Gość Paweł Opublikowano 14 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2009 2,5 roku temu w wyniku ciężkiego treningu na siłowni, poczułem lekkie kłucie przy pachwinie i po wizycie u lekarza domowego dowiedziałem się ,że to przepuklina 1str. Lekarz powiedział mi iż za jakieś 3 lata może mi się ,,wchłonie* sama i nie trzeba bedzie operować. Czy to możliwe? Podkreślę ,że nigdy u mnie nie doszło do wypuklenia na ciele bo od razu po poczuciu kłucia poszedłem się zbadać. Czy to dobry znak ,że mi nie ,,wyszła* na wierzch przepuklina? Czy mam brać jakieś leki które mi pomogą coś z tym zrobić? a jak tak to jakie? Z góry dziękuje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość stapler Opublikowano 14 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2009 Jeśli to jest rzeczywiście przepuklina to nigdy nie ulegnie wchłonięciu. Jedynym sposobem leczenia jest operacja. Radzę skonsultować się z chirurgiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nie boj sie Opublikowano 5 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2014 uspia cie obudzisz sie zaszyty , wszystko *] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Just Opublikowano 30 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2014 Jestem 2 tygodnie po operacji przepukliny pachwinowej metodą *bez siatki*. Więcej strachu niż to wszystko warte *) sama operacja - dla mnie super przeżycie - pierwszy raz w szpitalu, pierwsza operacja więc rozglądałam się na około i o wszystko pytałam. Znieczulenie *w kręgosłup* też spoko, mimo strachu przed *) samo leżenie nie jest aż tak uciążliwe jak się bałam - i tak nie mogłam za bardzo ruszać nogami po znieczuleniu, więc nigdzie mi nie było śpieszno. Po 9 godzinach wstałam, mimo że mi nie pozwolono, no ale siku do basenu było dla mnie nie do zniesienia. No i zakręciło mi się w głowie i zemdlałam, ale żadnego zespołu popunkcyjnego nie było, zero bólu głowy (nie licząc siniaka jakiego sobie nabiłam :P ). Ogólnie ból pooperacyjny w skali 1-10 oceniam na 3. Na następny dzień po operacji trochę chodziłam, trochę ciągnęły zszyte mięśnie, najgorzej przy śmianiu się (trzeba się powstrzymywać). 2 dni po operacji do już do domku, z chodzeniem już lepiej. Na 4 dzień po operacji byłam już w kościele i całkiem normalnie się poruszałam, na 5 dzień wybrałam się już na małe zakupy, a 7 dnia na zdjęcie szwów to już bez problemu chodziłam. Ogólnie w szoku byłam, że wszystko tak szybko szło ku dobremu. Więc NIE BAĆ SIĘ! Jak się dobrze człowiek nastawi to nawet fajna przygoda może być :) PS. Polecam chirurgię na Borowskiej we Wrocławiu i dr Adama Skalskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.