Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki

[Gość pika]

Patka, wyrazy współczucia*( Jola nie kuś mam do granicy holenderskiej 30km, a tam nawet ciastka mogę dostać z wkładką, jak się dorwę to nam przywiozę taki zapas ciasteczek i przekąsek, że przez długo czas będziemy naj zakrętki chodzić*) W sumie to ejst jakiś pomysł na bezradność medycyny w naszych przypadkach*)

[Gość pika]

Patka pisałaś, ze Mama miała duszące bóle, ja mam włąsnie takie ale pod lewa łopatką, cos mnie sciska i dusi, ja w ibs nie wierze, bo to za mocne bóle, i ten bol w plecach nie pasuje, bo pod łopatkami nie boli raczej przy ibs, mnie już barka lewy boli, tak jakby mi promieniowało. Chociaz po kolonoskopii 2 dni się lepiej czułam, ale to raczej wynikało ze tego ze od soboty na głodówce bylam bo mnie bole złapały, i pewnie stad wyciszenie bólu. Nie mam już dnia bez bólu, tylko czasem są dni ze są do wytrzymania, i po prostu je czuje, a częściej już takie ze boli i meczy mocniej. Zrobie krew i kał, bo więcej już nie mam co, a w lipcu chyba zrobie rezonans, może mi się uda wydebic od gastrologa skierowanie na eus, ale co wątpliwe bo on nie bierze pod uwagę trzustki. A i w poniedziałek mam mieć badanie na nietolerancje laktozy, miałyście? jak się odbywa? cos się dmucha?

[Gość Dawid]

Patka wspolczuje Panowie mniej sie udzielaja bo Panie robia duzo spamu *) Ja zrobilem dzisiaj kontrolnie badania z krwi amylaza krew 117 n 28-100 glukoza 78 n 70-99 wyniki poprawily sie w stosunku do badan ktore robilem ponad 2 tyg temu,niestety amylaza dalej przekroczona...poprzedni wyniki to 124,glukoza poprzedni wynik 88 jakos udalo sie zbic ta glukoze ktora jeszcze 2 miesiace temu mialem na poziomie 103,nie wiem dlaczego,czy to zasluga czarnuszki ktora podobno regeneruje komorki beta trzustki czy diety... ogolnie czuje sie bez zmian,w sumie nie boli mnie brzuch ani plecy,po jedzeniu tez nie boli,mam tylko jakby uczucie pelnosci i brak apetytu,moze to od stresu ktory mnie nie opuszcza 18 maja mam wizyte do dr Niedzielina,podobno jeden z lepszych w Szcz, na NFZ termin do niego to listopad polowa czerwca usg i badania krwi i moczu w szpitalu na NFZ no i lipiec EUS ktore moze cos wyjasni... Pozdrawiam was bo to najwazniejsze

[Gość Aga]

Patka pisałaś ,że Twoja mama ma od 30 lat pzt i dopiero wykryli je parę lat temu? A gastroskopia wcześniej coś pokazała czy też nie było żadnych zmian w żołądku?

[Gość meggi]

