Gość Marcin 35 Opublikowano 11 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2011 Witam.Czy uznanie nowotworu jajnika za nieoperacyjny jest równoznaczne z brakiem możliwości wyleczenia? Czy to, że w jednym szpitalu opisuje się jako nieoperacyjny znaczy, że w żadnym miejscu się go nie da operować? Jakie kliniki onkologiczne mają największe sukcesy w leczeniu tego typu nowotworów? Dodam, że pacjentka ma 28 lat i jest po 9 miesiącach leczenia.Wykryty guz nie był zbyt zaawansowany.Po rozpoczętej chemioterapii nie postępuje.Na początku lipca stwierdzono przerzuty do kręgosłupa.Jakie rokowania? Z góry dziękuję za odpowiedź. Proszę o odpowiedź...Czy to na 100% koniec? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zdzisława Opublikowano 17 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2014 mam podobny problem tylko jestem starsza przeszłam wszystkie możliwe terapie beskutecznie i też skończyło sie przerzutami kręgosłup Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość irena Opublikowano 30 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2014 mam raka jajnika 4 stopnia.Preszlam 2 ciezkie operacje* poniewaz przy pierwszej nie dali rady wszystkiego usunac bo nowatwor bylbardzo zaawansowany.Pierwszaoperacja byla 17 grudnia 2007r.Teraz jestem pod stala kontrola.Chemia zrobila swoje* wiec roznie sie czuje. Zabrzano mi rente i stres mnie zżera.Jak tak dalej bede sie stresować to nie wiem czy sie ne nawroci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.