Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Dieta po laparoskopii pęcherzyka żółciowego


Gość Stefania

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem już po laparoskopii i zabieg przeszedł oki, po operacji nie mogłam trochę spać bo bolało, ale z dnia na dzień czuje się lepiej. Tylko jest 4 dzień po laparoskopii i dzisiaj zjadłem bułkę z dzemem, troszkę chudego krupniczku i sucharki i miałam biegunkę. Czy to normalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pozabiegugosia

Hej :) Widze, że już panie po zabiegu :) Ja swój miałam w czwartek.. Miałam lewatywę, bo lekarz powiedział, że jest to bezpieczniejsze zarówno dla mnie podczas zabiegu jak i dla zachowania higieny pracy podczas narkozy.. Poza tym nie jest to takie tragiczne uczucie, jak każdego się straszy.. (albo miałam pusto w jelitach xD) W niedzielę wyszlam do domu, dziś jadę po wypis i dowiedzieć się wszystkiego od lekarza, jutro zmiana opatrunków.. Miałam też robioną gastroskopię, bo początkowo lądowałam na Ostrym dyżurze z kolkami ale z rozpoznaniem, ze *podejrzewają chorobę wrzodową* dlatego dla świętego spokoju mi zrobili (i to juz było mało przyjemne..) no, ale nic tam nie było więc można było spokojnie zabieg przeprowadzić.. USG już mi nie powtarzali.. Od stycznie do wizyty w szpitalu na laparoskopię byłam chyba 6 razy na ostrym dyżurze z atakami.Po wycięciu chirurg powiedziała mojej mamie,że w pęcherzyku było chyba z 1500 malućkich kamyczków i jakieś mogly dostać się do przewodów (mam nadzieje, ze nie!!!) ale jest taka możliwość i jeśli powtórzą się bóle to mam od razu do nich wracać.. Co do diety to lekarz powiedział mi tak - Jeśli chce pani doleczyć do końca te przewody, żeby ładnie się tam wszystko wygoiło i nie pojawiały się w odległym czasie stany zapalne przewodów, to dietę lekkostrawną musi pani stosować przez 2 miesiące. Potem powoli wprowadzać to, co pani jadła przed dietą na kamienie (byłam na diecie odchudzającej)... No i w sumie mam zamirgo posłuchać, nie chcę za 2-3 lata mieć problemów z przewodami czy wątrobą, czy żoładkiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja miałem zabieg usunięcia woreczka 6 dni temu - po 2 dniach wyszedłem ze szpitala ale w ten sam dzień miałem bardzo silne bóle całego brzucha więc pojechałem spowrotem na oddział ratunkowy po coś przeciwbólowego, na badaniu okazało się że substancje badane we krwi (chyba ALT albo AST) których norma jest od 5 do 40 u mnie wynosiły ponad 1000 :o Było to wynikiem tego, że kamienie pozostały w przewodach żółciowych, więc spowrotem na chirurgie, drugi zabieg usunięcia kamieni z przewodu i już czuję się znakomicie, chce mi sie strasznie jeść a ogólnie moja dieta od dnia wypisania to krupniczek na wodzie pulpety w sosie koperkowym, ziemniaczki, kromki bułki paryskiej z chudą polędwicą oraz inne chude potrawy typu kluski leniwe albo zupa na mleku 0,5% z tartym jabłkiem i bananem. pije wode wczoraj juz piłem kawe rozpuszczalna z duza iloscia mleka chudego i nic mi nie zaszkodziło. Może mój post przyda się ludziom, którzy mają dalej ból po tej operacji jest możlwie że kamienie są w przewodzie żółciowym i w sumie ciesze sie ze wyszło to od razu ponieważ to sie czuje ze człowiek jest zdrowy jak juz pousuwali te kamienie z przewodu i woreczek czuje sie na prawde dobrze. Planuje teraz stopniowo włączac nowe produkty o wiekszej zawartosci tłuszczu ale OSTROŻNIE - np plasterek żółtego sera, jajko - jedno po myślę 3 tygodniach razem z żółtkiem oraz jakaś zupa o wiekszej zawartosci tłuszczu. Za miesiac ide na komunie wiec planuje wypić. Nie zamierzam natomiast sie obżerać za bardzo zjem delikatnie wtedy nawet jezeli coś będzie tłustsze to w mniejszej