Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem robioną fenestrację i wycięli tylko dysk L5/S1...a do pracy pasuje iść. Może jestem w tej dobrej sytuacji że na początek mogę sie tam tylko pokręcić, dopilnować itp ale muszę sprobować :) W zaleceniach mam tylko : wizyte po 30 dniach i unikanie nadmiernych wysiłków. I tak najpierw musze iść na wizytę kontrolną i zobaczę co powie neurochirurg ale jeżeli wszystko będzie ok. to nie widzę sensu siedzenia w domu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witaj Jaros :) Też mam takie samo zdanie co Gosia z tą szybką decyzją pójścia do pracy :((( A co będziesz robił w tej pracy, bo na samym kręceniu się nie skończy??? Ja bym taką pracę chciał :))) Gosia musisz czekać i uzbroić się w cierpliwość, może jadaj potrawy które przechodzą przez nasz szybciej. Taka ciekawostka :) Czy wiesz że przewód pokarmowy człowieka ma do 7m długości? Milutkiej nocy życzę wszystkim :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafal, co do jedzenia, to od zawsze zwazalam, co jem, by nie miec zaparac, bo mi sie czasem zdarzaly. Ale, nie to, co teraz. To nie jest zwykle zaparcie, bo zwieracz mi sie docisnal na dobre, i sie nie otwiera przy napinaniu. To dowod na porazenie nerwow, ktore za te czynnosci odpowiadaja. Z tym mrowieniem i oslabieniem nog nie daje to podstaw do pozytywnego myslenia. Czytam fora i niektorym po operacji to sie zdarza i byli drugi raz operowani...masakra, teraz przed swietami, bym nie zniosla tego...No, nic, do srody musze poczekac. Az mi glupio,ze zdominowalam to forum mymi potrzebami fizjologicznymi, ale one sa wazne w funkcjonowaniu czlowieka. Zycze wszystkim milej niedzieli. A, Jaros, Ty naprawde nie badz smieszny z praca po miesiacu. jeszcze takich cudow nie slyszalam,ze predzej niz po trzech miesiacach nikt nie wraca po operacji kregoslupa. Strasza Cie zwolnieniem? Nie wiem, jaka masz sytuacje zawodowa, ale zawsze igranie ze zdrowiem sie predzej czy pozniej na Tobie odbije. Czytales nawet to forum?To zauwaz, nikt po miesiacu nie wyrywal sie do pracy.I to nie dlatego,ze byl leniem. Bynajmniej siedzenie w domu dlugi czas fajne nie jest, ale tu chodzi o zdrowie. Pomysl raz jeszcze, zanim cos pochopnie postanowisz.Pa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Gosiu! Martwisz mnie tymi swoimi zaparciami, nie znam się ale to nie wygląda na nic dobrego, pamiętam jak po operacji nie mogłam wydusić nic z siebie a nie chciałam też się niepotrzebnie napinać by tam sobie nic nie porozrywać, a tu codziennie pielęgniarki przychodziły i do karty wpisywały a ja 0, piłam jogurty, jadłam śliwki (tego oczywiście w szpitalnej diecie nie było ...) robiłam herbatki żeby to wszystko ruszyć do pracy- dalej 0,wszystkie kobiety które ze mną leżały niby miały a ja nie - może po kaszance której oczywiście ja nie jadłam im pomogło, no ale się w końcu udało, wiem że dziewczyny z innych sal miały jakieś kropelki, które cuda czyniły. Może wybrałabyś się do obojętnie jakiego lekarza najlepiej już jutro. Przesyłam link może masaż czy lewatywa pomoże: http://www.coloplast.pl/urologyandcontinencecare/topics/management_solutions/typesofproductsbowel POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anka, musze do srody wytrzymac, gdyz wtedy mam kontrole u neurochirurga.Nie obejdzie sie bez szczegolowego badania i zrobienia rtg, jak sa polozone implanty. Boje sie,ze jakis sie przemiescil i cisnie na jakies nerwy.Moje nerwy psychiczne tez juz tragiczne. rece mi sie trzesa. W dodatku sytuacja mej corki tak mnie doluje. Ze mna juz