Witam,
Zrobiłam wczoraj badanie USG w gabinecie i prosiłabym Was o interpretację wyniku.
Czy któraś z Was (a może jest tutaj również lekarz ginekolog) wie, czy powinnam się takim wynikiem martwić?
Dlaczego zdecydowałam się na USG? Ponieważ od przeszło 2 miesięcy mam prawie codzienne krwawienia - raz większe, raz mniejsze. Nie odczuwam żadnego bólu, ale sam fakt występowania tak długich krwawień zaniepokoił mnie. Będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc i wskazówki, co powinnam dalej z tym zrobić?