ilosci bedzie w organizmie mniej tłuszczu i mniej zaszkodzi.mam 23 lata więc taki krok będzie chyba w moim przypadku dobry ponieważ chce w przyszlosci jeść normalnie bez stresu o trzustke :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do osób które pisały że jakiś czas po operacji dalej boli - mi też chirurg powiedział jw ze cos sie najadłem a okazało sie ze kamienie sa jeszcze w przewodzie i dopiero badania krwi to wykazały - koniecznie walczcie o to żeby jak boli dalej zbadac krew bo tam od razu wykażą substancje które są blokowane przez kamień w przewodzie i bolą (nad żebrem i pod żebrem po prawej tam gdzie przewód żółciowy - tam mogą być wciąż te kamienie można to zasugerować lekarzowi) mnie oglądało najpierw dwóch i mówili zeby sie nie objadać a mnie strasznie bolało wiec krew to wykazala i drugi zabieg był konieczny - pisalem o tym wyzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi czy sa duże szanse ze po usunięciu pechjęzyka kamienie zrobią się w przewodach? I jak można do tego nie dopuścić? Ja mam 24 lata i niedawno miałam wycięty pecherzyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. ja jestem po operacji 5 dni, jak na razie jem kleik ryżowy czerstwą bułkę i sucharki.wszystko było by ok gdyby nie ten straszny ból ramion i kregosłupa i żeber. lekarz mowił ze tak moze byc nawet do miesiąca.czy ktoś miał podobne bóle???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bernadetta

Halo Mika widze ze pisalas 2 tygodnie temu mamam nadzieje ze nie masz bolesci i jest juz wszystko w poezadku Ja mialam usuniety woreczek 4 dni temu miala w pierwsze 2 dni duzy bol plecow i szyji niwiem dlaczego niemam tak duzej diety jak ty w pierwszy dzien po operacji dostalam na obiad zupe pieczarkowa i piers z kurczaka duszona marchewka i kartofel pure nic nie bolalao pozdrawim wszystkich serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bernadetta

Halo Mika widze ze pisalas 2 tygodnie temu mamam nadzieje ze nie masz bolesci i jest juz wszystko w porzadku Ja mialam usuniety woreczek 4 dni temu miala w pierwsze 2 dni duzy bol plecow i szyji niwiem dlaczego niemam tak duzej diety jak ty w pierwszy dzien po operacji dostalam na obiad zupe pieczarkowa i piers z kurczaka duszona marchewka i kartofel pure nic nie bolalao pozdrawim wszystkich serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Ja idę jutro do szpitala i umieram ze strachu, pojutrze mam mieć usuwany kamień 3 cm. Mam 33 lata i nigdy nie miałam ataków.O kamieniu dowiedziałam się przypadkiem podczas usg brzucha.Miałam złe wyniki i dlatego lekarz wysłal mnie na USG.Uwaźam , że to wielki kamień, wiec na co mam czekać ąz jeszcze większy urośnie lub przebije mi woreczek???? Boję się bardzo............. 10.10.2012

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich bezworkowców i tych którzy nimi będą :) bardzo ścisłą dietę przez około 10 dni - suchary, bułki, cienka herbata, woda, ziemniaki, gotowany kurczak itp. jak sie okazało że jakoś mój organizm daje sobie radę - wprowadzałam całe mnóstwo innych składników. Teraz czyli blisko 5 m-cy po laparoskopowym usunięciu pęcherzyka żółciowego jem wszytko, ale muszą być to małe porcję = mniej a częściej. Schabowego jadłam 2 razy i za pierwszym czułam gniecenie, za drugim zrobiłam go cieniutkiego i odsączyłam z tłuszczu i już było ok. Zupa z dyni dalej jest zakazana tak jak i alkohol. Przez tydzień po operacji miałam okropne biegunki, coś strasznego, kichy chciało mi wywrócić. Ataki biegunkowe, jeszcze przed wizytą w ubikacji były bardzo bolesne, jeden epizod ocenie nawet jako mocniejszy ból od skurczy porodowych-trwało to okolo 30 min aż do wypróżnienia - 3 krotnego. Tak jak i