Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Podejrzenie przewlekłego zapalenia trzustki


Gość monika35

Rekomendowane odpowiedzi

Aguś jeśli boli gardło to odstaw i mleko i miód. Zarówno jedno i drugie jest swoistą pożywką dla bakterii. Myślę, że warto tu się skupić na dużej dawce witaminy C. Co do czosnku to zwykle pomaga jako środek chroniący przed infekcjami...w trakcie może być już za późno. Możesz też spróbować metody Zięby i wlać sobie kilka kropek wody utlenionej do każdego z uszu i tak poleżeć na boku przeciwnym do ucha przez 10-15 minut. Można też płukać gardło wodą utlenioną. Niestety plucha, klucha za oknem..plus brak zimy rok temu i paskudy fruwają wszędzie. Ja na tą zgniliznę reaguję tak, że od października do maja leci mi z nosa. Rok temu jak byłam w fazie tej biegunki i chudnięcia złapałam paskudy 3x. Ale organizm osłabiony te brał co popadnie. Co do spania to u mnie już jesienna melodia i też do 22ej dać radę to wyczyn a budzę się na siłę...bo mogłabym spać do 10ej...ale jak o 16ej jest ciemno to co się dziwić. Organizm wariuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny z tym bolem plecow to Was nie pociesze,mnie tez coraz czesciej bola plecy szczegolnie lewa lopatka i bol promieniuje do ramienia,a nawet reki.Zastanawiam sie tylko czy to nie jest od cycka.Dawno temu mialam podobnie ,ale wtedy bolala mnie tez lewa piers,ginek.stwierdzila nadmierny rozrost tkanki gruczoloweji i przepisala mi mastodynon,bralam go ok.roku i jakobjawy ustapily to sobie odpuscilam.Teraz tez sie zastanawiam czy ta lopatka boli mnie od trzustki ,czy od piersi,bo od jakiegos czasu znow sa nietakie.W zwiazku z tym mam do was pytanie,bo pamietam ze ktoras pisala o mastodydonie,bierzecie go caly czas czy z przerwami,bo chyba sprubuje do niego wrocic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mastodyne brała Tomala, bo ma to co ja czyli przerost tkanki gruczołowatej w piersiach. Mnie boli bardzo często od piersi ale promieniuje mi pod pachę i na boki żeber..a samych piersi to wtedy nie mogę dotknąć. Ja mam to od wielu lat i już się przyzwyczaiłam, choć czasem mam wrażenie jakby mi miało cycki rozsadzić. Szczególnie przed miesiączką. A że biust mam spory mimo 50kg to często przy spaniu na boku uciskam tem biust i ból gotowy. M69 może spróbuj ten mastodyne i po jednym cyklu będziesz wiedzieć czy pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M69,ja też brałam mastodynon jakieś 6,7 lat temu z powodu bólu lewej piersi jak się później okazało miałam w niej sporo torbieli.Dziewczyny był to taki wraca, piekacy bol, bolała mnie właśnie ręką i ramię, pierś była obolałe, obrzęk nie ta, rozpalona.Brałam go ok 1,5 roku,przestałam bo objaey ustały i torbieliki się wchlonely.Na jadłam się wtedy strachu oj na jadłam. Tez mam piersi u tkane gruczołowo,i od kiedy pamiętam,bola zwłaszcza przed okresem, nabrzmiale są i tkliwe. Co pół roku sprawdzam na usg cxy wszystko ok,właśnie wypadało by sprawdzić teraz, mastodynonn bardzo sb chwałe, bardzo dobry lek,jest także w kropelkach Teraz to aż się boję pomyśleć co będzie z moimi cyckami i brodawki w ciaxy i po porodzie,przy karmieniu. ....Dziewczyny jestem tym przerażona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny mam to samo z piersiami przerost tkanki i bóle piersi są też małe torbieli wyszło to na ostatnim usg że mam chyba tak to się nazywa * mastopatia* i zalecenie częstych kontroli piersi- usg....jak nie urok to sra......:-)) no ale cóż mam to po mamie też ma problem przerostu gruczołów torbielki i tłuszczaki.