze przed nim, a teraz po 40-tce to cóż, czas urnę wybierać...*-) A poważnie, fajny to był czas, ale wolę swój obecny wiek i teraźniejszość. Gdyby tylko nie ta trzucha...:-( Tomala sierściucha masz pięknego, ale one olbrzymie są:-) Ja bardzo lubię koty, ale nie mogę mieć, my za często wyjeżdżamy, a właściwie wyjeżdżaliśmy, bo przez trzuchę od listopada nigdzie nie byłam. Może będzie teraz okazja, żeby sierściucha wziąć. Chociaż taka korzyść:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prastara to dobra wiadomość, że na usg nic nie wyszło. Ja myślę, że dobre usg nie jest złe*-) Ostatnio się zgadałam z koleżanką, która też się bada, bardziej w kierunku wątroby co prawda, ale badania robi podobne co my. I jej np. na usg wyszło, że ma lekko ziarnistą trzustkę. Na rezonansie wyszło, że trzustka ok. i na TK też, że ok. Powtórzyła usg u innego lekarza i ten stwierdził to samo, tzn., że jest lekko ziarnista struktura. Lekarz prowadzący powiedział, że to może być po jakimś lekkim stanie zapalnym, albo taka jej uroda, skoro amylazy, lipazy ma w porządku i nie ma żadnych dolegliwości to nic to nie znaczy. Mnie od razu się lampka zapaliła, że skoro coś wychodzi na usg to jednak nie do końca jest w porządku, ale nic jej nie mówiłam, żeby nie denerwować. Mam nadzieję, że nie przeczyta tego forum. Zresztą skoro lekarka mówi, że ok, to ok. Na pewno się zna lepiej ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NieJola współczuję takich gości:-( A już z propozycją dla Twojej kici to pojechali:-( Ja bym zaproponowała, że może ich dzieci w ten sposób odseparować od kota, w końcu kicia jest u siebie w domu, a oni nie, więc niech oni się dostosują. Obraziliby się i więcej nie przejechali*-) Ja mieszkam blisko morza, spacerkiem można dojść, ale na szczęście nikt nie zwala mi się na głowę, chyba wiedzą, że jestem niegościnna*-) A tak serio pod tym względem mam przyzwoitą rodzinkę. Ja też nie lubię komuś siedzieć na głowie. Nawet, jak mi ktoś szczerze proponuje nocleg w trakcie podróży, zawsze wybieram hotel, bo wiem, że to dezorganizuje ustalony porządek, nawet jak mam się zatrzymać na jedną noc, pomiędzy jednym wylotem a drugim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Barba-Jola

Witam wszystkich ! Podoczytywałam Was i jak dotarłam do końca to zapomniałam do kogo się odnieść *) u nas obecnie jest ok. Zostały odbijania ale przy bólu trzustkowym to nawet nie przejmujemy się tym. Do tego stopnia jest ok że może nawet uda nam się z dzieciakami do zakopanego jutro na parę dni skoczyć :) z rzeczy perspektywistycznych czekamy na eusa w wawie bo na śląsku odradzają i na badania genetyczne a potem ewentualnie decyzja o resekcji. Jak jest ok to staramy się nie myśleć o chorobie i oby to trochę potrwało ... Wiem że wróci ale trzymajcie kciuki żeby nie prędko! Pozdrawiam Was cieplutko !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×