kolki, i biegunki minęły - bardzo się cieszę że poddałam się zabiegowi. Obym cieszyła się tak dalej do końca swoich dni *)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem 9 dni po laparoskopowym usunieciu pecherzyka. Lekarz powiedzial ze mam jesc normalnie tak jak I przed operacja, tylko unikac tlustych I smazonych rzeczy, jednak ja bardziej uwazam I jem narazie same gotowane I lekkie potrawy, ryz,* zupe* z cukini I ziemniakow, gotowane jablko, galaretke, piers z kurczaka z chlebem, banan. Czuje sie dobrze po takim jedzeniu. Jedynie co mnie niepokoi to bol tak jakby prawy jajnik I nie wiem czy to ma zwiazek z operacja czy to juz oddzielny problem. Operacje mialam umowiona, zadnych lewatyw ani czopkow, tylko od polnocy nic nie jesc I nie pic. Koniec operacji o 16 tej, zadnych drenow, jakies kroplowki, o 21 szej juz nie moglam wytrzymac I sama wstalam do toalety, co bylo bledem bo pielegniarka powinna mi pomoc. Po tym zaczal mine strasznie bolec prawy bark I pod zebrami z prawej strony przy kazdym oddechu. O pierwszej w nocy juz wyszlam ze szpitala, gdyz opieka tam by la okropna. Nie bylo to w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Ja miałem usuwany woreczek metodą laparaskopii 29.11.2012r. Operacja trwała ok. 1h30min. Po przebudzeniu zapytałem lekarza, czy były kamienie i ile. Lekarz odparł:*Cały wór* :-) Po przywiezieniu na salę nie czułem żadnego bólu. Rozwiązywałem krzyżówkę na łóżku leżąc. Po południu zwymiotowałem raz troszkę, potem za 2 godziny dużo, narkozę wywaliłem z siebie, płyn zielonkawy. Mówią, że dobrze wywalić to świństwo z siebie. Trzymałem się podczas tego z brzuch żeby coś się wewnątrz nie rozerwało *-). Potem przyszła noc, nie spałem całą noc z małymi przerwami, nie wziąłem ani jednej tabletki przeciwbólowej, ból był lekki trochę ćmiło, ale to zupełnie nic w porównaniu z bólami jakie miałem podczas ataków, jak jeszcze miałem woreczek (chodziłem wtedy po ścianach). Leżeli ze mną na sali Panowie jeden miał operowane żylaki drugi przepuklinę pachwinową. Cały czas byli na lekach przeciwbólowych, cały pobyt w szpitalu. A ja nie wziąłem ani jednej tabletki przeciwbólowej. Pojechałem do szpitala 28.11.2012 środa, wyszedłem 03.12.2012 poniedziałek. Mało ludzi na oddziale i trzymali nas, ale lepiej dłużej poleżeć niż na drugi cz trzeci dzień wyjść i się męczyć. Dren wyciągnęli mi na drugi dzień po operacji przy porannym obchodzie, nic nie bolało, ani wyciąganie, ani to jak był w środku, nieładnie tylko wygląda. Dzisiaj jest 16.12.2012r. Jem dość dużo powiedziałbym. Rano chleb wczorajszy z wędliną: polędwica drobiowa, szynka, galantyna drobiowa. Serek homogenizowany - jadłem go jako pierwszego po kleiku na drugi dzień po operacji wieczorem - czułem że potrzebuję czegoś słodkiego. Kupuję sobie ciasto drożdżowe i jem na drugi dzień, świeże odkładam na następny dzień. 2 tygodnie po zacząłem pić kawę zbożową - INKA z mlekiem. Na obiad kurczak gotowany, wywar z piersi kurczaka, mięsko zjadam, a do wywaru czytaj lekki rosołek wychodzi, gotuję makaron i jem jak rosół. Jadłem ze 3 razy budyń śmietankowy. Dużo jem mandarynek, nawet po 10 dziennie. Ogólnie czuję się coraz lepiej. Na początku trudności ze wstawaniem z łóżka są, ale teraz już normalnie wstaję. Nie czuję już prawie żadnego dyskomfortu, poza tym że czasami coś w środku poczuję. I bolą mnie troszkę plecy po prawej do góry, ale to może od leżenia albo od komputera. Ach i jeszcze jedno po operacji ramię prawe do góry mięsień mnie bolał, ale powiedzieli mi, że to po narkozie, że pacjenci skarżą się właśnie na tki ból w tych okolicach. Po 4 dniach przestało zupełnie boleć. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Michał Z.

