Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Szczelina odbytu - dolegliwości mimo przeprowadzonego zabiegu


Gość Leszek

Rekomendowane odpowiedzi

Może zabieg został przeprowadzony nieprawidłowo? Lepiej to sprawdzić. Idź do szpitala Św. Elżbiety (również znajduje się w Warszawie), udaj się na konsultację do docent Kołodziejczyk. Jestem pewna, że Ci pomoże (pomogła mi pozbyć się hemoroidów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Mario, jeżeli zagląda tu Pani nadal to proszę powiedzieć czy poleca Pani taki zabieg: botox i laser, i gdzie miała Pani ten zabieg przeprowadzony. Ja od dwóch lat cierpię na szczelinę i jestem coraz bliższa decyzji o poddaniu się temu zabiegowi ale mam obawy. Czy ktoś może polecić lekarza, placówkę, która wykonuje wycięcie szczeliny laserm + botox.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

Usuwałem szczelinę za pomocą lasera łącznie z podaniem botoxu i nacięciem zwieracza wewnętrznego, pod narkozą w klinice w Katowicach. Zabieg trwał około 30 minut, po około 3 godzinach od zabiegu zostałem wypisany z kliniki jednego dnia do domu pod opieką osoby towarzyszącej. Koszt zabiegu to 1500zl. Po zabiegu nie odczuwałem żadnych dolegliwości bólowych pewnie dla tego że działało jeszcze znieczulenie z ketonalu poddanego dożylnie po zabiegu. W domu również nie odczuwałem bólu ale profilaktycznie zażyłem jeszcze wieczorem doustnie przepisany ketonal. Krwawienie było umnie znikome. Troszkę pobrudzona wkładka założona na bieliznę. Po okolo 48 godzinach od zabiegu musiałem skorzystać z toalety. Również mimo mojego przerażenia poszło bezproblemowo i bez bólu. Mogę śmiało polecić usunięcie szczeliny laserem z nacięciem zwieracza wewnętrznego i równoczesnym podaniem botoxu. Jestem po zabiegu kilkanaście dni i mimo moich wielkich obaw, jak narazie wszystko jest jak najbardziej OK! Najważniejsze że juz nie boli po wizycie w toalecie. Jeszcze sie goję bo podobno trwa to do 6tygodni,choc wróciłem do pracy po 4 dniach. Obiektywnie sądząc jezeli kogoś stać wyłożyć te 1500zl to polecam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

Nadmienię tylko że dolegliwość bólowe zaczęły się umnie 2lata temu. Miałem wtedy ostrą szczelinę. Bolało strasznie przez około 4 dni zanim nie dostałem sie prywatnie do proktologa. Na wizycie dowiedziałem się ze jest to ostra szczelina i lekarz zaproponował podanie botoxu za bagatela 800zl. Zgodziłem się wtedy na botox i wyszedłem z gabinetu lżejszy o 1000zl, 800 botox+200 wizyta. Ale dałbym wtedy lekarzowi chyba wszystkie pieniądze świata żeby tylko juz nie bolało....... Leczyłem sie wtedy po podaniu botoxu, dilatorem i maściami na rozluźnienie zwieracza oraz czopkami z antybiotykiem trwało to wtedy 4 tygodnie zanim dolegliwości ustały. Po roku znów mialem nawrót ale mialem jeszcze reszki tych robionych maści i jakoś dałem rade bez wizyty u proktologa i po kilku tygodniach znów udało się pozbyć dolegliwości bólowych. Niestety od lutego tego roku znów dziadostwo dali o sobie znać i mimo wizyty lekarskiej i nowych maści było coraz gorzej. Ból był tak duży że nie rozstawałem sie z maściami i lekami przeciwbólowymi . Lekarz powiedział ze szczelina jest juz stara na guzek wartowniczy i widać juz mięsień zwieracza wiec będzie tylko gorzej i zabieg przecięcia zwieracza oraz wycięcie szczeliny jest niezbędny. Dlatego poddałem sie zabiegowi wycięcia laserowo z nacięciem zwieracza wewnętrznego. Nie żałuję tej decyzji!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Moni. Tak w Mekmedzie miałem zabieg. Jestem już ponad miesiąc po i naprawdę polecam. Choć powiem szczerze że byłem przerażony diagnozą i faktem że pójdę pod nóż...... Ale dolegliwości bólowe miałem naprawdę WIELKIE trwające do kilku lub kilkunastu godzin po każdej wizycie w toalecie. Teraz jest OK, wszystko w porządku! Jeśli męczysz się z tym dziadostwem tak jak ja to naprawdę nie masz na co czekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