szlo kulepszemu, bo scylanie, kucanie i w domu juz wszystko sama zrobie. bez bolu sie w lozku przwracam. Jakbym mial amiec druga operacje, nie przezyje tego fizycznie i psychicznie. Teraz szczerze powiem, ze tak zazdroszcze zdrowym zdrowia, ale oni tego daru nie cenia. Zapytam na forum, czy znacie kogos, kogo musiano z powodu takich powiklan drugi raz operowac? To sie ponoc zdarza. Sorry, ze Wam tak truje, ale komus musze sie wyzalic. Rafal, w jakim wieku sa Twoje dzieci? Jak kiedys bede w Sczecinie, to sie spotkamy i pogadany, mam taka nadzieje. Ze kiedys bedzie to mozliwe.Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Moi koledzy z pracy znają taką osobę kobietę i nam opowiadali że miała operację dwa razy i ona jeździ na wózku, po pierwszej operacji robiła co chciała zakupy nosiła ciężkie i kręgosłup nie wytrzymał tego :((( Dzieci dwójkę chłopców, 9 i 12 lat. Może się kiedyś spotkamy i pogadamy to daj znać. Dzisiaj robiłem na konkurs ozdobę świąteczną do szkoły, mogli robić rodzice i się do tego włączyłem, miałem dużą srebną matowa i naklejałem takie malutkie milimetrowe koraliki i wykleiłem z nich bałwanka i byłem w połowie, robiłem stojak na tą bombkę i w momencie przymierzania bombki do stojaki bombka z niego się wyślizgła i z ławy mi spadła na dywan i trach i po mojej 4 godzinnej pracy, trochę się wkurzyłem bo bałwanek był naprawdę super, to teraz tylko wziąść drugą bombkę i w koraliki się nie będę bawił tylko pięknie ją pomaluję :))) Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, spac nie moge...Z nerwow w tydzien dwa kilo mi polecialo ,wiec waze 45 kilo.. Rafal, Ty tak o tej kobiecie...ja sie nie dziwie. Ja bylam wiekszosc zycia sama i tyle mam ton nadzwiganych,ze hej. Podejrzewam,ze to tez wykonczylo kregoslup, choc mam go chory juz 15 lat. Tyle lat temu mialam pierwszy atak rwy i kilka miesiecy leczenia. A doprawilam go chyba rok temu, kiedy mialam generalny remont mieszkania. Wszystko trzeba bylo z niego wyniesc, bo zrywane bylo wszystko i mieszkanie musialo byc calkiem puste, ja sie na ten czas wyprowadzilam. Ilez ja worow i ciezarow z czwartego pietra wtedy nosilam...Taki los samotnych kobiet, niktza mnie tego nie zrobi. Teraz to sie oszczedzam, bo az tak wiele nie dzwigam. Zakupy robie na raty. Ale, Ty, Rafal w pracy przeciez tez dzwigasz, nie boisz sie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Gosiu :) To taka rada można kogoś poszukać do pomocy? Dźwigam ale jak stwierdzę że to jest za ciężkie to nie podnoszę i się nie zabieram za to :))) Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

A o kobiecie ci opowiedziałem bo zadałaś pytanie wcześniej czy miał ktoś drugą operację w tym samym miejscu, a ona sama jest sobie winna bo ma kogoś do pomocy i co z tego :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, na forum trafiłam przypadkiem... Jestem po operacji kręgosłupa - odc. piersiowy, lędźwiowy. Niestety 7 lat po operacji ledwie radzę sobie sama z soba. Mam bardzo silne bóle w odc. krzyżowym oraz między łopatkami. Leki juz mi nawet nie pomagaja, szukam jakiejkolwiek pomocy - rady... Co robic ? Jak życ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, Iwona...ja Ciebie rozumiem, bo sama majac teraz te dolegliwosci z niemoznoscia zrobienia kupki, mam siebie dosc za to,ze mi sie jednak operacji zachcialo. Choc srac, za przeproszniem moglam przed tym. Jak mi przyjdzie przed swietami jakas powtorna operacje miec, chyba wykituje. ja psychiczni9e i fizycznie do siebie nie doszlam po tej sprzed dwoch miesiecy. Tez teraz mysle, co bedzie za kilka lat, gdyz dwa zaimplantowane segmenty, jeden na drugim...Ale, niektorym na wiele lat operacje los poprawily...