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirra ja też lata temu byłam wystraszona jak wykryłam sobie guza, ale to też okazała się być torbiel. Ale co się strachu w oczekiwaniu na wynik biopsji to moje. Po prostu trzeba ten biust kontrolować regularnie usg i niestety jakoś przetrzymać te bolesne dni...i być delikatnym dla biustu. Dobrze dobrany stanik bardzo pomaga. Taka nasza kobieca uroda. Mnie od 2 dni bolą bardzo..jak na ciotkę, ale to już będzie przegięcie jak dostanę ją lada chwila, bo we wtorek miną 3 tygodnie od poprzedniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,mam do was pytanie czy ktoś może mi dach namiar na lekarza od trzustki który pracuje również w szpitalu na Banacha w Wawie chodzi mi o prywatny gabinet...podejrzewam że tez mam pzt jednak nie chce na nowo chodzic do lekarzy którzy stwierdza ze wszystko ok a ze boli to boli...hak ktoś moze kogoś polecić to bede wdzięczna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Manka, ja niestety nie mam namiarow na lekarzy z Waw,ymałe myślę, że ktoś się odezwie.Witaj na forum,może masz ochotę opisać nam coś o Sb,o swoich dolegliwościach,problemach, jesteśmy tu ,żeby wysłuchać, wspomóc, podnieść na duchu.Zachecamy&#128518*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mańka nie wiem czy nie chodzi Ci o tego lekarza http://przychodnia-prima.pl/uslugi/14-artykul/252-prof-dr-hab-n-med-ireneusz-krasnodebski On często pojawia się na forach onkologicznych jeśli chodzi o trzustkę. Ja jestem z Sopotu a tu poza Akademią Medyczną chyba nie ma jakiś super gastroenterologów.. a moje wizyty w gabinetach prywatnych raczej kojarzą się ze skierowaniami na kolejne badania, oczywiście odpłatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meggi,Krasnodebski ma tam bardzo dobra opinie ,jest szefem calej kliniki na Banacha,przynajmniej tak bylo 4 lata temu jak tam lezalam.Napewno jest chirurgiem,bo wczesniej przeprowadzal operacje trzustki,ale nie wiem czy ma jakas dodatkowa specjalizacje z gastro.... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam was wszystkie :) śledze ten wątek co jakiś czas bo niestety juz dość spory czas ponad 3 lata mam te cholerne bóle które potrafia zanikać na kilka miesięcy i ponownie sie pojawiać w całkiem nieprzewidywalnym momencie ...może zacznę od początku bóle pojawiaja się około 0,5 godziny do godziny po jedzeniu tzw normalnym jedzeniu (bo niestety jak juz się pojawię uważam na wszystko co mam zjeść i zazwyczaj jem to samo oby tylko nie czuć głodu zjadam np.samą bułkę dzieloną na kilka porcji )ból umiejscowiony jest od środka nadbrzusza przechodzi pod końcem lewych żeber do boku i promieniuje na plecy niestety zawsze ...ból jest tępy ,opasujący mam wrażenie jakby mi tchu brakowało ...ból jest uciążliwy i nasila sie kiedy tylko cos zjem dodatkowego dlatego staram sie głodowac jak tylko sie pojawi a wtedy powolutku mija jednak po próbie zjedzenia czegoś normalnego ponownie sie pojawia..często mi sie odbija i często jest mi nie dobrze tak jakby mi sie chciało wymiotowac ...jeżeli chodzi o stolec to biegunek nie zaobserwowałam choc niedostatecznie sie tez temu przyglądałam ...chudnę szybko ale po jakimś czasie jak sie troszke to wszystko uspokoi powolutku wracam do wagi...mam niestety silna anemię której w żaden sposób nie moge sie pozbyć...swędzenie skóry w okresie że tak napiszę ponownej aktywacji choroby wprost okropne ..chwilami drapie sie ąz do krwi...podejrzenie że to trzustka i pzt padło prawie 3 lata temu wtedy bóle były najsilniejsze a ja kompletnie nie wiedziałam co sie dzieje ...odwiedziłam kilkunastu lekarzy ...gastrologa...endokrynologa ..chirurga...zrobiłam rząd badań krwi ,gastro i kolonoskopia ok,wycinki przy gastro ok ,usg jamy brzucha kilka razy gdzie wyniki były raz że w podejrzeniu pzt a innym razem że wszystko ok więc sama nie wiem o co chodzi wątroba ,drogi żółciowe ok,enzymy trzustkowe ok...niestety ale mam już stan przedcukrzycowy a zawsze cukier miałam wprost idealny teraz jest między 110-130 na czczo ...jednak endokrynolog nie widzi problemu ...a że boli to akurat mało go interesowało ...gastrolog stwierdził że to może na tle nerwowym i wtedy dałam sobie z nim spokój ...chirurg zrobił mi operacje na przepuklinę