Dieta w chorobach pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych: Produkty niezalecane - cukier, słodycze, sacharyna (słodzik) - słodycze (cukierki, czekolada, pralinki lub czekoladki), Produkty zalecane cukier, słodycze, sacharyna (słodzik) - cukier, fruktoza, cukier gronowy, miód pszczeli, galaretka, marmolada, słodzik płynny, w proszku lub w tabletkach, Może tą drogą dotrę do autora, a nie chcę udostępniać swoich danych w zapytaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Podzielę się swoimi przemyśleniami w temacie woreczek żółciowy :) Nie wiedziałem o tym, że mam woreczek, dokąd nie zrobiłem badania USG. Na badanie USG jamy brzusznej zostałem skierowany przez lekarza rodzinnego w związku z nadciśnieniem tętniczym. Badanie wykazało obecność polipa długości 8 mm w pęcherzyku żółciowym. Zalecenie - obserwacja, powtórzenie badania za trzy miesiące - tu polip powiększył się do 9 mm, następne badanie za 6 miesięcy i znów 1 mm więcej :(. Zalecenie konsultacja chirurgiczna. Chirurg stwierdził, że w sytuacji gdy polip rośnie - wskazane jest usunąć woreczek i tak się stało. Został wyznaczony termin (pierwsza dekada grudnia 2012). Po wykonaniu zaleconych niezbędnych badań zgłosiłem się w wyznaczonym terminie na godzinę 6.30 do szpitala na odział chirurgii, na laparoskopię woreczka. Standardowe - wywiad, pomiar ciśnienia, golenie (nie osobiście), lewatywa i o godz 7.30 dwie miłe panie pielęgniarki zawiozły mnie na salę przedoperacyjną, stamtąd na operacyjną. Tu ostanie przygotowania, kontakt z panią anestezjolog, wreszcie miły głos - zaraz pan uśnie...i panie robercie - dzień dobry :) Była godzina 9.50. Przewieziono mnie na salę, tam przeskoczyłem do swojego łóżka, założono mi kroplówkę, potem nieustanne wizyty bardzo miłych pań pielęgniarek - a to zastrzyk, a to pomiar poziomu cukru, a to zmiana kroplówki. a wszystko okraszone bardzo życzliwym słowem i uśmiechem :) Bólu nie odczuwałem żadnego. Po południu zacząłem chodzić po sali. Noc minęła spokojnie - spałem dość mocno. Na drugi dziań na śniadanie kilka sucharów, bardzo słaba, gorzka herbata, po wizycie lekarza zostałem wypisany do domu - w międzyczasie zmiana opatrunku usunięcie (bezbolesne) drenu. Przy wypisie dostałem szczegółowy rozpis diety, którą stosuję do dzisiaj. Na początku, jak wielu tu piszących miałem problemy z wypróżnianiem - nie biegunka, a odwrotnie - tu pomagał syrop Lactulosum, obecnie problem wydaje się unormowany. Nie jem dużo - trzy posiłki dziennie i dodatkowo dwa banany w przerwie między śniadaniem 7.30 ( trzy kromeczki białej, czerstwej weki z wędliną drobiową, a obiadem 15. 