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GOSIA - Napisałam na tym forum bowiem poszukuję ludzi którzy potrafią mnie zrozumieć - którzy niestety również przeszli to samo... Ostatnio nie widzę sensu w niczym, nic mnie nie cieszy. Miło by było popisać z osobą która również jest po przejściach. Jeżeli jest tam ktoś kto również przeszedł operację kręgosłupa proszę o kontakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Iwonko :) Tu większość jest po operacjach :( Nie wiem co będzie po moich 7 latach, na razie jestem rok i 4 miesiące . Napisz nam czy byłaś u jakiegoś rehabilitanta? Jak nie to może warto się spotkać i porozmawiać z nim. Czy masz jakieś ćwiczenia i je wykonujesz? Jak z pracą, czy pracujesz? Może opowiedz nam coś więcej o sobie, co dokładnie cię boli i w jakich pozycjach itp... Może w ten sposób jakoś ci pomożemy :) Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwona, napisalam Ci maila na podany adres. Rafal, masakra. Wzielam wszystko, co mozliwe i podsumowanie takie,ze czopki, leki, parafina, a nawet lewatywa nic nie pomogly. Tylko z powrotem woda i parafina wylecialy a sraka zostala. Ile ja z tym wytrzymam? Do srody musze.Wtedy wizyta u neurochirurga. Moze bede madrzejsza i bardziej uspokojona lub zaniepokojona. Przeciez zwykle zaparcie mija a tu nic. Nie mam funkcji wydalania, boje sie bardzo. Widze to czarno. Jako efekt zmiany polozenia ktoregos implantu. W razie czego, to potrafia to naprawic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia trzymam kciuki może nie będzie tak źle, ale też dla mnie to byłby cios gdyby musieli mnie jeszcze raz kroić, dopiero teraz wiem co to znaczy operacja, przed kompletnie o tym nic nie wiedziałam, może gdybym trafiła na fizjoterapeutę do którego teraz chodziłam to może do operacji by wcale nie doszło, ech ta wspaniała służba zdrowia, te skierowania, od jednego lekarza do drugiego jakby nie można było od razu- a jeszcze to Ty musisz przypilnować czy aby dobre Ci wystawili, czy nie za stare, czy jest kod choroby - to ja mam to wiedzieć i te terminy oczekiwania, właśnie się zapisałam na masaż na koniec maja - zamiast teraz póki jestem na zwolnieniu i mogę o dowolnej porze przyjść, to będę niestety po pracy lecieć na łeb na szyję- nikt mnie przecież wcześniej nie puści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anka, ja teraz tez sobie uswiadomilam, jak malo o opercaji wiedzialam.lekarsze niewiel mowia. Potem my nie wiemy, jak mamy sie czuc. Dadza wypis i tyle. Bo co to znaczy zakaz wysilku fizycznego? Dla kazdego co innego. Dla mnie wysilek to poty i zmeczenie. Dla innych mniej. Moze cos sobie uszkodzilam wykonujac jakis dziwny ruch, czy nawet krecac sie co niemiara w lozku. To jest blad polskich lekarzy, malo o procedurach mowia pacjentowi. Masz racje, to chore. U mnie, w Slupsku, tez zabiegi na maj juz sa. Po co mi w maju? Kiedy po miesiacu, dwoch sie je miec powinno. Tez te skierowania i dbanie, by byly wypisane jak nalezy. Podobnie z receptami. Anka, Ty mialas co robione, bo juz na forum nie chce mi sie szukac?Po jakim czasie wrocilas do pracy i jak sie czujesz teraz. Opercaacja Ci pomogla,czy zalujesz tej decyzji? Aha, moj ojciec poszedl raz na wyznaczona wizyte u diabetologa. Nie przyjeli go, bo juz mial nieaktualne skierowania. Paranoja. Starszy czlowiek, wiec zapomnial o terminach waznosci. Pozdrawiam. Milej nocy wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RAFAŁ SZCZECIN - Witaj, Moje położenie jest niezbyt ciekawe... Jako mała dziewczynka - w wieku 12 lat przeszłam operacje kręgosłupa, niestety choroba genetyczna... Rehabilitacja jest wykluczona bowiem stany bólowe są zbyt silne. Mając całe plecy usztywnione za dużo ruchów i tak wykonywać nie mogę. Nie pracuję, mam wykształcenie podstawowe - nie dałam rady kontynuować nauki ze wzgl. na stan zdrowia. Najgorsze jest to, że lekarze starają się mnie na siłe uzdrowic - W kwietniu przyznano mi st. lekki niepełnosprawności - na stałe... Czuję się oszukana przez życie, społeczeństwo... Jeżeli chodzi o ból jaki odczuwam to przedewszystkim ból między łopatkami ( śruba tuż pod skóra ) całe krzyże niestety ból promieniuje do kończyn co uniemożliwia mi nawet krótki spacer. Przez ostatnie lata jakoś sobie radziłam jednak ile można żyć w ciągłym bólu mając tylko 19 lat... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwona, jaka to choroba genetyczna? sa one starszen. Latem poznalam dziewczyne, 31 lat,ktora ma genetyczna ataksje rdzeniowo-mozdzkowa...Ona bedzie na wozku, wczesnie umrze a ma tyle wiary, nadziei i optymizmu. Tylko brac z niej przyklad, ale to trudno. Widocznie ma taki charakter. Jak mam interpretowac Twe slowa,ze lekarze na sile Ciebie chca uzdrowic? Moze dobrze robia, a Ty masz ich dosc? Ktos Ci pomaga? Sama wszystko zrobisz.czy masz juz wiele ograniczen w zyciu? Bol jest wynikiem, czego? Moze masz za malo zajecia, wtedy ma sie duzo czasu i sie widzi wszystko zle. Jestes tak mloda... A, Rafal, ta dziewczyna, co ma ataksje to musisz o niej wiedziec. To Justyna Kurowska i jest ze Szczecina. U mnie nadal bez zmian, czekam bardzo na jutro, na wizyte u lekarza. Pozdrawiam. Asia moze juz calkiem zdrowa i o nas, po prostu, zapomniala. Mysle czasem, co z nia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu- Genetyczna pod tym względem, że mają ją 3moje siostry i w przyszłosci mogą miec rowniez dzieci... Chcialam by aby znalazl sie jakis lekarz ktory mi pomoze, zrobi potrzebne badania powie dlaczego mnie tak boli. Jednak nikt do tych czas tego sie nie podjął. Rozkladaja rece mowiac *ciezki przypadek* jednak to mnie nie satysfakcjonuje. Resze o sobie przeslalam Ci Gosiu na maila... Wtedy zrozumiesz moja sytuacje w pelni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Iwonko :) To faktycznie nie za ciekawie to u ciebie wygląda i służba zdrowia robi wszystko żebyś poszła do pracy i nie musieli ci nic płacić :((( Ja z wieku dziecka za szybko rosłem albo też mam to skrzywienie genetyczne, oboje rodziców moich miało skrzywienie, może to przez to :((( Jak byłbym dzieckiem i wiedział to co teraz to inaczej bym żył niż w tej chwili :( Witaj Gosiu :) Nie za bardzo wiem o kim mówisz co za Justyna K .? Ja wcześniej co pisałem o kobiecie moich znajomych to dzisiaj w pracy pytałem o nią i powiedzieli mi że już na wózku nie jeździ tylko chodzi od paru miesięcy ale nogą powłóczy. Jeżeli o mnie chodzi to do końca się nie wyleczyłem bo mam straszliwy kaszel, a w domu ile można leżeć i po pracy dzisiaj czuję swój kręgosłup, bardziej boli ale chyba od tego co robiłem w pracy :( A jeżeli chodzi o ciebie to pytałem się i powinnaś natychmiast jechać na izbę przyjęć niech oni się tobą zajmą jeżeli chodzi o wypróżnianie :((( Jak możesz to nie czekaj za długo bo może to doprowadzić do popękania jelit a z tym wiążą się większe problemy niż teraz są :( Ja nie chcę cię straszyć, ale mogę cię poinformować :) Jeżeli chodzi o Asię to myślę że wykasowała stronkę którą miała na komputerze zapisaną i zapomniała