Gość beata Opublikowano 15 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 Moj ojciec mial dzis operacje trzustki - poczatkowo podejrzewano torbiel, ale podczas operacji okazalo sie, ze to zapalenie. Stan jego zdrowia przed operacja nie byl lekko mowiac najlepszy - w ub. roku zaproponowano mu operacje na bypassy, ale nie chcial sie zodzic. Ma nadwage, a do tego pije i pali nalogowo. Po przeprowadzonej operacji zapadl w spiaczke. Jestem zagranica, a moja mama nie potrafi mi dokladnie zdac relacji z rozmowy z lekarzem prowadzacym. Powiedziano jej, ze stan ojca jest bardzo ciezki. Usilowalam czytac o trzustce, ale nie doczytalam sie niczego o spiaczce po takiej operacji. Bardzo prosze o blizsze informacje na ten temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość stapler Opublikowano 17 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2010 Prawdopodobnie doszło do niewydolności krążeniowo-oddechowej, co uniemożliwia wybudzenie pacjenta po zabiegu. Pacjent musi być leczony respiratoroterapią czyli za pacjenta musi oddychać aparat i musi mieć podawane leki podtrzymujące pracę serca. U osób obciążonych klinicznie, schorowanych, po dużych zabiegach tak czasami się zdarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość beata Opublikowano 19 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 Bardzo dziekuje za odpowiedz! W miedzyczasie dowiedzialam sie, ze chodzi o spiaczke farmakologiczna, w ktora wprowadzono go specjalnie zeby mial optymalne warunki do wypoczynku. Operacje mial we wtorek, 15.6. i do tej pory nie widac poprawy, ale nie ma tez pogorszenia. Jedyne co funkcjonuje optymalnie to nerki. Lekarze zalecaja cierpliwosc i oczekiwanie, ale z tego co czytam w internecie rokowania sa przerazajace - mam bardzo duze watpliwosci czy jest w ogole szansa, ze przezyje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość stapler Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2010 W ciężkich zapaleniach trzustki śmiertelność pacjentów dochodzi do 40%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość beata Opublikowano 30 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Bardzo dziekuje za odpowiedzi. Moj tata zmarl 3 lipca, 19 dni po operacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ilona Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2011 mam nadzieje że pani Beata jeszcze zajży na tą stone, twój tata wybudził się z tej śpiączki????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anulla Opublikowano 22 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 Prosze o pomoc w podpowiedzi, czy maz ma szanse na wyzdrowienie. Przsszedl operacje trzustki, lekarze twierdzili ze zostala wycieta w calosci po pierwszej operacj, lecz nie mial cukrzycy. Zostal wypisany do domu z drenem i co tydzien chodzilismy na kontrole. Podczas pobytu w szpitalu dostal chyba jakiegos gronkowca w jamie ustnej. Wieczorami i nad ranem mial suchosc w jamie ustnej, nie produkowal sliny, nie mial apetytu aby cokolwiek zjesc, jedynie pil ale tez nie zbyt duzo. Kiedy poszlismy na kolejna wizyte organizm mial tak wycieczony ze zostal przyjety natychmiastowo na odzial. Teraz lezy w spiaczce farmakologicznej na intensywnej terapii. Od przyjecia na oddzial minelo 9 dni a on byl juz otwierany 3x w celu oczyszczenia, bo jak twierdza lekarze kwasy ktore tam powstaja usuwaja aby nie zainfekowaly reszty organow. Czy on wyjdzie z tego, czy ma szanse jeszcze na normalne zycie? Maz ma 45 lat. Obecnie jest pod respiratorem i duza iloscia rurek, jedna z nich wbita jest w szyje i przechodzi gdzies bardzo gleboko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Cleo Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Nie wiem gdzie leży Twój mąż, ale mój znajomy miał najcięższą postać ozt. Martwiczo krwotoczną. Nie dawali mu szans na życie. Szykowaliśmy się do pogrzebu. Ponad miesiąc był trzymany w śpiączce farmakologicznej. 8 operacji i czyszczeń trzustki przez ponad rok. Z rurką do płukania resztek martwicy z trzustki chodził pół roku a to co się sączyło było ciemne jak piwo. Dziś 3 lata od tych tragicznych wydarzeń żyje normalnie. Oczywiście dieta i zero alkoholu do końca życia ale poza tym funkcjonuje jak najbardziej normalnie. Przy tak dużym ubytku trzustki jak Twój mąż najpewniej będzie zmuszony do insuliny i skazany na cukrzycę. Ogólnie wszystko zależy od siły organizmu, ale nie wolno tracić wiary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.