Witam,
w któryś wątku odnośnie Przełyku Barreta napisał Pan/Pani:
"Jeśli nie ma Pani objawów to zacytuje z doniesienia naukowego z pisma medycznego: Trzeba jednak przyznać, że pomimo leczenia dużymi dawkami inhibitorów pompy protonowej, nie zawsze uzyskuje się regresję zmian. U osób bezobjawowych z przełykiem Barretta nie zaleca się wdrażania szczególnego leczenia ponieważ brak jest danych klinicznych uzasadniających regresję zmian oraz zmniejszanie ryzyka rozwoju raka. Dlatego radzę wykonywać kontrolne badania cytuje z artykułu: U chorych z dysplazją małego stopnia zaleca się wykonanie endoskopii dwukrotnie co 6 miesięcy, a kolejne w odstępach rocznych."
Czy to oznacza, że osobom z tym schorzeniem pozostaje jedynie czekanie na pojawienie się nowotworu i jedynie kontrolowanie czy ten stan się nie pojawił ?
Czy to oznacza że dla takich chorych realnie nie ma żadnego leczenia (poza farmakologią - jednak skoro doszło do PB oznacza że jest ona nieskuteczna).
Z jakiego powodu chorzy nie mogą liczyć na leczenie ?