gdzie to jest, ja kiedyś tak miałem po przeinstalowaniu systemu, też nie mogłem znaleźć :((( Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafal, do jutra wytrzymam. Choc czuje,ze zaraz pekne. Ale, jak bede u lekarza, nie odpuszcze. Musi mnie zdiagnozowac i leczyc. O tej Justynie nawet moja corka slyszala. Fundacja rok temu zbierala dla niej nakretki, by miala kase na wyjazd do Chin na leczenie komorkami macierzystymi. W tv kilka razy byla, nawet moja lekarka rodzina ogladala jeden z programow. Ta Justyna kilka lat temu wygrala w TVN* Kawalera do wziecia* A...schorzenia kregoslupa nie sa przypadloscia genetyczna. Genetyczne choroby polegaja na czym innym. Wynikaja z zaburzen w ukladzie chromosomow, na tej linii pojawia sie to. A kregoslupy maja podloze osobnicze. Jutro bede wiedziec o sobie wiecej, wiec napisze. Czy to od kregoslupa, czy jakies jelitowe zaburzenia. Bo moze operacja przez brzuch cos uszkodzila. Dzis bylam u fryzjerki i jedna kobieta powiedzial,ze u niejw rodzinie ktos tez mial jak ja, dwa implanty wlozone i doszedl do siebie dopiero po pol roku. Z poczatku ta osoba nawet sama nie chodzila. A ja, patrzac z boku, to jestem OK. Chodze szybko. Tyle,ze teraz sie boje tego,ze jest slisko. Iwona, nie dostalam na poczte maila od Ciebie. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Gosiu może i słyszałem ale nie pamiętam :( Ale też zbieram nakrętki dla chłopca który chodził do szkoły moich synów i miał w wakacje wypadek i jest teraz sparaliżowany i jeździ na wózku :( To z tego co napisałaś o kręgosłupach to moje skrzywienie się wzieło z tego że za dzieciaka szybko rosłem :( I ciekaw jestem jaką opinię usłyszysz od lekarza??? Pozdrawiam i myślę że się odezwiesz, nawet jak trafisz do szpitala ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadze,ze tak szybko do szpitala nie trafie. Aczkolwiek, nie wyjde z gabinetu nie uzyskawszy konkretnej pomocy. Lekarze sa po to, by leczyc i pomagac. Gorzej , jak bede musiala zrobic rtg i nie od razu to bedzie mozliwe. Bede molestowac,ze musze miec na cito. To chyba nie problem, bo przychodnia jest w szpitalu. A rentgen w szpitalu cala dobe dziala przeciez. Wiec, musze jutro miec rtg, by sprawdzic,czy to nie wina moze poluzowanego ktoregos z implantow. Trzeba zaczac dzialac, moze usg brzucha, moze tez rtg brzucha. Wolalabym do Was pisac o czyms innym niz o kupkach.Trzymajcie sie cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość agnieszka szczecin

gosia , rafał witajcie nie pisałam długo bo praca dzieci ale widze ze gosia [isze tu o czymś ważnym dla mnie własnie o tym że nie moze się załatwić nie pomgają czopki itp. mam to samo chociaż minąl już rok od operacji . żaden lekarz nie pomógł przepisywali leki pzreczyszczające męcze sie już z tym tyle czasu to jest moim największym koszmarem . jak się czuje? boli teraz nie wiem boli bardziej od wysiłku czy też od tego ze zrobiło się zimno czuje skurcze mięsni posladek , i tylko jako tako plasterki pomagają i uzbrojona w plastry i leki , do pracy , cięzko jest nie powiem ze nie , nie mysle juz co bedzie dalej bo nie wierze w naszą służbe zdrowia lekarzy zus to wszystko dalo mi porządnego kopa, pracuję dopuki jeszcze moge staram sie nie zalamywac kontrole mam u lekarza dopiero w marcu zobaczymy co tam dalej bedzie , gosia napisz co ci lekarz powidział dlaczego trak jest ze te funkcje parcia zatrzymały sie u nas ja juz w depresje popadłam przez to nie mam siły z nikim rozmawiac nikt nie wie o co mi chodzi mowie o znajomych przyjaciól , pozdrawiam serdecznie trzymajcie sie cieplutko czas do pracy na prawy brzeg szczecina. Rafal czy u ciebie dobrze juz nie masz rwania bólu? chociz jeszcze do lekarza na kontrole czy zaprzestałes? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ROBERT_25

