Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Choroba Mondora na prąciu


Gość WIKTOR

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie wygląda to zdecydowanie delikatniej. Zgrubienia są punktowe, ale za to na różnych żyłach. No i są zdecydowania mniej widoczne, ale wyczuwalne na twardość jakby ziarnka grochu. Tutaj to chyba już postać zaawansowana zakrzepu ... ale oczywiście nie chce się tu bawić w lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, to faktycznie Marcin lekarze chyba mieli racje - nic Ci nie jest, tylko po prostu taka uroda (wyjątkowo uwydatnione żyły na prąciu). U mnie, podobnie jak u Luki, zatory pojawiły dość nagle. W miejscach zgrubień żyła jest twarda, a w pozostałej długości normalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhmm , wiec mój problem nie podlega temu tematowy i założyłem nowy by tu nie mieszać bo nie pokojom mnie chwilowe kucia wiec, Pozdrawiam Was panowie i życzę powodzenia w wyleczeniu choroby i radości z pożycia seksualnego :) Pozdrawiam Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIKTOR U mnie po niespełna tygodniu objawy ustąpiły równie szybko jak się pojawiły! Właśnie wczoraj smarowałem żelem Loton 1000 zmiany na prąciu, a później ok 1h może trochę więcej, patrzę i nie ma najmniejszego śladu. Zmiana miałem wrażenie, że się nie zmniejsza, ale wczoraj od razu naprężenie ustąpiło. Stosowałem żel Loton 1000 (jest dość drogi ok 30zł) i dwa razy dziennie po jedzeniu 1 tabletkę acard (zapobieganie zatorom, rozrzedzenie krwi)- wszystko bez recepty. Smarowałem 3-4 x dziennie. Stosowałem także ciepły prysznic. Nie wiem ale może przyda się trochę ruchu (ale nie wiem, to tylko moja opinia). Wcześniej biegałem ale przez okres zimy siedziałem w miejscu nic nie robiąc. Znów zacząłem biegać. Może pomogło. Nigdy wcześniej nie miałem poważniejszych problemów ze zdrowiem a tym bardziej z przyrodzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luka akurat ciepły prysznic działa odwrotnie... *przy przewlekłej niewydolności żylnej należy unikać przewlekłej ekspozycji na światło słoneczne (leżenie na słońcu) i ciepło (unikanie sauny, gorących kąpieli)* i należy wprowadzić odpowiednią dietę bogatą w warzywa, owoce które mają witaminę C i rutynę, która uszczelnia ściany naczyń krwionośnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktoś się tu jeszcze wypowiada, ale mam podobną sytuację, z tym, że u mnie wygląda to tak, że nie jest stale w jednym miejscu i w ogóle nie jest stale. Zdarza się raz na jakiś czas, dość nagle, potem nagle znowu tego nie ma, generalnie na przebiegu tego samego naczynia (nie wiem czy krwionośnego czy limfatycznego), ale jak już napisałem wyżej, raz jest twarde i duże, raz nie ma śladu wcale, czasem jest tak samo we wzwodzie jak i w formie *wiotkiej*. Teraz mam to trochę jakby przewlekle, ale też chwilami tego nie ma wcale. Zastanawiam się czy powiązać to z ćwiczeniami, które robię od początku lipca na powiększenie członka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem, stosowałem wiele leków z różnym skutkiem. Może to być przewlekła niewydolność żylna, zwłaszcza przy wcześniejszym intensywny życiu seksualnym, (intensywny seks lub długotrwała masturbacja). Objawy podobne puchnięcie żył, ból obrzęk w obrębie prącia i pachwin, przebarwienia, oraz objawy grypopodobne. Walczę już z tym problemem prawie rok. Byłem u urologa i dermatologa niejednokrotnie i podobnie jak u was powiedział że *nic tu nie ma*. Dodam że byłem u lekarzy prywatnie. Postanowiłem sam z tym walczyć z pomocą lekarza pierwszego kontaktu.Rada dla was lekarzą najlepiej mówić że bolą żyły na prąciu jeżeli upewnicie się że to na pewno od żył. ( mi zdiagnozowanie zajęło 5 miesięcy, po serii badań eliminujących choroby weneryczne, których na szczęście nie mam). Najlepiej w moim wypadku sprawdza się Venoruton Forte, Lioton 1000 żel i branie tzw niesteroidowych leków przeciwzapalnych w małych dawkach ale często( najczęściej aspiryna tylko trzeba uważać aby nie przeginać). Na chwile obecną po 3 tygodniach brania tych leków jest w końcu WYRAŹNA poprawa i mam nadzieje że problem niedługo się skończy. Prócz leków pomagają również okłady zimną wodą, leżenie z uniesionymi nogami najlepiej bez bielizny, noszenie luźnych ubrań. Jem dużo cytrusów bo również pomagają (co najmniej 2 pomarańcze dziennie) oraz otręby. Co najważniejsze należy w unikać podniecenia i nie masturbować się co najmniej do ustąpienia objawów. Później pozostaje tylko się cieszyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki. Mam też dwa zdiagnozowane zakrzepy w żyłach na praciu. Usg Doppler. Biorę zastrzyki Clexane przeciwzakrzepowe. Uwaga nie wolno przy tym się męczyć i pić alkoholu. Rozmawiałem z kobietą od pijawek. Sprawdźilem, że to pomaga na zakrzepy, zylaki. To brzmi strasznie ale spróbuję bo mi leki nie pomagają Nie czekajcie z tym. Zakrzepy po dwóch tygodniach mogą być nie do wyleczenia. Nie bierzcie leków bez konsultacji z lekarzem. To się może skończyć tragicznie: udar, zawał. To nie są żarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grzesiek Spuchnięty