INFO DLA MONI. Jak masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem. Jeśli mogę to napisze tylko że od 2-go dnia po zabiegu czuję się tak, jakbym nigdy tego dziadostwa nie miał :) A wizyta w toalecie przebiega miło i bezboleśnie. Mam nadzieję że będzie tak nadal... Pozdrawiam i zdrówka życzę *)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do GOŚCIA. Ciesze się, że u Ciebie taka poprawa. U mnie jest różnie. Aż takich bardzo dużych dolegliwości bólowych nie mam ale praktycznie codziennie (od dwóch lat) coś tam pobolewa raz mniej a raz więcej, więc nie wiem czy poddawać się zabiegowi i ryzykować , ze może byc gorzej ? Moje pytanie brzmi czy teraz to już w ogóle Cię nic nie boli ? A jak ból pozabiegowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moni teraz nie boli absolutnie NIC. Od dnia zabiegu zero bólu!!! Kompletnie nie czuje żadnych dolegliwości bólowych , nawet po wizycie w toalecie, mimo że lekarz przepisał mi ketanol, zużyłem tylko 3 tabletki, wieczorem po zabiegu następnego dnia rano i kolejną wieczorem 2-go dnia i to bardziej z obawy że zacznie boleć.... ( tak na podtrzymanie środka przeciwbólowego we krwi). Od trzeciego dnia nie zażyłem żadnego środka przeciwbólowego do teraz. Po wybudzeniu z narkozy nie czułem kompletnie żadnego bólu. Leżałem sobie w sali wybudzeń chyba z 2,5 godzinki. Zero bólu! Potem mogłem sobie posiedzieć na łóżku żeby dojść całkiem do siebie. Następnie wypis i zalecenia pozabiegowe na wyjściu przed wyjęciem werflona dostałem jeszcze dożylnie zastrzyk z ketanolu. Nie bolało naprawdę nic. Po zabiegowe zalecenia to kilkukrotne podmywanie się specjalnym mydłem ze srebrem i stosowanie maści przepisanej przez lekarza oraz leżenie i nie podnoszenie nic ciężkiego przez okres do 6 tygodni i zakaz jazdy na rowerze. Ja wróciłem do pracy 5 dnia aczkolwiek oszczędzałem się naprawdę przez 3 tygodnie bardzo.... w obawie żeby nic się nie odnowiło. A ty też masz już zdiagnozowaną przewlekłą szczelinę? Stosowałaś dilator i maści na rozluźnienie zwieracza? bo wiem że niektórym to pomaga. Jakby co to służę radą bo przeszedłem wszystkie etapy leczenia :) i jeszcze jedno bo każdy się tego boi, nie mam problemów z trzymaniem stolca i gazów po zabiegu !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do GOSĆ. Dzięki bardzo za odpowiedź. Próbowałam  wielu rzeczy i jest dużo lepiej, ale nie ma pełnego wyleczenia. Może tez się zdecyduję na taki zabieg. 

Odezwij się za jakiś czas Co u Ciebie.Pozdrawiam i życze zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem usuniętą szczelinę odbytu laserem i nacięty został zwieracz wewnętrzny. Jedyny minus po zabiegu to śmieszne dźwięki podczas popuszczenia gazów......i nie możność puszczenia tzw. cichacza. Ale można nad tym zapanować i w razie potrzeby odejść poza zasięg innych osób aby nie narazić się na śmieszność... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu miałam szczelinę odbytu. Stosowałam maści i czopki przepisane przez chirurga. Niestety leczenie nie pomogło i musiałam poddać się zabiegowi usunięcia szczeliny.  Przez kilka lat miałam spokój.  3 miesiące temu szczelina pojawiła się ponownie. Tym razem sprawy wzięłam w swoje ręce, nie chciałam ponownie trafić na stół operacyjny.  Moje metody pomogły, nie mam obecnie szczeliny. 

Stosowałam:

- Ważne jest aby  podczas wypróżniania znajdować się w pozycji kucznej (ja stopy opieram o wiaderko do mycia podłogi 😀

- sama robiłam czopki doodbytnicze (te z apteki mi nie pomagały). Czopki robiłam na bazie oleju kokosowego, ponieważ po schłodzeniu (często też  zamrażałam) czopek twardnieje.  

Podgrzewałam olej kokosowy  do momentu rozpuszczenia. Następnie dodawałam kilka kropel propolisu, oleju  z rokitnika i kwasu hialuronowego. W aptece kupiłam czopki glicerynowe w plastikowych pojemniczkach (ok. 5 zł za 10 sztuk). Zawartość wyrzuciłam a do środka wlałam  przygotowaną miksturkę, następnie zamrażałam lub wkładałam na całą noc do lodówki. Tak oto powstały moje niezawodne czopki. 

Można w  aptece kupić gotowe czopki z kwasem hialuronowym np. Anusir – 10 sztuk za ok. 27 zł ale ekonomiczniej kupić kwas hialuronowy w sklepie z półproduktami np. ze sklepu e-naturalnie lub zrób sobie krem itp. Taki kwas starcza na bardzo długo (do tej pory nie zużyłam opakowania a zapłaciłam za niego kilkanaście złotych). Przy okazji  w takim sklepie z półproduktami kupiłam olej z rokitnika.

„W oleju z rokitnika można wyróżnić szereg substancji prozdrowotnych:

- garbniki – działają antybakteryjnie oraz przeciwzapalnie, ściągają skórę, likwidują pieczenie i swędzenie,

- związki fenolowe – przeznaczone do dezynfekowania ran.

Ten stosunkowo tłusty olej pomaga goić oparzenia powierzchniowe, odmrożenia i stany zapalne skóry, uśmierzając pieczenie. Dzięki wysokiemu stężeniu kwasu palmitynowego, będącego składnikiem związków budulcowych ludzkiej skóry, olej z rokitnika pozwala na szybszą regenerację poranionej skóry poprzez przyspieszenie ziarninowania ran”.

Często też przed włożeniem czopka smarowałam odbyt tym kwasem hialuronowym.

„Popularny w kosmetologii i medycynie estetycznej kwas hialuronowy stosuje się do wypełniania bruzd i zmarszczek. Odkryto też jego inne właściwości, wspomagające proces gojenia trudnych do wyleczenia ran.

 

Kwas hialuronowy to substancja naturalnie występująca w organizmie, niemal połowa jest go w ludzkiej skórze i w przestrzeni międzykomórkowej. U dorosłego człowieka jest go ok. 15 g, z czego 5 g zużywamy w ciągu doby. Zmniejszenie się tej ilości wraz z wiekiem skutkuje znacznym ograniczeniem elastyczności i napięcia skóry. 

Jego główną właściwością jest zastępowanie zniszczonych tkanek nowymi komórkami. Popularność kwasu hialuronowego w kosmetologii wynika z jego dużej skuteczności i bezpieczeństwa stosowania w utrzymaniu jędrności i elastyczności skóry. Związek ten jest hipoalergiczny i doskonale wiąże wodę, nie rozszerzając jednocześnie naczyń krwionośnych skóry.

Przyspiesza czas gojenia

Skoro hialuronian wpływa na proces różnicowania się komórek naskórka i przyczynia się do  rozwoju naczyń krwionośnych, dlaczego nie wykorzystać tych właściwości u pacjentów z trudno gojącymi się ranami? Postanowili to zrobić naukowcy z New Jersey.

W badaniu przeprowadzonym na próbie 599 chorych z ranami przewlekłymi w obrębie kończyn dolnych (owrzodzenia żylne, cukrzycowe, oparzenia) zastosowali opatrunki z wykorzystaniem preparatów z kwasem hialuronowym. W grupie kontrolnej wykorzystali opatrunki bez hialuronianu lub placebo.