gdzie w ogóle nie wzieli pod uwage faktu że zgłaszałam bóle wskazujące na trzustke choc przy przyjęciu na oddział przedstwiłam im wszystkie badania które robiłam pod tym kontem..dzięki Bogu operacja sie udała ...jednak zrobiłam się żółta i cukier skoczył co nie miara ...ból może i był jednak przy operacji włożenia siatki w brzuch ciężko było stwierdzic czy boli rana pooperacyjna czy nieszczęsna trzustka...szukałam wyjaśnienia tych bóli ...a faktycznie najlepszą metodą aby sie ich pozbyc była głodówka która uwalniała mnie od bólu ale niestety opadałam sił ...potem stopniowo wracałam do normalnego zycia (jedzenia) mijały miesiące miałam spokój ..unikałam leków unikałam tłustego ciężkiego jedzenia wykluczałam wszystko co tylko mogłoby zaszkodzic ...alkoholu nie pije praktycznie wcale (raz dwa razy do roku symbolicznie)nie objadam sie słodkim ..nie jadam nabiału do od lat mam do niego niewytłumaczalny wstręt ..jedynie co do troche mleka w kawie ...niestety moja sielanka nie trwała zbyt długo po prawie 10mc ból wrócił kiedy zmuszona byłam przyjąć antybiotyk ...niestety juz po pierwszej dawce ból był na tyle dokuczliwy że całkowicie przystopowałam jedzenie aby tylko złagodzic sprawę ...niestety próby zjedzenia normalnego posiłku za kazdym razem kończą sie bólem trawa to juz tydzień ...a tu niestety życie trwa..praca,dzieci,obowiązki mam dość chciałabym trafic na normalnego lekarza który mnie zdiagnozuje powie mi co mam robic ..jak to leczyc i w ogole czy to to bo niestety wszystko na to wskazuje a życ sie tak nie da bo wiecznie sie głodząc zaczne sie niebawem przewracać ...mam 35 lat i naprawdę chce żyć normalnie ...każdego dnia sie zastanawiam jak potwierdzic moje obawy tak aby nie usłyszec za kilka lat że jest tragedia juz :( dziękuję za namiary na prof.Krasnodębskiego a może ktoras z was z Lublina może kogoś polecić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manka super może się odezwałaś i przybliżyłas nam swoją historię. ..witamy na forum! W większym gronie zawsze razniej. Jesteśmy w podobnym wieku,ja za rok będę miała 35,wtedy też jsk Boża szczęśliwie da zostane mamą (nie młoda juz). Kochana wszystko to co opisujesz jest mi bardzo bliskie, albo z autopsji albo z historii dziewczyn z forum,wszystkie poniewierany się po lekarzach długo, oj długo czasem latami, jak pewnie wiesz diagnomę jak się nie mylę ma tylko M69 i do niedawna miała Anett. Reszta ze mną w składzie ,cierpi, ma bole ,cholerne dolegliwości, buja się od doktora do doktora, wykonuje badania i nic bez diagnozy tyle czasu! Wiec widzisz diagnoza trzustki jest bardzo trudna, a ile razy usłyszał ysmy ,ze to nerwica. ....ilu lekarzy proponował nam wizytę i leczenie u psychiatry, jak nie wiadomo co ci jest to najlepiej zwalić na ...nerwy! Ale wiesz w tych nerwach i psychice tez coś jest.....przynajmniej u mnie,a wiem,ze nie tylko. Jeszcze raz witamy na forum, będziemy się tutaj nawzajem wspierać, jest tu wiele mądrych głów, które już nie raz mi pomogły, postawiły do pionu ,kiedy trzeba było, więc zachęcam byś z nami została. Do uslyszenia, napisz jeszcze Manka z kad jestes, pozdrawia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie przez jakis czas nie pisalam choc czytam WAsze posty, dziewczynom gratuluje Stanu Błogosławionego... czuje sie srednio w poniedziałek znow ide na badania, na które czekalam ... 4 mc tylko na 2 dni.... nie wiem osttatnio ciagle dopada mnie strach... a po przeczytaniu wątku... Http://forum.echirurgia.pl/temat1436.htm juz w ogole nakrecam sie na raka trzustki :-( - jak przeczytałam historie Zbyszka... wydaje mi sie, ze wszystkie objawy mi pasuja, bole podbrzusza, bole pleców, brak apetytu :-( ,depresja poranna :-( codziennie obserwuje siebie cyz nie mam juz zółtackzi moze to obsesja :-( ale tak mam :-( pojawily sie tez dziwne bole i kolki w podbrzuszu :-( juz nie wiem co mam myśleć pozdrawiam Was .