Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, XYZ....napisz coś o sobie, kiedy się zaczęło, jak , po jakich jesteś badaniach i diagnozach i w tej chwili na jakim etapie?? Co boli. Pozdrawiam Mirra...ja jestem od tyg. na etapu trucia robali raz jest górze raz lepiej....ale mam nadzieję że za jakiś czas poprawa nastąpi, martwi mnie tylko ból lewej nerki i bardzo ciemny * śmierdzący* mocz i of czasu do czasu bóle żył, oczywiście lewa strona też się manifestuje....napisz coś więcej o sobie...pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirra trzymam kciuki by się udało. Kto wie czy nie miałaś jakiś paskud także w przewodach moczowych stąd ten zapach. Z drugiej strony organizm musi wydalić to całe bagno, które w Tobie siedzi a jakby nie było dzieje się to przez nerki, więc może to znak, że leki działają. Ja wciąż walczę z grypą a od piguł ni diabła na toaletę i jak na razie nie udało mi się oddać kału na pasożyty. Choć szczerze mówiąc nie wierzę w powodzenie tego badania. Na pewno nie w tym laboratorium. Nawet mi antygen HP w kale nie wyszedł u nich a miałam tonę helkobactera w żołądku. A że za tydzień idę do gastrologa obawiam się, że nie uda mi się oddać kału 3x. Już się tej wizyty boję i w sumie nawet nie wiem czy będę wspominać o trzustce...bo na pewno będzie ignorancja i stracony czas. Ach szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co tam hipochondryczki? mirra?? tajemna masa z kosmosu o niejasnej etiologii i tajemniczej nazwie lacinskiej wypleniona witamina c i herbata pomogla? pardon naparem.. czy tam nalewka wycofana z obrotu lata temu*** meggi?? dzis nic cie nie kluje? nie dzga? nie masz dyskomfortu aby? zaczynam sie martwic:/ moze chociaz purknelas sobie oswiec nas nie przejmuj sie bezdzietne baby tak przechodza klimakterium golnij sobie to ci sie polepszy*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Y TAM Trollu - czy sensem twojego życia jest anonimowe plucie jadem na forach? w necie jesteś mocny? kup maść na ból dupy, porządnie sobie tyłek wysmaruj a resztę z palców zliż, nie zaszkodzi na jad w paszczy a może pomóc. Pisałam już kiedyś, i to samo radzę dziś, nikt cie tu nie trzyma, znikaj i zabieraj ze sobą swoje złote myśli, na nas nie robią wrażenia, żegnamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pika, nie wiem czy dotrze, hehe, ja Ci powiem, że się uśmiałam jak przeczytałam ten jad. Żeby na takie głupoty tracić czas to trzeba mieć nie tak pod kopułką. A jak tam samopoczucie, bo aż smutno w tej ciszy? Ja dokańczam grypę. Z nosa potok. Ogólnie w trójmieście pomór grypowy a pogoda tragiczna. Wieje, pada. . .bee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomala pij ostropest plamisty 2 łyżeczki zalane wrzątkiem 2x dziennie. Ładnie Ci wątrobę zregeneruje. I jak najbardziej naturalnie. Możesz też sobie sypać ostropest do dań. Nie wiem jednak czy lekkie stłuszczenie jest przyczyną Twoich bólów. Na pewno nie ma nic wspólnego z trzustką.. choć z trawieniem na pewno. Mniej żółci to gorsze trawienie tłuszczu. Pewnie lekarz Tobie przepisze jakieś leki na to stłuszczenie. Dietę pewnie i tak trzymasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje objawy: - bóle pleców (kręgosłup piersiowy, lędźwiowy, bóle na lewej stronie żeber z tyłu) - bóle z lewej strony brzucha (taki ścisk ciągły jakby ktoś mi tam ciągle rękę trzymał) - pieczenie pomiędzy łopatkami - wędrujące bóle (ukłucia) Badania 3 x- TK kwiecień 2015, czerwiec 2015, styczeń 2016( wyszło 3 puntowe tłuszczaki na ogonie trzustki) 2 x EUS kwieceń 2015, styczen 2016 (wykluczony guz) 4 x USG - zupełnie żadnych zmian Rezonans kręgosłupa lędźwiowego Bóle