Taka niestabilność może być również wynikiem uszkodzenia krążka wewnątrzstawowego lub po prostu luźnych więzadeł i torebki stawowej wokół stawu. U mnie objawy się zmniejszyły po dostawowej i okołostawowej proloterapii roztworem dekstrozy. Odnośnie uszkodzeń krążka polecam artykuł: https://www.wjgnet.com/2218-5836/full/v8/i7/536.htm
Niestety niewielu lekarzy jest w stanie pomóc w przypadku SMO. Albo wysyłają od razu na operację albo nie wiedząc co począć bagatelizują problem. Niestety bagatelizowanie przeskakiwania, luzu w tym stawie może doprowadzić (z wielkim prawdopodobieństwem) do dalszego uszkodzenia SMO a dalej luzów i yszkodzeń w stawie barkowo obojczykowym. Więzadła wokół tego stawu uważane są za bardzo silne i rzadko ulegające atraumatycznym kontuzjom. Na forach jest jednak sporo ludzi szukających pomocy w tej sprawie. Ja sama jestem taką osobą i od roku walczę z tą dołującą przypadłością.