Dziwny stan po cholecystektomii laparoskopowej

[Gość Anna K-K]

W ubiegłym roku w październiku miałam zabieg laparoskopowego usunięcia pęcherzyka żółciowego. Po samym zabiegu miałam potworne bóle które uniemożliwiały normalne oddychanie. Podano dolargan plus tlen,bo oddech był bardzo płytki i szybki. Być może to było spowodowane podaniem za dużej dawki leków odwracających narkozę które też osłabiły działanie leków p/bólowych. Ale pomijam to. Ostry stan bólowy utrzymywał przez 3 dni oczywiście uśmierzany był dolarganem potem ketonalem. Oprócz tego do drenu sączyła się ciemna krew( Tzn.Taka która wycieka z wątróbki wieprzowej po przekrojeniu jej- w stanie oczywiście surowym). T naciekło takie 2 dreny. Dren wyjęto na 4 dobę po zabiegu. I oczywiście niesamowity powrót potwornego bólu. Stanów gorączkowych nie było co mnie pocieszało. Na 8 dobę wypisano mnie ze stanem ogólnym niby dobrym pomijając ten Ból. W międzyczasie zrobiono gastroskopię okazało się że jest h.bakter phylori. I postawiono diagnozę że od tego były te ostre bóle. Uznałam to za żart. Oczywiście zastosowano odpowiednie leczenie co do tej bakterii. Przez pierwszy okres po zabiegu było w miarę ok Ból był ale oswoiłam się z nim. Oprócz tego bólu doszły biegunki ze stolcem w kolorze żólto-cytrynowo- zielonym. Trwało to chyba koło 2 miesięcy. Na kontroli po zabiegu zgłaszałam lekarzowi te dolegliwości ale oczywiście bagatela. I jak zwykle wszystko według lekarzy ok. Oczywiście zero badań ani usg itp. Na przełomie styczeń- luty doszły kolejne niepokojące dolegliwości. Ból który był nasilił się mało tego brzuch mam wzdęty jak u kobiety w 9 miesiącu ciąży co poniektórzy już mi życzą szczęśliwego rozwiązania. Mam uczucie ucisku po prawej stronie pod żebrem, bóle.A mało tego świąt skóry czego wcześniej nie miałam. Jeśli nie jem brzuch nie jest aż tak wzdęty ale po posiłku po 30minutach czasami po godzinie strasznie wzdyma i nasila się ból brzucha też po stronie wątroby. Zrobiłam usg w którym okazało się że wątroba się otłuszcza wcześniej tego nie było oprócz tego mam podniesiony cholesterol a przedtem był w normie. Coraz bardziej źle się czuję jestem zmęczona pomimo normalnego odpoczynku. Mam 33 lata przed zabiegiem ważyłam 98kg trochę za dużo ale teraz przy diecie przez ten okres przytyłam do 102kg. Dieta to nie dieta a wegetacja jem tylko suche bułki, makaron na wodzie, gotowaną pierś z kurczaka,gotowaną marchewkę, ziemniaki, kaszę manną lub kukurydzianą na wodzie, kawa od czasu do czasu , łyżka oleju lnianego do tych kaszek. Po tych produktach mniej wywala ten brzuch i mniej boli. Ale boli i wywala.Żadnych owoców, mleka, śmietany,słodyczy, czekolada to zabójstwo nie wspominając o smażonym i pieczonym. Jak długo można tak wegetować a i tak poprawy nie ma. Lekarze zbywają jeden odsyła do drugiego.Wątroba jak uciska w prawym boku tak uciska. Brzuch w oczach rośnie. Postanowiłam zrobić na własną rękę badania typu : ASPAT , ALAT, ALP, LDH , TRÓJGLICERYDY, CHOLESTEROL CAŁKOWITY , HDL, LDL, BILIRUBINA CAŁKOWITA, BILIRUBINA BEZPOŚREDNIA, AMYLAZA W SUROWICY, GGT. Czy te badania cokolwiek powiedzą ? Co może być przyczyną takiego stanu ? Jakie jeszcze badania należało by zrobić? Boję się że to może jakiś przewlekły stan zapalny wątroby. Czy mój stan po zabiegu był normalny z niesamowitym bólem i drenami do których sączyła się krew? Czy coś mogło zostać uszkodzone przy zabiegu np.wątroba i dlatego były te bóle? Proszę o pomoc i uspokojenie mnie choć trochę.

[Gość Roma]

Pani Anno, jestem 2 tyg. po cholecystektomii laparoskopowej. Przez te dwa tygodnie naczytałam się dużo o tym temacie, ponieważ też mnie bolało, ale już mi przechodzi. Mogę Pani polecić artykuł *Jatrogenne uszkodzenie dróg żółciowych...* na stronie: http://www.amsik.pl/archiwum/1_2007/1_07b.pdf Niestety, wydaje mi się, że ma Pani powikłania pooperacyjne, albo jeszcze późniejsze. Chyba musi Pani uzbierać trochę pieniędzy i udać się do naprawdę dobrego, uczciwego specjalisty. Może skorzystałaby Pani z któregoś z nazwisk autorów tego artykułu (?)