utrzymują się prawie ciągle. Już sam nie wiem co robić. Lat 42, mężczyzna. Wszystko trwa już 12 miesiecy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xyz daj mi namiary na Twojego lekarza. Tyle tak szczegółowych badań w ciągu jednego roku. U mnie w czerwcu miną dwa lata z bólami a gastrolog nawet nie chce słyszeć o trzustce. Ibs i kolejne pigułki na jelita i tyle. A masz biegunki, chudniesz, próbowałeś jakiś leków na jelita czy żołądek? No i gastroskopia i kolonoskopia? Co z tymi badaniami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gastroskopia i koloniskopia ok Badania załatwiałem w większości po znajomosci. Biegunek nie mam za to stolce o dziwnej konsystencji papki. Schudłem 5 kg w ciagu 12 mies. helicobacter miałem dodatni to były tylko na to leki. Nie wiem co dalej robic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xyz w sumie z badań to ewentualnie mrcp, ale skoro nawet to co miałeś nie wykazało poważnych zmian to już chyba więcej opcji nie ma. Ewentualnie pasożyty przeleczyć. Lambliozę w ciemno na pewno. Masz jakąś etiologię jeśli chodzi o kierunek trzustki? Nadużywanie alkoholu, leków, otyłość lub kogoś bliskiejo, kto ma chorą trzustkę? Ja mam od wczoraj cholerny ból lewego boku, pleców i ciągnie mnie aż do lewej łopatki. Kłuje okropnie. Znów totalnie niestrawiona pomarańczowa biegunka. Burczy mi po suchym chlebie, więc nawet nie myślę o czymś więcej. Zjadłam już 2 spasmoliny ale nie chce puścić. Na plecach mam wręcz uczucie swędzenia między wolnymi żebrami. Jestem załamana. Do tego wczoraj się zważyłam i znów 2kg mniej są. A było już 51kg i stolce w normalnym kolorze. Do tego od grudnia od czasu do czasu mam mdłości rano i kompletny brak apetytu. Dodam, że 3 krotne testy kału na pasożyty nic nie wykazały. Mój ogólny ma urlop w tym tygodniu, ale w przyszłym pójdę powtórzyć tą morfologię i zobacze czy wciąż mam tą eozynofilę i bazofilię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje bóle są do wytrzymania. To jest rodzaj ciągłego bólu o umiarkowanym nasileniu. To tak jakby mi tam zesztywniało coś w środku i ćmi mnie tak i gniecie nonstop. Głównie na wysokości pępka z boku i tyłu. Xyz jest jeszcze szereg alergi, neuralgi i fibromaglia. Ciężko je wykryć i lekarze nie są skłonni do diagnozowania tych rzeczy. Z podstaw na pewno celiaki. Z trzuchy zostaje jeszcze elastaza w kale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynie rozkurczowe i mało co dają. Trochę puszcza sztywność i tyle. Od zawsze nie za dobrze toleruje nlpz i ogólnie leki. A teraz dodatkowo mam zdiagnozowane żółciowe zapalenie żołądka, więc nie jest wskazane branie piguł. Natomiast teraz miałam grype i zjadałam na gorączkę maksymalną dawkę dobową apapu i kompletnie nie niwelował mi ani bólu w boku, ani w plecach. Bólało tak samo. O ironio dziś tłusty czwartek. . . bez pączka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się boje psychotropów. Trzyma mnie to, że z natury jestem energiczna i wesoła, choć czasem już też nie mam siły. Choć Ty przy takim pakiecie badań powinieneś być o trzustkę spokojny, choć wiem, że ból nie pozwala przestać myśleć. Z gruntu ból skąś jest. I jakaś przyczyna musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem spokojny. Wyszły zmiany na ogonie trzustki (pomimo ze wg ok. 15 lekarzy (radiologow, hirurgow, i innych) sa to zwykle tłuszczaki. Ja mam podobne bole do Was i zupełnie mnie zdanie lekarzy nie uspokaja. jedyne badanie ktorego jeszcze nie miałem to badanie PET. I szczerze sie nad nim zastanawiam. zycie z przewlekłym bólem i strachem od 12 miesięcy jest wyjanczajace. Teraz czekam na wyniki z boleriozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat tłuszczaków w trzustce to nie wiem kompletnie nic. I nie mam pojęcią czy mogą powodować taki ból. Druga kwestia to czy nie powinni zrobić jakiejś biopsji tych tłuszczaków. Wiem, że trzustka nienawidzi ani światła ani dotyku... Pet to już w sumie typowo pod raka badanie, ale jak masz możliwość to czemu nie. Ja badaniowo się poddałam. O skierowaniu na eus czy tk nie mam co nawet marzyć. Zostaje mrcp na własną rękę bo tu skierowania nie trzeba. Ale na razie budżet pusty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu taka cisza??? Kochani jak samopoczucie?? A już ponad 10 dni po przeliczeniu robali i no cóż.....może jest ciut lepiej bóle jakby mniejsze...ale nadal się pojawiają... I to nieszczęsne swędzenie odb....tu....jakaś masakra miałam nadzieję że to ustąpi ale wciąż swędzi raz mocniej raz słabiej....chociaż była sugestia alergii na pszenicę i przez chwilę pilnowałam diety na celiakię to teraz znów pozwoliłam sobie na chlebek....już sama nie wiem...w piątek wizyta kontrolna u lekarza i 2- etap trucia robali...może w końcu coś zaskoczy...co u pozostałych słychać??? Piszcie, nie przejmujcie się głupimi trollami &#128530* Aguś...co u Ciebie kochana jak dzidziuś? Jak się czujesz??? Napisz coś...tęsknimy!!!!!....Odezwij się!!!.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze Mirra to nie dobrze, że nie ma solidnej poprawy. Choć z drugiej strony jeśli to faktycznie sprawka robali to po tak długim czasie ich buszowania narządy są nadszarpnięte i na pewno trochę musi minąć by podrażnienie ustąpiło. Ja byłam u gastro i klasyk ibs oraz Tribux. . . o trzustce tylko coś wspomniałam, ale od razu zostałam zbanowana. Tribux zaczęłam brać i ta sztywność w lewym boku puszcza po nim. Więc może chociaż z tym będzie lepiej. Natomiast kłucie i w brzuchu i w plecach jest. Piekielne męki miałam znów w 1szy dzień miesiączki. Biegunka totalna. Nerki mnie nękały, ból woreczka, boków i jelit jakby mi się zwijały w rulon, ogólnie było bardzo źle. Przez to coraz częściej myśle o endometriozie. Mam znajomego ginekologa i mam się 3 miesiące obserwować. Teraz kończe ostatnie opakowanie Castagnusa. Bardzo pomógł, bo miesiączka jak w zegarku znów i bez plam pomiędzy cyklami. Nie ma humorków przed i bólów piersi. Ale niestety ten ból pierwszego dnia się bardzo rozlał na inne organy. Aguś co tam z maleństwem? Jak się czujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. U mnie totalnie bez zmian. Raz lepiej raz gorzej. Generalnie źle. Chyba popróbuję tego TRIBUXU bo zaczęły mi się jeszcze wzdęcia bulgoty przelewania. Wizyty w WC różne ,raz idealnie raz beznadziejnie. Gastrolog nie widzi potrzeby nawet gastro zrobić-zapisałam się prywatnie na 2 marca.Boli mnie cała lewa strona.Ale nie mocno-to raczej ścisk taki -uczucie ze mam tam bebechy.Może troszeczkę po nospie lepiej.Prawa strona bez takiego czucia. W usg 3d płyn w jelicie ceińkim-idę teraz na badania w kierunku celiakii oraz antygen lamblii pobadam. I tyle. Wkurzona jestem-lekarze bagatelizują a ja mam mame z PZT i wujka z nowotworem trzustki:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:-) Przeczytałam CAŁY wątek bardzo dokładnie, ale już nie pamiętam początku*-) sporo tego napisałyście i trochę mi się miesza. Mam nadzieję, że jeszcze tu bywacie? Też podejrzewam u siebie PZT, ale jestem na początku badań i z tego co piszecie to długa droga przede mną i zakończona wielką niewiadomą. Mam podobne bóle, jak Wy, chociaż najbardziej chyba zbliżone do bóli Meggi. Zaczęło się na początku września, tak jakby kolką/nerwobólem obok pępka, kłuło w prawą stronę aż do boku. Trwało to kilka minut, ból