Witam, Mam identyczny problem od 4 tygodni. Żyły są ogromne. Ani maści ani abstynencja nie pomaga. byłem u u 2 lekarzy pierwszego kontaktu, nie mieli pojecia co jest grane. Najgorsze że u lekarza ze spinki i z zimna badany narząd kurczy się i żył zupełnie napompowanych żył nie widać. Padaka straszna. Chirurg nie stwierdził nieprawidłowości. Następnie urolog to samo. Ma ktoś z Was namiar na lekarza który już na to coś zaradził najlepiej z Warszawy albo Krakowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grzesiek Spuchnięty

Prze padaka. Problem trwa już 7 tygodni. Urolodzy byłem już u 3 twierdzą że mogę współżyć. Dostałem Diosminex i leki przeciwbólowe.Po tygodniu stosowania bez zmian. A przepraszam mam biedunke i bóle brzucha cały dzień po lekach., tyle się zmieniło. Dowiedziałem sie że to raczej nie przejdzie i zaoferowano obrzezanie. Ani sex ani masturbacja nie sprawia specjalnej przyjemności. Napięcie jakieś ciągle tam jest a żyły się przesuwają i uginają jak dżownica pod napletkiem. Jak to jest z tym współżyciem można czy to rzeczywiście nie przejdzie jak sie nie zaprzestanie i dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłębiam temat, bo dopadła i mnie ta choroba. Można się doczytać, że przy leczeniu zaleca się maść z heparyną i leki niesterydowe przeciwzapalne (NLPZ). Po kilku dniach zgrubienie zeszło, a wczoraj po porannym wzwodzie znów się pojawiło. Trochę mniejsze niż na początku. Dziś znów zeszło. Smaruję jednak wciąż i doszukalem się na penisie peknietego naczynia krwionośnego. Smaruję tydzień, a dziś wziąłem ibuprofen - (NLPZ). Dziś doczytałem, że nie łączy się heparyny z NLPZ, bo wzmaga jej działanie. Czy to od heparyny mogło mi peknac to naczynko? Czymś to leczyć? Jak traktować te przestrogę żeby nie łączyć tych leków? Może chodziło im o heparyne podawaną doustnie lub dożylnie, a w żelu nie ma dużego ryzyka? Jak to jest? Dziękuję i zdrowia dla wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Michał, można łączyć maść z heparyną z ibuprofenem. Maść na mnie niestety nie podziałała po miesiącu stosowania zero rezultatu. w sumie wydałem już na leczenie około 4,500 zł. Rezultatów brak. Polecam usg doppler wykluczy chorobę mondora. ja jej nie mam, a objawy są...??? 3 miesiące już to się ciągnie. tylko dolegliwości bólowe trochę się zmniejszyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem u ośmiu lekarzy. Za granicą (gdzie mieszkam) i w Polsce. U mnie zostało to spowodowane urazem po użyciu ekspandera rozciągającego z pompką próżniową * Phal...san forte*. Chirurg naczyniowy stwierdził że prawdopodobnie nerwy zostały uszkodzone stąd ból. Regeneracja to czas bliżej nie określony zależy od indywidualnych predyspozycji. Urolodzy jednogłośnie twierdzą że nie *ma się czym martwić*. Można współżyć, *żyły nie są z waty*. Nic złego się nie stanie. Ja się trochę uspokoiłem po USG Doppler które nie wykryło żadnych zakrzepów. Jeżeli chodzi o samo powiększenie żył usłyszałem opinie że ich wielkość się nie zmieni. Przypadłość jest rzadka. Nie spotkałem do tej pory lekarza któremu udało się to wyleczyć albo który miałby na to sprawdzony pomysł. Jakby ktoś z Was miał kontakt do specjalisty który pomógł mu się tego pozbyć proszę o komentarz. W kwestii abstynencji seksualnej w moim przypadku 2 tygodnie też nie pomogło. Maść z heparyną jak stwierdził jeden urolog nie jest zbyt wchłanialna przez skórę. Działa bardziej jako efekt placebo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć, zmagam się z tym problemem od 2 miesięcy, na usg doppler nic nie wyszło, zaczynam sam jeść acard i lek z diosminą i heparyną, plus lioton 1000, jakby była poprawa napiszę. Należy pamiętać, że to nie do końca musi być to zapalenie powierzchniowe żył pojawia się również przy zapaleniu naczyń chłonnych. Wszyscy lekarze u których byłem mówią, że normalne i nie wiedzą co robić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem na etapie szukania, lekarza. w przyszłym tyg. podjadę do jednego. Po rozmowie telefonicznej powiedział że to może byc choroba mondora, więc plus że coś tam wie. pytałem czy się to leczy zabiegami, powiedział że najpierw trzeba spróbować lekami. Jak będe po wizycie to się odezwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×