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS pisałam Wam kiedys ze robiłam sobie CA19-9 wyszlo w maju najpierw 14, potem w szpitalu 30 w lipcu...niby cicągle w normie, bo norma to 37 niby to tez bylo w różnych labolatoriach, ale teraz boje sie sobie zrobic ten marker :-( bo niby dlaczego urusl z 14 do 30, nie czuje sie gorzej niz w maju lub lipcu nawet ciut lepiej....bo przytyłam 5 kg z powrotem, ale ten strach jest przerazający..... przychodza czarne mysli, ze zostawie dziecko i Rodzicow starszych samych.... chyba tego najbardziej sie boje moze nawet nie samej choroby..... przepraszam, ze tak pomarudziłam ale pewnie rozumiecie to DZiewczyny... moj maz wscieka sie na mnie :-( jak mu marudze, ze sie boje..... Bylam troche na antydepresantach ale one nie pomogly... powiem szczerzez ze teraz pije melise i chyba lepiej działa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello, ja wczoraj zjadłam krokiety i po ok godzinie juz wymioty i bole, co prawda kupione były i moze cos z nimi nie tak bylo, ale efekty sa, mecze sie z bolami pod zebrami i plecy uciskaja, w takie dni nie wierze ze to nie trzustka, bo co innego by w takich miejscach meczyło? Ja teraz bede zyc aby do porodu i na nowe badania, wypada na kwiecien, czyli mniej wiecej rok minie od ostatniego tk i eus. Watek zbyszka przeraza bo tyle biegania po lekarzach i w koncu taka diagnoza, i on tez w niemczech sie leczył*( Takie historie potrafia wystraszyc*(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny markery nowotworowe zazwyczaj podwyższają się przy stanie zapalnym. Przy raku wartości są grubo powyżej normy. Z drugiej strony niskie nie wykluczają raka, a bardzo podwyższone nie oznaczają, że jest rak. To dodatkowa diagnostyka a nie podstawowa. Także Flowi nie martw się na zapas. Poza guzami hormonalnymi trzustki, inny rak tego narządu zwykle nie daje objawów. A jeśli chodzi o Zbyszka jego wcześniejsze badania opierały się o podstawową diagnostykę.. Usg, krew, kolonoskopia, gastroskopia, urologia i kręgosłup. Zrobione na własną rękę mri natychmiast pokazało guza. A u nas każda ma taki pakiet badań, że rak już raczej by wylazł. Mańka szukaj dobrego gastroenterologa i diabetologa, bo jak cukier już rośnie to słabo. I trudno cukrzycę kontrolować. To bardzo podstępna choroba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Manka i Flowi! Ja rownież mam 35 lat. Bóle od ponad roku, tez z przerwami z tym ze ja mam podwyższone amylazy... Cała diagnostyka trzustki wykluczyła PZT mimo podwyższonych wartości diastaz. Teraz znów mi gorzej, tylko bardziej jelita dokuczają, trzustka sama w sobie raz na jakiś czas... Wlasnie dzisiaj.... Jem tez tylko to co wolno przy trzustce i mimo to ból wraca. Teraz znów mam wizytę u gastrolog bo juz mam dość, w pon muszę zrobic wyniki i tez sie boje... Ogólnie moje zycie od ponad roku to ciągły strach o życie... Witaj w klubie zatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie wkurza fakt że juz u tyluuuu lekarzy byłam i ciągle jestem w tym samym punkcie ..boli i tyle ...a że specyficznie to juz inna bajka ...równiez gratuluje stanu błogosławionego ...ja juz zamknęłam ten rozdział dwoje łobuziaków mi starczy ...niestety ból towarzyszy mi każdego dnia dziś pojawił sie po herbacie bo nic nie jadłam poza piciem jednej kawki na dzień dobry i tak koło południa zrobiłam sobie tee i sie wredna małpa odezwała ...próbuje szukac innych mniej istotnych chorób pasujących do moich dolegliwości jednak jak bym nie szukała i gdzie bym nie zajrzała wszystko przemawia za trzustką ...najbardziej irytuje mnie ta ciągła niepewność a tu nawet nie wiem od czego zacząć ...kolejny raz powtarzać usg,prześwietlenia kręgosłupa,gastroskopia kolonoskopia ile razy ,morfologia,pasozyty ile tego i nadal nic-do ilu lekarzy mam jeszcze się udać...aby w końcu usłyszeć co mi dolega :( okropieństwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×