złapał mnie w nocy, nie mogłam się ruszyć w łóżku. Nie przejęłam się tym zbytnio, ale przez kilka dni bolał mnie bok, tak jakby po jakimś ćwiczeniu/ skórczu. Później pojawił się ból w prawym boku pod żebrem, na wysokości woreczka/wątroby. Nie był to silny ból, taki uciskający, ugniatający czasami tak jakby mnie coś tam piekło, kojarzyłam to raczej z wątrobą, a nie trzustką. Zwłaszcza, że lubię baaardzo wino:-) i zawsze mi się wydawało, że od alko szwankuje wątroba nie trzucha. W październiku zrobiłam ogólne badania z krwi, moczu, enzymy trzustkowe i wątrobowe, glukozę, lipidogram, hormony tarczycowe. Wszystko w normie za wyjątkiem cholesterolu całkowitego, ale to miałam od dawna podwyższone. Uspokoiłam się, ale w listopadzie wybierałam się na ponad dwutygodniowy urlop i chciałam być zdrowa:-). Na urlopie jadłam pikantnie i dużo, ale w sumie lekko, bo to taki rejon, no i dużo też piłam %, w ciągu dnia piwo (było gorąco), wieczorem wino, albo coś mocniejszego. Ból brzucha z prawej strony się pojawiał codziennie, ale tylko rano, potem przechodził, może to zasługa znieczulenia*-) Po powrocie do domu ból przeniósł się na lewą stronę, początkowo też na wysokości pępka, czasami taki kłujący, czasami gniecący, ta jakbym w środku coś miała, czasami jakby ktoś mnie dźgał. Pojawiło się też straszne przelewanie i bulgotanie w jelitach, aż po żebra, zarówno z lewej, jak i z prawej strony. No i potworne wzdęcia, praktycznie po wszystkim. Gdyby nie te bóle we wrześniu to bym pomyślała, że coś przywlokłam z Azji, bo bóle wyraźnie się rozprzestrzeniły po urlopie. Od kilku tygodni mam bóle z lewej strony pod żebrem i z boku pleców, czasami pod lewą łopatką, nie jest to ból mocny (nawet nie biorę tabletek przeciwbólowych, tylko rozkurczowe, które nic nie dają), ale taki upierdliwy. Boli raz z lewej strony raz z prawej. Diety specjalnej nie stosuję, ale tak jak Meggi z kuchnią polską mi nie po drodze, to co jadłam do tej pory , to tak jak dla niektórych dieta, więc teraz specjalnie zmieniać nawyków żywieniowych nie muszę. Kawy nigdy nie piłam, słodyczy, ciast nie lubię, jedynie (niestety) wyrzuciłam z mojej &#8222*diety&#8221* alkohol. A! i przez 3 m-ce schudłam ok. 6 kg, niby nie dużo, ale do poprzedniej wagi to 10%, przy wzroście 168 ważyłam 57-8, teraz 51-2, no ale przynajmniej mam płaski brzuch, jak nastolatka*-) Z badań które robiłam &#8211* powtórzyłam jeszcze dwa razy krew, mocz, enzymy, bilirubina z podziałem, próby wątrobowe rozbudowane, białko c-reaktywne, kreatynina itd. Wszystko w normie za wyjątkiem MPV, norma 8-11, a ja mam 11,4. Gdzieś wyczytałam, że MPV jest podwyższone przy PZT. Zrobione USG, podobno na dobrym sprzęcie i przez podobno dobrego radiologa &#8211* wszystkie narządy bez zmian, ale wiem, że to nic nie znaczy. Gastrolog u którego byłam (też podobno dobry) ledwo na mnie spojrzał, wizyta (prywatna) trwała 10 minut z czego chyba z 8 wklepywał coś do komputera, a brzuch ledwo dotknął. Kazał zrobić gastroskopię i kolonoskopię. Lekarz rodzinny obejrzała wszystkie wyniki i stwierdziła że to wygląda na IBS &#8211* czyli klasyk. Przepisała mi duspatalin retard, ale chyba niewiele pomogło. Za kilka dni idę do kontroli do rodzinnego, mam wymusić skierowanie na TK? Czy lepiej zrobić mri dróg żółciowych? To wiem, że można bez skierowania. Za dwa tygodnie mam termin na usg 4D do dobrego radiologa (podobno) co to widzi więcej niż inni. Chcę zrobić jeszcze badanie ogólne kału i elastazę, i może na pasożyty, tylko mam problem, że tak powiem z materiałem*-) A! Mam lat 40+ i jestem z Trójmiasta:-) Pozdrawiam serdecznie Gaja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×