Patce chyba chodziło, że mama odczuwała dolegliwości od 30 lat a dopiero niedawno wyszły zmiany. W sumie ciężko ocenić, który moment jest początkiem pzt. Czy ten, który wykazuje już zwapnienia lub inne dysfunkcje trzustki czy ten, w którym pojawił się ból. Na pewno medycznie, wszelkie dane o życiu z pzt dotyczą pacjentów, u których została potwierdzona taka diagnoza w badaniach diagnostycznych. Inaczej by to nie miało kompletnie sensu. Bo ja od dziecka mam problemy z brzuchem tym samym mogłabym powiedzieć, że mam od dziecka pzt, jak no za rok za dwa coś wyjdzie w badaniach. Od niemowlaka miałam problemy to z zaparciami to z biegunkami. Sam ból nie jest chyba dostatecznym wyznacznikiem, gdyż może dotyczyć ogromu dolegliwości. Więc zakładam, że mama Patki nie ma pzt od 30 lat, tylko od tak dawna odczuwała dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Już kiedyś pisałam, że czasem mam wrażenie, że po prostu każdy z nas ma inne skłonności i inną *jakość* narządów. Może pzt w tak późnym wieku ( 70 lat ) i wywiadu bez alkoholu itp jest po prostu oznaką, że akurat trzustka starzeje się szybciej niż inne narządy. Jest po prostu słabsza niż u innych ludzi. A, że dziś są bardzo specjalistyczne badania to łatwiej wykryć skąd pochodzą dolegliwości. 20 lat temu lekarz by po prostu powiedział do mamy Patki....no wie pani, ma pani już swoje lata i układ pokarmowy już nie działa tak doskonale. A że zawsze pani miała problemy to taka pani uroda. Tak jak komuś innemu siada wzrok, wątroba, nerki itp... z wiekiem po prostu zaczyna coś się *psuć*. Nieliczni z nas umrą zdrowi i w pełnie sprawni...od tak po prostu ze starości. Plus, że dziś dzięki takiej diagnostyce można zajrzeć głębiej i pewne rzeczy opóźnić a także poprawić jakość egzystencji. Patka, na pewno musisz regularnie się badać, bo niestety trzustka to bardzo często dziedziczna spawa i po mamie i wujku widać, że ten narząd nie jest u Was mocną stroną. Oczywiście można mieć geny po drugiej stronie, ale już takie wredne to życie, że zwykle najłatwiej przenosi się to co złe.

[Gość M69]

Patka ,no wlasnie,a robilas Ty lub ktos z bliskich badania w kierunku genetycznego obciazenia trzstki ? Meggi co do wiedzy i podejscia lekarzy,to jest dokladnie jak mowisz..Jak bylam na komisji odnosnie stopnia niepelnosprawnosci 4 lata temu,to lekarz orzecznik popatrzyl ,,z podelba,,na mnie ,na dokumenty i powiedzial cytuje,,no tak teraz probuja to leczyc jeszcze niedawno sie na to szybko umieralo,,Pamietam ze wyszlam z gabinetu z placzem,bo juz bym wolala zeby powiedzial jakis banal w stylu ,,wszystko bedzie dobrze,,

[Gość meggi]

Wiem, że zagranicą istnieje pojęcie dziedzicznego idiopatycznego zapalenia trzustki. Bada się jakąś mutację genu. I często objawia się bólami już w wieku dziecięcym. Jednak czasem bywa, że zaczyna się dużo później. W kwesti wielu chorób ważne są geny i lekarz zawsze powinien mieć wywiad rodzinny w notatkach. Z drugiej strony nigdy nie powinno być też ignorancji do osoby z doskonałymi genami, bo jak ja to mówię: zawsze ktoś może być pierwszy.

[Gość m69]

W mojej rodzinie to ja jestem pierwsza i jak do tej pory jedyna trzustkowa i przy tym zero alkoholu.A jednak wypadki chodza po ludziach......

[Gość jola]

m69 widac, ze z Ciebie taka szczesciara jak ze mnie, tylko te szczescie u nas z deka zezowate jest *) Mi kiedys lekarz powiedzial, ze powinnam puszczac lotka z moim *fartem* i zaczelam. Puszczalam ze 2 lata, regularnie, te same liczby i nic, czasem 24 zl za trojke. Raz, doslownie raz nie puscilam, b. zle sie czulam, rano sprawdzam *swoje* liczby a tam 5! heheh. 6 tysi przeszlo kolo nosa, mialabym na laboratorium na jakies 3 lata. I wez tu czlowieku nie pij. Dziewczeta i chlopcy, milego bezbolowego weekendu p.s Dawid, Niedzielina widzialam w Sonomedzie jak bylam u dr W-K, sprawia wrazenie osoby b. cieplej, chodzaca kultura i duzo pacjentow u Niego bylo, choc zwrocilam uwage, ze wizyty przebiegaly b. krotko, ale byc moze byli po recepte tylko. W kazdym badz razie jak ja ide do lekarza, to powinnam placic za 2 wizyty*-) tyle papirusu ze soba zawsze mam. Wiecej akt to tylko w sadzie chyba maja i to przy jakichs sprawach typu: zorganizowana przestepczosc mafijna, haracze i handel zywym towarem *)

[Gość jola]

Patka, podobnie jak m69 uwazam, ze marker ca 19-9 powinnas robic profilaktycznie przynajmniej raz do roku tak dla wlasnego komfortu psychicznego. Trzymaj sie cieplo w tym trudnym dla Ciebie okresie. Sciskam. m69 orzecznik za przeproszem po ch..u fest taktowny, a empatia ta az mu sie uszami wylewa...Brak slow na taka kanalie.