00, na który składa się sama zupa. Drugie danie jest traktowane jako kolacja, którą zjadam o 18.00. Popijam to sokiem z marchwi (tu pomocą wspiera sokowirówka) Widzę niezaprzeczalne walory diety - odkrywam na nowo urok starych, kiedyś ulubionych ubrań, o których sądziłem, że już nigdy nie opatulą mego ciała :). Znaczny ale oczekiwany z utęsknieniem spadek masy ciała (tu nadmienię, że przed operacją ważyłem przy wzroście 180 cm 108 kg, obecnie ważę 88 kg -:) ), oraz unormowanie ciśnienia tętniczego na poziomie 100-110/60-65. Codziennie dużo spaceruję 8 -10 km. Ogólnie, jak dotąd, czuję się bardzo dobrze - zero sensacji, czego wszystkim Państwu - i tym będącym przed podjęciem decyzji o usunięciu woreczka, jak również tym po usunięciu - serdecznie życzę :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwus, przeczytalam wszystkie wasze wypowiedzi,bo sama mam termin(5-go ide do szpitala,7-go operacja)i okropnie sie balam,ale juz sie nie boje,dzieki wam i waszym opiniom za co serdecznie dziekuje:)Ja moje glazy nosze juz 18 lat!Pierwszy atak kolki mialam w wieku 17-stu lat i ponad pol roku lekarz nie umial stwierdzic co mi jest,byly nawet sugestie,ze to krzywica,poniewaz uskarzalam sie na bole w klatce piersiowej,a z sercem bylo ok.Co niektorzy to dopiero potrafia postawic diagnoze?!W kazdym razie,jak juz zdiagnozowali prawidlowo,probowali podawac leki,ale bylo jeszcze gorzej!Po trzy razy dziennie ataki kolki!Myslalam,ze umre,nie jadlam juz praktycznie nic.W miesiac schudlam 9kg!...i zaczelam sie tym cieszyc tym bardziej,ze przestalo bolec i jak sie dowiedzialam ponad miesiac puzniej,zaszlam w ciaze.Pisze o tym,bo niektore panie pisaly,ze ciaza moze nasilac bole,u mnie bylo odwrotnie.Urodzilam syna,a po 5-ciu latach drugiego i caly czas cisza.Dopiero gdy drugi syn mial jakies 3 czy 4 latka zaczelo sie!Nie zbyt czesto,ale do dzis i nikt nie chcial mnie operowc,bo twierdzili,ze to nie czas!!!?Dwa tygodnie temu mialam atak i erka do szpitala i tym razem decyzja zapadla*)Trzymajcie kciuki za mnie,a ja odezwe sie po powrocie do domu:)Pozdo dla wszystkich*)*)*)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej hej, widzę ze ostatnie wpisy są dawno dodane, jednak postanowilam ze sie wypowiem :) moja historia zaczela sie w maju, wtedy tez mialam okres matur czyli duzego stresu i malej ilości jedzenia. Co stali sie dla mnie zgubne :/ . Pierwszy atak, nagły, silny, poty natychmiastowe, zamroczenie, strach wielki, CO SIE DZIEJE?! Minelo samoistnie po 15 minutach. Kolejny atak kilka dni później, i od tej pory kazdy atak kończący sie wizyta w szpitalu. Pyralgina i helicid dożylnie, papaweryna w tylek strzykawką. Ostatni atak mialam bedac nad morzem w Krynicy Morskiej. Chlopak biegal bo tamtejszych straganach i pytał o szpital bądź jakiś osrodek. Dotarłam, dostalam- choć nie to co chcialam od razu, jednak wymusiłam na pielęgniarce i był spokój :) wczoraj zjawilam sie w szpitalu w warszawie Polecam Enel-Med bardzo mily personel. Wszystko ok, zabieg ok 11, kolo 12 bylam na sali. Po wybudzeniu z narkozy silny bol brzucha oraz problem z oddychaniem. Ale zaraz uśmierzony przeciwbólowymi. Wyciąganie drenu ehhh nieprzyjemne. Jakby ktoś wyciągał jelita przez mamy otwór. :) Zaluje ze sie wspomniałam o tym ze chce zobaczyć te kamienie :) teraz jestem po, wyszlam ze szpitala około 14, pije wodę i wcinam banana, do tej pory zjadlam 2.5 !:D wszystkim przerażonym operacja radzę się nie bać i zrobić to co konieczne. Pozrawiam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Darek 36l.