Po upływie 3–8 tygodni badacze zauważyli zmniejszenie powierzchni rany w grupie chorych z owrzodzeniami żylnymi oraz skrócenie czasu do pokrycia rany przeszczepem i wygojenia. W grupie chorych z ranami oparzeniowymi odnotowano skrócenie czasu do wygojenia rany w porównaniu z placebo. Natomiast u chorych z cukrzycowymi owrzodzeniami powierzchni podeszwowej lub grzbietowej stopy - szybsze gojenie owrzodzenia”.

Dodatkowo po wypróżnieniu smarowałam odbyt płynem lugola lub wkładałam czopek z płynem lugola (łączyłam olej kokosowy z kilkoma kroplami płynu lugola, wlewałam do pojemnika na czopki i schładzałam). W jednym czopku nie więcej niż jedna kropla płyny lugola (aplikować tylko jeden czopek dziennie).

Dodatkowo przy płynie lugola należy pamiętać żeby zażywać (doustnie) selen.

Płyn lugola posiada właściwości odkażające.

Aby nie dopuścić do zaparć piłam kisiel z siemienia lnianego oraz mieszałam wodę z chlorkiem magnezu (na początek pół łyżeczki) i kwasem askorbinowym (wit c) też ok. pół łyżeczki i piłam wieczorem. Należy stopniowo dawkować sobie chlorek magnezu i kwas askorbinowy żeby nie doprowadzić do biegunki.  

Powyższa metoda pomocna jest również przy żylakach odbytu.

Powodzenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POLECAM  BABYCREAM Z CYNKIEM KREM NA ODPARZENIA DLA DZIECI  MIAŁEM PROBLEM PRZEZ JAKIEŚ DWA LATA WYBRAŁEM RÓŻNYCH MAŚCI CZOPKÓW KILOGRAMY I NIC A DOPIERO TEN KREM POMÓGŁ MI SIĘ POZBYĆ TEGO DZIADOSTWA .KOSZT KILKANAŚCIE ZŁOTYCH . NIE MA OBAWY MOŻNA SMAROWAĆ CAŁE UJŚCIE ODBYTU TAM GDZIE NAJBARDZIEJ  PIECZE I KRWAWI. SMARUJEMY DWA TRZY RAZY DZIENNIE I OCZYWIŚCIE PO KAŻDYM WYPRÓŻNIENIU DO DWÓCH TYGODNI I PO PROBLEMIE 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Szczelinowiec

Miałem też usuniętą szczelinę odbytu z nacięciem zwieracza kilka miesięcy temu. Dolegliwości bólowe zniknęły całkowicie. Zabieg był bezbolesny i żałuję do teraz , że nie zdecydowałem się wcześniej na usunięcie szczeliny. Jedyny minus pozabiegowy, to konieczność ponownego zapanowania nad "gazami" i nauczenie się panowania nad nimi.... po kilku dniach , można to opanować na poziomie 99%. Natomiast problem z nietrzymaniem stolca nie występuje wcale! Jeśli cierpisz z powodu szczeliny naprawdę nie sensu męczyć się , tylko poddać się zabiegowi usunięcia z nacięciem zwieracza..

Wszystkim zdrowia i odwagi życzę. Szczelinowiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SzczelinowiecZLondynu

Hej, u mnie od 4 miesiecy trwa juz kuracja. Jest bardzo duza poprawa po stosowaniu masci diltiazem i czopkow Oraz deity bogatej w blonnik(mozna na ebay kupic mieszanke nasion) Bole po wyproznieniu zniknely po jakis paru tygodniach, nastepnie wszystkie inne objawy po okolo  miesiacu. Pierwsze 2tyg staralem sie wyp ozniac co 2 dzien wiec jadlem bardzo malo. Po kazdym wyproznieniu kapiel w goracej wodzie. Potem zrobilem blad i wrocilem do starych nawykow zywieniowych, Bol jako taki nie wrocil ale uczucie dyskomfortu, tak jakby zwieracz byl bardziej wrazliwy utrzymywalo sie to dlugo bo do okolo poltora miesiaca. Po wyproznieniu okolica odbytu byla ciepla, jakby goraca ale bez przeszywajacego bolu jak na poczatku. Po 3 mies ponowna wizyta u proktologa i diagnoza- szczelina wygojona. Mimo tego wystapil bol przy badaniu (za drugim razem byla to zwykla rurka) wiec dostalem kolejna porcje czopkow. Przez 2 tyg podleczylem sie po wizycie i teraz jest juz tak jak bylo czyli ok, bez bolow, czasami sie cieplejszy zrobi odbyt po wydaleniu, czasami lekki dyskomfort, dlugie siedzenie przed kompem odpada, ale z dnia na dzien coraz lepiej. Dodam tez ze mam zdiagnozowany hemoroid (wewnetrzny ale od czasu do czasu krwawi). Mam nadzieje ze uda mi sie pozbyc tej szczeliny i zaczac jego leczenie ale po postach tutaj widze ze moze to potrwac troche.... Mam nadzieje ze komus moja historia pomoze i powodzenia wszystkim z tym cholerstwem... jesli cos sie zmieni to wrzuce tu update...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesięcy temu koszmar się urzeczywistnił, szczelina. Nigdy w swoim 45 życiu nie miałam takiego problemu. Nie życzę nikomu, ani stać ani siedzieć, ani leżeć, o wypróżnieniu już nie warto wspominać. Dzień spieprzony, to dziadostwo gorsze niż grypa. Próbowałam różnych maści, czopków, nasiadówek, zawodowo zajmuję się lekami więc skład i działanie znam na wylot. Każde opakowanie napoczęte, po każdym sposobie pieczenie nie do zniesienia, nie mam mowy o dłuższej kuracji np. hialuronianami, żadna maść nie pomagała, ani z lidokainą ani z diltiazemem, przerabiałam różne czopki, rumianek, korę dębu, maści chyba z 10 rodzajów, leki doustne, dilatator. Jedyny sposób minimalnie poprawiający ten stan to rozgrzewanie poduszką elektryczną, ale to na krótko.

Stwierdziłam w pewnym momencie że pierdzielę, spróbuję tylko lnu. I jak dla mnie REWELACJA, od trzech tygodni piję len w ziarnach, na początku 2 x łyżka-dwie, po dwóch dniach było dużo lepiej, teraz czasem swędzi czuję że nie zagojone w 100% ale NIE BOLI!!! Stosuję teraz łyżkę-dwie raz dziennie.  Może się to komuś przyda;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Szczelinowiec

Zabieg mialem w Katowicach w Mekmed, pod całkowitą narkozą. Dolegliwości bólowe po zabiegu praktycznie żadne! Szkoda tylko że długo zwlekałem z zabiegiem ze względu na strach i niemały koszt zabiegu..... Będąc szczerym to z trzymaniem gazów jestem dalej na poziomie 99% ale reasumując BYŁO WARTO!!! Natomiast jesli chodzi o grubsze sprawy :) to niema problemów nawet z biegunką.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

pierwszy raz udzielam się na forum.

Chciałabym się podzielić swoim doświadczeniem ze szczeliną w nadziei, że komuś z Was pomogę.

Spróbujcie proszę zrobić kleik z łupiny nasiennej babki jajowatej (łyżeczkę babki zalewamy odrobiną letniej wody przegotowanej, tylko musi to być sama babka, beż żadnych dodatków) i tak często, jak tylko możliwe, kleik na palucha i smarujemy szczelinę. Już po pierwszym zastosowaniu poczułam ogromną ulgę. Wcześniej próbowałam wszystkich możliwych preparatów, łącznie z ostatnio reklamowanym drogim żelem GAF, nic mi nie pomagało. Żadne żele, czopki, maści. Szykowałam się już właściweie na zabieg wymrożenia szczeliny. Dziś, po trzecim dniu stosowania tej kuracji, jestem pewna, że moje leczenie babką przyniesie 100% wyleczenie. Czuję się o niebo lepiej. Sądzę, że jeszcze tydzień leczenia i będzie po kłopocie. Szczerze wierzę, że i Wam ten sposób pomoże.

Jeżeli tak się stanie, podzielcie się proszę z innymi.

Pozdrawiam

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×