[Gość meggi]

M69 no niektórzy to mają wyczucie. Miałam to samo jak wymacałam guz w piersi i poszłam do pani ginekolog w mojej przychodni, która wypaliła mi tekstem. . . a widzi pani, jak była pani zdrowa to nie chodziła pani na badania kontrolne a teraz jak coś to się dzieje, to wie pani gdzie przyjść. Ma pani za swoje. . . Generalnie coś w tym stylu. Zbladłam. Pominęłam już fakt, że się tam nie badałam, bo mieszkałam wcześniej w Krakowie. Nie było z kim rozmawiać. Zero empatii. A tak ogólnie to życzę udanej majówki. . . Pamiętajcie, że grill to także pyszna rybka w folii, warzywa czy kurczaczek. A te karkówy i kiełbasy z substancjami x i wodą są zdecydowanie przereklamowane. A piwka i wina są dziś bezalkoholowe. Gaja polecam musujące z Rosmanna. Smakują naprawdę jak wino a nie piccollo, a alkoholu brak. Nie wiem jak gdzie indziej ale w tricity jak na razie pogoda piękna, choć temperatura daleka od lata.

[Gość jola]

o Meggi, to lece do Rosmanna a tu 2in1: http://www.carrefour.pl/produkty/products/kamis-grill-mates-ryba-mojito-lime-przyprawa-do-potraw-z-grilla-20-g i rybka i drinio haha, to zdrowko:)

[Gość pika]

Dziewczyny za dni jade do Polski, mam 2 imprezy rodzinne, nie wiem jak wytrzymam, boli mnie ciągle, najgorsze te plecy pod łopatkami jakby mnie ktoś sciskał, w ogóle się tym wyjazdem cieszyć nie umiem*( Nie wierze w diagnozę ibs, bo ból jest stały, tylko nasilenie się zmienia, to trzustka jak nic, zrobie ta elastaze w kale, zobaczymy co pokaze*(

[Gość Patka]

Wrocilam.Co ta choroba zrobila z moim wujkiem.ilez cierpienia.i ja obok ze swoimi bolami i strasznymi myslami.na chwile obecna wrecz boje sie robic badan Sztywnosc lewej strony mam jak meggi bablowanie tez tylko czasami.ja mam skierowanie do piradni genetycznej.tyle ze sie zsrejestrowac nie idzie bo tel nie odbieraja a rej tylko tel.nie biore lekow bo bol nie jest mocny ale upierdliwy.nie chudne.w nocy spie.no i moj bol zasczal sie w dniu kiedy u wujka zdiagnozowali guza.wczesniej nigdy nie bolalo.od 5 miesiecy dokucza.po tym pogrzebie nasilenie straszne.boje sie poki co tej choroby strasznie az sie trzese.

[Gość mirra]

Kochana faktycznie dziwny zbieg okoliczności z tymi bólami u Ciebie.....wiem co rak trzustki potrafi zrobić i jak szybko zabija mojej siostry teściowa kilka lat temu zmarła w strasznych cierpieniach...:-((( i mi też wydaje się że te bóle mi si nasiliły w tym okresie i tak zostało do dziś i też myślałam że sobie to wymyśliłam ale chyba jednak nie bo te bóle trwają i wręcz nasilają się i dochodzą nowe objawy np. hipoglikemia- mam spadki cukru po jedzeniu zaraz robię się głodna a to objaw że trzustka sobie nie radzi...:-((( dziewczyny ładna pogoda i udana majówka już w nowym domu z ogrodem zielenią słońcem śpiewem ptaków a ja nie potrafię się tym cieszyć tylko myślę o przyszłości co nad czeka jako rodzinę i jaka przyszłość czeka mój dziecko i męża gdyby mnie zabrakło...:-((( ryczeć mi się chce...:-(((((.....