Witam wszystkich dawno nie odzywałem się bo zgubiłem wątek ale udało mi się odnaleźć ten temat. Dziewczyny piszecie o tych zaparciach ja po operacji miałem tak że odbyt i całe krocze bolało i też nie załatwiałem się przez kilka dni ale i tak kilka razy się powtarzała sytuacja pomagały mi jabłka i inne owoce oraz jedzenie zup do teraz utrzymuje się to że nie wyróżniam się regularnie jedynie ustąpiły bóle w tych okolicach to pupa nadal boli jak siedzę. Odkąd zacząłem siadać pojawiły się niepokojące bóle gardła szyi, karku, pleców i klatki piersiowej w dołku oraz bóle głowy. Uczucie przy oddychaniu jakbym nie mógł nabrać do końca powietrza i jeszcze te bóle szyi i między lopatkami są chyba gorsze od ledzwi i rwy w nodze. Czuje się cały obolały w dodatku głowa zaczyna boleć na wieczór jakbym miał gorączkę dzień w dzień. Tak mam od prawie dwóch tygodni byłem w poniedziałek z tym u lekarza, pani dr przepisała mi antybiotyk, przeciwzapalne o działaniu przeciwbólowe i tabletki od gardła. Do tego jutro odbieram RTG zatok i odcinka szyjnego kręgosłupa. Boję się że kręgosłup zaczyna mi się cały sypać w dodatku rwa kulszowa w nodze nie daje o sobie zapomnieć nie mogę za długo chodzić bo nogi mi się robią jak z waty i muszę się położyć żeby zebrać siły i odciążyć kręgosłup bo jedynie w pozycji leżącej jest ulga choć boli od dołu do góry ale mniej jak leżę. Niestety wizytę kontrolną po operacji musiałem przełożyć ponieważ nie miał mnie kto zawieść do neurochirurga oczywiście na moją nie korzyść wizyta dopiero 10 grudnia a miała być miesiąc temu, teraz to już nawet sam bym pociągiem się dowlók ale na szczęście mam pewną osobę która mnie zawiezie. Wczoraj w nocy przed zaśnięciem miałem chwilę załamania psychicznego popłakałem się i zadawałem sobie pytanie dlaczego musi tak boleć, dlaczego mnie to spotkało czy to jakaś próba? Nie mogłem przez to długo usnąć. Mam 25 lat a czuję się jak inwalida nic nie wolno, nawet nie mogę się pobawić z 2-letnią siostrzenicą to co kochałem wszystkie moje pasje szlak trafił. Z pracy mnie zwolnili przed operacją mnie zwolnili ale tym już się nie przejmuje bo prędko nie wrócę do sprawności. Pamiętam jak jeszcze w technikum grałem w piłkę biegałem jeździłem dużo rowerem a teraz się cały posypałem. Mam nadzieję że moja psychika sobie z tym poradzi chciałbym żeby to już się skończyło. Mam tylko nadzieje że będzie mi dane założyć rodzinę choć z drugiej strony jeśli mój stan zdrowia się nie polepszy to raczej nikłe szanse bo nie chcę być dla kogoś ciężarem. Do Iwony, uważam że powinnaś szukać specjalisty w innym mieście skoro u Ciebie lekarze rozkładają ręce. Do Gosi, Twoja córka wtrafiła na nie odpowiedniego lekarza i można tylko wspolczuć biednej dziewczynie bo przez czyjś błąd musi cierpieć. Kilka postów wcześniej ktoś pisał że może lepiej jakby nie było nogi bo rwa kulszowa, niestety ludzie po amputacjach często odczuwają ból fantomowy kończyn które stracili to jest dopiero s-f że boli coś czego już dawno nie ma. Jeśli chodzi o wrażliwość na zimno to ja tak samo to odczuwam ale też czuje jakbym miał gorączkę bo czoło na wieczór mam zawsze rozpalone. Pewnie czeka mnie jeszcze zrobienie RM całego kręgosłupa ale o tym pewnie zadecyduje neurochirurg. Trzymajcie się Wszyscy ciepło i niepoddawajcie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×