Jestem 2 dni po zabiegu, nic nie boli. Bolało tylko kilka godzin po zabiegu, a środki przeciwbólowe z kroplówki nie działały ból był do wytrzymania dużo słabszy, do czasu kiedy wstałem z łóżka żeby iść do WC ból samoistnie ustąpił. Potem spokój, mimo że bolało proponowano leki przeciwbólowe, ale nie chciałem. Na drugi dzień mnie wypisano, dostałem rozpiskę diety. Lekarz nakazał pierwszy dzień w domu jeść suchary i popijać wodą i ewentualnie spróbować małą porcję gotowanej piersi z kurczaka z marchewką. W 4 dzień mogę jeść wszystko z rubryki *dozwolone* czyli produkty które nie zawierają tłuszczu, czekolady oraz produktów kwaśnych i wzdymających. W 6-7 dniu po zabiegu mam wprowadzać po malutku produkty z rubryki zakazane czyli wyroby zawierające tłuszcze zwierzęce, stosując metodę małych kroków tzn w jeden dzień np. plaster baleronu a na drugi dzień kilka kanapek z baleronem. To samo z kawą, najpierw lura z 0,5 łyżki kawy a na drugi dzień o ile nie będzie reperkusji można pić kawę z 2 łyżeczek. To samo mleko odtłuszczone najpierw rozcieńczyć z wodą pół na pół a na drugi dzień można spróbować wypić szklankę mleka. Itd. Zabieg laparoskopi daje jedno, że 70% ludzi po tym zabiegu zaczyna dbać o zdrową dietę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Mialam 4 dni temu zabieg,i trzeb sie czymac zasad lekarzy ,bo jezeli nie czymasz sie zasad to mozna dostac marskosc watroby,Tagze ja uwazam ,ze ten miesiac mozna wytrzymac, ja nawet bede utrzymywac ta diete bo jest zdrowa.A co do operacji czy zabiegu wszystko przebiega tak samo czy prywatnie,czy z funduszu niema znaczeni.Szkoda placic .Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.5 tygodnia temu miałam wycięty woreczek po wyburzeniu z narkozy wyłam z bólu dlatego zostawili mnie na noc w szpitalu a operacje miałam o 18 wieczorem. Po środkach przeciw bólowych lekko poczułam ulgę po 15 minutach od wybudzenia przyniesli mi kanapkę z szynka. Przed spaniel dostałam ciasteczko i cały dzbanek wody. Na drugi dzień o 10 wyszłam do domu. 3 dni były najgorsze potem juz ok. Kawę pije od pierwszego dnia po operacji nawet 4 lub 5 dziennie. Jem rosół kanapki z chuda wedlina warzywa. W tydzień po zjadłam kawałek pizzy i porcje frytek a nawet wypiłam drinka więc chyba jest dobrze. Zaznaczam ze operacje miałam w Anglii. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy po usunięciu woreczka występuje zarzucanie żółci do żołądka jak często bo to poważna sprawa z tego co czytałem na forum...czeka mnie zabieg z powodu polipa boje sie powikłań pooperacyjnych między innymi Refluxu żółciowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×