[Gość pika]

Mirra, mam dokładnie to samo co Ty, napady głodu, co prawda niewiele jem, ale są momenty, że mimo, że cos zjadłam jestem głodna, i zachcianki na słodkie*( U mnie ból odkąd nasilił się po porodzie to już tylko jest gorzej, mam bole lewej łopatki, barku i przedramienia, budzie się i po kilku minutach zaczynają się bóle i tak przez cały dzień z różnym nasileniem, nie uwierzę w ibs, bo nie ten rodzaj bólu i miejsce tez nie*( Mirra ja wyję jak patrzę na dzieci są takie malutkie*((( co się nimi stanie gdyby mnie zabrakło, nie potrafię o tym myśleć*( Jutro wyruszamy na urlop, wedrówka po rodzinie, udawanie ze jest ok, a w duchu marzenie żeby się połozyc i zasnąc,zamiast się cieszyc myślę, jak wytrwać i martwię się, żeby mnie coś nie złapało*( Kupię tą czarnuszkę i będę pić litrami, do tego kreon zaczne brać i herbatki, i liczyc ze coś pomoże to wszystko*)

[Gość jola]

Pika bardzo mi przykro ze tak cierpisz. Nie chce sie wymadrzac, ale kreon brany na wlasna reke moze wyrzadzic wiecej szkody niz pozytku. Chyba, ze lekarz zapisal. Bez recepty dostepny jest tylko w postaci 10000 jednostek. Poza tym, gdyby odpukac okazalo sie, ze to jednak trzustka i dodatkowo w stanie zapalnym, to jest bezwzglednie zabroniony. Moze m69 sie wypowie, ale ja w trakcie OZT przez3 tyg. tylko kroplowy z elektrolitami, glukoza, tramal, morfina, zero jedzenia ani picia tylko zwilzanie ust a kreon wdrozyli po zakonczeniu leczenia. I tu tez zdania sa podzielone, jeden kaze brac, drugi bezwzglednie odstawic...

[Gość Aga]

Mirra a jak w ogóle to leczenie ziołami? Jakieś efekty są? byłaś już u lekarza? Wiem,że ciężko żyć z ciągłym bólem i świadomością ,że być może choruje się na nieuleczalną chorobę. Póki co na szczęście nie mamy stwierdzonego pzt i trzeba żyć nadzieją ,że to nie to. Ciągły ból co prawda utrudnia pozytywne myślenie ale z drugiej strony jeżeli będziemy się zadręczać tym ,że mamy pzt jeszcze przed postawieniem diagnozy to większość z nas w tym czasie załamie się nerwowo. Mnie też nie jest łatwo i są dni gdy tylko ryczę w poduszkę ale musimy być silne! Może któregoś pięknego dnia odkryją co nam jest i oby to nie było pzt. A nawet jeżeli to tak jak napisała M69 to nie wyrok. Medycyna idzie do przodu może wynajdą jakieś lekarstwo na te nasze wstrętne trzustki:)

[Gość Dawid]

Witajcie Jolu zrobilem dzisiaj hemoglobine glikowana tak jak mi radzilas.Wyniki : HbA1c% (DCCT) 5,0 % 4,8 &#8212* 5,9 HbA1c (IFCC) 31 mmol/mol 29 &#8212* 42 wyglada na to ze wszystko jest bardzo dobrze

[Gość mirra]

I bądź tu człowieku mądry....dziewczyny nie uważacie że dziwne jest to że jak śpimy to nic nie boli- tak przynajmniej jest u mnie ale tylko otworzę rano oczy od razu psychika wędruje do trzustki i zaraz zaczyna się dyskomfort i ból później już tak cały dzień z różnym nasileniem i tak do nocy aż znów usnę to są jedne chwile wytchnienia....ja doskonale wiem co psychika potrafi wyprawiać z człowiekiem....ale tu nie chce mi się wierzyć żeby tylko głowa to powodowała..: u mnie w rodzinie ani od strony mamy ani taty nikt nie chorował na trzustkę i nie było spraw rakowych........wręcz moja babcia mama taty żyje 94 lata i cieszy się dobrym zdrowiem..... ...

[Gość mirra]

Piję zioła rano i wieczorem ale narazie żadnej różnicy nie widzę...:-((wręcz mam wrażenie że od kilku dni jest gorzej..:-(( w ten czwartek mam usg 4-D wyniki robiłam 2 tyg temu łącznie z tarczycą i enzymami wątrobowo- trzustkowymi i wszystko jest ok- zobaczymy jak wyjdzie usg później w połowie maja mam wizytę kontrolną u tego lekarza co potwierdził że to trzustka i dał te ziółka- zobaczymy co tym razem wymyśli.... Narazie na inne badania mnie nie kierują tylko ziółka i dieta....ehhhhh.... Ciężko tak dziewczyny żyć.....

[Gość pika]

Jola, nie wymądrzasz się*) wiem, ze chcesz dobrze*) Wiem, ze branie kreonu na własną reke nie ejst dobre, ale w moi przypadku tylko tak mogę go brac, bo o ile w tamtym roku na usg i tk wyszla mi powiekszona trzustka i watroba i dostałam kreon, o tyle teraz w badaniach obie sa idealne i nie dostane już kreonu*( Bardzo licze na ta czarnuszkę, ale czytałam gdzies ze ona bardziej pomocna niby w nowotworze niż zapaleniu, tak się lekarz wypowiadał, a badania pokazują ze zapalnie tez leczy, jak by nie było nie zaszkodzi raczej i brac będę litrami*) Dziewczyny jakie macie te ziółka? skąd? podajcie nazwy proszę*)

[Gość jola]

ja pije pankrosan herbapolu, moze faktycznie troche dziala p. niestrawnosci i p. wymiotnie u mnie ale jakos wiekszego szalu nie ma. Bole nadal sa, a stolec szkoda slow:) Smakowo - jak to ziola, osobiscie wolalabym napic sie wina*-) Dawid to super, ze wyniki ok, zawsze to jedno zmartwienie mniej. Pika moze faktycznie pobierz ze 3xdziennie 10000 do glownych posilkow, w sumie skoro jest bez recepty.. Ja aktualnie odstawiam kreon, i w zasadzie wiekszej roznicy nie czuje. Jak ma bolec, to boli i o wodzie i oplatku a jak jest wzglednie, to podejrzewam ze i po wszamaniu polowy wieprza byloby ok i badz tu czlowieku madry. O dziwo im bardzie dietetycznie jem, tym stolec fatalniejszy, sama papa i przeglad prasy. Potrafie oddac w calosci rozyczke kalafiora w takiej postaci, jaka zjadlam. Normalnie cuda na kiju w toalecie. Wczoraj za to pojadlam konkretnie miesiwa z grilla, strzelilam sobie piwko, a co, raz kozie smierc i jest ok.

[Gość M69]

Dziewczyny, nie chodzi o to ze kreonu nie mozna brac przy zapaleniu trzustki,tu chodzi o to ze jak jest zapalenie nie wolno nam jesc,podaja tylko kroplowki,wiec nie potrzebne sa enzymy wspomagajace trawienie,bo trzustka i tak nie ma co trawic.Mi w szpitalu przy zapaleniu dokad podawali kroplowki tez nie dawali kreonu ,ale jak zapalenie sie zmniejszalo i dostalam kleik ,badz suchara to juz do tego kreon. Jak minela majowka

[Gość jola]

Masz racje m69 to logiczne i w sumie mialysmy dokladnie ten sam schemat leczenia (a w zasadzie glodowki*-) tylko zastanawia mnie, ze na ulotce kreonu widnieje w ostrzezeniach/przeciwwskazaniach wlasnie zapalenie. A majowka - dziekuje, udala sie i o dziwo nie odpokutowalam *bledow dietetycznych* *D Moze nam trzeba porzadnie sie najesc i napic, hm *-)